Tworzenie dobrego prawa
Tworzenie dobrego prawa
Ostatnio zacząłem się zastanawiać nad zasadami tworzenia dobrego prawa.
Czy macie w tym temacie swoje przemyślenia?
Czy macie w tym temacie swoje przemyślenia?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Tworzenie dobrego prawa
Podaj przykład. Zwłaszcza jeśliś władny w tej domenie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Tworzenie dobrego prawa
Czym jest prawo? Zbiorem zasad, które są zapisane w jakimś języku. Z konieczności prawo składa się tylko ze skończonego zbioru zdań. Rzeczywistość ma praktycznie nieskończoną informację w dobie. Twórca prawa musi zatem bardzo dobrze znać rzeczywistość, bo musi zmieścić się ze skończonym zbiorem przepisów. Musi dobrze dobrać pojęcia prawne, aby to, co wyda jako jakiś kodeks przynajmniej przybliżało rzeczywistość.
Oprócz opisu świata, twórca prawa powinien mieć jakiś system etyczny. Powinien z góry wiedzieć, co jest dobre, a co złe.
Teraz do możliwych zdarzeń w rzeczywistości powinien dopasować ocenę moralną. I na tej podstawie stworzyć przepisy o karach i nagrodach.
Zadanie to jest zasadniczo niewykonalne.
Każde prawo jest niedoskonałe.
Oprócz opisu świata, twórca prawa powinien mieć jakiś system etyczny. Powinien z góry wiedzieć, co jest dobre, a co złe.
Teraz do możliwych zdarzeń w rzeczywistości powinien dopasować ocenę moralną. I na tej podstawie stworzyć przepisy o karach i nagrodach.
Zadanie to jest zasadniczo niewykonalne.
Każde prawo jest niedoskonałe.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Tworzenie dobrego prawa
Dlaczego opis świata? To już chyba inna dziedzina.
No cóż, znam kodeks obejmujący całokształt istnienia. A składa się on z zaledwie 10 punktów. Zawiera wszystko, co potrzebne w życiu. Uznaję, że jest przykładem DOBREGO PRAWA. Na tyle dobrego, że jest ono wystarczające. Choć można je rozwinąć do 613. Tylko, że tedy traci się ducha prawa. A prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa.
No cóż, znam kodeks obejmujący całokształt istnienia. A składa się on z zaledwie 10 punktów. Zawiera wszystko, co potrzebne w życiu. Uznaję, że jest przykładem DOBREGO PRAWA. Na tyle dobrego, że jest ono wystarczające. Choć można je rozwinąć do 613. Tylko, że tedy traci się ducha prawa. A prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Tworzenie dobrego prawa
Musisz rozumieć świat, by go sądzić. Przewidzieć wszystkie możliwe przestępstwa.
Nie. To tylko najgłówniejszych dziesięć paragrafów. One reprezentują najgłówniejsze zasady etyczne.No cóż, znam kodeks obejmujący całokształt istnienia. A składa się on z zaledwie 10 punktów.
Nie jest to żaden kodeks.
Nie można np. przepisów ruchu drogowego wywnioskować z tych 10 punktów.
Nie.Zawiera wszystko, co potrzebne w życiu.
To jest dobre prawo, ale poza konkurencją. Twórca korzystał z Boskiej wiedzy.Uznaję, że jest przykładem DOBREGO PRAWA. Na tyle dobrego, że jest ono wystarczające.
Te 613 też dobre, ale dla starożytnych. Trudno by było trzymać się go dosłownie dzisiaj.Choć można je rozwinąć do 613. Tylko, że tedy traci się ducha prawa. A prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Tworzenie dobrego prawa
Jezus odnosił się do 613, np. wypowiadając się na temat szabatu.
Dla mnie Dekalog jest wystarczającym drogowskazem. Jeśli nie wystarcza 10, to 1000, ani 1000 000 nie wystarczy. Uważam, że katolikowi wystarczy 10.
A może nawet jeszcze mniej. Może tylko jedno podwójne przykazanie, w którym zawiera się całe 10.
Dla mnie Dekalog jest wystarczającym drogowskazem. Jeśli nie wystarcza 10, to 1000, ani 1000 000 nie wystarczy. Uważam, że katolikowi wystarczy 10.
A może nawet jeszcze mniej. Może tylko jedno podwójne przykazanie, w którym zawiera się całe 10.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Tworzenie dobrego prawa
Hmmm ... moze zacznijmy od spraw codziennych: prawa zachowania sie przy wspolnej kolacji przy stole. Jakie sa, jakie powinny byc i dlaczego takie , a nie inne. I czy moga byc inne, z jakiego powodu, w jakim celu ...
Jesli uda sie ten stopien praw ustalic w zgodzie, to lecmy dalej ...
Musi na poczatku ( moim zdaniem ) zostac okreslone fundamentalne osadzenie prawa: na jakich wartosciach, dla jakich spolecznosci, w jakim uwarunkowaniu ( chocby zdrowotnym), dla jekiej kultury obyczajowej, dla jakiego kraju ... itd.
Jesli uda sie ten stopien praw ustalic w zgodzie, to lecmy dalej ...
Musi na poczatku ( moim zdaniem ) zostac okreslone fundamentalne osadzenie prawa: na jakich wartosciach, dla jakich spolecznosci, w jakim uwarunkowaniu ( chocby zdrowotnym), dla jekiej kultury obyczajowej, dla jakiego kraju ... itd.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Tworzenie dobrego prawa
Dlaczego przy stole?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Tworzenie dobrego prawa
Jezus odnosił się do Prawa Mojżeszowego. Czy uważasz,że to jest dobre prawo na 21 wiek?
Ja tak nie uważam.
Drogowskaz to nie jest prawo, tylko drogowskaz.Dla mnie Dekalog jest wystarczającym drogowskazem. Jeśli nie wystarcza 10, to 1000, ani 1000 000 nie wystarczy. Uważam, że katolikowi wystarczy 10.
A może nawet jeszcze mniej. Może tylko jedno podwójne przykazanie, w którym zawiera się całe 10.
Prawo to jest kodeks postępowania dla danej społeczności. Trzeba mieć ogląd rzeczywistości oraz system etyczny i umieć połączyć te dwie rzeczy w system sprawiedliwych sądów o uczynkach.
Prawo przewiduje wymiar kary.
A nagrody?
Dlaczego nie? Czy nie uważacie, że to należałoby zmienić?
Oprócz Kodeksu Karnego dać Kodeks Nagród?
Re: Tworzenie dobrego prawa
Nie znam żadnego kodeksu regulującego zachowanie przy stole.
To się robi nie przez prawo spisane, a przez zwyczaj i ustny jego przekaz.
Zwyczaje mogą być zmieniające się bardzo elastycznie.
Właśnie, zatem prawo powinno rozwijać się wraz ze społeczeństwem, którego dotyczy.Jesli uda sie ten stopien praw ustalic w zgodzie, to lecmy dalej ...
Musi na poczatku ( moim zdaniem ) zostac okreslone fundamentalne osadzenie prawa: na jakich wartosciach, dla jakich spolecznosci, w jakim uwarunkowaniu ( chocby zdrowotnym), dla jekiej kultury obyczajowej, dla jakiego kraju ... itd.
W krótkim czasie prawo powinno być ustalone, niezmienne.
W długim czasie powinno być zmienne.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Tworzenie dobrego prawa
Dlatego wystarczy Dekalog i prawo zwyczajowe na nim oparte.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Tworzenie dobrego prawa
Andeju - poniewaz przy krzesle sie nie je.
Katolu - cale prawo dyplomatyczne ma rozdzial o precedencji rautow ( czyli prawne, wymagane zachowanie przy stole ). Raut jest to dyplomacja polaczona z bankietem ... scisle okreslona forma za pomoca scisle okreslonych przepisow.
Katolu - cale prawo dyplomatyczne ma rozdzial o precedencji rautow ( czyli prawne, wymagane zachowanie przy stole ). Raut jest to dyplomacja polaczona z bankietem ... scisle okreslona forma za pomoca scisle okreslonych przepisow.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Tworzenie dobrego prawa
Tu bym polemizował, albowiem niemal zawsze jem przy krześle. Znacznie częściej niż przy stole. Więcej napiszę, przy wielu krzesłach. Zazwyczaj stoją one obok i na przeciw mnie.
Jako ciekawostkę podam, że czasem jadam przy okazji.
Ale dość dygresji. Niepotrzebnie wspomniałem, że stół nie jest nieodzownym elementem jedzenia. Proszę bardzo, szukajcie okrągłego stołu, przy którym usiąść może zwykły człek i dyplomata. Prostak i arystokrata. Nowobogacki i szlachetnie urodzony. Oraz cham i inteligent. Wszyscy pospołu. Twórzcie kanon zasad wspólnych dla zapomnianych plemion i elity cywilizowanego świata.
Mantra: Dla mnie wystarczy Dekalog. Jeden, wspólny zbiór praw i zasad. Nie penalizujący. Bo miłości nie można penalizować.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.