Podmiot liryczny jest weteranem ,on się tam przez chwile zmienia, ale podmiot liryczny jest weteranem i on sie wypowiada
Kącik poetycki
Re: Kącik poetycki
Re: Kącik poetycki
Posłuchajcie dwa gamonie ja was,
w wierszach nie dogonie ten,
intelekt i ten tupet tak jak u samej,
Zofii Rupert, jak nie znacie takiej
pani? to z głowami jest do bani.
Kończę właśnie swą przygodę,
pisać będę tam gdzie mogę, a
jak wam się nie podoba to spadajcie
wolna droga.
w wierszach nie dogonie ten,
intelekt i ten tupet tak jak u samej,
Zofii Rupert, jak nie znacie takiej
pani? to z głowami jest do bani.
Kończę właśnie swą przygodę,
pisać będę tam gdzie mogę, a
jak wam się nie podoba to spadajcie
wolna droga.
Re: Kącik poetycki
Oj, moi kochani ...
Rupert nie znam,
Zosi - tez ani ani ...
co z konia za kon
z taka glowa do bani.
Rupert nie znam,
Zosi - tez ani ani ...
co z konia za kon
z taka glowa do bani.
Re: Kącik poetycki
Czy dogonisz, czy nie dogonisz,
takich szybkich dwóch gamoni,
nie ma się co tutaj zrażać
lecz rymami czas wygrażać.
Więc miast tutaj się obrażać,
czas tu w szranki z nimi stawać.
Więc do boju Jacku drogi,
schowaj w kieszeń swoje rogi.
I pisz waść, pisz
lecz wstydu oszczędź.
Powiedziała co wiedziała
i czym prędzej odleciała......
Re: Kącik poetycki
ODPOWIEDŹ :
Ja tej wojny nie zacząłem wiesz,
ty dobrze skąd się wziąłem, każdy
pisze tak jak umie lecz nie każdy,
to rozumie, niech pod skoczą do
ejbera to ich szybko sponiewiera.
Tak się przyjaźni nie zaczyna bo,
zostaje po niej blizna, ja tu więcej
nic nie powiem, rogi mają dwaj panowie.
Ja tej wojny nie zacząłem wiesz,
ty dobrze skąd się wziąłem, każdy
pisze tak jak umie lecz nie każdy,
to rozumie, niech pod skoczą do
ejbera to ich szybko sponiewiera.
Tak się przyjaźni nie zaczyna bo,
zostaje po niej blizna, ja tu więcej
nic nie powiem, rogi mają dwaj panowie.
Re: Kącik poetycki
O coz wasc boje toczysz od rana, to jest zagadka nierozwiklana.
Bo konska glowa, choc taka duza - w srodku podobna jest do arbuza.
I chociaz mysli, ze sobie mysli, to nikt i nigdy sie nie domysli,
ze arbuz konski wcale nie mysli. Ale, azaliz - moj mocium panie,
jakie konfuzji twej rozwiazanie? Czy moze kasza wasci zemdlila?
Czy woda w proszku sie nie rozpuscila ... czy moze chmura
wprost z wysokosci spadla na wasci zlamawszy kosci?
Nie wiem - tak stojac nad siana snopkiem ... widze, ze
jestem zbyt glupim chlopkiem.
I to z kopytami ...
Bo konska glowa, choc taka duza - w srodku podobna jest do arbuza.
I chociaz mysli, ze sobie mysli, to nikt i nigdy sie nie domysli,
ze arbuz konski wcale nie mysli. Ale, azaliz - moj mocium panie,
jakie konfuzji twej rozwiazanie? Czy moze kasza wasci zemdlila?
Czy woda w proszku sie nie rozpuscila ... czy moze chmura
wprost z wysokosci spadla na wasci zlamawszy kosci?
Nie wiem - tak stojac nad siana snopkiem ... widze, ze
jestem zbyt glupim chlopkiem.
I to z kopytami ...
Re: Kącik poetycki
Nie przedstawiasz waść wartości,
żebym wchodził w zażyłości a jak
nie wiesz o co chodzi to się napij
wiadro wody, i zejdź że mnie katoliku,
ludzi tutaj jest bez liku.
Kończę z waści to pisanie większe,
w życiu mam zadanie.
żebym wchodził w zażyłości a jak
nie wiesz o co chodzi to się napij
wiadro wody, i zejdź że mnie katoliku,
ludzi tutaj jest bez liku.
Kończę z waści to pisanie większe,
w życiu mam zadanie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Kącik poetycki
Ja nie lubię żadnej złości,
nie chcę tutaj też wrogości,
a gdyś przewrażliwiony,
schowaj się w ramionach żony.
Jeśli ktoś jest agresorem,
kto tak wysiłkiem sporem,
personalnie coś zarzuca,
ale się nie ocuca.
W napastliwym trwa amoku,
obrażając wszystkich wokół,
narzucając swą narrację,
tworzy smutną aberrację.
A my w chrześcijańskim gronie,
podajemy sobie dłonie,
w przyjaźni żyć wolimy,
nienawiścią się brzydzimy.
Gdyś zapiekły we wścieklicy,
szukaj innej okolicy.
My tu z dawna trwamy,
i wciąż sobie wybaczamy.
nie chcę tutaj też wrogości,
a gdyś przewrażliwiony,
schowaj się w ramionach żony.
Jeśli ktoś jest agresorem,
kto tak wysiłkiem sporem,
personalnie coś zarzuca,
ale się nie ocuca.
W napastliwym trwa amoku,
obrażając wszystkich wokół,
narzucając swą narrację,
tworzy smutną aberrację.
A my w chrześcijańskim gronie,
podajemy sobie dłonie,
w przyjaźni żyć wolimy,
nienawiścią się brzydzimy.
Gdyś zapiekły we wścieklicy,
szukaj innej okolicy.
My tu z dawna trwamy,
i wciąż sobie wybaczamy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Kącik poetycki
dzisiaj tak trochę smutniej
pamięć
w starej szopie gdzieś za domem
zostawiłeś świat za sobą
na tej belce zawieszony
zakończyłeś swoją młodość
spróchniałe drzewo się rozpadło
śnieg zakrył twoje ciało
tak długo cię szukałem
dlaczego
zanurzony w białym puchu
długo tak leżałeś
stałem w oknie i patrzyłem
nic nie widziałem
czy to ważne
tyle lat już minęło
ciągle myślę
dlaczego
nic nie wiedziałem
może racje miałeś
czy kiedyś mi powiesz
po co ten sznur zawiązałeś
braterstwem krwi związani
modlę się za Ciebie
przepraszam że tak długo czekałeś
pamięci Julka przyjaciela z lat młodych
"Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu".
pamięć
w starej szopie gdzieś za domem
zostawiłeś świat za sobą
na tej belce zawieszony
zakończyłeś swoją młodość
spróchniałe drzewo się rozpadło
śnieg zakrył twoje ciało
tak długo cię szukałem
dlaczego
zanurzony w białym puchu
długo tak leżałeś
stałem w oknie i patrzyłem
nic nie widziałem
czy to ważne
tyle lat już minęło
ciągle myślę
dlaczego
nic nie wiedziałem
może racje miałeś
czy kiedyś mi powiesz
po co ten sznur zawiązałeś
braterstwem krwi związani
modlę się za Ciebie
przepraszam że tak długo czekałeś
pamięci Julka przyjaciela z lat młodych
"Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu".
Re: Kącik poetycki
ktoś
patrzyłem na drzwi
drewniane solidne
pięknie stare wrota
kiedy tak stałem
Ty byłeś ze mną
wierni przechodzili
wchodzili nie widzieli
skuliłem się w sobie
chciałem uciec
bezimienny ktoś
trędowaty ktoś
tylko się uśmiechałeś
wracam do domu
zaraz tu jest mój dom
poczekam
możesz iść
Tam jesteś potrzebny
przecież wiesz
oni mają Kościół
a ja kościół
usiądźmy razem
o tutaj z boku
nikt nie zauważy
nikt nie potrąci
dziękuje że Jesteś
nie to nie łzy
przecież wiesz
oni mają siebie
a ja Ciebie
mam być silny
jestem tylko teraz
często pada deszcz
i czasem mała kropla
zawieruszona
przeleci przez powieki
nie nie płaczę
Ty Jesteś
ktoś dla Ciebie
to ja
ktoś dla nich
to...
patrzyłem na drzwi
drewniane solidne
pięknie stare wrota
kiedy tak stałem
Ty byłeś ze mną
wierni przechodzili
wchodzili nie widzieli
skuliłem się w sobie
chciałem uciec
bezimienny ktoś
trędowaty ktoś
tylko się uśmiechałeś
wracam do domu
zaraz tu jest mój dom
poczekam
możesz iść
Tam jesteś potrzebny
przecież wiesz
oni mają Kościół
a ja kościół
usiądźmy razem
o tutaj z boku
nikt nie zauważy
nikt nie potrąci
dziękuje że Jesteś
nie to nie łzy
przecież wiesz
oni mają siebie
a ja Ciebie
mam być silny
jestem tylko teraz
często pada deszcz
i czasem mała kropla
zawieruszona
przeleci przez powieki
nie nie płaczę
Ty Jesteś
ktoś dla Ciebie
to ja
ktoś dla nich
to...
Re: Kącik poetycki
Proszę wybacz mi
wybacz mi mój grzech
chociaż droga prosta jest
czasami jest mgła
chociaż znaki postawiłeś
czasami ciemność trwa
Panie wybacz mi
gwoździe wbite w ciało
Panie wybacz mi
cierpienia i męki
Proszę pamiętaj
chcę Cię kochać
Proszę pamiętaj
chcę być z Tobą
w blasku dnia
w mroku nocy
Proszę pamiętaj
gdy leżę nieprzytomny
ciężarem grzechu przygnieciony
Panie wyciągam swoje serce
Panie klękam oddając siebie
wiem że Cierpiałeś za mnie
wiem że płacz nie pomoże
wiem
rysujesz na piasku
wskazówki dla mnie
tylko czasem zaciera je czas
Panie kocham Cię
Panie kochasz mnie
nie pozwól rzucić kamienie
wiem że z Tobą zostaje
całując Twoje rany
dziękuje za przebaczenie.
wybacz mi mój grzech
chociaż droga prosta jest
czasami jest mgła
chociaż znaki postawiłeś
czasami ciemność trwa
Panie wybacz mi
gwoździe wbite w ciało
Panie wybacz mi
cierpienia i męki
Proszę pamiętaj
chcę Cię kochać
Proszę pamiętaj
chcę być z Tobą
w blasku dnia
w mroku nocy
Proszę pamiętaj
gdy leżę nieprzytomny
ciężarem grzechu przygnieciony
Panie wyciągam swoje serce
Panie klękam oddając siebie
wiem że Cierpiałeś za mnie
wiem że płacz nie pomoże
wiem
rysujesz na piasku
wskazówki dla mnie
tylko czasem zaciera je czas
Panie kocham Cię
Panie kochasz mnie
nie pozwól rzucić kamienie
wiem że z Tobą zostaje
całując Twoje rany
dziękuje za przebaczenie.