Dziwny sen
Dziwny sen
Dzień dobry
Miałem ostatnio dziwny sen. Śniło mi się, że wraz z jeszcze dwoma chłopakami, którzy znęcali się nade mną w gimnazjum zostaliśmy księżmi. Wyświęcał nas sam Jan Paweł II, który ku mojemu zdziwieniu był nieproporcjonalnie niski(klęcząc byłem taki wysoki jak On, gdy stał normalnie). Później po uroczystości wyruszyliśmy w procesję w której brali udział wszyscy parafianie z mojego kościoła. Doszliśmy do kina w moim mieście, gdzie papież zamknął nam drzwi przed nosem. Co ten sen może oznaczać? Mam się przygotować na jakieś problemy?
Pozdrawiam.
Miałem ostatnio dziwny sen. Śniło mi się, że wraz z jeszcze dwoma chłopakami, którzy znęcali się nade mną w gimnazjum zostaliśmy księżmi. Wyświęcał nas sam Jan Paweł II, który ku mojemu zdziwieniu był nieproporcjonalnie niski(klęcząc byłem taki wysoki jak On, gdy stał normalnie). Później po uroczystości wyruszyliśmy w procesję w której brali udział wszyscy parafianie z mojego kościoła. Doszliśmy do kina w moim mieście, gdzie papież zamknął nam drzwi przed nosem. Co ten sen może oznaczać? Mam się przygotować na jakieś problemy?
Pozdrawiam.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dziwny sen
Oczywiście, że musisz nastawić się na problemy. I to dwojakie. Na problemy związane z wymyślaniem problemów (i ich kolekcjonowaniem). I na problem z usilnym doszukiwaniem się prekognicji w snach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dziwny sen
Skoro byłeś wyświęcany na księdza z kimś kto się nad tobą znęcał to raczej ja nie odczytałbym tego jako coś pozytywnego.
Idziesz do seminarium z powodu poniesionego bólu i cierpienia, może chcesz przed nim uciec, a ono,
ból i cierpienie, idzie z Tobą i to w dwójnasób.
Chłopaki nadal będą Cię molestować.
Może wiara w twoim życiu to właśnie ucieczka przed cierpieniem.
Nawet świętość JPII nie potrafi pomóc, bo wydaje się on za mały,
a po procesji chowa się w kinie.
Procesja.
Wszyscy parafianie w niej kroczą i zmierza z kościoła (miejsca Boga) do kina (miejsca gry).
Może Twoja chęć wyświęcenia to sztuka, teatr, gra,
a może całe życie nie jest prawdziwe.
Czy to co napisałem na jakiś sens? Ty to wiesz.
Każdy z nas gra.
Mało kto zna samego siebie.
Sen jest bardzo ciekawy.
Próbuje Cię wybudzić, bo śpisz. To jednak nie obelga. Ja również śpię.
Poszedłbym na psychoterapię.
Mi pomogła.
Pozdrawiam
Idziesz do seminarium z powodu poniesionego bólu i cierpienia, może chcesz przed nim uciec, a ono,
ból i cierpienie, idzie z Tobą i to w dwójnasób.
Chłopaki nadal będą Cię molestować.
Może wiara w twoim życiu to właśnie ucieczka przed cierpieniem.
Nawet świętość JPII nie potrafi pomóc, bo wydaje się on za mały,
a po procesji chowa się w kinie.
Procesja.
Wszyscy parafianie w niej kroczą i zmierza z kościoła (miejsca Boga) do kina (miejsca gry).
Może Twoja chęć wyświęcenia to sztuka, teatr, gra,
a może całe życie nie jest prawdziwe.
Czy to co napisałem na jakiś sens? Ty to wiesz.
Każdy z nas gra.
Mało kto zna samego siebie.
Sen jest bardzo ciekawy.
Próbuje Cię wybudzić, bo śpisz. To jednak nie obelga. Ja również śpię.
Poszedłbym na psychoterapię.
Mi pomogła.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Dziwny sen
@grubas moja babka mowila - sen mara, Bog wiara
to znaczy ze nie powinno sie wierzyc w sny
Dodano po 1 minucie 26 sekundach:
https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/ec ... 0-sen.html
to znaczy ze nie powinno sie wierzyc w sny
Dodano po 1 minucie 26 sekundach:
https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/ec ... 0-sen.html
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Re: Dziwny sen
Na 99,999999999% sny to mieszanina naszych przeżyć, mózg to wymiesza i powstają głupoty, czasem mniejsze, czasem większe.
Tak więc zapomnij o tym śnie, wiem że to trudne, po prostu nie doszukuj się proroczych znaczeń snu.
Myślałeś o pójściu do zakonu, więc byłeś księdzem
zamknięte drzwi, może dlatego że nie dostałeś się do zakonu
kino, może myślałeś o tym gościu co ostatnio pisałeś
Jak widzisz, ja w taki sposób bym zinterpretował sen, mieszanina Twoich lęków, przeżyć.
Tak więc zapomnij o tym śnie, wiem że to trudne, po prostu nie doszukuj się proroczych znaczeń snu.
Myślałeś o pójściu do zakonu, więc byłeś księdzem
zamknięte drzwi, może dlatego że nie dostałeś się do zakonu
kino, może myślałeś o tym gościu co ostatnio pisałeś
Jak widzisz, ja w taki sposób bym zinterpretował sen, mieszanina Twoich lęków, przeżyć.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Dziwny sen
Gdybym miała interpretować moje sny, to prawie na pewno uznałabym, że jestem po prostu chora psychicznie.
Sny nic nie znaczą. Po prostu są i nie mają sensu. Kiedy śpisz, ta część Twojego mózgu, która odpowiada za analizę logiczną, nie funkcjonuje normalnie. Czyli jeśli w śnie wbije Ci do domu triceratops, to nie przejdzie Ci przez głowę "przecież one wyginęły". Nie ma powodu doszukiwać się w tym sensu.
Czasem może się zdarzyć, że sny są odzwierciedleniem jakiegoś strachu np.
Ja kiedyś bardzo bałam się iść do dentysty, na leczenie kanałowe. Bałam się, że będzie bardzo boleć itd. Tydzień, czy dwa, przed wizytą, prawie codziennie zaczęło mi się śnić, że wypadają mi zęby.
Albo raz naczytałam się jednej książki i śniły mi się smoki.
Sny mogą być odzwierciedleniem tego, co dzieje się wokół Ciebie albo w Tobie. Ale nie tym co MOŻE się stać.
Wiesz, że nie masz tylko jednego snu w nocy? Czy uważasz, że Twoje pozostałe sny z tej mocy miałyby coś znaczyć? Dlaczego nie, albo dlaczego tak?
Skoro co noc można śnić nawet 5 snów, dlaczego jeden ma być ważniejszy od innego?
Sny nic nie znaczą. Po prostu są i nie mają sensu. Kiedy śpisz, ta część Twojego mózgu, która odpowiada za analizę logiczną, nie funkcjonuje normalnie. Czyli jeśli w śnie wbije Ci do domu triceratops, to nie przejdzie Ci przez głowę "przecież one wyginęły". Nie ma powodu doszukiwać się w tym sensu.
Czasem może się zdarzyć, że sny są odzwierciedleniem jakiegoś strachu np.
Ja kiedyś bardzo bałam się iść do dentysty, na leczenie kanałowe. Bałam się, że będzie bardzo boleć itd. Tydzień, czy dwa, przed wizytą, prawie codziennie zaczęło mi się śnić, że wypadają mi zęby.
Albo raz naczytałam się jednej książki i śniły mi się smoki.
Sny mogą być odzwierciedleniem tego, co dzieje się wokół Ciebie albo w Tobie. Ale nie tym co MOŻE się stać.
Wiesz, że nie masz tylko jednego snu w nocy? Czy uważasz, że Twoje pozostałe sny z tej mocy miałyby coś znaczyć? Dlaczego nie, albo dlaczego tak?
Skoro co noc można śnić nawet 5 snów, dlaczego jeden ma być ważniejszy od innego?
Re: Dziwny sen
Jeśli sny są złe, to oznacza to tyle, że trzeba by coś zmienić w naszym życiu. Sny są tylko odzwierciedleniem przeszłości, nic nie przewidują.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dziwny sen
Sny mają znaczenie.ToTylkoJa pisze: ↑2020-11-27, 21:34 Gdybym miała interpretować moje sny, to prawie na pewno uznałabym, że jestem po prostu chora psychicznie.
Sny nic nie znaczą. Po prostu są i nie mają sensu. Kiedy śpisz, ta część Twojego mózgu, która odpowiada za analizę logiczną, nie funkcjonuje normalnie. Czyli jeśli w śnie wbije Ci do domu triceratops, to nie przejdzie Ci przez głowę "przecież one wyginęły". Nie ma powodu doszukiwać się w tym sensu.
Czasem może się zdarzyć, że sny są odzwierciedleniem jakiegoś strachu np.
Ja kiedyś bardzo bałam się iść do dentysty, na leczenie kanałowe. Bałam się, że będzie bardzo boleć itd. Tydzień, czy dwa, przed wizytą, prawie codziennie zaczęło mi się śnić, że wypadają mi zęby.
Albo raz naczytałam się jednej książki i śniły mi się smoki.
Sny mogą być odzwierciedleniem tego, co dzieje się wokół Ciebie albo w Tobie. Ale nie tym co MOŻE się stać.
Wiesz, że nie masz tylko jednego snu w nocy? Czy uważasz, że Twoje pozostałe sny z tej mocy miałyby coś znaczyć? Dlaczego nie, albo dlaczego tak?
Skoro co noc można śnić nawet 5 snów, dlaczego jeden ma być ważniejszy od innego?
Każdej nocy masz ich około 7.
Ja swego czasu, zapisując je po przebudzeniu, pamiętałem nawet do 5-6.
Wszystkiego z życia też nie pamiętasz (może jakieś 5%), a jednak nie oznacza to, że te 95% nic nie znaczyło i nie ma na Ciebie wpływu.
Średnio do 3 roku życia nic nie pamiętasz, co nie oznacza, że możesz to wyrzucić.
Nie pamiętasz porodu, a nie oznacza to, że jego trauma nie wpływa na twoją relacje z matką (wspólne cierpienie to więź).
Jakieś 2 dekady temu dobrze to przeanalizowałem. Zarówno teoretycznie i praktycznie.
Również w biblii, w ST i NT Bóg często poprzez anioły (i nie tylko) przekazuje wiadomość w snach.
Z mojej wiedzy wynika, że nasze prawdziwe ja mieszka bardziej poza niż w świadomości.
Oczywiście w zależności od integracji obydwu.
Sny oczywiście to nie wróżbiarstwo. Nie mówią o tym, że dziś wpadniesz pod samochód.
Wypluwają jednak często to, do czego sam boisz się zajrzeć. Dzięki nim możesz się z tym zapoznać,
dostrzec prawdę i dzięki temu zmienić siebie, przyszłość i "świat".
Nawet z psychologicznego, psychoterapeutycznego, psychiatrycznego punktu widzenia sny mają znaczenie,
bo pomagają zrozumieć siebie i pozbyć się bólu.
A "medycyna" to chyba nauka.
Sen na przestrzeni wieków, w każdej kulturze jest istotny.
Z antropologicznego punktu widzenia, dla ludzi pierwotnych (pozbawionych tv, netu, fejsBogów, gazet, radia, książek, forów)
to sen stanowił prawdę.
Człowiek upolował zwierzę, pojadł, rozpalił ogień i oddawał się odpoczynkowi, gdzie kontaktował się z Bogiem.
Gdyby nie sen nie byłoby rozwoju.
Sen (jak śmierć) jest znaczącą częścią życia.
Z chrześcijańskiego punktu widzenia można wręcz powiedzieć, że wciąż śpimy, czekając na przebudzenie - zmartwychwstanie.
Dodano po 4 minutach 16 sekundach:
Tak właśnie jest. Należy jednak mieć do nich dystans.
Czy droga Jezusa Chrystusa oznacza, że mamy przybić się do krzyża?
Nie to w sporej mierze symbolika.
Co tym samym nie oznacza, że jest nieprawdziwa.
Sny to symbole, nie jednoznaczne odpowiedzi.
"Bóg prowadzi każdego jego własną drogą."
św. Teresa Benedykta od Krzyża
Dodano po 6 minutach 49 sekundach:
Nie lubię racji, wolę prawdę.
Jedynie ty wiesz co oznaczał ten sen.
Nawet w fachowej psychoterapii, analiza snu pozostaje jedynie hipotezą analityka
do czasu gdy nie uzna ją za prawdziwą analizowany.
Poza tym, sen, a zarazem jego interpretacja i rozumienie,
żyje i pracuje w śniącym (w tym wypadku w Tobie), a co za tym idzie wciąż się zmienia.
Analiza nigdy nie jest stała i jednoznaczna - to natura symbolu.
Dla mnie śmierć Jezusa na krzyżu wciąż (mam nadzieje) "ewoluuje".
Wiara, rozumienie, życie to proces, rozwój - zmierzanie, ku pełni.
Nic nie jest od razu.
Adam wypełnił się w Jezusie.
Trochę to zajęło.
My uczymy się bycia człowiekiem dopiero 2000 lat.
Wcale mnie to nie dziwi, że w większości nadal bliżej nam do zwierząt.
Pozdrawiam
Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Nie ma złych lub dobrych snów.
Nie ma dobrych lub złych uczuć.
Czy ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa było dobre czy złe?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Dziwny sen
Nie sadze by zaprzeczal, bo on pisze o zwyklym snie, a te Prorocze to praktycznie nie sa snami, tylko tak sie je nazywa, bo sa w stanie podobnym do snu.
Mozna by to okreslic snem na jawie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Logan
- Gaduła
- Posty: 991
- Rejestracja: 24 paź 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 447 times
Re: Dziwny sen
Jedyny sensowny sen jaki pamiętam to olbrzymi czarny pająk albo pająki. Mianowicie wchodzę do jakiegoś pomieszczenia, a tam mnóstwo sieci i w rogu w bezruchu pająk wielkości rzędu metra.
Chcę wyjść, ale za mną również sieci i następny pająk.
Panikuję, rozrywam sieci a one na mnie, nie mam czy się bronić... na szczęście koszmar się kończy.
Zapytałem o wyjaśnienie Boga i zrozumiałem, że to ja świadomie narażam się poprzez złe postępowanie(uzależnienie) i trochę nadwyrężanie miłosierdzia Bożego, na zło i jeżeli będę dalej tak postępował ryzykuję tym że, demon wyrządzi mi jakąś krzywdę.
Pokusa była jednak silniejsza niż strach i rzeczywiście w tamtym okresie kłopoty zwaliły mi się jak śnieg z dachu na przechodnia.
Rozumiem, że to nie była kara Boża, ale raczej łaska, żeby pokazać jak 'dobry' i 'cnotliwy' jest diabeł.
Chcę wyjść, ale za mną również sieci i następny pająk.
Panikuję, rozrywam sieci a one na mnie, nie mam czy się bronić... na szczęście koszmar się kończy.
Zapytałem o wyjaśnienie Boga i zrozumiałem, że to ja świadomie narażam się poprzez złe postępowanie(uzależnienie) i trochę nadwyrężanie miłosierdzia Bożego, na zło i jeżeli będę dalej tak postępował ryzykuję tym że, demon wyrządzi mi jakąś krzywdę.
Pokusa była jednak silniejsza niż strach i rzeczywiście w tamtym okresie kłopoty zwaliły mi się jak śnieg z dachu na przechodnia.
Rozumiem, że to nie była kara Boża, ale raczej łaska, żeby pokazać jak 'dobry' i 'cnotliwy' jest diabeł.