Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Biserica Dumnezeu

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-04-14, 07:22

Sadzony - szkoda marnowac czas, gdy zycie ucieka.
Dezerterze - zrobilismy wlasnego nielegala. Oficjalne struktury byky zamkniete na cztery spusty.

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-04-14, 18:38

https://deon.pl/wiara/duchowosc/tym-co- ... vgy0SfwCXk

Bóg się wkurzył i ukarał ludzkość, ale to nie nasza wina

Zanim jednak do tego przejdziemy, chciałbym żebyśmy przyjrzeli się pytaniu uczniów z samego początku Ewangelii. Oni pytają: „Kto zgrzeszył, że spotkało go takie cierpienie?”. Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże. Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał”. W obecnej sytuacji wielokrotnie już słyszałem z czyjej winy świat spotkała pandemia koronawirusa, kto jest winny. Próbujemy znaleźć odpowiedź, dlaczego to się dzieje. Wielu odpowiada na przykład, że jest to kara za grzech. Żeby było jasne – to jest kara za grzech Chin, które dokonały najwięcej aborcji na świecie, dlatego Bóg przez Chiny tego wirusa zsyła. Niektórzy tak mówią. Inni mówią, że to przez grzech homoseksualizmu, który się pleni, albo że to przez grzech, że komunię świętą można na rękę przyjmować. Bóg się wkurzył i ukarał ludzkość.

Najważniejsze jest to, że mamy na kogo zwalić winę. My jesteśmy czyści. To nie nasza wina. To nie nasza odpowiedzialność. To przez nich teraz wszyscy muszą cierpieć. Mamy winnych, możemy się poczuć lepiej. Mamy winnych, mamy czyste ręce. Ale, moi drodzy, łatwo się bije w cudze piersi. Łatwo innych oskarżać o grzechy. Nawet niektórzy ośmielają się mówić o zamknięciu bram Bożego miłosierdzia. Cenzorzy Bożej łaski, sędziowie Boży. „Pan Bóg już ma dość” – skąd oni to wiedzą? Bo ta Ewangelia i wszystkie Ewangelie, które czytamy, mówią ewidentnie coś innego. To co się wydarzyło na krzyżu mówi coś zupełnie innego. Karę za grzech ludzkości poniósł Chrystus, On ją wziął na siebie i zadośćuczynił. Nie ma potrzeby żebyśmy teraz musieli być karani z tego powodu. Na tym polega fenomen Ewangelii i skandal Bożego miłosierdzia, jak mówi biskup Ryś, że to jest tak proste, że Bóg to zrobił wszystko za nas, a my wystarczy, że to przyjmiemy. To jest Ewangelia. Ewangelia nie oskarża, Ewangelia usprawiedliwia. To jest Ewangelia.

Jaki obraz Boga musi się kryć za takim myśleniem? Jaki ojciec tak traktuje swoje dzieci? Nawet świat mówi, że takie myślenie i budowanie relacji to jest jakaś patologia. To nie jest Bóg Ewangelii, to nie jest Bóg, o którym mówi Jezus, bo Jezus mówi o Bogu, który ratuje człowieka, szuka człowieka i cierpi z człowiekiem. Jezus mówi o Bogu, który umiera z człowiekiem, jest obecny w każdym cierpieniu i kocha wszystkie swoje dzieci. Wszystkie! Nie ma lepszych i gorszych dzieci, Bóg wszystkich kocha miłością, którą kocha Jezusa. Taką miłością nas kocha.

Jestem kochanym grzesznikiem

To właśnie czynią faryzeusze – wytykają grzech uzdrowionemu. Mówią: „Ty masz grzechy, my tych grzechów nie mamy”. Wytykają też grzech Jezusowi, mówią, że Jezus jest grzesznikiem, bo uzdrowił w szabat, bo uzdrowił błotem ze śliny i ziemi, nie wolno mu tego było robić. W ich głowach nie mieści się, że grzesznik może doświadczyć Boga. Ich system oparty na prawie, zasadach i poczuciu, że oni są sprawiedliwi, chwieje się w posadach w tej sytuacji. Cud zakwestionował ich sposób myślenia. To cud, któremu nie mogą zaprzeczyć i próbują go na różne sposoby obalić. Dlatego trwają w uporze, czyli w swojej ślepocie, chociaż mówią, że widzą i wiedzą co się dzieje. Nawet wezwali go ponownie, a on im zarzucił brak wiary, mówiąc: „Gdyby ten człowiek nie był Bogiem, nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić”. Ich serca są tak zatwardziałe, że nic nie jest w stanie ich przekonać. Wyrzucili go na zewnątrz wiedząc, że ma rację, ale będąc zbyt dumnymi i zapatrzonymi w siebie by mu ją przyznać.

A prawda jest taka, że wszyscy zgrzeszyli. Wszyscy zgrzeszyliśmy i potrzebujemy miłosierdzia, i nawrócenia. Może najpierw potrzebujemy nawrócić się z myślenia, że świat dzieli się na grzeszników i świętych? My, Kościół, oczywiście jesteśmy święci. Oni – wszyscy inni – to są grzesznicy. To kłamstwo i to iluzja. Albo takie kłamstwo, że okej, może wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale są mniejsi i więksi grzesznicy. My jesteśmy ci mniejsi, dlatego jesteśmy lepsi. Kościół jest grzeszny i Kościół jest święty. Naszym wkładem jest grzeszność, a wkładem Pana Boga jest świętość. Kościół to Kościół grzeszników i to jest stan podstawowy, wszyscy nimi jesteśmy. Jeśli tego nie widzimy, to jesteśmy ślepi. Bo jeśli nie widzimy, że jesteśmy grzeszni, to nie zobaczymy miłosierdzia – bo go nie potrzebujemy. Bramy królestwa pozostaną dla nas zamknięte. Będziemy żyć jak faryzeusze przekonani o swojej świętości i słuszności, chociaż wszystko, cała rzeczywistość może to zakwestionować. Uznać tę słabość, to jest przyjąć światło Jezusa. Uznać tę prawdę, a prawda jest taka, że jestem grzesznikiem i jestem kochany przez Jezusa. Grzesznik umiłowany. Jestem kochanym grzesznikiem. Tak myśli o nas Bóg, tak mówi do nas Bóg.
Ostatnio zmieniony 2020-04-14, 18:38 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-04-14, 20:19

Czy jednak to znaczy, że Bóg nas nie karze (ku opamiętaniu)?
Czy nie ma grzechów wołających o zemstę do Nieba?
Zwykle Kościół w czasach epidemii, powodzi i innych plag wzywał do nawrócenia.
Dziś nasi duchowni zdają się być skoncentrowani na udowadnianiu, iż epidemia nie ma nic wspólnego z ludzkimi grzechami.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: sądzony » 2020-04-14, 20:30

Marek_Piotrowski pisze: 2020-04-14, 20:19 Czy jednak to znaczy, że Bóg nas nie karze (ku opamiętaniu)?
Czy nie ma grzechów wołających o zemstę do Nieba?
Zwykle Kościół w czasach epidemii, powodzi i innych plag wzywał do nawrócenia.
Dziś nasi duchowni zdają się być skoncentrowani na udowadnianiu, iż epidemia nie ma nic wspólnego z ludzkimi grzechami.
Boisz się?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-04-20, 01:21

Znalazlem ciekawy artykul, warty rozwazenia i przemyslenia zwlaszcza przez Katolikow.

https://kobieta.onet.pl/konrad-maj-nie- ... 19/my8tq67
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Andej » 2020-04-20, 08:19

Napisano, że mogą doświadczać. To hipoteza. Zapewne jestem dość naiwny, ale nie wyobrażam sobie, aby poza jakąś niezdrową ciekawością dotyczącą przebiegu choroby, mieć jakiś specyficzny stosunek do takich osób. Nie sądzę, aby mogli być stygmatyzowani. Nie sądzę, aby w naszym społeczeństwie, było to prawdopodobne.
Natomiast nawoływanie do tworzenia społeczeństwa obywatelskiego jest ze wszech miar słuszne. Ale to wymaga integracji. Ograniczonej teraz do elektronicznej. Przejawem tego są różne spontaniczne akcje. Nie zawsze trafione. Ale zwykle wypływające z dobrego serca i solidarności. Niestety równolegle obserwuję jeszcze dwa nurty. A może jeden, ale dwóch rodzajów. Mianowicie zbijanie kapitału. Politycznego i komercyjnego. Niektórzy za wszelką cenę i bez jakiegokolwiek rozeznania, jak osoba nawołująca jednocześnie do bojkotu wyborów i uczestniczenia w nich. Bez sensu, byle tylko ktoś o niej mówił. Są też tacy, którzy robią coś dla reklamy. Rozkręcający reklamę wokół zapaleńców, którzy chcą produkować genialne urządzenia do walki z wirusem. Wynalazcy działają w dobrej wierze. Mają genialne idee. Ale propagatorzy wiedzą, że te genialne pomysły nie mogą być wykorzystane bez dokładnego sprawdzenia, że wynalazki nie przyniosą szkody, albo tylko nieuzasadnionej poprawy stanu psychicznego. Sprzęt medyczny musi być niezawodny i bezpieczny. Tak jak szczepionka, musi wspomagać leczenie, a nie być placebo, które daje nadzieję, ale nie popartą faktycznym leczeniem.
Dodane po jakimś czasie.
Modlitwa o ustanie epidemii ma sens. Jak każda modlitwa o to, co wydaje się nam być czymś dobrym. To, że nam wydaje się pandemia czymś złym, to wcale nie musi być złem w ocenie Boga. Może ma nas czegoś nauczyć? A może jest okazją do szybszego osiągnięcia szczęścia wiecznego? Nie wiem. Modląc się o ustanie epidemii wciąż dodaję na końcu słowa, które zaprzeczają prośbie wyrażonej w modlitwie. Albowiem mówię: Boże, niech się dzieje Twoja wola. Pomóż mi, abym ją zaakceptował. Abym ze zrozumieniem przyjął wszystko, co dla mnie przeznaczyłeś Panie. Daj mi Boże siłę, aby przeszedł próbę i potrafił wypełnić Twoją wolę.
Sądzę, że każdy kataklizm, a media zrobiły z pandemii kataklizm, jest sitem, podobnym do sit używanych przez poszukiwaczy złota. Przejmujecie się, że kilkaset osób umarło z powodu wirusa. A macie świadomość, że w Polsce co 1 minutę i 20 sekund umiera człowiek. Tak, w Polsce codziennie umiera ponad 1100 osób. Umierający na koronawirusa stanowią niespełna 1,2% umierających. Dlaczego, więc, modlicie się tylko w intencjach tego jednego procenta, a nie pozostałych 99 %? Gdzie tu logika? Oglądacie w internetach masowe groby i wstrząsa to Wami. Działa na wyobraźnię. A zwiększenie ilości zgonów z 1100 na 1110 też szokuje?
Ostatnio zmieniony 2020-04-20, 08:35 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-04-30, 08:54

Ze wzruszeniem polecam ten artykuł:

https://www.gosc.pl/doc/6279707.Rektor- ... n7L2GE6yRw

https://www.gosc.pl/doc/6277206.377-sio ... powodowane

Wczoraj zebrałyśmy się z córkami do spowiedzi, kapłani przygotowali dolny kościół, na środku zmontowano jakby wielki konfesjonał, przestrzenny i za wielkiej plexi ledwie widać kapłana. Po każdej osobie kapłan wszystko dezynfekuje, od klamek do kościoła po klęcznik i ręce. A kolejka oczekujących stała na placu kościoła.

A potem już oswojona i uspokojona (bo tych kilka tygodni jednak czułam opór przed podjęciem takiego ryzyka jak pójście do kościoła) Poszłam na różaniec i mszę św.
Mamy w ławkach naklejone krzyżyki, gdzie można usiąść i wszyscy się tego pilnują i innych pilnują, żeby się dostosowali. Niestety trudno starszym osobom wytrzymać w maseczce, spuszczają je na brody, albo tylko usta zakrywają... tego się niestety bardzo obawiałam przed decyzją... ale w samym kościele nie miałam już lęków.
Do komunii św poszli wszyscy - 50 osób - bo tyle u nas może wejść na mszę św. Część przyjmowała na rękę, część do ust. Ale wszyscy podchodzili z dużą ostrożnością i w skupieniu.


Przyjęcie komunii po takim czasie mnie wzruszyło bardzo...

p.s Tylko jak wydmuchać nos przez maseczkę? ;) ;) ;)
p.s. Płyny do dezynfekcji stały pod tabernakulum. widziałam że kilka osób miało swoje żele i używało ich po otwieraniu drzwi i dotykaniu ławki. Ja tez miałam.
Trzeba się przystosować do nowych warunków...
Ostatnio zmieniony 2020-04-30, 09:10 przez Magnolia, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dezerter » 2020-04-30, 11:12

Brawo że się przelamalas i przelamalas chlebem życia z bliznimi.
Ale zachowujmy ostrożność bo z ostatnich dni - 40 sióstr zakonnych zarazonych w Chelmnie! Prowadzily DPS ....
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w- ... 688292993a
Ostatnio zmieniony 2020-04-30, 11:18 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-04-30, 14:02

Dezerter, ale pewniie nie zauwazyles ze poodane jest wyraznie ze zaden z mieszkancow DPS-a niie jest zakazony, tylko sama obsluga.
To tez o czyms swiadczy, a mianowicie ze takie skupiska ludzi zarazane sa od zewnatrz.
Uwazam ze to samo dzieje sie w szpitalach, a osoby zakazone trafiajace do szpitali, zakazaja tam innych ktoorzy trafili tam z jakimis objawami jakiejs innej infekcji.
To samo pewnie jest z zachorowaniami personelu szpitali i zakazaja sie poza szpitalem, bo w szpitalach maja procedury zabezpieczajace ich przed zakazeniem od pacjentow.
Ostatnio zaciekawilo mniie ze w UK chca rodzinom personnelu szpitalnego zmarlych na kooronawirusa wyplacac odszkodowania, tylko ciekawe czy aby napewno zlapali tego wirusa w szpitalu podczas pracy z pacjentami, czy poza szpitalem i zaniesli wirusa do szpitala?
Pamietam ze np. rodzina (zona, dzieci) zolnierza ktory zginal w akcji nie dostawala nic, poza zarobkiem tego zolnierza dokladnie do dnia smierci, tak wiec jesli zginal tydzien po ostatniej wyplacie, to zona dostawala jedynnie pieniadze ze ten jeden tydzien, nic wiecej.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dezerter » 2020-05-01, 20:06

Powiedzcie swoim proboszczom, którzy dość luźno podchodzą do liczenia wiernych w kościołach - ja mojemu jutro powiem - za Gazeta Pomorska
Jak informuje nas Wojewódzka Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Bydgoszczy, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Żninie stwierdzili w notatce urzędowej, że w Wielki Piątek (10.04.2020) w trakcie nabożeństwa o godz. 18.15 w kościele pod wezwaniem św. Marcina w Żninie przebywało 31 osób, a na parkingu przy świątyni zaparkowanych było 17 pojazdów. Natomiast w niedzielę wielkanocną (12.04.2020) podczas mszy świętej w kościele o godz. 07.10 było około 40 osób.

- W pierwszym przypadku Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Żninie nałożył karę administracyjną w wysokości 10 000 zł, w drugim natomiast - 12 500 zł (kary nałożone na proboszcza parafii) - informuje Olga Radkiewicz, specjalista ds. kontaktów z mediami w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
W pobliskim Lisewie Kościelnym też został ukarany
Ostatnio zmieniony 2020-05-01, 20:09 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
exe
Bywalec
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: 3 maja 2020
Lokalizacja: Ziemski padół....
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: exe » 2020-05-03, 09:26

Magnolia pisze: 2020-04-14, 18:38 https://deon.pl/wiara/duchowosc/tym-co- ... vgy0SfwCXk

Bóg się wkurzył i ukarał ludzkość, ale to nie nasza wina
Myślę, że to nasza wina.
Ps 80, 19-20:
Nie odstąpimy już więcej od Ciebie;
zachowaj nas przy życiu, byśmy wzywali Twojego imienia.
Panie, Boże Zastępów, odnów nasi rozjaśnij swe oblicze, abyśmy doznali zbawienia.
(BT IV)

Dlatego rację według mnie ma Marek Piotrowski, zadając pytanie:
Marek_Piotrowski pisze: Czy jednak to znaczy, że Bóg nas nie karze (ku opamiętaniu)?
Czy nie ma grzechów wołających o zemstę do Nieba?
Zwykle Kościół w czasach epidemii, powodzi i innych plag wzywał do nawrócenia.
Dziś nasi duchowni zdają się być skoncentrowani na udowadnianiu, iż epidemia nie ma nic wspólnego z ludzkimi grzechami.
Ostatnio zmieniony 2020-05-03, 09:30 przez exe, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-05-03, 11:39

Polecam znakomity - moim zdaniem - krótki artykuł Franciszka Kucharczaka w zeszłotygodniowym "Gościu Niedzielnym" na temat kochania i karaniea przez Boga - doatępny online tu https://www.gosc.pl/doc/6270337.Znak-Bozy

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Niezapominajka » 2020-05-03, 12:14

Z racji iż ostatnio byłam do spowiedzi, dziś wybrałam się na msze św. Przyjęłam komunie mimo wątpliwości które dopadły mnie po spowiedzi (jakieś grzechy z przeszłości mi się przypomniały jak zawsze i stwierdziłam ze wyznam je dopiero przy następnej spowiedzi). wróciłam z kościoła szczęśliwa ale nie było już tak kolorowo - usłyszałam zarzuty ze ciężko zgrzeszyłam ponieważ poszłam do komunii i mogłam zarazić się wirusem, ze pewnie teraz wszystkich pozarażam, ze jaka ze mnie chrześcijanka i co to za podejście.

czuje tera wyrzuty sumienia. chyba nie postąpiłam dobrze. ale od dwóch miesięcy nie uczestniczyłam we mszy świętej w kosciele (w zeszła niedziele byłam 1 raz i stałam na zewnątrz, na placu), pragnęłam tego bardzo aby się umocnić. już sama nie wiem co robić i czuje się zagubiona bo czym staram się zbliżyć do Boga tym dostaje atak... i to boli. jeszcze zaczęto mi wyrzucać ze w przeszłości stawiałam opór w chodzeniu na msze, denerwowałam się ze trzeba iść a gdy powiedziałam ze może coś się zmieniło chociaz we mnie dlatego tak jest to usłyszałam ze chyba na gorsze czy coś takiego, już nie pamietam bo wyszłam i poszłam do pokoju. nie chce się z nikim kłócić a i tak te kłótnie jakieś drobne czy głośniejsze wymiany zdań są.

tracę wiarę i w swoje nawrócenie i w miłość bliźnich - przede wszystkim rodziny. już nie wiem jak mam postępować.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dezerter » 2020-05-03, 12:31

Niezapominajko kochana, postąpiłaś jak najbardziej słusznie! i odpowiedzialnie idąc do komunii. Ja nie byłem przez okres epidemii tylko raz w kościele w niedzielę i tylko raz nie przyjąłem komunii, a uważam się za osobę odpowiedzialną i dbającą o rodzinę (w tym mocno starszego domownika). Moi domownicy wręcz uważają, że czasami przesadzam z ostrożnością. Używaj spirytusu do konfekcji, myj ręce po powrocie do domu, nie podaj "żółwików" znajomym.
Wybacz rodzinie są podenerwowani, zestresowani tym przeciągającym się stanem, módl się za nich i wybaczaj.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-05-03, 13:08

SPokojnie Niezapominajko - szanuj Rodziców, ale to nie znaczy, że każde ich oskarżenie jest słuszne.
OCZYWIŚCIE nie zrobiłaś nic złego, ale nawet gdyby tak było (choć podkreślam - NIE JEST) to przecież nie miałaś woli zgrzeszyć. A to wyklucza grzech.

ODPOWIEDZ