Efezjan pisze: ↑2020-07-26, 15:09@abigail Rozdzieliłem wątki. Bądź szczęśliwa i ubogacaj nas tym, czego lubisz słuchać. No i niech nie będzie Cię mniej.Efezjan
Dodano po 1 minucie 2 sekundach:
dzięki!! lece cos wkleic póki mi sprzyjacie!
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
przekazuje informacje
"ufam, że mogę liczyć na
Waszą pomoc. A konkretnie rozchodzi się o pomoc siostrze Janinie:
właściwie Annie Kaczmarzyk – siostrze należącej do Zgromadzenia
Służebniczek NMP NP.
Otóż siostra Janina, pracująca na co dzień z młodzieżą w liceum
ogólnokształcącym w podwarszawskim Komorowie, zadebiutowała wokalnie
mniej więcej dwa lata temu (przeróbką hitu Despacito)
I tu przechodzę do sedna: wydając płytę z piosenkami do słów własnego
autorstwa, siostra Janina pragnęła przede wszystkim zrealizować w ten
sposób ewangelizacyjne dzieło i dotrzeć z dobrą nowiną do młodzieży tą
rzadko uczęszczaną przez kościół drogą. Jej celem nie była nigdy
promocja jej własnej osoby, ani jako piosenkarki, ani jako katechetki -
nade wszystko pragnęła, by Słowo Boże będące u podstaw jej piosenek
dotarło do łaknących Go młodych ludzi. U podstaw jej decyzji o wydaniu
płyty leżało wyłącznie pragnienie dzielenia się miłością i mnożenia jej
w sercach słuchaczy. Niestety - jak to w życiu bywa - choć cel szczytny,
jego realizacja obróciła się przeciwko samej pomysłodawczyni: w skutek
nieznajomości rynku muzycznego i marketingowych "praw" na nim
szalejących, siostra Janina zawarła niekorzystną dla siebie umowę na
wydanie płyty, która to umowa stanowi, że w przypadku upłynnienia płyty
w liczbie mniejszej od 2 tys. sztuk, siostra Janina (względnie
Zgromadzenie) będzie musiała zapłacić karę umowną. Na dziś pozostało do
sprzedania jeszcze ok. 600 egzemplarzy płyty!... I tym razem nie chodzi
o uzbieranie pieniędzy na wspomnianą wyżej karę umowną, lecz o fizyczne
sprzedanie tych 600 płyt do końca sierpnia
Płytę można kupić poprzez stronę siostrajanina.pl lub w salonach Empiku
lub w księgarniach Świata Książki.
Bóg zapłać za każdy kupiony egzemplarz! I prośba o rozesłanie
informacji dalej."
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Dla mnie aktualne jest stałe dziękowanie. Ale trzeba nauczyć się dostrzegać wszystkie dary, które są naszym udziałem. Przestać skupiać się na tym, co boli. Szukać dobra, odkrywać je i dziękować za nie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.