Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Ja nie mam czasu na gotowanie.
O dziwo to w ogóle w tej kwarantannie mam mniej czasu.
Mój czas ogranicza się do:
- ewangelia,
- kawa,
- papieros,
- praca,
- spacer z psem,
- piwo,
- rekolekcje Rysia,
- forum,
- rozmowa z żoną.
Czego nie robię:
- nie czytam książek,
- nie spaceruję z córką,
- mało się bawię z córką,
- nie mam relacji z innymi ludźmi,
- nie kontempluję w parku,
- nie gotuję,
- nawet mniej się myję.
Tak jakoś czuję, że się kurczę.
O dziwo to w ogóle w tej kwarantannie mam mniej czasu.
Mój czas ogranicza się do:
- ewangelia,
- kawa,
- papieros,
- praca,
- spacer z psem,
- piwo,
- rekolekcje Rysia,
- forum,
- rozmowa z żoną.
Czego nie robię:
- nie czytam książek,
- nie spaceruję z córką,
- mało się bawię z córką,
- nie mam relacji z innymi ludźmi,
- nie kontempluję w parku,
- nie gotuję,
- nawet mniej się myję.
Tak jakoś czuję, że się kurczę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
ja rowniez nie mam mozliwosci na gotowanie ( nie mam ani kuchni, ani lazienki nawet,ale na malej kuchence elektrycznej cos tam upichcic sie daje. Od znajomej w Rumunii nauczylem sie paru ciekawych potraw.
Smakuje mi cos takiego: bierzemy albo kalafior, albo kabaczek, albo taki zielony kalfior ...albo wszystko razem ( jak kto woli ) . Ugotowac do miekkosci ( wlekko osolonej wodzie ) i rozdrobnic ( mozna zmiksowac ). Do tego wlasnorecznie zrobiony majonez ( moze byc kupny ) zmieszany z musztarda ( proporcje jak komu pasuje )i wcisnietych kilka zabkow czosnku. Po ostudzeniu warzywa zmieszac majonez z musztarda i czosnkiem i wychodzi z tego bardzo smaczna pasta do chleba ( albo jajek - jak komu pasuje.
Ja od lat jem coraz mniej miesa - za to te paste pozeram sloikami.
Wlasnie - przechowywac w sloikach w lodowce.
Kiszony ser - solanke zrobic podobne jakdo ogorkow kiszonych (nawet te same przyprawy jesli ktos lubi ), wkroc male kawalki zoltego sera i dodac sera plesniowego ( typu rokpol, albo camembert lub brie ) , troche kefiru lub zsiadlego mleka - i na jakis czas odstawic. Jest to bogate zrodlo mikroelementow i lepsze chyba nawet od samych drozdzy. W kazdym badz razie moze nawet dosyc dlugo stac , smak specyficzny, ale nieoceniony probiotyk i zrodlao witamin z grupy B.
No to tyle na razie.
Smakuje mi cos takiego: bierzemy albo kalafior, albo kabaczek, albo taki zielony kalfior ...albo wszystko razem ( jak kto woli ) . Ugotowac do miekkosci ( wlekko osolonej wodzie ) i rozdrobnic ( mozna zmiksowac ). Do tego wlasnorecznie zrobiony majonez ( moze byc kupny ) zmieszany z musztarda ( proporcje jak komu pasuje )i wcisnietych kilka zabkow czosnku. Po ostudzeniu warzywa zmieszac majonez z musztarda i czosnkiem i wychodzi z tego bardzo smaczna pasta do chleba ( albo jajek - jak komu pasuje.
Ja od lat jem coraz mniej miesa - za to te paste pozeram sloikami.
Wlasnie - przechowywac w sloikach w lodowce.
Kiszony ser - solanke zrobic podobne jakdo ogorkow kiszonych (nawet te same przyprawy jesli ktos lubi ), wkroc male kawalki zoltego sera i dodac sera plesniowego ( typu rokpol, albo camembert lub brie ) , troche kefiru lub zsiadlego mleka - i na jakis czas odstawic. Jest to bogate zrodlo mikroelementow i lepsze chyba nawet od samych drozdzy. W kazdym badz razie moze nawet dosyc dlugo stac , smak specyficzny, ale nieoceniony probiotyk i zrodlao witamin z grupy B.
No to tyle na razie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Nie słyszałem o kiszonym serze. Brzmi ciekawie. Od razu zerknąłem do internetowych przepisów. Ale dziś Boże Ciało. Trzeba skupić się na czymś innym. Na myciu nóg i na Chlebie i chlebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Ten spektakl jest dobry na wszystko, genialna kreacja Jandy i młodego Maćka Sthura, ogląda się jakby nic poza tym nie istniało, można zapłakać się ze śmiechu. Szczerze polecam:
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Chyba jestem dziwakiem, a może nienawistnikiem. Nie potrafię oglądać aktorów, którzy poza sceną propagują nienawiść. Depczą najwyższe wartości. Sprzeciwiają się życiu. Nie potrafię patrzeć i zapominać o nawoływaniu do morderstw i nienawiści.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
To nie oglądaj
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Uważasz, że oglądałem? Może tak, wiele lat temu. W Człowiekach z czegoś tam. I to byłoby na tyle.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Nie oglądam telewizji, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić że ktoś do tego nawołuje.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Poleciłam dobrze zagrany spektakl, żeby poprawić wam nastrój w trudnym czasie.
Aktorzy sa po to by grac i bawić, przemawia rolami.
Nie odpowiadam za to jakie mają poglądy, ale umiem ocenić czy dobrze coś jest zagrane i czy coś jest dobrze zrobione.
Każdy ma jakies swoje kryteria wyboru programów, pozwólmy sobie i dajmy sobie do tego prawo.
Aktorzy sa po to by grac i bawić, przemawia rolami.
Nie odpowiadam za to jakie mają poglądy, ale umiem ocenić czy dobrze coś jest zagrane i czy coś jest dobrze zrobione.
Każdy ma jakies swoje kryteria wyboru programów, pozwólmy sobie i dajmy sobie do tego prawo.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Czy komukolwiek zabraniam? Wyraziłem swoją opinię i ją uzasadniłem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Czego zabraniasz?
Kto nawołuje?
Kto nawołuje?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Odpowiadając na pytanie wątku: śmiać się do łez! Poniższy tekst wam w tym pomoże:
FACECI NA ZAKUPACH. Z ŻYCIA WZIĘTE.
* Moja mama zrobiła mojemu ojcu listę na zakupy. Na liście była Pyralgina. Ojciec przyjechał z pelargonią
* Poprosiłam męża żeby mi kupił płatki kosmetyczne. Wrócił z całą reklamówką najróżniejszych płatków śniadaniowych, bo nigdzie nie było kosmicznych
* Mojemu napisałam na kartce - dwie "ćwiartki", tylko nie dopisałam, że z kurczaka" - przyniósł pół litra
* Mój kiedyś miał kupić śmietankę trzydziestkę to kupił 30 sztuk"
* idź po śmietanę do sklepu. Za chwilę telefon. Ewa nie ma chleba to wziąć bułki??
* Mój syn będzie mężem...kiedyś - kup śmietanę 36%". Nie było to kupił dwie 18%".
*Kup kapustę włoską - na gołąbki nadmieniłam. To przyszedł mi do domu z sałatą rzymską. Mówię kur*a, co to jest?! Miałeś kupić włoską, a nie rzymską (w dodatku sałatę) a mąż na to - no przecież rzymska to też włoska! I weź tu dyskutuj".
* Mojemu mówię - kup koperek, to on na to - czyli to zielone z pietruszki ?
* "Mój mąż jak wysłałam go po natkę pietruszki to kupił koperek, a jak po korzeń pietruszki to kupił imbir. Teraz mówię, że chce białą marchewkę.
* Kazałam mężowi kupić porcje rosołowe to przyniósł kostki. I jeszcze pyta - A to nie to samo?
*Koleżanki mąż szedł na zakupy do spożywczaka, ona: kup mi coś,on: co?, ona :zaskocz mnie Kupił jej herbatę z dziurawca!
* Mój przyniósł godzinę przed imprezą zamiast mozarelli przyniosl martadele ......
* Kiedy poprosiłam meza zeby kupil ciasteczka maślane to przyniósł do domu zwykłe herbatniki i kostkę masła
* Ja mojemu mężowi dołączyłam do listy zakupów: ser feta. Po powrocie powiedział, że wszystko kupił, ale serwet nie było
* Mój syn poszedł kupić 2 kg cukru, przychodzi i mówi że kupił 2 x po 1kg bo nie było całego 2kg
* Prosilam syna o 2 kg mąki kupił 4 i powiedział ze dziwnie pakowana jakoś, bo na opakowaniu pisało 450
* Kiedyś wysłałam męża po ciecierzycę, szuka i szuka nie może znaleźć, więc zapytał panią z obsługi i pyta jej czy jest "cień księżyca " babka patrzy na niego jak na idiote bo nie wiedziała o co chodzi ,w końcu dał jej kartkę i sama przeczytała, a ten mój źle odczytał, babka miała taki ubaw na koniec dnia że aż mu podziękowała za poprawę humoru
* Mój syn zamiast majeranku chciał kupić cjanek. Na pytanie sprzedawcy do czego, powiedział: mama gotuje dla taty fasolkę
* Mój mąż poszedł dzisiaj na zakupy. Mówię do niego: kup szczypiorek a on do mnie: to takie białe z zielonym? Mówię no kurde nie wiesz jak wygląda szczypiorek? A on do mnie, że on nie je tego badziewiaOstatecznie zadzwonił przez Messenger i pokazuje mi por
* Mój sałaty lodowej szukał na mrożonkach
* Moj maz tez potrafi robic zakupy. Kup makaron. Poszedl do sklepu i mowi poprosze makaron, pani pyta jaki ? A on odpowiada kluski....
* Moja slubna wyslala mnie do spozywczego abym kupil dwie paczki nitek. Cholera, nie bylo w paczkach, kupilem dwie szpulki. I zamiast podziekowania to uslyszalem ze jestem idiota.
* Przed niedziela palmową poprosiłam żeby kupił palmę (wielkanocna jasne przecież) to wrócił jak bohater z okrzykiem : Palmy nie było kupiłem Kasie (margarynę)
* Ja wysłałam mężą po liścia laurowego. Jakoś go długo nie było.... Jakież było moje zdziwienie kiedy w drzwiach ukazał mi się z doniczką i dumny z siebie mówi " Znalazłem!". Zamiast suszonego w torebce kupił mi całego krzaka!
* Prosiłam męża żeby kupił jeden koperek na targu. Pani podaje mu, wiadomo pęczek - a on się upiera że żona chciała tylko jeden.
* Pamiętam raz jak wysłałam syna po chleb i przyszedł z kilogramem mąki bo chleba nie było. Męska pomysłowość nie zna granic.
* Kiedys moja ciocia kazala mężowi kupic śmietanę 30% - to kupił 30% tańsza na wyprzedaży
* Kazałam synowi kupić mąkę ziemniaczaną- kupił zwykłą mąkę i ziemniaki
*Mój osobisty mąż (mąż Magnoli) został wysłany po żelfix kiedy juz miałam truskawki ugotowane na dżem a zabrakło żelatyny... przyniósł ŻELKI!!!
FACECI NA ZAKUPACH. Z ŻYCIA WZIĘTE.
* Moja mama zrobiła mojemu ojcu listę na zakupy. Na liście była Pyralgina. Ojciec przyjechał z pelargonią
* Poprosiłam męża żeby mi kupił płatki kosmetyczne. Wrócił z całą reklamówką najróżniejszych płatków śniadaniowych, bo nigdzie nie było kosmicznych
* Mojemu napisałam na kartce - dwie "ćwiartki", tylko nie dopisałam, że z kurczaka" - przyniósł pół litra
* Mój kiedyś miał kupić śmietankę trzydziestkę to kupił 30 sztuk"
* idź po śmietanę do sklepu. Za chwilę telefon. Ewa nie ma chleba to wziąć bułki??
* Mój syn będzie mężem...kiedyś - kup śmietanę 36%". Nie było to kupił dwie 18%".
*Kup kapustę włoską - na gołąbki nadmieniłam. To przyszedł mi do domu z sałatą rzymską. Mówię kur*a, co to jest?! Miałeś kupić włoską, a nie rzymską (w dodatku sałatę) a mąż na to - no przecież rzymska to też włoska! I weź tu dyskutuj".
* Mojemu mówię - kup koperek, to on na to - czyli to zielone z pietruszki ?
* "Mój mąż jak wysłałam go po natkę pietruszki to kupił koperek, a jak po korzeń pietruszki to kupił imbir. Teraz mówię, że chce białą marchewkę.
* Kazałam mężowi kupić porcje rosołowe to przyniósł kostki. I jeszcze pyta - A to nie to samo?
*Koleżanki mąż szedł na zakupy do spożywczaka, ona: kup mi coś,on: co?, ona :zaskocz mnie Kupił jej herbatę z dziurawca!
* Mój przyniósł godzinę przed imprezą zamiast mozarelli przyniosl martadele ......
* Kiedy poprosiłam meza zeby kupil ciasteczka maślane to przyniósł do domu zwykłe herbatniki i kostkę masła
* Ja mojemu mężowi dołączyłam do listy zakupów: ser feta. Po powrocie powiedział, że wszystko kupił, ale serwet nie było
* Mój syn poszedł kupić 2 kg cukru, przychodzi i mówi że kupił 2 x po 1kg bo nie było całego 2kg
* Prosilam syna o 2 kg mąki kupił 4 i powiedział ze dziwnie pakowana jakoś, bo na opakowaniu pisało 450
* Kiedyś wysłałam męża po ciecierzycę, szuka i szuka nie może znaleźć, więc zapytał panią z obsługi i pyta jej czy jest "cień księżyca " babka patrzy na niego jak na idiote bo nie wiedziała o co chodzi ,w końcu dał jej kartkę i sama przeczytała, a ten mój źle odczytał, babka miała taki ubaw na koniec dnia że aż mu podziękowała za poprawę humoru
* Mój syn zamiast majeranku chciał kupić cjanek. Na pytanie sprzedawcy do czego, powiedział: mama gotuje dla taty fasolkę
* Mój mąż poszedł dzisiaj na zakupy. Mówię do niego: kup szczypiorek a on do mnie: to takie białe z zielonym? Mówię no kurde nie wiesz jak wygląda szczypiorek? A on do mnie, że on nie je tego badziewiaOstatecznie zadzwonił przez Messenger i pokazuje mi por
* Mój sałaty lodowej szukał na mrożonkach
* Moj maz tez potrafi robic zakupy. Kup makaron. Poszedl do sklepu i mowi poprosze makaron, pani pyta jaki ? A on odpowiada kluski....
* Moja slubna wyslala mnie do spozywczego abym kupil dwie paczki nitek. Cholera, nie bylo w paczkach, kupilem dwie szpulki. I zamiast podziekowania to uslyszalem ze jestem idiota.
* Przed niedziela palmową poprosiłam żeby kupił palmę (wielkanocna jasne przecież) to wrócił jak bohater z okrzykiem : Palmy nie było kupiłem Kasie (margarynę)
* Ja wysłałam mężą po liścia laurowego. Jakoś go długo nie było.... Jakież było moje zdziwienie kiedy w drzwiach ukazał mi się z doniczką i dumny z siebie mówi " Znalazłem!". Zamiast suszonego w torebce kupił mi całego krzaka!
* Prosiłam męża żeby kupił jeden koperek na targu. Pani podaje mu, wiadomo pęczek - a on się upiera że żona chciała tylko jeden.
* Pamiętam raz jak wysłałam syna po chleb i przyszedł z kilogramem mąki bo chleba nie było. Męska pomysłowość nie zna granic.
* Kiedys moja ciocia kazala mężowi kupic śmietanę 30% - to kupił 30% tańsza na wyprzedaży
* Kazałam synowi kupić mąkę ziemniaczaną- kupił zwykłą mąkę i ziemniaki
*Mój osobisty mąż (mąż Magnoli) został wysłany po żelfix kiedy juz miałam truskawki ugotowane na dżem a zabrakło żelatyny... przyniósł ŻELKI!!!
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Dzięki, przy niektórych opłakałem się.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Betka
- Dyskutant
- Posty: 265
- Rejestracja: 28 cze 2019
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 401 times
- Been thanked: 133 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Proszę doradzcie mi co kupić dobrego do nauki w domu.Tablet mam na myśli ,ewentualnie laptop.
Czy to koniecznie musi kosztować 2,5 tys,żeby nadawało sie do zdalnej nauki?
Czy to koniecznie musi kosztować 2,5 tys,żeby nadawało sie do zdalnej nauki?
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119
Ps 119
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Co robić w domu i nie zwariować/zgrzeszyć/panikować?
Do nauki czego?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20