zadanie z religii

[sądzony]

Siostrzenica w 8 klasie dostał zadanie od księdza. Brzmi:
"Z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w twoich braciach i siostrach uczestniczysz w eucharystii?"

Pomocy
bo nie rozumiem

Dodano po 50 minutach 17 sekundach:
Ok. Już chyba kumam.
Ksiądz wyrwał z kontekstu:
http://fiat.fm/info/narodowe-czytanie-p ... nej-gorze/

To jest pytanie retoryczne ks. Henryka Witczyka 26.04.2020 podczas narodowego czytania Pisma Świętego na Jasnej Górze
skierowane raczej do osób dojrzałych.

Odpowiedź brzmi:
"Na eucharystię przychodzę bez świadectwa, zaangażowania i miłości."

Fajnie se pogadać ze sobą.
Dzięki.

[Magnolia]

Odpowiedź brzmi:
"Na eucharystię przychodzę bez świadectwa, zaangażowania i miłości."

Jak to?

[Dezerter]

Siostrzenica w 8 klasie dostał zadanie od księdza. Brzmi:
"Z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w twoich braciach i siostrach uczestniczysz w eucharystii?"

Pomocy
bo nie rozumiem

Ja nawet po przeczytaniu odpowiedzi nadal nie rozumiem - biedne dzieci, biedni rodzice
pomimo, że poznałem niby odpowiedź

Odpowiedź brzmi:
"Na eucharystię przychodzę bez świadectwa, zaangażowania i miłości."

Jak toś rozumie o co w tym zadaniu chodzi, to niech oświeci mnie i Magnolię i 90% pozostałych
... że niby na Eucharystię nie przychodzę dla ...
wiem
oświeciło mnie jak 4 raz przeczytałem żonie
chodzi o maseczkę w której przychodzę na Eucharystię

...fajnie pogadać z samym sobą i wyjaśnić sobie to czego nie rozumiałem

[sądzony]

Odpowiedź brzmi:
"Na eucharystię przychodzę bez świadectwa, zaangażowania i miłości."

Jak to?

No j nie uczestniczę w eucharystii.
Ale gdybym przyjmował komunię, taka byłaby moja odpowiedź.
Cóż takiego czynię dla Chrystusa w innych.

[Magnolia]

No sam fakt przyjmowania Komunii św jest świadectwem dla innych że staram się żyć w łasce, że angażuję się w wiarę, no i że kocham Boga.
Dlatego ta odpowiedź, nie jest szczególnie dobra, mam nadzieję nie podpowiedziałeś tak tej uczennicy.

[sądzony]

No sam fakt przyjmowania Komunii św jest świadectwem dla innych że staram się żyć w łasce, że angażuję się w wiarę, no i że kocham Boga.
Dlatego ta odpowiedź, nie jest szczególnie dobra, mam nadzieję nie podpowiedziałeś tak tej uczennicy.

Tak odpowiedziałem, ale w rodzinie mają mnie za odmieńca więc pewnie nie wzięli jej pod uwagę.
Może z Twojej strony tak jest, że masz taką świadomość.
Wydaje mi się jednak, że dla sporej części katolików jest to po prostu „obrzęd”,
część liturgii, może nagroda za spowiedź, a czasem (mam takie wrażenie, może błędne),
że przyjmują eucharystię z pewnego rodzaju „pychą” (ale może to jakieś moje projekcje).

Pięknie (też) o eucharystii mówił wczoraj Pan Ryś.:


Polecam

[Dezerter]

Pan Rys tresciwy jak zawsze. Slucham go siedząc w piekarni i czekajac na chlep wlasnie wyjmowany z pieca prawdziwego weglowego.
Ja pisząc Eucharystia myślę o Mszy a przyjnowanie Ciala i Krwi Chrystusa nazywam Komunia - dla odróżnienia

[sądzony]

Pan Rys tresciwy jak zawsze. Slucham go siedząc w piekarni i czekajac na chlep wlasnie wyjmowany z pieca prawdziwego weglowego.
Ja pisząc Eucharystia myślę o Mszy a przyjnowanie Ciala i Krwi Chrystusa nazywam Komunia - dla odróżnienia

Msza to dla mnie liturgia ("czyn dla ludu"), a Eucharystia (dziękczynienie) dla moim zdaniem synonim Komunii (czyli chyba "zjednoczenie, wspólnota").
Ale ja się nie znam.

[Dezerter]

Sądzony - dostaliśmy zgłoszenie, że nie powinno się biskupa nazywać per Pan - podpuściłeś mnie więc się tłumacz
Ja przyjąłem ten tytuł grzecznościowy, bo miałem okazję poznać bliżej Biskupa Rysia, był z nami kilka dni na Przystanki Jezus i to był rzeczywiście, bez celebry, etykiety itp - był jednym z nas, chociaż nauczał i prowadził jak pasterz, chociaż to On nas posyłał, to On napełniał nas Duchem.
Powiedziałem mu, że dziękuję za wszystko co nam daje, za jego prowadzenie, rekolekcje i...
"chce, żeby biskup wiedział, że jest jednym z trzech moich ulubionych biskupów Polskich"
- "co ty powiesz?, a pozostałych 2 to kto?"
powiedziałem: Siemieniewski i mój Prymas Polak
- pokiwał głową z uznaniem i właśnie doszliśmy do zaplecza sceny więc rzekł "to idź słuchać swojego ulubionego biskupa"
poszedłem i słuchałem, człowieka, którego nazwać Pan to rzeczywiście nie wypada - nie byłby zadowolony!
jeśli byśmy go nazwali "brat Ryś", albo "pasterz Ryś" to pewnie byłby zadowolony.
Urażonych przepraszam, ale uwierzcie na słowo, że Biskup Ryś by się nie obraził, ani nie poczuł urażony.

[sądzony]

Sądzony - dostaliśmy zgłoszenie, że nie powinno się biskupa nazywać per Pan - podpuściłeś mnie więc się tłumacz

To dość zastanawiające, bo Jezusa Chrystusa wypada.
Mawiamy również Panie Boże.

Jeżeli chodzi o biskupa Grzegorza Rysia to jest dla mnie jednym z najbardziej ogarniętych (współczesnych, polskich) duchownych w Kościele katolickim.
Ale jest dla mnie również „zwykłym” (choć tak naprawdę niezwykłym) człowiekiem.
Jestem poszukującym (bądź zagubionym) chrześcijaninem, ale nie uważam się za katolika.
Biskup Ryś jest dla mnie przede wszystkim człowiekiem, a następnie biskupem.
Nie dzielę ludzi na inżynierów, policjantów, sprzedawców, kierowców, lekarzy, piekarzy itd.,
ale dostrzegam tych obdarzonych łaską.

Biskup Ryś nie jest wspaniałym duchownym, bo jest biskupem
lecz dlatego, że jest wspaniałym człowiekiem.

Tak jak piszesz, też uważam, że biskup Ryś raczej by się nie obraził.
Napisałem „Pan Ryś”, bo to skraca dystans, a czuję do biskupa szczególną bliskość.

Biorąc powyższe pod uwagę nikt nie może mnie zmusić do tego bym nie pisał „Pan Ryś”.
Jeżeli jest przeciwnie proszę wlepić mi mandat, wyrzucić z forum, odechrzcić, ekskomunikować.
Szczerze to jest dla mnie trochę śmieszne, a zarzut (czy jak to nazwać) jest przesadzony.

Cóż mogę.
Mogę przeprosić. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem.
I obiecać. Obiecuję, że postaram się więcej nazywać Biskupa Rysia per tak jak nazywam Jezusa Chrystusa.

[Tek de Cart]

Akurat tytuł 'Pan' w stosunku do Jezusa oznacza coś zupełnie innego niż tytuł grzecznościowy 'pan' w języku polskim... Bo to przede wszystkim uznanie go za Boga, Pana nad panami i Króla nad królami. Pan biskup Grzegorz czy nawet pan prezydent to zdecydowanie niższa liga....

[sądzony]

Akurat tytuł 'Pan' w stosunku do Jezusa oznacza coś zupełnie innego niż tytuł grzecznościowy 'pan' w języku polskim... Bo to przede wszystkim uznanie go za Boga, Pana nad panami i Króla nad królami. Pan biskup Grzegorz czy nawet pan prezydent to zdecydowanie niższa liga....

Nie napisałem "pan" lecz "Pan". Był to wyraz szacunku.
Czy jest różnica gdy napiszę "Jezus" czy "Pan Jezus".
Ja mam tytuł mgr inż. oraz projektant, lecz nie każę sobie tak mówić.

Wyraziłem swoje zdanie, przeprosiłem,
mogę poddać się karze.

[Dezerter]

Więc wyznacz nam karę, bo ja też się poddaje - niech to będzie takie "zadanie z religii"

[Jozek]

1 dziesiatka Rozanca jako pokuta, a za kare 1 herbata bez cukru.
A dla sadzonego zakaz picia piwa na tydzien.

[sądzony]

1 dziesiatka Rozanca jako pokuta, a za kare 1 herbata bez cukru.
A dla sadzonego zakaz picia piwa na tydzien.

Ok.
Dziś minęły 2 tygodnie jak nie piję. Nie zamierzałem się poddawać, choć przyznam, że nie jest to dla mnie łatwe.
Zwiększam sobie karę do kolejnych 2 tygodni.