Opinie niektórych osób odnośnie kandydatów są dla mnie bardzo zaskakujące. Miałem konto na forum jakiś czas temu, ale straciłem dostęp do niego i musiałem założyć nowe, bo nie mogłem już wytrzymać czytając niektóre komentarze.
Rozumiem, że jesteście wierzącymi ludźmi, zresztą ja też. Niemniej jednak już dawno przestałem wierzyć w dobre serce i intencje Andrzeja Dudy i PiSu, których rządy niewiele mają wspólnego z demokracją, a bardziej z rządami autorytarnymi. To, co zrobili z telewizją publiczną, nadaje się do czasów PRLu. Szalę goryczy przechyliły w moim przypadku wypowiedzi odnośnie "ideologii LGBT" i ogromna pogarda wobec ludzi, którzy są innej orientacji seksualnej.
Mimo że ich postępowanie jest sprzeczne z naukami Kościoła, nie można ich potępiać za coś, na co nie mają wpływu - wielu z nich jest zresztą wierząc. Są ludźmi tak jak my wszyscy i zasługują na takie same prawa, jak heteroseksualiści, czyli chociażby możliwość wzięcia ślubu. To, że tak ich widać na tych wszystkich marszach wynika z faktu, że muszą zwracać na siebie uwagę, żeby walczyć o swoje prawa. Wolę żyć w kraju, gdzie "kolorowi" mogą wziąć ślub i żyć szczęśliwie wśród nas, niż w kraju, gdzie homoseksualistów wytyka się palcami - od tego już niewielki krok do tego, co robił Hitler.
Nie jestem pewien jeszcze na kogo zagłosuję. Może to będzie Hołownia, może Kosiniak-Kamysz, a może nawet Trzaskowski, który pokazuje się chyba najlepiej w tej dziwnej kampanii. Wiem jednak że na pewno nie zagłosuję na Dudę, ani na Bosaka ze względu na ich podejście do LGBT. Nie trzeba być konserwą, żeby móc siebie nazywać katolikiem
i zapomniałbym - bez względu na to, czy macie swojego kandydata czy nie, idźcie na wybory! to nasz obywatelski obowiązek.. Jeśli nie podoba wam się żaden kandydat - oddajcie nieważny głos, nie zaznaczając nikogo.