Kosmici, UFO, NOL,

[Albertus]

Wiemy że demony mogą się podszywać pod aniołów światłości a nawet pod samego Jezusa. Pogląd że pod kosmitów podszywać się absolutnie, na pewno nie mogą, jest absurdalny.

To, że ktoś coś może, nie oznacza, że jest sens, by to czynił.

To mi przypomina dyskusje z charyzmatykami na temat różnych dziwacznym praktyk, kiedy otrzymywałem replikę "Czy uważasz, że Bóg nie może sie objawiać jak chce?"
Może - ale nie ma podstaw myśleć, że to robi

'

Nie ma pewności że są to objawienia demoniczne.

Ale to co podkresliłem to już tylko twoja opinia.

A ja mam inną i moim zdaniem takie podstawy są

Dodano po 2 minutach 25 sekundach:

Wyobraźmy sobie, że przed Bialym Domem albo Pałacem Kultury ląduje duży pojazd UFO. Wychodzi z niego ktoś podobny do Jezusa w otoczeniu stworków i ogłaszają że prawdziwy Jezus był kosmitą, a religie to tylko przybliżenie prawdy. Jak byśmy na to zareagowali?

najprawdopodobniej byłby to happening jakiejś radykalnej grupy antyreligijnej, w rodzaju gości od Potwora Spagetii.

To możliwe i to pierwsza rzecz którą należałoby brać pod uwagę

[Marek_Piotrowski]

Na przykład takie które przytacza Serafin Rose:
(...)
Podobny przypadek miał miejsce o godzinie 3:30 w nocy 3 grudnia 1967 r. w Ashland, w stanie Nebraska.
(...)

Serio wierzysz w te opowiastki?
Jesli idzie o "wspomnienia hipnotyczne" to baaardzo cienka sprawa. W swoim czasie na ich podstawie wytoczono bardzo wiele procesów - córki skarżyły ojców o molestowanie seksualne w młodości, które rzekomo wyparły z pamięci.
Okazało się, że hipnotyzerzy - nawet nie ze złej woli - wmawiali różne rzeczy swoim pacjentkom.

ciekawe jest też to co Rose pisze o zachowaniach rzekomych kosmitów które jak na przedstawicieli obcych cywilizacji są po prostu absurdalne ale wykazują podobieństwo do zjawisk okultystycznych.

W istocie, dlaczego na przykład tak wiele statków UFO wylądowało na środku drogi? Dlaczego tak nowoczesne pojazdy potrzebują tak częstych „postojów”? Dlaczego ich załogi wciąż i wciąż (od z górą dwudziestu pięciu lat) zbierają takie mnóstwo kamieni i patyków lub „testują” tak dużą liczbę ludzi? (...)

Tu się właśnie różnimy.
Ty przyjmujesz, że to w ogóle się dzieje. Ja - nie.

Poszczególne „bliskie spotkania” posiadają swoje drobne elementy, jak na przykład cztery placuszki, które ufonauta dał farmerowi w stanie Wisconsin w 1961 r. Jeden z placuszków został nawet poddany analizie w laboratorium produktów spożywczych i medycznych departamentu zdrowia, gdzie okazało się, że jest „ziemskiego pochodzenia”.

I, oczywiście, z tego, że :kosmiczne" placuszki pochodzą z ziemi wniosek z tego, że to demony?
A nie przypadkiem, że to ściema lub choroba psychiczna?

Oczywiście, teoretycznie mogłoby być tak, że metodami hipnotycznymi (które są jednak zdecydowanie przeceniane i raczej nie dałyby tego rodzaju rezultatów) ktoś (np. wojsko) mogłoby próbować coś tam tuszować, ale raczej to po prostu bzdura na resorach i tyle.

[Albertus]

Byłem przekonany, że piszesz na poważnie. Jeszcze był przypadek z Emilcina. Większość badaczy uważa, że była to zręczna mistyfikacja.
Czy nie mylisz udokumentowanych obserwacji z wątpliwymi przypadkami? Był jeszcze przypadek przybysza z K-Pax.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gdzie w opisywanych przypadkach są dowody rzeczowe? Zdjęcia, nagrania?
Jaki jest demoniczny przekaz?
Co w tym jest sprzecznego z wiarą z lub sprowadzającego z drogi wiary?

Pytałeś które z relacji o kontaktach z kosmitami mogły być demonicznymi objawieniami.Więc podałem. Mogły być ale nie musiały być. Nie mam możliwości weryfikacji prawdziwości żadnej z relacji o kontaktach z kosmitami.

Dodano po 6 minutach 25 sekundach:

Na przykład takie które przytacza Serafin Rose:
(...)
Podobny przypadek miał miejsce o godzinie 3:30 w nocy 3 grudnia 1967 r. w Ashland, w stanie Nebraska.
(...)

Serio wierzysz w te opowiastki?
Jesli idzie o "wspomnienia hipnotyczne" to baaardzo cienka sprawa. W swoim czasie na ich podstawie wytoczono bardzo wiele procesów - córki skarżyły ojców o molestowanie seksualne w młodości, które rzekomo wyparły z pamięci.
Okazało się, że hipnotyzerzy - nawet nie ze złej woli - wmawiali różne rzeczy swoim pacjentkom.

ciekawe jest też to co Rose pisze o zachowaniach rzekomych kosmitów które jak na przedstawicieli obcych cywilizacji są po prostu absurdalne ale wykazują podobieństwo do zjawisk okultystycznych.

W istocie, dlaczego na przykład tak wiele statków UFO wylądowało na środku drogi? Dlaczego tak nowoczesne pojazdy potrzebują tak częstych „postojów”? Dlaczego ich załogi wciąż i wciąż (od z górą dwudziestu pięciu lat) zbierają takie mnóstwo kamieni i patyków lub „testują” tak dużą liczbę ludzi? (...)

Tu się właśnie różnimy.
Ty przyjmujesz, że to w ogóle się dzieje. Ja - nie.

myślę ze aż tak bardzo się nie różnimy bo ja w pierwszym rzędzie zakładam że żadnych kontaktów z kosmitami ani demonami nie było.I wielokrotnie o tym pisałem.

To co nas różni to to że ja dopuszczam możliwość że możemy czasami możemy mieć do czynienia z objawieniami demonicznymi gdzie demony podszywają się pod rzekomych kosmitów i widzę sensowność takich działań . Natomiast ty , z niewyjaśnionych dotychczas powodów taką możliwość i sensowność wykluczasz

[Andej]

Pytałeś które z relacji o kontaktach z kosmitami mogły być demonicznymi objawieniami.Więc podałem. Mogły być ale nie musiały być. Nie mam możliwości weryfikacji prawdziwości żadnej z relacji o kontaktach z kosmitami.

Tak, dlatego zdziwiła mnie odpowiedź nie zawierającą żadnych znamion demonicznego działania.

Ku wyjaśnieniu zacytuję definicję z internetu (pierwszą, która wyskoczyła): Wyróżnia się kilka poziomów działania demonicznego i są nimi kolejno dręczenie, zniewolenie, nawiedzenie i opętanie, będące najcięższą formą działania złego ducha.

[Albertus]

Pytałeś które z relacji o kontaktach z kosmitami mogły być demonicznymi objawieniami.Więc podałem. Mogły być ale nie musiały być. Nie mam możliwości weryfikacji prawdziwości żadnej z relacji o kontaktach z kosmitami.

Tak, dlatego zdziwiła mnie odpowiedź nie zawierającą żadnych znamion demonicznego działania.

Ku wyjaśnieniu zacytuję definicję z internetu (pierwszą, która wyskoczyła): Wyróżnia się kilka poziomów działania demonicznego i są nimi kolejno dręczenie, zniewolenie, nawiedzenie i opętanie, będące najcięższą formą działania złego ducha.

W Biblii i w żywotach świętych jest opisane dosyć szerokie spektrum działań demonicznych ingerujących często w świat materialny, tak że ta definicja wydaje się niepełna. Chyba ze te różnorakie działania podciągnąć pod "nawiedzenie"

[Albertus]

Wyobraźmy sobie, że przed Bialym Domem albo Pałacem Kultury ląduje duży pojazd UFO. Wychodzi z niego ktoś podobny do Jezusa w otoczeniu stworków i ogłaszają że prawdziwy Jezus był kosmitą, a religie to tylko przybliżenie prawdy. Jak byśmy na to zareagowali?

Ciekawe pytanie do tych którzy faktycznie wierzą w istnienie jakichś kosmicznych pozaziemskich cywilizacji.

Gdyby taka sytuacja miała miejsce i zakładając że ci przybysze faktycznie prezentowali jakieś nadludzkie moce i wyższą niż ludzkie możliwości technologię. Jak byście zareagowali?

Oczywiście pytanie czysto hipotetyczne.

[Andy72]

Jako demoniczne zwiedzenie, usiłujące zainstalować ufologiczną religię.

[Marek_Piotrowski]

Jakieś posty poleciały?

[Logan]

Powiązanie kosmitów z demonami ma jedynie miejsce w jakichś afrykańskich czy latynoskich sektach. Może do tego dochodzić forma ezoteryki. Ale to opcja skrajna raczej u nałogowych narkomanów, w polsce chyba nic takiego nie istnieje, przynajmniej nigdy nie słyszałem.
Natomiast budowanie kłamstw na temat rzekomych obcych cywilizacji porywających krowy, strzelające laserami (porywających ludzi)? jest bardzo niebezpieczne ponieważ nic nigdy takiego miejsca nie miało, jest to forma budowania strachu i lęku.
Rzecz ważna w tym, że kłamstwo ubiera się w prawdę. Czy demon może udawać kosmitę? To pytanie dla ludzi parających się okultyzmem, bo kto się otwiera dobrowolnie w grzechu ciężkim na działanie szatana w formie praktyk okultystycznych, spirytystycznych temu w głowie mogą roić się rzeczy nieistniejące rzeczy bo ma niego wpływ zły, a więc kosmitę, różowego kuca czy panterę tęczową mógłby zobaczyć w zależności od intencji i celu złego ducha. Podobnie rzecz ma się z OOBE.

[Albertus]

Powiązanie kosmitów z demonami ma jedynie miejsce w jakichś afrykańskich czy latynoskich sektach. Może do tego dochodzić forma ezoteryki. Ale to opcja skrajna raczej u nałogowych narkomanów, w polsce chyba nic takiego nie istnieje, przynajmniej nigdy nie słyszałem.
Natomiast budowanie kłamstw na temat rzekomych obcych cywilizacji porywających krowy, strzelające laserami (porywających ludzi)? jest bardzo niebezpieczne ponieważ nic nigdy takiego miejsca nie miało, jest to forma budowania strachu i lęku.
Rzecz ważna w tym, że kłamstwo ubiera się w prawdę. Czy demon może udawać kosmitę? To pytanie dla ludzi parających się okultyzmem, bo kto się otwiera dobrowolnie w grzechu ciężkim na działanie szatana w formie praktyk okultystycznych, spirytystycznych temu w głowie mogą roić się rzeczy nieistniejące rzeczy bo ma niego wpływ zły, a więc kosmitę, różowego kuca czy panterę tęczową mógłby zobaczyć w zależności od intencji i celu złego ducha. Podobnie rzecz ma się z OOBE.

Moim zdaniem to normalne pytanie nad którym warto się zastanawiać.

[Logan]

Powinno być Albertusie - do ludzi parających się okultyzmem napisałem dla, błąd zmienił znaczenie zdania. Moim zdaniem może udawać kosmitę, podobnie jak udaje dusze zmarłych przodków, i podobnie jak zwodzi satanistów i okultystów udając dobrego anioła czy też dobrego boga. Jako duch może przybrać jakąkolwiek formę, nawet wampira, wilkołaka, psa, niedźwiedzia czy też samego Jezusa.

Dodano po 16 minutach 59 sekundach:
Jednak nie sądzę, aby mógł strzelać laserem udawać statek kosmiczny, jak pisałem to raczej z pamiętników narkomana.

[Albertus]

Jednak nie sądzę, aby mógł strzelać laserem udawać statek kosmiczny, jak pisałem to raczej z pamiętników narkomana.

Też myślę ze to raczej wątpliwe.

[Jozek]

Wyobraźmy sobie, że przed Bialym Domem albo Pałacem Kultury ląduje duży pojazd UFO. Wychodzi z niego ktoś podobny do Jezusa w otoczeniu stworków i ogłaszają że prawdziwy Jezus był kosmitą, a religie to tylko przybliżenie prawdy. Jak byśmy na to zareagowali?

Ciekawe pytanie do tych którzy faktycznie wierzą w istnienie jakichś kosmicznych pozaziemskich cywilizacji.

Gdyby taka sytuacja miała miejsce i zakładając że ci przybysze faktycznie prezentowali jakieś nadludzkie moce i wyższą niż ludzkie możliwości technologię. Jak byście zareagowali?

Oczywiście pytanie czysto hipotetyczne.

Masz na mysli Brytyjskie SAS, lub US Seals?
Jesli tak to mozna by powiedziec ze Bin Laden mial bliski kontakt z UFO.
Zreszta, te wszystkie latajace taleze to mogly byc prototypy roznych dronow wojskowych.
Latajace cygara to mogly byc prototypy pociskow kierowanych, albo rakiet balistycznych startujacych z lodzi podwodnych.
Kiedys trafilem na nagranie pokazujace cos takiego co wpadlo w ocean bez rozbryzgow wody, a to moglo byc nagranie pod odpowiednim katem by nie bylo widac plomieni z silnika odrzutowego startu rakiety z pod wody, odtworzone od konca do poczatku, by wygladalo odwrotnie, a przeciez wiadomo ze jak cos wyskoczy z wody to nie ma rozpryskow wody takich jak cos wpada do wody.
Armie maja zazwyczaj ok. 10 lat wyprzedzenia technologicznego i to co dzis podaje sie do publicznej wiadomosci, to tylko chwalenie sie tym co juz dawno armie mialu i uzywaly, choc moze w innej formie-postaci i nie tak powszechnie by kazdy zolnierz o tym wiedzial.
Pamietam ze jesli sie nie myle to chyba Nokie 6210 lub ktores z tego typu mialy seryjnie wbudowywany uklad umozliwiajacy podlaczenie do dysku mikrofonu satelitarnego i po wprowadzeniu kodu dostepu, mozna jej bylo uzyc do komunikacji satelitarnej. Mialy one z tylu tuz przy baterii gniazdo podobne do tzw. czinch jak do glosnikow, ktore bylo zakryte gumowa zatyczka i prawie niewidoczne. Znalazlem to przypadkiem podlaczajac ja do pierwszego najmniejszego laptopa Sony Viao, ktory takze mial jakies nie zablokowane oprogramowanie ktore przy pierwszym podlaczeniu tej Nokii do laptopa przez specjalna karte-adaptor pokazalo wszystkie dane techniczne i fabryczne telefonu, lacznie z kodami i wszelkimi innymi informacjami.
Zaluje ze go sprzedalem bo to oprogramowanie bylo idealne do odblokowywania telefonow nie tylko zablokowanych pinem, ale i uwolnienia telefonu od konkretnej sieci, co kiedys bylo problemem przy zmianie operatora sieci z ktorej pochodzil telefon.
Teraz to juz bylby pewnie bezuzyteczny, Ale jakby co to niechcacy zapomnialem przy sprzedarzy dolaczyc dyskietke "Recovery Disc", ktora zawiera cale orginalne oprogramowanie tego laptopa Sony. Model, to bylo cos jak S1 , lub C1 nie pamietam juz bo to bylo chyba w 97lub 98 roku. 3,2Gb HD to byl na tamte czasy szczyt techniki, jak na Laptopa o rozmiarach zeszytu szkolnego, tylko dosc gdubego jak ksiazka. Znajoy inzynier informatyk ktory byl wtedy moim bosem, dziwil sie jak oni mogli wsadzic 3,2 Gb do takiego malenstwa.

[Jozek]

Mala korekta, znalazlem w archiwum sieci i to byl laptop Sony VAIO PCG-C1. Pierwotna cena w tammtym czasie to bylo £1360, a na dzisiejsze wartosci to bylo by ok. £5 tys.
Chetnie bym takiego odkupil jesli ktos ma, oczywiscie nie za orginalna cene nowego . Najlepiej z karta, ktora miala wiele funkcji, a jedna z nich byl wielofunkcyjny modem, ktory mozna bylo podlaczyc do roznych podlaczen internetu, lacznie z siecia komorkowa.. Miala bodajze 4 funkcje, ale mozliwosci duzo wiecej. Do kompletu idealnie pasuje niesamowicie malutka drukarka-skaner Canon, ktora dzialala jak wyrzymaczka, jak dwie male rolki w obudowie ledwie je zakrywajacej. ale kompletnie nie pamietam oznaczen i symboli fabrycznych.
Moj laptop jest pewnie gdzies na Ukrainie, bo sprzedalem go Neurochirurgowi z Ukrainy ktory uciekl z ZSRR i pracowal u mnie rok jako stolarz zanim znalazlem mu prace w szpitalu. Chcial go swoim dzieciakom wyslac by mogly sie zaznajomic z komputerami.

[Albertus]

Wyobraźmy sobie, że przed Bialym Domem albo Pałacem Kultury ląduje duży pojazd UFO. Wychodzi z niego ktoś podobny do Jezusa w otoczeniu stworków i ogłaszają że prawdziwy Jezus był kosmitą, a religie to tylko przybliżenie prawdy. Jak byśmy na to zareagowali?

Ciekawe pytanie do tych którzy faktycznie wierzą w istnienie jakichś kosmicznych pozaziemskich cywilizacji.

Gdyby taka sytuacja miała miejsce i zakładając że ci przybysze faktycznie prezentowali jakieś nadludzkie moce i wyższą niż ludzkie możliwości technologię. Jak byście zareagowali?

Oczywiście pytanie czysto hipotetyczne.

Masz na mysli Brytyjskie SAS, lub US Seals?
Jesli tak to mozna by powiedziec ze Bin Laden mial bliski kontakt z UFO.
Zreszta, te wszystkie latajace taleze to mogly byc prototypy roznych dronow wojskowych.
Latajace cygara to mogly byc prototypy pociskow kierowanych, albo rakiet balistycznych startujacych z lodzi podwodnych.

Nie. Mam na myśli sytuację w której pojawiliby się prawdziwi a nie udawani kosmici.

Niektórzy w takich kosmitów wierzą.

Ale każdy, czy wierzy czy nie wierzy w kosmitów, może sobie takie hipotetyczne pytanie zadać. Jakby się zachował w takiej sytuacji? W sensie nie tyle tego co by zrobił ale jaką postawę by przyjął.