Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

[abi]

jakos nigdy do tej pory nikt mu nie przyjechal do mamy jesli sam nie uprosil
i patrzcie ze tak malo sie znamy ze andej proponuje na godzine zostawic ja sama..

[Czarny]

Andej rady są rozsądne, niestety rzeczywistośc odstaje i to znacznie.
Nie nie da się, jskos w przyszły piątek muszę to zorganizować sobie, przy współudziale żony i pielęgniarki jakiejś.
Pół godziny mi powinno starczyc no może dłużej troszeczkę.

Dodano po 3 minutach 45 sekundach:

jakos nigdy do tej pory nikt mu nie przyjechal do mamy jesli sam nie uprosil
i patrzcie ze tak malo sie znamy ze andej proponuje na godzine zostawic ja sama..

. A też nie piszę tak dokładnie o stanie mamy, mało ktozna sprawę.
To prawda abi co piszesz, trudno o fachową pomoc, dlatego nawet z rok w kościele nie jestem czasem.

[Andej]

Pół godziny mi powinno starczyc no może dłużej troszeczkę.

Wierzę, że się uda. Ale nie licz, na pół godziny. Mi, zajęło nieco ponad godzinę. Żonie, chyba ze trzy. (Było spiętrzenie, bo jeden punktów zamknięto i przekazano szczepionki do sąsiedniego.)

Ale spróbuj coś załatwić. Znajomy, słabo widzący, poprosił i jego opiekunka - wolontariuszka, została zaszczepiona wraz z nim. Choć termin odległy miała.

[abi]

mama czarnego jest zgloszona do szczepienia w domu i czeka chyba dwa miesiace
moja zreszta tez, ona nawet by doszla do punktu szczepien tylko na miejscu
a wyznaczaja odlegle miasta

[Czarny]

U nas ośrodek miał 3o szczepionek, ten co jeżdżą.

[Andej]

To standard. Ale gdy ktoś się przeziębi lub cos wypadnie, wtedy trafia się szansa.

Próbuj i bądź dobrej myśli. I koniecznie, daj znać, jeśli się coś uda.

[Czarny]

To standard. Ale gdy ktoś się przeziębi lub cos wypadnie, wtedy trafia się szansa.

Próbuj i bądź dobrej myśli. I koniecznie, daj znać, jeśli się coś uda.

Dzięki Andej, jak tylko mamę mi zaszczepią, choć raz to bede sie tak cieszył że się pochwale

[lambda]

To jest prawdziwie śmiwrtelny wirus oraz pandemia ktorej nalezalo by się bac. Ale ze dotyczyło to Afryki to w mediach mainstrimowych o tym nie było słychać.

[Marek_Piotrowski]

Zgadza się, Afrykę wszyscy mają gdzieś - nie tylko w kwestii epidemii, ale i np. ludobójstw.
Tyle, że trudno jest przyjąć rozumowanie, ze skoro "tam" to był wirus, to ten tutaj zabójczym wirusem nie jest.

[Jozek]

Raczej chyba wazniejsze skad on sie wzial?
Bo dziala w dosc dziwny sposob, gdyz ogniska wybuchaja niemal ze punktowo i umieraja raczej ci pierwsi zakazeni, a pozostli sa coraz mniej podatni na zachorowanie.
Wyglada to jakby stezenie mialo wplyw na smiertelnosc, wiec te pierwsze przypadki w kazdym ognisku zakazen sa jakby celem "wirusa", albo jakiegos swirusa. Bardziej wyglada to na terroryzm, niz pandemie.
Schemat rozprzestrzeniania sie wirusa i smiertelnosci zakazen przypomina otrucie Litwinienki polonem, sporo ludzi zatrutych, ale tylko ci pierwsi to smiertelne, albo ciezkie przypadki.

[Marek_Piotrowski]

Raczej chyba wazniejsze skad on sie wzial?
Bo dziala w dosc dziwny sposob, gdyz ogniska wybuchaja niemal ze punktowo

Skąd takie dane?

i umieraja raczej ci pierwsi zakazeni, a pozostli sa coraz mniej podatni na zachorowanie.

Skąd takie dane?
To znaczy w perspektywie dalekosieżnej oczywiście każda zaraza tak działa. Ale nie w przeciągu kilku dni.

Wyglada to jakby stezenie mialo wplyw na smiertelnosc

Czego stężenie?

wiec te pierwsze przypadki w kazdym ognisku zakazen sa jakby celem "wirusa", albo jakiegos swirusa. Bardziej wyglada to na terroryzm, niz pandemie.

Chorują najbardziej podatni, żadna w tym tajemnica.

Schemat rozprzestrzeniania sie wirusa i smiertelnosci zakazen przypomina otrucie Litwinienki polonem, sporo ludzi zatrutych, ale tylko ci pierwsi to smiertelne, albo ciezkie przypadki.

To bzdura, wcale tak nie jest.

[Jozek]

Marek, wroc do poczatkow calej tej epidemii, to zauwazysz to o czym pisze.
A sednem tego co napisalem jest to ze ten wirus jest po prostu celowo rozsiewany przez kogos a tym kims nie sa tylko ludzie ktorzy zakazaja innych w swoim otoczeniu, bo pojedynczy zainfekowany czlowiek nie bedzie w stanie wytworzyc, a raczej wirus w jego organizmie, ponownie stezenia od jakiego sie zarazil i ktore bylo stezeniem smiertelnym.
Od ponad 30-tu lat obserwuje przerozne epidemie, roznych chorob, ktore glownie powstawaly w miejscach ktorego centrum bylo jakies laboratorium.
Dotychczas zamykano takie laboratoria, a dzis sa one sowicie dotowane.
Wyglada to jak walka biologiczna o dofinansowania.
Jesli przesledzisz historie tej pandemii od poczatku, to wyraznie to widac, a dzialania wladz wygladaja jak wspoludzial, a nie ochrona ludzi. Choc pewnie wladze to robia nieswiadomie, ale za doradcow maja wlasnie tych ktorym zalezy na tych dofinansowaniach. To tak jakbys do ochrony owiec wzial wilka za doradce.
Jak myslisz, skad sie biora te rozne warianty i mutacje tego wirusa w tak krotkim czasie i w roznych krajach?
Odpowiedz jest prosta, bo wiekszosc laboratoriow robi eksperymenty w roznych kierunkach w tym samym czasie, dlatego wychodowali rozne mutacje i rozne warianty tego wirusa w roznych krajach, a te mutacje i warianty, jakims cudem przeniosly sie do innych krajow podczas gdy wszedzie jest lock down i nieswiadomi ludzie nie mogli tego rozniesc po calym swiecie.
Obecnie systemy laboratoriow sa tak rozbudowane ze praktycznie kazdy szpital i wiekszosc lekarzy dla nich pracuje, jedni zbierajac dane objawow, a inni wyprobowujac nowe leki, a obecnie szczepionki.
Wcale bym sie nie zdziwil jak do oskarzen o eksperymenty na ludziach Izraelscy prawnicy dolacza oskarzenie o ludobojstwo.

[abi]

celowo, czy przypadkowo - jest prawdziwym zagrozeniem w moim odczuciu

[Jozek]

Skad wiesz ze jest zagrozeniem?
Z mediow?
Dopuki nie uwierzysz ze jest zagrozeniem, to nic ci nie grozi.
Juz kiedys pisalem ze to dziala podobnie jak placebo w leczeniu, gdy uwierzysz ze ci pomoze, to wyzdrowiejesz.
Tu jest odwrotna sytuacja, ajk nie uwierzysz ze ci zagraza, to ci nie zagrozi.
Problem jest w tym z czego ta wiara wynika, czy z wiary w Boga, czy wiary w nauke i ziemskie zaleznosci.

[Czarny]

Skad wiesz ze jest zagrozeniem?
Z mediow?
Dopuki nie uwierzysz ze jest zagrozeniem, to nic ci nie grozi.
Juz kiedys pisalem ze to dziala podobnie jak placebo w leczeniu, gdy uwierzysz ze ci pomoze, to wyzdrowiejesz.
Tu jest odwrotna sytuacja, ajk nie uwierzysz ze ci zagraza, to ci nie zagrozi.
Problem jest w tym z czego ta wiara wynika, czy z wiary w Boga, czy wiary w nauke i ziemskie zaleznosci.

Niczym zielonoświątkowiec gadasz. Wiesz większych głupot to dawno nie czytałem. Powiedz to rodzina tych co umarli, tez taką jestem, może nie aż tak bliska.
W tym temacie siejesz zamęt i jesteś szkodnikiem.
Może glos swoje głupoty w innych tematach, mniej poważnych
Zegnam, daje cię do ignore bo za dużo cię tu jest.
Ludzie umierają a quazi proroczyna brednie wypisuje~!!!