Dezerter pisze: ↑2018-07-15, 23:05
To ja za siebie tylko.
Bóg nie jest materialny - jest Duchem. Kontakt, relacja - Miłości jak dziecko z kochającym Ojcem
Dajesz przykład relacji ojca z dzieckiem, jednak ci są materialni i niczym dziwnym nie jest ich miłość w stosunku do siebie, wytłumacz dziecku, że ma kochać Boga. A ja jak mam to zrobić w stosunku do czegoś, czego nigdy nie zaznałem. Mając na myśli "duch" to taki jak na filmach?
Dezerter pisze: ↑2018-07-15, 23:05
Nikt nie modli się w intencji szamba- nie troluj!
To co robi ksiądz na zdjęciu które opublikowałem?
Dezerter pisze: ↑2018-07-15, 23:05
Wole Bożą to trzeba rozeznawać i rozpoznawać w swoim życiu .
Znasz przepis na szczęśliwe życie? Jeśli postępujesz zgodnie z wola Bożą to znaczy, że prowadzisz szczęśliwe życie.
Przepis na szczęśliwe życie znam o czym napisałem w stopce plus jeszcze parę rzeczy, aczkolwiek nie znam woli Bożej. Sądzisz, ze jak nie znam woli Bozej to prowadzę nieszczęśliwe życie?
Dezerter pisze: ↑2018-07-15, 23:05
Stopień świętości ocenia Święty Jedyny, a w jego i mieniu czasami Kościół. Każdy z nas powinien również oceniać stopień swej świętości, czyli jak daleko jest oddalony od Źródła świętości, bo w końcu całe to chrześcijaństwo to nic innego jak proces wzrastania w świętości, czyli zbliżania się do Źródła.
Daj ci Boże byś miał tą 5
Znów nowe pojęcie Święty Jedyny. A w kościele to niby kto zastępuje i nadaje ten stopień świętości? Ja sobie w tej skali nadałem ten stopień, czy uważasz że za mało? po mimo tego, ze nie zbliżam się do źródła.
Dodano po 25 minutach :
Magnolia pisze: ↑2018-07-16, 07:30
Wątpiący, gdybyś Ty tak chętnie odpowiadał na pytania jak je zadajesz...
Skrzętnie na początku tu mojej obecności odpowiadalem na wszystkie pytania, jednak zaczęto mnie zlewać przy zadawaniu prze ze mnie to i ja nie jestem do odpowiedzi na wszystkie. Mało tego co nie którzy próbowali wtłoczyć w moje wypowiedzi coś czego nigdy nie powiedziałem, taka dziwna taktyka dyskusji, oczernianie.
Magnolia pisze: ↑2018-07-16, 07:30
Ale ja Ci odpowiem tak. Wola Boża jest zapisana w Objawieniu, czyli w Biblii, czytasz i pozwalasz by Duch św w Tobie działał i tak poznajesz wolę Bożą. Uczymy się rozpoznawania woli Bożej w naszym sercu całe życie.
Może jeszcze bym się skusił do przeczytania Biblii a da się to przeczytać wprost bez interpretowania później?
Magnolia pisze: ↑2018-07-16, 07:30
A jak mi pobłogosławił Bóg? Łaskami i darami. Otrzymałam wiele darmo i wiele staram się dawać innym, również darmo. A skąd wiem że to od Boga? Bo to jest dobre, dzięki łaskom służę innym.
Dokładniej? Konkretniej? ...
Muszę przyznać, że ładna karta w Twoim życiu. Ale nie sądzisz, że tak trzeba nie zależnie od stopnia wiary i jej różności? Sądzisz, ze nie można tak samo postępować nie wierząc w żadnego Boga? Sądzisz, ze do pomocy innym potrzebna jest jakaś czyjaś łaska?. Mogę zrozumieć, ze wiara pomaga zrozumieć i zbliżyć się do drugiej potrzebującej pomocy osoby, ale nie jest to chyba warunek konieczny.
Magnolia pisze: ↑2018-07-16, 07:30
Wątpiący, nie wiem oczywiście, czy moje odpowiedzi Cię usatysfakcjonują, ale z pewnością znajdziesz więcej odpowiedzi na Twoje pytania w Dzienniczku św siostry Faustyny, mała książeczka, niedroga, a pełna odpowiedzi.
Pozdrawiam
Skupiłaś się głównie na miłości do bliźniego, ale czy do tej miłości coś jeszcze trzeba dodawać, nie może ona wynikać sama z siebie? jak w przykładzie wyżej ojca do dziecka i odwrotnie.
Jeżeli chodzi o satysfakcję, to za mało Jeszce dyskusji.
Dodano po 14 minutach 34 sekundach:
Andej pisze: ↑2018-07-16, 08:29
Proszę tylko o opiekę boską, oraz to, aby i on, tak jak każdy na tym forum pojął wolę bożż i chciał ją wypełniać. Mam nadzieję, że Bóg nie pozostanie obojętny.
Kto jak kto ale Ty tego nie ułatwiasz, wręcz odwrotnie.
Wyjątkowo naiwny charakter pytań (dotyczących wątku oraz nie) nie pozwala na udzielenie odpowiedzi. Bo musiałbym dostosować się do dziecięco kpiarskiego tonu, albowiem na poważnie pytań traktować nie sposób. [/quote]
Tak sie składa, ze wyznaję zasadę, ze nie ma głupich, czy naiwnych pytań za to natomiast są głupie i idiotyczne odpowiedzi. I tu mógł bym sypać przykładami bez liku, ale to nie pora.Ale jak się nie ma nic do powiedzenia to tak też można, mogę to zrozumieć.
Jakoś tak się składa, że niektórzy odpowiedzieli za co jestem wdzięczny, czy mnie to przekonało to już inna para kaloszy, stad dalsze pytania.
a może trzeba było ich ostrzec że to dziecieco kpiarskie pytania.
Andej pisze: ↑2018-07-16, 08:29Mógłbym to uczynić, gdybym miał nadzieję, na to, że są one przejawem szukania Boga. Ale nie odniosłem takiego wrażenia.
No i uważam, że narażanie na pijaństwo niestosownym by było.
Skoro nie odnosisz takiego wrażenia to po co czytasz co piszę, Jeżeli uważasz, żem nie godny partner Tobie do dyskusji to zamilcz dla dobra nas obu.