Ślub z intercyzą

[Dominik]

Dziś jeden z użytkowników na forum napisał, że bez intercyzy nie weźmie ślubu. Pomyślałem, że to może być ciekawy temat na forum.

Czy intercyza to brak zaufania, a maże przemyślana decyzja?

Intercyza nie musi być całkowita, a np. tylko na jakąś część majątku. Może to się przydać w przypadku prowadzenia biznesu przez jednego małżonka, by drugi w razie bankructwa nie został z niczym.

[Marek_Piotrowski]

Jeżeli przystępuję do ślubu z założeniem że wprawdzie nie chcę rozwodu, ale w jakiejś sytuacji go dopuszczam to ślub katolicki jest nieważny.
W moim przekonaniu intercyza implikuje takie założenie.

[Dominik]

Dobra, ale czy intercyza może działać bez rozwodu?
Chodzi by zapobiec odpowiedzialności współmałżonka przed wierzycielami, w razie bankructwa firmy?

Wiadomo, jeśli intercyza ma być tylko na wypadek rozwodu, to jest zaprzeczeniem przysięgi małżeńskiej.

[Marek_Piotrowski]

To co piszesz, to raczej rozdzielność majątkowa, a nie intercyza

[Kalart]

Intercyza to właśnie małżeńska umowa majątkowa, a więc rozdzielność majątkowa jest rodzajem intercyzy. Nie ma czegoś takiego jak intercyza z myślą o rozwodzie - oznaczałoby to że ślub byłby umową czasową, o ustalonej dacie zakończenia małżeństwa.

[Dominik]

To po co intercyza w takim razie Kalart?
Tak się zastanawiam ostatnio, czy są przypadki intercyzy w których nie ma założeń rozwodu lub brak wzajemnego zaufania.

[ToTylkoJa]

Małżonkowie oprócz majątku odrębnego, czy jak go tam zwać, mają majątek wspólny.
Jeśli dłużnik odpowiada za zobowiązania całym swoim majątkiem, odpowiada również majątkiem wspólnym.
Jeśli nie ma wspólnego majątku, nie może nim odpowiadać. Intercyza zawarta w odpowiednim czasie jest więc zabezpieczeniem majątku małżonka.
Np. małżeństwo rozliczyło się osobno. Jednak jedno z nich nie zapłaciło należnego podatku, z tego powodu komornik zajął ich telewizor.
Jednak jeśli przed tym rozliczeniem małżeństwo zawarło intercyzę, komornik nie może zabrać telewizora, ponieważ umowa zapisana jest na żonę, a dług jest męża.

[Marek_Piotrowski]

Intercyza nie wystarczy.

[ToTylkoJa]

Intercyza nie wystarczy.

Nie w każdym wypadku. Ale to jest zawsze jakieś zabezpieczenie.
Osobiście uważam, że podpisanie intercyzy nie powinno być w żaden sposób "zabronione". Jak kochasz (a właściwie oboje kochacie) i, jak przystało na chrześcijanina, dbasz [dbacie] o małżeństwo, to z podpisanym papierkiem, czy nie, małżeństwo będzie i będzie.

[Marek_Piotrowski]

Można zrobić rozdzielność majątkową. Intercyza do tego konieczna nie jest.
Owszem, można by wymyślic "rozwód cywilny dla celów podatkowych" ale to już kombinacja.

[ToTylkoJa]

Ale tak samo, jak intercyza, rozdzielczość majątkowa wchodzi w życie dopiero od dnia jej zawarcia. Czyli jeśli wcześniej twój małżonek miał długi, to masz problem. Oczywiście w przypadku intercyzy jest to samo, jednak ona chroni przed długami zaciągniętymi później. Rozdzielczość również, ale po fakcie dokonanym.

[Dezerter]

A co prawo kościelne na ten temat mówi, lub teologia moralna ktoś wie?

[konik]

Nie mam zdania.
Ale mysle, ze w obliczu naszej wszystkich dotykajacej przypadlosci jaka nosi nazwe "grzech) jest moralnie dobre zastosowac pewne prawne regulacje w tak waznej dziedzinie zycia. I taka regulacja moze byc intercyza.
Co jest bardzo wazne ... aby samo spisanie intercyzy posadowione bylo na gruncie zawierzenia Chrystusowi, a nie na chciwosci lub nawet nienawisci.