To tak nie działa.
Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2633 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Marek wie jak działa Bóg?
Mag, ja się zgadzam.
Mag, ja się zgadzam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14998
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Z tym się zgadzam , tak mnie uczą w Kościele - Bóg błogosławi nam wszystkim i tym co nam się wydaje dobre i tym co nam się wydaje złe.
tego za bardzo nie rozumiem, więc wyciąłemwiększe dobro niż to co widzimy w tym złego.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Mówił o tym Szustak, ale postaram się własnymi słowami.
My dostrzegamy pandemię jako zagrożenie, widzimy chorobę i groźbę śmierci, utraty pracy, kryzys ekonomiczny itd. A Boża perspektywa jest inna, Bóg patrzy na to jako na sytuację z której można wyciągnąć dobro... i jak ludziom pobłogosławić... w każdych warunkach i okolicznościach..
"Wystarczy" zaufać Bogu i dać się poprowadzić.
Oczywiście to co do nas nalezy trzeba robić, modlić się za umierających, wspierać personel medyczny, dbac o higienę, przestrzegać zaleceń lekarskich. Ale zobaczcie jaką ta sytuacja jest próbą naszej wiary. Cyz jest prawdziwą relacją czy tylko religijnością, bez której nie umiemy funkcjonować.
Tak wiele odruchów dobra i życzliwości się w nas budzi, tyle kreatywności, przychodzi refleksja co jest ważne a co zupełnie puste. Uczymy się oddawać nasza wolność na rzecz wyższego celu jakim jest zdrowie, wielu zmaga się ze sobą i wiele się przewartościowuje. Wiele dobrych inicjatyw i nowe rozwiązania oraz umiejętności.
To sa te dobra, które już można zobaczyć teraz, a jeszcze wiele dobra dostrzeżemy później. Nie tylko jednostkowo, ale i globalnie.
My dostrzegamy pandemię jako zagrożenie, widzimy chorobę i groźbę śmierci, utraty pracy, kryzys ekonomiczny itd. A Boża perspektywa jest inna, Bóg patrzy na to jako na sytuację z której można wyciągnąć dobro... i jak ludziom pobłogosławić... w każdych warunkach i okolicznościach..
"Wystarczy" zaufać Bogu i dać się poprowadzić.
Oczywiście to co do nas nalezy trzeba robić, modlić się za umierających, wspierać personel medyczny, dbac o higienę, przestrzegać zaleceń lekarskich. Ale zobaczcie jaką ta sytuacja jest próbą naszej wiary. Cyz jest prawdziwą relacją czy tylko religijnością, bez której nie umiemy funkcjonować.
Tak wiele odruchów dobra i życzliwości się w nas budzi, tyle kreatywności, przychodzi refleksja co jest ważne a co zupełnie puste. Uczymy się oddawać nasza wolność na rzecz wyższego celu jakim jest zdrowie, wielu zmaga się ze sobą i wiele się przewartościowuje. Wiele dobrych inicjatyw i nowe rozwiązania oraz umiejętności.
To sa te dobra, które już można zobaczyć teraz, a jeszcze wiele dobra dostrzeżemy później. Nie tylko jednostkowo, ale i globalnie.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Jest jeszcze inna strona tego, bo kazdy z nas kiedys umrze, a cala ta panika to po prostu brak przygotowania do tego co komu przeznaczone i kiedy ma odejsc.
Trzymamy sie tego marnego ziemskiego zycia zebami i pazurami, czyli nie wierzymy Bogu tak naprawde.
Czy rzeczywiscie mowimy "badz Twoja Wola, tak w Niebie jak i na ziemi"? Czy tylko tak powtarzamy bo takie akurat sa slowa modlitwy?
Trzymamy sie tego marnego ziemskiego zycia zebami i pazurami, czyli nie wierzymy Bogu tak naprawde.
Czy rzeczywiscie mowimy "badz Twoja Wola, tak w Niebie jak i na ziemi"? Czy tylko tak powtarzamy bo takie akurat sa slowa modlitwy?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2633 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
To nie jest tak, że wszystko - w tym rzeczy złe - dzieją się z woli bożej. Rzeczy złe - generalnie - dzieją się z powodu grzechu pierworodnego.
To prawda, że Bóg z rzeczy złych potrafi wyprowadzać dobre - ale to jednak nie to samo.
To prawda, że Bóg z rzeczy złych potrafi wyprowadzać dobre - ale to jednak nie to samo.
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Raczej miałam Marku na mysli dopust Boży, bo że człowiek jest winny epidemii pisałam na początku wątku, gdy znalazłam informacje o targu zwierząt.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
To bardzo trudne zagadnienie. (Zaznaczam, że poniższe nie jest jakąś wykładnią czy mądrością, ale moimi wątpliwościami)
[*] Wierzę, że Bóg to miłość i dobro.
Dlatego coś się buntuje we mnie, gdy słyszę, że coś złego dzieje się z woli bożej. Bo wierzę w to, że od Boga nie może spotkać człowieka nic złego.
[*] Ale faktem jest, że to co uważamy za zło nie musi nim być. Człowiek, ze swej natury ocenia zdarzenia o przewidywanych skutkach. I zgodnie ze swoim systemem wartości. Bóg inaczej. Widzi początek i koniec. Z tego co widzimy jako zło, często wyprowadza dobro. Dobro, które nie zawsze potrafimy dostrzec. Większość ludzi uważa, że śmierć jest złem? Nie wiem dlaczego. Nie widzę w tym żadnego zła. Przeciwnie, śmierć jest powodem do radości, bo jest zbliżeniem do Pana.
[*] Ale nie wszystko co się dzieje, dzieje się z woli bożej. Wiele zjawisk i procesów dzieje się z woli człowieka lub szatana. A Bóg, z jakichś względów, dopuszcza to. Jest takie określenie "dopust boży". Bóg nie jest rukawoditielem, aby sterować każdym procesem i zjawiskiem. Stworzył świat, a którym rządzą określone prawa. Na dodatek, człowiek ile tylko może, to stara się w tych prawach mieszać. A Bóg dał wolną wole. I konsekwentnie się tego trzyma.
[*] Niezależnie od tego, czy daną sytuację postrzegamy jako dobrą czy złą, powinniśmy wyciągać zawsze dobre wnioski. Wystarczy, że będziemy postępować zgodnie z wolą bożą. Mam taką ulubioną tautologię, która potwierdza tę tezę (Jeśli A, to B lub nieB), co w przekładzie na ludzki język oznacza: nie ważne z jakich przesłanek wychodzisz, jeśli będziesz stosował prawidłowe rozumowanie, to dojdziesz do prawdziwych wniosków. Takim rozumowaniem jest odczytywanie woli Boga. Każdy jakoś odczytuje. Ale nie każdy ufa. Nie każdy przyjmuje to, co odczytuje.
Niedawno upiekłem pierwszy swój chleb. Uczyniłem swój pierwszy zakwas. Pascha, to nie tylko czas wyrzucania starego zakwasu. To czas startu. Nowy zakwas trzeba postawić (ta też czyniłem do tego chleba). Pandemia jest czasem przejścia. To nasze Morze Czerwone. To czas próby. Odsiewu. Czas trudny. Wymagający wyrzeczeń. Od nas zależy, czy gdy wiatr rozwieje popiół, to pokaże się diament. Brudny, zabłocony, niepozorny. Ale po umyciu stanie się fajnym szkiełkiem, a po oszlifowaniu drogocennym brylantem. I to jest naszą rolą na ten czas. Dlatego natenczas musimy szukać diamentów i wydobywać je na światło. W sobie szukać i w innych.
[*] Wierzę, że Bóg to miłość i dobro.
Dlatego coś się buntuje we mnie, gdy słyszę, że coś złego dzieje się z woli bożej. Bo wierzę w to, że od Boga nie może spotkać człowieka nic złego.
[*] Ale faktem jest, że to co uważamy za zło nie musi nim być. Człowiek, ze swej natury ocenia zdarzenia o przewidywanych skutkach. I zgodnie ze swoim systemem wartości. Bóg inaczej. Widzi początek i koniec. Z tego co widzimy jako zło, często wyprowadza dobro. Dobro, które nie zawsze potrafimy dostrzec. Większość ludzi uważa, że śmierć jest złem? Nie wiem dlaczego. Nie widzę w tym żadnego zła. Przeciwnie, śmierć jest powodem do radości, bo jest zbliżeniem do Pana.
[*] Ale nie wszystko co się dzieje, dzieje się z woli bożej. Wiele zjawisk i procesów dzieje się z woli człowieka lub szatana. A Bóg, z jakichś względów, dopuszcza to. Jest takie określenie "dopust boży". Bóg nie jest rukawoditielem, aby sterować każdym procesem i zjawiskiem. Stworzył świat, a którym rządzą określone prawa. Na dodatek, człowiek ile tylko może, to stara się w tych prawach mieszać. A Bóg dał wolną wole. I konsekwentnie się tego trzyma.
[*] Niezależnie od tego, czy daną sytuację postrzegamy jako dobrą czy złą, powinniśmy wyciągać zawsze dobre wnioski. Wystarczy, że będziemy postępować zgodnie z wolą bożą. Mam taką ulubioną tautologię, która potwierdza tę tezę (Jeśli A, to B lub nieB), co w przekładzie na ludzki język oznacza: nie ważne z jakich przesłanek wychodzisz, jeśli będziesz stosował prawidłowe rozumowanie, to dojdziesz do prawdziwych wniosków. Takim rozumowaniem jest odczytywanie woli Boga. Każdy jakoś odczytuje. Ale nie każdy ufa. Nie każdy przyjmuje to, co odczytuje.
Niedawno upiekłem pierwszy swój chleb. Uczyniłem swój pierwszy zakwas. Pascha, to nie tylko czas wyrzucania starego zakwasu. To czas startu. Nowy zakwas trzeba postawić (ta też czyniłem do tego chleba). Pandemia jest czasem przejścia. To nasze Morze Czerwone. To czas próby. Odsiewu. Czas trudny. Wymagający wyrzeczeń. Od nas zależy, czy gdy wiatr rozwieje popiół, to pokaże się diament. Brudny, zabłocony, niepozorny. Ale po umyciu stanie się fajnym szkiełkiem, a po oszlifowaniu drogocennym brylantem. I to jest naszą rolą na ten czas. Dlatego natenczas musimy szukać diamentów i wydobywać je na światło. W sobie szukać i w innych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
To banalne.
Dlaczego, a w zasadzie, po co w ogóle to oceniać?
„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni;” Łk 6.37
Bóg wie co robi.
Dlaczego, a w zasadzie, po co w ogóle to oceniać?
„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni;” Łk 6.37
Bóg wie co robi.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
To raczej my nie wiemy co robimy i pozniej sie dziwimy ze cos zlego nas spotyka.
Sami na siebie krecimy bat, i to wlasnie my sami bedziemy powodem konca.
Bog to przewidzial, ze czlowiek po jakims czasie dojdzie do stanu zaglady-samodestrukcji , a to co sie dzieje to skutki dzialan czlowieka.
Sami na siebie krecimy bat, i to wlasnie my sami bedziemy powodem konca.
Bog to przewidzial, ze czlowiek po jakims czasie dojdzie do stanu zaglady-samodestrukcji , a to co sie dzieje to skutki dzialan czlowieka.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Są większe zagrożenia niż koronaW.
Choćby nienawiść w naszych sercach (a przynajmniej w moim).
Choćby nienawiść w naszych sercach (a przynajmniej w moim).
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Jednostkowe przypadki nienawiści smutne są. Świadczą o jednostkowym braku wiary. Gorzej, gdy epidemia. Mieliśmy w XX w. kilka takich przypadków. Teraz też szerzy się ta choroba, ale nie ma epidemii, jak mniemam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Jednostkowe?
Włącz TV.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!
Szczujnie robią to, za co im płacą. A ludzie sami ulegają lub myślą.
A telewizora nie mogą włączyć, bo żona spija wszystko z tefałenów. I rzeczywiście nienawidzi. Mi się to jednak nie udziela. Może dlatego, że nie interesuje mnie telewizja.
A telewizora nie mogą włączyć, bo żona spija wszystko z tefałenów. I rzeczywiście nienawidzi. Mi się to jednak nie udziela. Może dlatego, że nie interesuje mnie telewizja.
Ostatnio zmieniony 2020-04-08, 18:07 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.