Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

[abi]

Miłośniczka wnioskuje miłosiernie, by skończyło się na ostrzeżeniu słownym

popieram
a w temacie kiedy jest apokalipsa wg ojca pio?

[Andej]

A w temacie 4 fala powoli zaczyna wzbierać

Kolejna fala da odpowiedź. Poznamy statystyki żniwa wśród zaszczepionych i niezaszczepionych.
Tylko mam pytanie. Która to będzie fala? Mam kłopoty z liczeniem a palcach jednej ręki (drugiej też). O dwóch falach wiem. Pierwsza paniczna z marca ub. roku i druga z przełomu września i października. Kiedy była trzecia?
Bo rzeczywiście w wielu mediach piszą o czwartej.

[abi]

rozna, zalezy gdzie
https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 37669.html

[Jozek]

Z tymi falami to mi sie ciagle kojazy z lowieniem makreli.
Jak fala przyplywu idzie w gore to makrela bierze, a jak idzie w dol to nie chce brac.

[Logan]

Odporność stadna miała się wytworzyć przy około 70% zaszczepionych/osób które przechorowały. Jednak powstanie nowych bardziej zakaźliwych wariantów wirusa oraz malejącej skuteczności szczepionek na na nowe warianty wirusa podnosi poprzeczkę, wyczytałem na mckinsey, że nawet 90% zaszczepionych nie daje pełnej gwarancji. Wracamy więc do scenariusza początkowego, czyli każdy przechorujei to nie raz i wirus osłabnie, czyli jakieś 7-11 lat pandemii. Oczywiście to tylko analizy.

[Jozek]

To nie beda fale pandemii, tylko kolejne fale idiotyzmow. To jest jak rozgrywki kibicow po meczu. Wirus nie musi nic robic, ludzie sami sie pozabijaja.

Mialem w patrolu rozminowania przypadki ze ktos na budowie znalazl aluminiowy model rakiety bez napedu, lub podobne zabawki i zaraz pelno milicji i ormowcow. Zamykano teren az saperzy rozbroja lub usuna modelarska zabawke.
Jesli by saperzy ulegali takiej panice, to pewnie zaden by nie podjal sie rozbrajania czegokolwiek, a jakby juz musial, to pewnie na sam widok pocisku z 60cioma kg tnt pewnie mialby pelne gacie i zapomnial by czego go uczono, a dotykajac go dostal by zawalu.
Dla cywila 15 sekund to adrenalina i pelne gacie, a dla sapera to mnostwo czasu i wie jak go wykozystac, nawet robiac kilka rzeczy na raz.
To samo dzieje sie z ta pandemia, ludzie nie wiedza kompletnie o co chodzi i panikuja, a wladze zamiast informowac konkretnie dokladaja jeszcze do pieca.
Od samego poczatku pandemii, odnosze wrazenie ze wlasnie glownym celem tej pandemii jest podkrecanie paniki.
A ja przyzwyczailem sie juz ze w kazdej chwili moze mnie nie byc i nikt mnie nawet nie zmusi do paniki.

[Logan]

Niestety Józek, bezmyślne media robią swoje. Chociaż słowo bezmyślne chyba warto brać w cudzysłów. Mimo wszystko zagrożenie istnieje, bez względu po jakiej stronie "mocy" są media.

W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.
Choć tysiąc padnie u twego boku,
a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:
ciebie to nie spotka. Ps 91 5-7

Słowo zaraza w Biblii występuje około 70 razy, nawiązując do psalmu 91 do ufności jednak nie potrzeba wiary? Wiary w Boga. Jak jest z wiarą w Pana we współczesnym świecie? Czy trudna sytuacja bez względu na przyczynę nie powinna wzywać nas do jedności?

[Jozek]

Logan, tak, zagrozenie istnieje i po pierwsze trzeba je dokladnie rozpoznac, a podsycanie paniki to wrecz samobojstwo.
Wiesz, jak wchodzilem do wykopu z niewypalem czy niewybuchem, to tez nie wiedzialem co tam naprawde jest i w jakim stanie.
Jedynie wiedza o materialach wybuchowych i budowie roznych zapalnikow pozwalala na ocene sytuacji, a po rozpoznaniu wiedziales co masz robic i jak bardo musiesz byc ostrozny, albo wrecz przeciwnie.
Zdarzalo mi sie niesc na poligon do wysadzenia mozdzierzowe pociski (z nieuszkodzona ebonitowa kopulka zapalnika) zawiniete w gazete jak kielbasa, by nie zwracac na siebie uwagi i pod pacha, podczas gdy kieszenie mora wypelnione byly przeroznymi zapalnikami i splonkami przeznaczonymi do zniszczenia, oczywiscie to tez ryzykowne bo jakby taki pocisk wypadl z rak, i spadl kopulka do twardego podloza to moze natychmiast zdetonowac, jesli oczywiscie splonka inicjujaca nie jest zamoknieta. Jak wiesz co robisz i znasz wlasciwosci materialow, to mozesz spalic w ognisku pare kg tnt i nie bedzie zadnego wybuchu, tylko kupe smrodu i czarnego dymu jak z palenia konskich kopyt. Oczywiscie nie radze palic trotylu w ognisku nie znajac jego wlasciwosci i warunkow detonacji.

[Dezerter]

Odporność stadna miała się wytworzyć przy około 70% zaszczepionych/osób które przechorowały. Jednak powstanie nowych bardziej zakaźliwych wariantów wirusa oraz malejącej skuteczności szczepionek na na nowe warianty wirusa podnosi poprzeczkę, wyczytałem na mckinsey, że nawet 90% zaszczepionych nie daje pełnej gwarancji. Wracamy więc do scenariusza początkowego, czyli każdy przechorujei to nie raz i wirus osłabnie, czyli jakieś 7-11 lat pandemii. Oczywiście to tylko analizy.

Załamujesz!
a skąd wiadomo, że osłabnie?

[Logan]

Logan, tak, zagrozenie istnieje i po pierwsze trzeba je dokladnie rozpoznac, a podsycanie paniki to wrecz samobojstwo.
Wiesz, jak wchodzilem do wykopu z niewypalem czy niewybuchem, to tez nie wiedzialem co tam naprawde jest i w jakim stanie.

Zgadzam się, tylko sprawa w tym, że media nie zawsze mówią prawdę, albo lepiej powiedzieć pracują na rzecz władzy.

[Jozek]

I wlasnie o to caly czas chodzi.
To jest nie tylko celowe dzialanie, to jest dzialanie z premedytacja.
Stworzenie niestabilnosci w spoleczenstwach poprzez podawanie sprzecznych ze soba informacji, a to jest niemal jak pranie mozgu, bo nikt wtedy nie bedzie mial pewnosci czy dobrze robi, a wladza wtedy ma najwiekszy posluch i uleglosc podwladnych, bez wzgledu na to czy decyzje sa zgodne z prawem i konstytucja, czy nie.
Podobnie bylo w stanie wojennym, tylko dezinformacja byla z obu stron, solidarnosci i wladz, a gdyby nie wprowadzenie stanu wojennego to pewnie musieli bysmy sie szybko uczyc jez. rosyjskiego bo bylby urzedowym jezykiem.
Na kilka godzin przed ogloszeniem stanu wojennego, cala szkola podoficerow (3 kompanie) i kompania odwodowa wraz z czescia technicznej i lacznosci, obstawily i zablokowaly wszelkie wezly komunikacji telefonicznej, oraz jednostki wojsk radzieckich w podleglym rejonie, tak ze zaden zolniez radziecki nie mogl wyjsc z koszar bez zgody dowodcow wojska Polskiego. Mi akurat przypadla budowa przenosnych zasiekow na przejsciach granicznych i stawianie stalowych zapor na przejsciach kolejowych.
Pamietam jak dzis miny pracownikow powracajacych z czechoslowacji, jak wyskakiwalismy z pelnym uzbrojeniem i amunicja ze stara 660 trzymajac lufy kalasznikowa w dloni skierowane do przodu by nie zachaczyla o burte ciezarowki. To wygladalo jak bron gotowa do strzalu, a ludzie na przejsciu granicznym mieli przerazenie w oczach. Na samo tego wspomnienie lzy mi podchodza do oczu.

[abi]

Odporność stadna miała się wytworzyć przy około 70% zaszczepionych/osób które przechorowały. Jednak powstanie nowych bardziej zakaźliwych wariantów wirusa oraz malejącej skuteczności szczepionek na na nowe warianty wirusa podnosi poprzeczkę, wyczytałem na mckinsey, że nawet 90% zaszczepionych nie daje pełnej gwarancji. Wracamy więc do scenariusza początkowego, czyli każdy przechorujei to nie raz i wirus osłabnie, czyli jakieś 7-11 lat pandemii. Oczywiście to tylko analizy.

Załamujesz!
a skąd wiadomo, że osłabnie?

bo robi analizy, tak zrozumialam
a ja jestem zdania ze w koncu ludzie beda zmuszeni uznac to za rodzaj grypy, a maseczki dystans i dezynfekcja zostana z nami na wieki wiekow

Dodano po 2 minutach 2 sekundach:
jak w singapurze

[Marek_Piotrowski]

Spiski, wszędzie spiski...

[Czarny]

a maseczki dystans i dezynfekcja zostana z nami na wieki wiekow

Przerażająca wizja.
Już teraz tak wyglądam

PrzechwytywanieJa.JPG

A co będzie za kilka lat?!

[Jozek]

Nie martw sie, bedziesz mogl uszami muchy i wirusy odganiac

W jakim programie zrobiles to zdjecie?
Mam nadzieje ze nie wyszlo takie z programu szczepien.