Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-07-05, 13:57

Przecież nie robią testów na życzenie. A ja nie mam tych najbardziej typowych objawów. Podejrzewam, że wiele osób chciałoby się zbadać, ale nie da się każdego. Więc chyba robią badania tylko w tych najostrzejszych przypadkach.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-07-05, 15:42

Ale niekoniecznie testem na COVID. Tylko w przychodni. Bo racjonalnie ocenić to potrafi tylko lekarz.

Awatar użytkownika
marcin07
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 254
Rejestracja: 26 kwie 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 23 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: marcin07 » 2020-07-05, 16:51

miłośniczka Faustyny pisze: 2020-07-05, 13:57 Przecież nie robią testów na życzenie. A ja nie mam tych najbardziej typowych objawów. Podejrzewam, że wiele osób chciałoby się zbadać, ale nie da się każdego. Więc chyba robią badania tylko w tych najostrzejszych przypadkach.
jeśli masz odpowiednia kwotę to można prywatnie zrobić test na te zarazę .
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-07-05, 21:15

Radze nie robic testow tylko uznac to i potraktowac jako zwykle przeziebienie.

Jak uwierzysz w to ze covid 19 moze cie zabic, to on cie zabije.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Dominik

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dominik » 2020-07-05, 21:38

Jozek, to chyba nie takie proste, wziąć i olać sprawę. Po nas wiecznie młodych choroba spłynie jak po kaczce, a co ze starszymi osobami? nawet jak COVID ma podobną zachorowalność do grypy, to trzeba uważać na naszych bliskich o osłabionej odporności.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-07-05, 21:44

Dalismy sie wmanipuliwac w wiare ze covid zabija, wiec tak jak wierzysz tak bedziesz mial.
Na dzien dzisiejszy moge tylko tyle powiedziec.
Za 5lat wyjasnie wszestko ze szczegolami.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dezerter » 2020-07-05, 22:23

Jozek pisze: 2020-07-05, 21:44 Dalismy sie wmanipuliwac w wiare ze covid zabija, wiec tak jak wierzysz tak bedziesz mial.
Na dzien dzisiejszy moge tylko tyle powiedziec.
Za 5lat wyjasnie wszestko ze szczegolami.
Józek! co za pierdoły opowiadasz. Mam oficjalne pismo z Ministerstwa Zdrowia, o 200 osobach zmarłych tylko na Covid19 , bez innych chorób współistniejących do 19.05.20
Jozek pisze: 2020-07-05, 21:15 Radze nie robic testow tylko uznac to i potraktowac jako zwykle przeziebienie.

Jak uwierzysz w to ze covid 19 moze cie zabic, to on cie zabije.
Wiara nie ma tu nic do rzeczy, jest to choroba fizyczna a nie duchowa, czy psychiczna - wirus ma gdzieś twoją wiarę , lub nie w niego i jego działanie chorobowe.
Strach przed skutkami, czy przewlekły stres może mieć jakieś dodatkowe działanie osłabiające organizm i tyle.
Wiara w wyzdrowienie, lub Bożą opiekę może zadziałać w sposób wzmacniający organizm, ale znów tylko w małym stopniu.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-07-05, 22:58

Ty se mow, a ja se zdrow.
Nie wierzysz to nic na to nie poradze.
Ja od jakiegos czasu wierze w wiele rzeczy ktore moglbys nazwac niemozliwe, a u mnie sa normalne jak to ze rano wschodzi slonce.
Jak bym zaczal ci opowiadac to pewnie nie uwierzyl bys, wiec poczekam jeszcze pare lat na kolejne dla ludzi niespodzianki podobne do covid19 to nie bede musial zbyt wiele tlumaczyc.
Zapytam cie tylko czy wierzysz Bogu bardziej niz naukowcom ktorzy uwazaja covid 19 zabija?
Wiesz, w statystykach nie znajdziesz sladow wiay.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dezerter » 2020-07-05, 23:03

Biskupi mówią to samo co naukowcy, więc weź przestań! Dzisiaj byłem na Eucharystii, gdzie Prymas Polski mówił by stosować maseczki w kościołach i nie narażać innych
więc póki co słucham mojego biskupa Wojciecha i mojego lekarza
a nie Józka, który myśli, że wie :p [-(
Ostatnio zmieniony 2020-07-05, 23:03 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-07-05, 23:07

Ale ja cie do niczego nie zmuszam. ;)
Zastanawia mnie tylko jak przyjmujesz Eucharystie majac maseczke na twarzy? ;)

A co do jozka, to on nic nie wie, tylko pisze z wlasnego doswiadczenia.

Jak myslisz, dlaczego kiedys w innej dyskusji chcial oddzielic slowo wiara od slowa religia?

Zapytaj swojego biskupa czy to co zarzadzil pochodzi od Ducha Sw. czy od naukowcow?
Ostatnio zmieniony 2020-07-05, 23:32 przez Jozek, łącznie zmieniany 4 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: ToTylkoJa » 2020-07-05, 23:41

Psss!
Komputery też są od naukowców, a nie ducha Świętego, a jednak z nich korzystasz xd

Covid to kolejna choroba. Obok świńskiej grypy, przeziębienia, zapalenia płuc.

Zgadzam się, że panika być może jest przesadzona. Ale nie oznacza, że wirus nie istnieje. Oznacza, że BYĆ MOŻE to, że był to nowy szczep i nic o nim nie wiedzieliśmy spowodowało, że reakcja była zbyt na zapas.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-07-06, 00:01

Co z tego ze wirus istnieje?
Czy jego istnienie jest rownoznaczne ze smiercia?

Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
Na kazda grype umieralo sporo ludzi.
Poza tym choroba, czy zachorowanie nie jest rownoznaczne ze smiercia.
Domysly i prawdopodobienstwa to nie fakty czy pewniki ktore musza sie zdarzyc.

Dodano po 13 minutach 51 sekundach:
Czy Sw. Polikarp wierzyl ze plomienie beda go parzyc i bedzie go to bolalo?
Ostatnio zmieniony 2020-07-05, 23:52 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: ToTylkoJa » 2020-07-06, 00:16

Osobiście uważam, że np. noszenie maseczek jest głupie. Wiele osób nosi je tylko, żeby nie dostać mandatów. Do tego stopnia, że za każdym razem, kiedy wspominam, że zapomniałam wyparzyć maseczek, spotykam się z niezrozumieniem: "po co je wyparzać?" Ano po to, żeby nie dostać zapalenia płuc.

Ale czy to dyskredytuje fakt, że dla osób z obniżoną odpornością może być bardzo ciężki?
Ja jestem młodą, zdrową kobietą, najwyżej poleżę 3 dni w łóżku. Ale co z moją babcią? Co ze starszą sąsiadką, która zawsze zaprasza mnie na mirabelki (nienawidzę mirabelek, ale jak odmówić?)?

Trzeba też spojrzeć z innej strony. Możemy wyciągnąć wiele dobrego z całej sytuacji. Może WRESZCIE ludzie nauczą się używać jednorazowych rękawiczek w sklepach, przy wybieraniu warzyw i pieczywa? Pomysł dezynfekcji rąk przy wejściu na sklep i inne obiekty uważam za fenomenalny. Szczególnie jeśli chodzi o toalety publiczne. Nie wie, co tam potrafi się dziać ten, który nie musiał ich sprzątać.
Nagle okazuje się, że jednak mogę zamówić receptę przez telefon i nie muszę się bujać przez pół miasta.
Nagle okazuje się, że połowy papierów do urzędów nie trzeba składać osobiście.

TOMVAD 45

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-06, 14:14

Jozek pisze: 2020-07-06, 00:01 Co z tego ze wirus istnieje?
Czy jego istnienie jest rownoznaczne ze smiercia?

Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
Na kazda grype umieralo sporo ludzi.
Poza tym choroba, czy zachorowanie nie jest rownoznaczne ze smiercia.
Domysly i prawdopodobienstwa to nie fakty czy pewniki ktore musza sie zdarzyc.

Dodano po 13 minutach 51 sekundach:
Czy Sw. Polikarp wierzyl ze plomienie beda go parzyc i bedzie go to bolalo?
1. Nie musi być równoznaczne ze śmiercią ale może być - w zależności od szkodliwości wirusa. Wirus wąglika zabiłby człowieka w ciągu najpóźniej 24 godzin i nie byłoby ratunku. Ten wirus uderza najbardziej w tych słabszych odpornościowo,chorych,natomiast takie wirusy jak wąglik,ebola, czarna ospa czy hiszpanka uderza we wszystkich,nawet tych którzy się uważają za okazy idealnego zdrowia.nie patrząc na wiek czy stan zdrowia.
Takie wirusy zabijają

2.Podobnie jak w pierwszej części- nie musi a może być równoznaczne ze śmiercią. Na raka tez ludzie umierają, ale nie wszyscy - w zależności od rodzaju raka. Niektórzy uniknęli śmierci z powodu raka złośliwego,ale to już się zalicza do cudów.
To że się na coś zachoruje nie musi być równoznaczne ze śmiercią. Nie każda choroba czy wirus musi do niej prowadzić. Należy też brać pod uwagę że w obecnych czasach mamy tez większe możliwości leczenia chorób.

Zgadzam się z tym twierdzeniem że domysły czy prawdopodobieństwa to nie fakty czy pewniki. Można zakładać prawdopodobieństwo zachorowania,ale nie musi się to stać. Prawdopodobieństwo może być małe lub duże, ale w obu przypadkach jest to tylko teoretyczne założenie,przypuszczenie.

To co należy brać pod uwagę w przypadku wirusów, chorób to dwie istotne kwestie:

- MOŻLIWOŚCI ROZWOJU,PRZENOSZENIA SIĘ CHOROBY,WIRUSA I JEJ/JEGO POZIOM SZKODLIWOŚCI DLA CZŁOWIEKA
- REAKCJĘ CZŁOWIEKA NA TAKIE SYTUACJE.

1.Możliwości mogą być duże lub małe w zależności od tego jak się podejdzie do zapobiegania rozwojowi choroby czy wirusa. W kwestii samego rozwoju choroby to sprawa była oczywista że nie mamy żadnych leków więc nie można było się też przygotować na walkę z samym wirusem. W przypadku obecnej epidemii to przygotowanie od strony przenoszenia się wirusa było,choć nie do końca dobre. O wirusie było wiadomo już w pod koniec ubiegłego roku a do nas w tej większej skali dotarł gdzieś w lutym a więc można było zadbać o maski i inne rzeczy potrzebne do walki z epidemią. Sama szkodliwość może na początku wydawała się poważniejsza to z czasem dało się nad tym zapanować,choć też nie całkowicie jeszcze- niby jest ten lek Arachin który ponoć pomaga ale może on pomagać w samym leczeniu wirusa, może jednak nie być środkiem który całkowicie pozwoli wyleczyć człowieka - chodzi o skutki tego wirusa po wyleczeniu,gdyż z tego co słyszałem to mogą być potem problemy z właściwym funkcjonowaniem płuc czy innych organów. Ale to też tylko jest przypuszczenie nie poparte konkretnymi badaniami - jak to w sieci różne informacje krążą,więc nie traktuję tego jako pewnik.

2.Reakcje na takie sytuacje jak choroby czy wirusy są jak wiemy różne. Im większe i poważniejsze ryzyko tym większa panika, większy lęk i obawa o swoje życie co jest zrozumiałe a przynajmniej powinno być. Powinno być dlatego że nie każdy jest taki sam i nie każdy reaguje tak samo. Jedni sobie mogą olać zagrożenie a inni będą się bać, będą w lęku o swoje zdrowie i życie, także o zdrowie i życie swoich najbliższych dlatego trzeba takich ludzi rozumieć,mimo że my patrzymy na to zupełnie inaczej. Trzeba szanować to że człowiek może inaczej reagować na różne sytuacje do czego ma przecież prawo.


Domysły, przypuszczenia, założenia czy prawdopodobieństwa mogą,ale nie muszą mieć miejsca. To oczywiste.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-07-06, 17:10

Jesli czlowiek dostajac zamiast prawdziwego lekarstwa jakies placebo i wyzdrowieje, to znaczy ze albo lekarstwo jest do kitu, albo placebo lekarstwem.
Jesli jednak zastanowic sie dlaczego placebo dalo efekty lekarstwa to wchodzimy w inna rzeczywistosc.
To tylko fakty ktorych nie da sie usunac w zaden sposob, a tym glownym faktem jest wiara.
Teraz dodaj do tego rownania wiare w Boga wieksza niz wiara w placebo.
Biblia pelna jest wyjasnien i tlumaczen, a sam Jezus o tym mowil, "gdybyscie mieli wiare jak ziarnko gorczycy".
Te slowa sa po prostu zaprzeczeniem wszelkich naukowych wyjasnien.

Dodano po 5 minutach 37 sekundach:
Wystarczy wrzucic do kosza naukowe, ziemskie, materialne nauki i polegac na Bogu, na Jego obietnicach i Naukach Jezusa.
Ostatnio zmieniony 2020-07-06, 17:12 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ