zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

UFO, obce cywilizacje, niewyjaśnione zjawiska na Ziemi. Ciężkie dyskusje na ciężkie tematy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Jozek » 2020-08-26, 22:37

Andej, chyba V przykazania. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Andej » 2020-08-26, 22:52

Oczywiście, dziękuję za zauważenie i skorygowanie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

marek765
Początkujący
Początkujący
Posty: 39
Rejestracja: 26 sie 2020

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: marek765 » 2020-08-27, 09:33

Dezerter pisze: 2020-08-26, 20:40
marek765 pisze: 2020-08-26, 18:40
Betula pisze: 2020-08-26, 18:34 Marku, zgadzam się z przedmówcami. Miłośniczka Faustyny dobrze Ci napisała. Wszyscy Ci tutaj dobrze życzą, ale Ty potrzebujesz pomocy lekarskiej. Nie masz się czego obawiać, bo to będzie krok w kierunku prawdy.
ale ja już miałem kontakt z lekarzami i uznali, że to schizofrenia. Nawet się na to leczyłem. (...)
czyli jednak nie kłamałem
marek765 pisze: 2020-08-26, 19:16 nie leków nie odstawiłem. Biorę, ale nie pomagają.
kolejne twoje słowa
To nie jest opluwanie, źle to odbierasz, nazywanie rzeczy po imieniu nie jest żadnym atakiem na ciebie
napisałem, że miałem kontakt z lekarzami. To nie znaczy, że mówię, że jestem chory.

Dodano po 58 sekundach:
marek765 pisze: 2020-08-27, 09:32
Dezerter pisze: 2020-08-26, 20:40
marek765 pisze: 2020-08-26, 18:40
Betula pisze: 2020-08-26, 18:34 Marku, zgadzam się z przedmówcami. Miłośniczka Faustyny dobrze Ci napisała. Wszyscy Ci tutaj dobrze życzą, ale Ty potrzebujesz pomocy lekarskiej. Nie masz się czego obawiać, bo to będzie krok w kierunku prawdy.
ale ja już miałem kontakt z lekarzami i uznali, że to schizofrenia. Nawet się na to leczyłem. (...)
czyli jednak nie kłamałem
marek765 pisze: 2020-08-26, 19:16 nie leków nie odstawiłem. Biorę, ale nie pomagają.
kolejne twoje słowa
To nie jest opluwanie, źle to odbierasz, nazywanie rzeczy po imieniu nie jest żadnym atakiem na ciebie
napisałem, że miałem kontakt z lekarzami. Nie pisałem, że jestem chory.
dla mnie to kłamstwo.
Ostatnio zmieniony 2020-08-27, 09:35 przez marek765, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Andej » 2020-08-27, 13:25

Dziecinna przepychanka i łapanie za słówka. Dziwię się, ża na to marnujecie energię.

Logicznie rzecz ujmując, to, że napisałeś " miałem kontakt z lekarzami i uznali, że to schizofrenia.", nie oznacza, że Ty sam uznałeś, że jesteś chory, a jedynie to, że lekarze tak stwierdzili. Uważam jednak, że Twoim błędem jest to, że nie zaznaczyłeś, że się zupełnie nie zgadzasz z tą diagnoza. Gdybyś jednak tak napisał, to w sprzeczności z tym jest oświadczenie "Nawet się na to leczyłem.", gdyż to oznacza, że jednak przyjąłeś tę diagnozę.

Aby wyprostować napisz wyraźnie, że uważasz się za człowieka zdrowego psychicznie i fizycznie i nie zgadzasz się z diagnozami jakichkolwiek medyków.


Uwaga 1: Tak od siebie dodam: Że nie ma ludzi zdrowych, są tylko niewłaściwie zdiagnozowani.
Ja jestem chory. I to dość obficie. I gdy ktoś stwierdza tan stan, to mogę jedynie się uśmiechnąć. Bo cóż w tym złego, że ktoś dostrzega?

Uwaga 2: Osobiście nie znam ani jednego zdrowego człowieka. Nie da się tego stwierdzić, albowiem nie ma żadnej miary. Chyba, że posłużyć się rozkładem Gaussa. Ale znów, nikt nie potrafi określić, jaki przedział należy przyjąć. Gdy bark jednostek miary, nie da się określić wielkości.

Uwaga 3: Nie rozumiem obrażania się za to, że ktoś chce pomóc. Wyciąga rękę, coś doradza. Musisz określić się, czy chcesz nas przekonywać do swoich racji, czy dyskutować, czy też poznać nasze zdanie na temat Twojego fenomenu. I wyraźnie i jednoznacznie określić cel swoich wynurzeń.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

marek765
Początkujący
Początkujący
Posty: 39
Rejestracja: 26 sie 2020

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: marek765 » 2020-08-27, 13:45

Przyjąłem leczenie będąc zdrowym człowiekiem. Uznałem, że mi nie zaszkodzi. Uważam się za w pełni zdrowego fizycznie i psychicznie. Nie zgadzam się z diagnozą.

Szukałem osób zainteresowanych fenomenem. Nie podoba mi się, że ktoś wmawia mi, że jestem chory. Nie będąc lekarzem specjalistą.
Ostatnio zmieniony 2020-08-27, 13:48 przez marek765, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Andej » 2020-08-27, 13:57

Ale nie możesz też oczekiwać tego, że ludzi będą wierzyć Ci, że to rzeczywiście są głosy Boga i Diabła, skoro nie posiadasz stusiów teologicznych ani medycznych. Niestety, każdy medal ma dwie strony.
Ty podchodzisz sceptycznie do opinii lekarzy. Chyba nie odmawiasz innym sceptycznego podchodzenia do oświadczeń innych osób. W tym wypadku Twojego.

Uważam, że to co słyszysz, pobudza do myślenia. Akceptacji lub sprzeciwu. Każdy ma do tego prawo.

Jeśli jednak zakładasz, że inni ludzie muszą Ci wierzyć, że jest tak jak piszesz, to w ramach wzajemności musisz przyjąć także to, że musisz wierzyć w to, co piszą inne osoby. Powinna być równowaga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Jozek » 2020-08-27, 14:17

Zgadzam sie jak najbardziej z Andejem.
Jesli stosujesz jakies zasady co do siebie, nie mozesz wymagac aby inni stosowali sie do innych zasad.
I powtorze pytanie, jak dlugo jestes w stanie wytrzymac bez tych rozmow ignorujac je i zajmujac sie czyms innym, szczegolnie czyms produktywnym jak np. sprzatanie mieszkania, czy naprawieniu czegos w mieszkaniu np. zepsutego zagarka, czy klamki do drzwi?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

marek765
Początkujący
Początkujący
Posty: 39
Rejestracja: 26 sie 2020

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: marek765 » 2020-08-27, 14:26

Jozek pisze: 2020-08-27, 14:17 Zgadzam sie jak najbardziej z Andejem.
Jesli stosujesz jakies zasady co do siebie, nie mozesz wymagac aby inni stosowali sie do innych zasad.
I powtorze pytanie, jak dlugo jestes w stanie wytrzymac bez tych rozmow ignorujac je i zajmujac sie czyms innym, szczegolnie czyms produktywnym jak np. sprzatanie mieszkania, czy naprawieniu czegos w mieszkaniu np. zepsutego zagarka, czy klamki do drzwi?
bez rozmów wytrzymuje długo. Nie utrudniają mi życia. o co konkretnie pytasz? Czy utrudnia mi to życie?
Ostatnio zmieniony 2020-08-27, 14:34 przez marek765, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Jozek » 2020-08-27, 14:42

marek765 pisze: 2020-08-27, 14:26
Jozek pisze: 2020-08-27, 14:17 Zgadzam sie jak najbardziej z Andejem.
Jesli stosujesz jakies zasady co do siebie, nie mozesz wymagac aby inni stosowali sie do innych zasad.
I powtorze pytanie, jak dlugo jestes w stanie wytrzymac bez tych rozmow ignorujac je i zajmujac sie czyms innym, szczegolnie czyms produktywnym jak np. sprzatanie mieszkania, czy naprawieniu czegos w mieszkaniu np. zepsutego zagarka, czy klamki do drzwi?
bez rozmów wytrzymuje długo. Nie utrudniają mi życia. o co konkretnie pytasz? Czy utrudnia mi to życie?
W pewnym sensie tak, bo jesli utrudnia zycie, tzn. normalne funkcjonowanie i wykonywanie codziennych obowiazkow to z pewnoscia nie pochodzi to od Boga tylko od zlego.
Ale w ogole czy moglbys sie powstrzymac od tych rozmow na dlugi czas? Np. na pol roku i ani na chwile o tym nie myslec i nie dawac sie wciagnac w te rozmowy?
Z jednej strony bylo by to sprawdzianem twojej silnej woli i silnego charakteru, a z drugiej strony sprawdzeniem od kogo to pochodzi.

A tak w ogole jakie masz codzienne obowiazki?
Obawiam sie za nie masz ich zbyt wiele.
Ostatnio zmieniony 2020-08-27, 14:45 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

marek765
Początkujący
Początkujący
Posty: 39
Rejestracja: 26 sie 2020

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: marek765 » 2020-08-27, 14:57

to jest niezależne ode mnie. Miałem okres kiedy mi dyktowano, a teraz rozmowy się w większości skończyły. Teraz są od czasu do czasu.

nie mam dużo obowiązków, ale nie powiem czym się zajmuje.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Jozek » 2020-08-27, 15:00

To chociaz powiedz ile czasu zajmuja ci te obowiazki jesli mial bys je wykonac jedne po drugich bez przerwy miedzy nimi na odpoczynek?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

marek765
Początkujący
Początkujący
Posty: 39
Rejestracja: 26 sie 2020

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: marek765 » 2020-08-27, 15:09

Jozek pisze: 2020-08-27, 15:00 To chociaz powiedz ile czasu zajmuja ci te obowiazki jesli mial bys je wykonac jedne po drugich bez przerwy miedzy nimi na odpoczynek?
30min-1godz w ciągu dnia.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Jozek » 2020-08-27, 19:45

To praktycznie nie masz obowiazkow, wiec powinienes znalesc sobie jakies uzyteczne zajecie, bo z nudow bedzie ciaglo cie do tych rozmow lub myslenia o nich. Powinienes dac sobie jak najwiecej czasu, np. pol roku bez myslenia o tych rozmowach, to wtedy bedziesz mogl sam zauwazyc czy cos sie zmienilo w twoim zdrowiu czy nie.

A tak w ogole to chodzisz na niedzielne Msze Sw. i czesto spowiadasz sie i przystepujesz do Komunii Sw. czy nie?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

marek765
Początkujący
Początkujący
Posty: 39
Rejestracja: 26 sie 2020

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: marek765 » 2020-08-27, 20:18

Chodzę ale nieregularnie. Ja sobie dałem spokój rozmowami. Pojawiają się czasem. Są informacyjne, albo dowcipne. Słyszę kawały. Słyszę często moją żyjącą ciotkę jak się wygłupia. Zza okna ją słyszę. Ogółem się mną opiekują.

Chyba zrezygnuję z usiłowania udowodnienia tego komukolwiek. Jak zachowam to dla siebie będzie to lepszy kawał.
Ostatnio zmieniony 2020-08-27, 20:26 przez marek765, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: zaburzenie słuchu - słyszę Boga i Diabła

Post autor: Jozek » 2020-08-27, 20:28

Najlepiej odloz to na najwyszsza polke, lub na szafe i nie zajmuj sie tym.
Znajdz sobie jakies hobby, bys mial czas wypelniony jakims uzytecznym zajeciem to wtedy zajmiesz mysli tym co robisz i bwdzie ci latwiej niemyslec o tych rozmowach przez dluzszy czas.
Wiesz, tego ci nikt nie zabierze, ani nie ukradnie, wiec mozesz spokojnie to odlozyc na dluzszy czas i zajac sie czyms.
Skoro ktos sie toba opiekuje to moglbys tej/tym osobom pomoc lub ulatwic im prace by opieka nad toba nie byla mwczaca czy uciazliwa.
Zapytaj ich czy w czyms mogl bys im pomoc.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ