Jednym jest pochodzenie UFO, innym jest tworzenie pod tym pretekstem kultów.
Czy jeżeli ludzie tworzyli kulty związane z burzą lub Słońcem, to oznaczało, że zjawisko burzy lub Słońce są "demoniczne"?
Jednym jest pochodzenie UFO, innym jest tworzenie pod tym pretekstem kultów.
To że ludzie tworzą kulty oparte o zjawiska i byty naturalne nie oznacza że nie mogą tym kultom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-09-27, 16:09Jednym jest pochodzenie UFO, innym jest tworzenie pod tym pretekstem kultów.
Czy jeżeli ludzie tworzyli kulty związane z burzą lub Słońcem, to oznaczało, że zjawisko burzy lub Słońce są "demoniczne"?
Aby tak twierdzić, muszą być jakieś, choćby najmniejsze, przesłanki. Inaczej równie dobrze mógłbyś napisać "To, że ludzie gotują obiad by się najeść, nie oznacza że nie mogą tym posiłkom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego". Niby racja, mogą - ale zanim zaczniemy podejrzewać kucharza o "demoniczność" musimy mieć jakieś przesłanki - inaczej byłaby to zwykła obsesja.
Owszem.Czy w ogóle dopuszczasz jakieś działania demonów w otaczającej nas rzeczywistości?
Osobiście uważam, że nie istnieją, więc byłoby trudnoCzy uważasz że można usiłować kontaktować się telepatycznie z kosmitami?
Można usiłować. Ale to (1)grzech (2) cholernie niebezpieczne.A czy można usiłować wywoływać duchy?
A co ma piernik do wiatraka?Czy w jednym i drugim nie dostrzegasz zagrożenia duchowego dla chrześcijan?
Na przykład jakie? Poproszę o jakiś konkretny przykład.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-09-27, 16:24Aby tak twierdzić, muszą być jakieś, choćby najmniejsze, przesłanki.
Bogowie olimpijscy też nie istnieją. Nie stało to na przeszkodzie ze wielu ludzi usiłowało się z nimi kontaktować przez modlitwy, ofiary, transy itp.
Ja nie widzę żadnych. To Ty usiłujesz udowodnić, że istnieje jakikolwiek powód, by przypisywać UFO demonom.Albertus pisze: ↑2021-09-27, 17:58Na przykład jakie? Poproszę o jakiś konkretny przykład.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-09-27, 16:24Aby tak twierdzić, muszą być jakieś, choćby najmniejsze, przesłanki.
I skontaktowali się?Bogowie olimpijscy też nie istnieją. Nie stało to na przeszkodzie ze wielu ludzi usiłowało się z nimi kontaktować przez modlitwy, ofiary, transy itp.
Nie bardzo wiem, czemu mnie o to pytasz. Nie sądzę by kosmici istnieli, nie wierzę też w telepatię.Na czym polega różnica między próbami kontaktowania się z bogami olimpijskimi a kosmitami?
Tak, to prawda. Ale wysnuwanie z tego wniosku, że takowe były jest nieuzasadnione. Nie ma żadnych podstaw ku temu.
Osobiście nie dopuszczam. Ale sądzę, że one istnieją i działają niezależnie od mojego przyzwolenia. Mnie nigdy nie pytały, czy dopuszczam ich działanie. Wolę się wystrzegać takich pokus.
A dlaczego telepatycznie, a nie za pomocą alfabetu Morse'a? Albo symboli? Poza tym komunikować się można z kimś, kto istnieje. Z hipotezą, niepodobna.
Z tego co czytałem, to można. Nie tylko usiłować, ale to czynić. Aczkolwiek nie wiem, czym wzgl. kim są te zjawy. Kiedyś czytałem naukowo opisany przez Marią Curie Skłodowska seans, w którym uczestniczyła. Dotykała "ducha". Ale jest to igraniem z ogniem w składzie materiałów wybuchowych.
To znaczy w czym? W usiłowaniu telepatii i wywoływania? Przyznam, że dla siebie nie widzę. Telepatia jest mi obojętna. Choć, gdyby dało się ją opanować, znacznie łatwiej byłoby się nam porozumiewać. Rosjanie i Amerykanie w okresie wojny i zimnej wojny wydawali na to miliardy. Efektów nie widać.
Cieszę się, że zaintersował Cię ten problem. Na początek proponuję przeczytać:
Do pierwszej kwestii się nie odniosę. Trywialna.SmokEustachy pisze: ↑2021-09-28, 02:09 Pierwsze znaczenie terminu NOL to jest obiekt latający niezidentyfikowany. Może to być np. balon, lampion, latawiec, śmigłowiec.
reflektor.
Drugie to kosmici którzy do nas przylecieli.
Trzecie to kosmici jako tacy.
Przeczytałem. Ciekawe rzeczy tam piszą:Andej pisze: ↑2021-09-28, 06:58Cieszę się, że zaintersował Cię ten problem. Na początek proponuję przeczytać:
https://www.katolicki.net/index.php/zag ... ytyzm.html
http://www3.archidiecezja.lodz.pl/czyte ... /t5_5.html
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/wy ... w_gop.html
http://www.jakatolik.com/artykuly/Wywol ... nie-zabawa
Ale z pewnością znajdziesz w sieci mnóstwo innych ujęć tego tematu z punktu widzenia Kościoła. Sadzę, lektura powinna dać Ci wyczerpujące odpowiedzi na pytanie o zagrożenia niesione przez spirytyzm.
Czym w swojej istocie jest spirytyzm, jak przejawiał się w historii ludzkości, jak jest oceniany w Piśmie św. . na te pytania odpowiada w rozdziale zatytułowanym . Seans z widokiem na raj. o. Śliwiński OFM Cap, dr filozofii, religioznawca, koordynator grupy .Przestrzeń Słowa.. Autor ukazuje dzieje spirytyzmu w czasach współczesnych od Mesmera i Allana Kardeca aż po tzw. nowe ruchy magiczne i .kościoły postspirytystyczne.. Ukazuje także związane ze spirytyzmem .nowe objawienia. oraz odgrywający wielką rolę w New Age .channeling.. Czytelnika niewątpliwie zainteresuje opis związanych ze spirytyzmem sekt .ufologicznych./ np. raelianie/, wykorzystywanie przez zwolenników spirytyzmu środków technicznych/ radio, magnetofon, i in./. Jednak najbardziej cenne są prezentowane przez Autora oceny teologiczne oraz prezentacja hipotez na temat spirytyzmu z dziedziny psychologii i antropologii.
.Używając różnych technik, klasyczny spirytyzm usiłował nawiązać kontakt ze zmarłymi, stąd też pochodzi jego inna nazwa — nekromancja (od greckiego nekros — zmarły). Współczesne odmiany spirytyzmu zajmują się ponadto kontaktem z innymi rzeczywistościami ponadnaturalnymi, nazywanymi często przewodnikami bądź mistrzami. Są oni przeróżni — od „Jezusa Chrystusa” poczynając, poprzez ufoludki, na zwierzętach kończąc
A nawet bardzo szeroko. Na tyle, że znajduje się to daleko poza horyzontem zwykłego zjadacza chleba. Poza zwykłym rozumieniem tytułowych określeń.
Czyżbyś nie zgadzał się z księdzem Waldemarem Kulbatem i ojcem Piotrem Jordanem Śliwińskim?