film "Dwóch papieży "- co jest prawdą a co fikcją?

[Dezerter]

Film dobrze pokazał ( i myślę, że taki był zamysł twórców filmu) podział współczesnego Kościoła Katolickiego na
- tradycjonalistów, ale nie tych od Lefebra, tylko takich normalnych - jak było za naszych rodziców, jak było w moich młodych latach, bez zmian, czyli tradycyjnie z zachowaniem form, przepisów, zasad = Benedykt.
- reformatorów, postępowców, zwanych liberałami itp - oni chcą większego ekumenizmu, większej roli kobiet w Kościele, większej wrażliwości na biednych, ekologię, więcej wrażliwości na człowieka a mniej formalizmu = Franciszek.
Trzeba sobie z tego podziału zdawać sprawę, ale pamiętać, że Kościół jest Jeden Powszechny i musimy się wszyscy w nim odnaleźć i zachować miłość i świadomość, że jesteśmy bliźnimi, braćmi i siostrami w Chrystusie. Nasze zadanie na dziś odpowiedzieć sobie na pytanie:
czy nie odszedłem od centrum Kościoła ( centrum jest Głowa Chrystus!) za daleko i czy nadal wszystkich jego członków mogę z czystym sumieniem i bez wstrętu nazywać braćmi i siostrami i bliźnimi .... z miłością ?
... o tak
- takie po filmowe i po świąteczne przemyślenia, którymi się z Wami dzielę

[Marek_Piotrowski]

Za słodko, Dezerterze. To nie jest różnica wrażliwości czy tego co się komu podoba. To walka duchowa - najwiekszy chyba kryzys Kościoła od IV wieku.
Miejmy nadzieję, ze skończy się podobnie jak wówczas.

[Dezerter]

Za ostro Marku - walka duchowa jest miedzy Dobrem a Złem
a to jest walka rożnych frakcji w Kościele - zawsze tak było - już za czasów apostolskich i w każdym innym wieku
Po SWII też był krzyk i rozpacz
Franciszek przyśpieszył, może za bardzo, bo nawet ja zostałam z tyłu, ale ja z tej postępowej strony potrafiłem zrobić krok w tył i wrócić nieco do Centrum i do tego namawiam innych np. ze środowiska charyzmatyków, nieraz z miłością ostro krytykując i napominając za odloty. Mam nadzieję, że i Ty to robisz, ale na swojej flance!
Bo tylko wówczas zachowamy jedność
Ja przed Jezusem nie chcę się wstydzić za zgorszenie rozłamu i zachwianie wiary prostych ludzi.

[Marek_Piotrowski]

Jedność jest ważna, ale ważniejsze jest zachowanie czystosci nauki. Nie godzę się z twierdzeniem, że to, co np, wyprawiają Niemcy to "frakcja w Kosciele" - tak jak reformacja nią nie była.
I nie siedzę "na flance".