Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-04-06, 08:55


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Andej » 2020-04-06, 09:44

Magni=olia, jak maczugą dowaliła Szustakiem. I bardzo dobrze. Uważam, że wysłuchanie tych refleksji powinno być obowiązkowe.

Kilka dni temu zastanawiałem się nad niektórymi aspektami poruszonymi przez Szustaka. Ale on to zrobił lepiej i pełniej.

Problem pierwszy, który dręczy mnie. To, to, czy je rzeczywiście przyjmuję Jezusa do siebie w duchowej komunii świętej? Czy czynie to, skro nie czuję? Nie spływa na mnie światło. Ani spokój. A ktoś, gdzie powiedział, że jest to przejawem jedności z Chrystusem. Że człowiek, który prawdziwie kocha Boga, przyjmując Go jest szczęśliwy i spokojny. Jest zaspokojony. A ja nic nie czuję. Ani zapachu, ani smaku, ani uniesienie. Jeśli ciś czuje, to pragnienie. Ale pragnienie czego? Lepiej niż ja wyraził to Szustak. Czuję strach. Strach przez pustym przyjmowanie Hostii w postaci materialnej.
Coś się zmieniło. Począwszy od pierwszej internetowej mszy świętej, zacząłem sobie zadawać pytanie, czy przystępując do komunii świętej w kościele (i w Kościele zarazem), rzeczywiście przystępowałem. Szustak nazwał to religijnością. Ja nie potrafiłem określić. Czy rzeczywiście przyjmowałem Jezusa? Raczej wiedziałem, że to robię, niż czułem. Raczej nie przezywałem. Jeno błagałem, aby, skoro już wstąpił do mnie, to żeby został. I żeby Jego obecność była spektakularna w mym życiu. Aby każda komunia była moją górą Tabor. Aby była rewolucją. Aby wywoływała radykalną zmianę, poprawę. A ja wychodząc z kościoła dość szybko właziłem w bagno codziennego grzechu. Marnowałem dary, które otrzymałem od Boga. Zadręczałem pytaniami. Głownie samego siebie, bo poza dwoma księżmi nikt odpowiadać nie chciał. Ani kuria, ani mój proboszcz (ten ostatni przynajmniej skorzystał z mojej rady dotyczącej organizacji spowiedzi). Chyba dopiero gdy stanę przed boskim lustrem zobaczę, czy rzeczywiście przyjmowałem Jezusa, czy tylko udawałem. Wydaje Ci się to śmieszne? Dziecinne? A może zakrawa na skrupulantyzm? Może masz rację. Brakuje mi czucia. Brakuje mi emocjonalnego odczuwania. Teraz przyszło mi do głowy porównanie, że to taki daltonizm uczuciowy. Tego nie przeskoczę. Muszę z tym żyć. I niezależnie od uczuć dokonywać odpowiednich wyborów. Dokonywać odkryć swojej wiary. Pogłębiać ją bez uczuć decyzjami i wyborami życiowymi. Czy Woda Życia obiecywana Samarytance miała smak?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-04-06, 10:05

A mi sie spodobalo ze potwierdzil wszystko o czym pisalem w zwiazku z oddzieleniem slowa wiara od slowa religia. Pieknie i teologicznie to oddzielil.
Jeszcze gdyby tak wyjasnil sama wiare, czym ona jest, bylo by idealnie.
No, ale mysle ze w nastepnych odcinkach to zrobi.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2198 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: sądzony » 2020-04-06, 14:35

Jak zwykle mistrz. Zgadzam się z nim.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-04-06, 20:04

Zastanawiamy się, jaki będzie nasz świat po pandemii. Jesteśmy pewni, że wiele się zmieni. Z jednej strony boimy się ekonomicznych skutków, które dotkną każdego. Z drugiej strony, liczymy na jakieś przewartościowanie w świecie, zmianę kierunku… Ostatnio papież Franciszek określił bieżące doświadczenie jako czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija; czas oddzielenia tego co konieczne od tego, co nim nie jest; czas przestawienia kursu życia – ku Bogu i ku bliźnim. Ten sam papież nieustannie nawołuje do okazywania innym miłosierdzia, wrażliwości i czułości. Pamiętam też przesłanie Jana Pawła II wypowiedziane w Polsce, podczas jego ostatniej pielgrzymki. Było to wezwanie do obudzenia w sobie „wyobraźni miłosierdzia”. Papież powtarzał, że potrzeba „wyobraźni miłosierdzia”, aby zauważać wokół siebie potrzeby innych i wiedzieć, jak przyjść im z pomocą.

Zachęcam do całego artykułu: https://misyjne.pl/o-wyobrazni-milosier ... -felieton/

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2198 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: sądzony » 2020-04-06, 20:13

Niestety ja uważam, że niewielu się przebudzi.
Widzę po sobie to takie proste i zarazem tak wielce skomplikowane.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-04-06, 20:27

"Swieci beda sie bardziej uswiecac, a podli bardziej upadlac".
Ci posrodku to raczej nic nie beda robic, a ich zycie nie ma zadnego celu i sensu, sa jak darmozjady,
Ostatnio zmieniony 2020-04-06, 20:27 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2198 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: sądzony » 2020-04-06, 20:29

Jozek pisze: 2020-04-06, 20:27 "Swieci beda sie bardziej uswiecac, a podli bardziej upadlac".
Ci posrodku to raczej nic nie beda robic, a ich zycie nie ma zadnego celu i sensu, sa jak darmozjady,
Czuję się darmozjadem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Andej » 2020-04-06, 21:57

Jozek pisze: 2020-04-06, 20:27 "Swieci beda sie bardziej uswiecac, a podli bardziej upadlac".
Ci posrodku to raczej nic nie beda robic, a ich zycie nie ma zadnego celu i sensu, sa jak darmozjady,
Sądzę, że to prawdopodobne.
Osoby wierzące nabiorę głębi wiary. Wzbogacą treść.
Ateusze oskarżą Tego, w którego nie wierzą.
Bezobjawowi katolicy zostaną wytrąceni z transu, Większość stanie się agnostykami. Pewna grupa zamieni formę na treść.
Będzie też okresowe zjawisko magii religijnej. Będą przekonywać, a może nawet w to wierzyć, to dzięki nim został uratowany jakiś kawałek świata (zwykle ich kawałek). Np. dzięki modlitwie odmawianej przez 17 osób stojących na lewych nogach. Zabobon pryśnie, a zostanie ktoś, kto wierzyć w t będzie.
A pod względem materialnym najlepiej wyjdą banki i cwaniacy. Banki zarobią udzielaniem preferencyjnych pożyczek. Bo z każdej akcji charytatywnej muszą skubnąć dla siebie procencik nielichy. Cwaniacy zwolnią ludzi lub zaproponują ludziom postojowe. Oczywiście pod warunkiem, że będą jednak pracować i w nagrodę za to, nie zostaną wyrzucenie na bruk. No, chyba, że pracodawcy się odwidzi. Jak zwykle, największe koszty poniosą najsłabsi
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Dezerter » 2020-04-06, 22:10

Też jestem pesymistom co do tego co będzie po:
- ludzie nauczą się żyć bez kościoła/Kościoła (Eucharystii, spowiedzi, Komunii )
- charyzmatycy stracą bardzo na popularności/wiarygodności, bo gdzie były wspólnoty, uzdrowienia i Moc z wysoka, cuda, czemu nie uzdrawiali chorych, nie wskrzeszali martwych, nie działali w mocy Jezusa?
- zmaleje drastycznie ilość ewangelizatorów, a bez nich Kościół Katolicki będzie się bardzo kurczył i wycofa się "ze świata", odda pole niewierzącym, lub wierzącym inaczej
- wzrośnie ilość ateistów bo katolicyzm okazał się "bez mocy", bez odwagi i bez wiary w Bożą opiekę
Przepraszam za szczery pesymizm, ale mówię jak uważam na dziś, daj Boże bym się mylił.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2198 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: sądzony » 2020-04-06, 22:18

Dezerter pisze: 2020-04-06, 22:10 Też jestem pesymistom co do tego co będzie po:
- ludzie nauczą się żyć bez kościoła/Kościoła (Eucharystii, spowiedzi, Komunii )
- charyzmatycy stracą bardzo na popularności/wiarygodności, bo gdzie były wspólnoty, uzdrowienia i Moc z wysoka, cuda, czemu nie uzdrawiali chorych, nie wskrzeszali martwych, nie działali w mocy Jezusa?
- zmaleje drastycznie ilość ewangelizatorów, a bez nich Kościół Katolicki będzie się bardzo kurczył i wycofa się "ze świata", odda pole niewierzącym, lub wierzącym inaczej
- wzrośnie ilość ateistów bo katolicyzm okazał się "bez mocy", bez odwagi i bez wiary w Bożą opiekę
Przepraszam za szczery pesymizm, ale mówię jak uważam na dziś, daj Boże bym się mylił.
Aż tak to nie.
Uwierz Dez. :)
Moim zdaniem zostanie tak jak jest/było - choć może to i jeszcze gorsza wizja.

Dodano po 4 minutach 7 sekundach:
Kiedyś cieszyłbym się na tego koronowirusa.
Dziś również się cieszę.
Kiedyś byłby to śmiech, że pokazał wszystkim, że umierają.
Dziś jest to Radość, w której pokazuje mi moją martwotę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-04-07, 00:21

sądzony pisze: 2020-04-06, 20:29
Jozek pisze: 2020-04-06, 20:27 "Swieci beda sie bardziej uswiecac, a podli bardziej upadlac".
Ci posrodku to raczej nic nie beda robic, a ich zycie nie ma zadnego celu i sensu, sa jak darmozjady,
Czuję się darmozjadem.
Ja tez sie tak czuje i to powoduje ze sie staram cos robic uzytecznego.
przejadlem na darmo ponad 40 lat.
Nadal nim jestem, ale wiem juz co robic i dokad isc. Nie umiem tylko tego innym powiedziec. Co z tego ze wiele sie nauczylem i znam 5 jezykow, jak i tak nic nie potrafie z tego co najwazniejsze. Musze uczyc sie od nowa.

Dodano po 15 minutach 18 sekundach:
Dezerter pisze: 2020-04-06, 22:10 Też jestem pesymistom co do tego co będzie po:
- ludzie nauczą się żyć bez kościoła/Kościoła (Eucharystii, spowiedzi, Komunii )
- charyzmatycy stracą bardzo na popularności/wiarygodności, bo gdzie były wspólnoty, uzdrowienia i Moc z wysoka, cuda, czemu nie uzdrawiali chorych, nie wskrzeszali martwych, nie działali w mocy Jezusa?
- zmaleje drastycznie ilość ewangelizatorów, a bez nich Kościół Katolicki będzie się bardzo kurczył i wycofa się "ze świata", odda pole niewierzącym, lub wierzącym inaczej
- wzrośnie ilość ateistów bo katolicyzm okazał się "bez mocy", bez odwagi i bez wiary w Bożą opiekę
Przepraszam za szczery pesymizm, ale mówię jak uważam na dziś, daj Boże bym się mylił.
Kosciol bedzie sie mial dobrze, tyle tylko ze nie bedzie tak liczny.
Bedzie jakosc, a nie ilosc. Ta jakosc przyciagnie wielu.
Dezerter, Kosciol wcale nie ma za zadanie utrzymywania jakiegos pola, ono nalezy do wszystkich swieckich, Koscol ma za zadanie podtrzymywac wiare w Boga, a nie parac sie polityka.
Mamy oddawac co boskie Bogu, a co Cezara Cezarowi. To ze rzad uchwali aborcje, to rzad to uchwalil, a nie Kosciol.
Chrzesicjanin powinien wiedziec jak ma zyc bez wzgledu na to kto i jak rzadzi.

Dodano po 4 minutach 7 sekundach:
Andej pisze: 2020-04-06, 21:57
Jozek pisze: 2020-04-06, 20:27 "Swieci beda sie bardziej uswiecac, a podli bardziej upadlac".
Ci posrodku to raczej nic nie beda robic, a ich zycie nie ma zadnego celu i sensu, sa jak darmozjady,
Sądzę, że to prawdopodobne.
Osoby wierzące nabiorę głębi wiary. Wzbogacą treść.
Ateusze oskarżą Tego, w którego nie wierzą.
Bezobjawowi katolicy zostaną wytrąceni z transu, Większość stanie się agnostykami. Pewna grupa zamieni formę na treść.
Będzie też okresowe zjawisko magii religijnej. Będą przekonywać, a może nawet w to wierzyć, to dzięki nim został uratowany jakiś kawałek świata (zwykle ich kawałek). Np. dzięki modlitwie odmawianej przez 17 osób stojących na lewych nogach. Zabobon pryśnie, a zostanie ktoś, kto wierzyć w t będzie.
A pod względem materialnym najlepiej wyjdą banki i cwaniacy. Banki zarobią udzielaniem preferencyjnych pożyczek. Bo z każdej akcji charytatywnej muszą skubnąć dla siebie procencik nielichy. Cwaniacy zwolnią ludzi lub zaproponują ludziom postojowe. Oczywiście pod warunkiem, że będą jednak pracować i w nagrodę za to, nie zostaną wyrzucenie na bruk. No, chyba, że pracodawcy się odwidzi. Jak zwykle, największe koszty poniosą najsłabsi
Andej, ci ktorzy naprawde wierza beda wierzyli, gorzej z tymi letnimi, bo uwazam ze to wlasnie wsrod nich wielu odejdzie, a na ich miejsce przyjdzie wielu nawroconych ateistow. Wielu z nich choc nie wierza nie sa letni i jak sie nawroca, beda goracy. Komu wiecej darowano, bedzie wdzieczniejszy od tych ktorym mniej darowano.

Najbardziej mnie niepokoi to ze wielu ludzi zauwazylo w koncu co jest tak naprawde wazne w zyciu i po tej epidemii, wielu bedzie sie buntowalo przeciwko bankom i wladzom, co moze skonczyc sie rozruchami na skale nie tylko krajowa, ale i miedzynarodowa.
Jak do tego dojdzie, to koniec jest bliski.
Ostatnio zmieniony 2020-04-07, 00:37 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-04-07, 04:34

Pamietajmy, ze nic nie dzieje się bez woli Bożej. Jeśli Bóg dopuścił na świat pandemię to znaczy się jest w tym błogosławieństwo i dobro, większe dobro niż to co widzimy w tym złego.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Andej » 2020-04-07, 08:02

Jozek pisze: 2020-04-07, 00:21 ... Najbardziej mnie niepokoi to ze wielu ludzi zauwazylo w koncu co jest tak naprawde wazne w zyciu i po tej epidemii, wielu bedzie sie buntowalo przeciwko bankom i wladzom, co moze skonczyc sie rozruchami na skale nie tylko krajowa, ale i miedzynarodowa.
Jak do tego dojdzie, to koniec jest bliski.
Dlatego tak ważne jest to, aby każdy z nas chciał i potrafił rozpoznać wolę bożą. I by ją realizował. Aby dawał przykład właściwej postawy. Panika nie jest dobrym doradcą. Im więcej ludzi zachowa spokój i okaże zdyscyplinowanie, tym lepiej dla wszystkich.
Teraz mamy okazję pogłębiania naszej duchowości. Na wszczęcie mamy internety, telefony. Możemy pomagać sobie i innym. Dla wielu osób, to okazja do czynnego działania. Wspaniałe okazje do wolontariatu dla tych, którzy w normalnych warunkach nie potrafią się do tego przełamać. Jestem przekonany, że Bóg przez obecną sytuację spowoduje okrycie wielu diamentów ludzkich. Wiele osób odkryje swoje powołania.
Pandemia, jak każdy kataklizm, jest bożym sitem. Ale nie zapominajmy o naszej roli. Może to do Ciebie teraz przemawia Bóg? Może właśnie teraz oczekuje czegoś od Ciebie właśnie?

Nie doszukuję się w pandemii woli bożej, ale widzę ją w postawach ludzi niosących pomoc, w pogłębiających swoją wiarę, dających przykład innym. To od nas samych zależy, czy obecna sytuacja będzie błogosławieństwem czy przekleństwem. Jeśli spełnimy wolę bożą, to będzie błogosławieństwem. Każdy z nas jest bożym narzędziem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-04-07, 11:45

Mocne przesłanie, warto posłuchać:


ODPOWIEDZ