Viridiana pisze: ↑2019-04-28, 12:57
Jedno dziecko się urodzi, a kilka pozostałych siedzi zamrożonych w lodówce, mówiąc wprost. Statystycznie rzecz biorąc większość została potraktowana nieludzko.
Jak już było w tym temacie wspominane, to że kilka zarodków postanawia się zamrozić nie jest koniecznością, a jedynie racjonalnym działaniem podyktowanym efektywnością. Można działać i mniej efektywnie, jak ktoś ma takie pragnienie. Ale to kosztuje, a płacić mało kto ma ochotę.
Viridiana pisze: ↑2019-04-28, 12:57
Ale księża nie mają partnerów/partnerek, a jeżeli są samotni, to nie mogą złamać praw miłości małżeńskiej.
Jakich praw miłości małżeńskiej? Mam na myśli - innych niż teologicznych, mające jakieś obiektywne podstawy.
Viridiana pisze: ↑2019-04-28, 12:57
Samo występowanie nie jest przesłanką wystarczającą do uznania tego za naturalne.
Z samej definicji, jest. Wszystko co istnieje bez udziału człowieka jest naturalne. Jaką posługujesz się definicją naturalności, że potrzebujesz więcej przesłanek?
Viridiana pisze: ↑2019-04-28, 12:57
Jakie funkcje pełni związek homoseksualny?
Choćby zaspokaja potrzeby osób uczestniczących w związku. Niektórym księżom by się przydało, nie musieliby szukać kochanek czy kochanków. Oczywiście funkcji związku - każdego związku - jest dużo więcej. Społecznych i ekonomicznych.
Viridiana pisze: ↑2019-04-28, 12:57
Ale ja nawet teologii tu nie potrzebuję, by stwierdzić, że zamrażanie pozostałych zarodków przy in vitro nie jest traktowaniem ich jak ludzi.
Sporo ludzi oddałoby dużo pieniędzy, by wsadzić ich do lodówki i odmrozić za kilkadziesiąt lat. Naprawdę sporo. Jak też już wspomniałem samo powstawanie pozostałych zarodków nie jest obligatoryjne, a więc czym bardziej zamrażanie.