Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
ODPOWIEDZ
ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-17, 08:50

Choroba bezobjawowa to nie jest brak choroby.
Choroba przechodzona bezobjawowo nadal wyniszcza organizm, jednak nie jest to widoczne na zewnątrz dopuki stan już nie jest poważny. Zdaje się, że w przypadku koronki to było coś z płucami. Czyli człowiek nic nie czuje, ale choroba rozwala mu płuca tak, czy inaczej.

Swoją drogą nie każda choroba daje objawy. Na łuszczycę można chorować całe życie i o tym nie widzieć. Jej bezobjawowowsc polega na tym, że niektórym ludzi nie pojawią się ogniska chorobowe (strupy), ale obniżenie odporności zostanie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Jozek » 2020-09-17, 09:08

Cos chyba poprzekrecaliscie znaczenia choroby z roznych dziedzin.
Bez objawow to nie jest choroba.
Choroba staje sie gdy pojawiaja sie jakies objawy, a objawy to nie tylko te zewneczne-widoczne.
Wszyscy caly czas zyjemy wsrod roznych bakterii i wirusow i praktycznie ciagle je wdychamy.
Tak dlugo jak nasz organizm je unieszkodliwia, tak dlugo jestesmy zdrowi.
Gdy zaczyna sie cos dziac, jakies objawy, to znaczy ze nasz organizm oslabl i nie radzi sobie z unieszkodliwianiem ktorychs drobnoustrojow.
Zdrowy organizm przy jakims nowym drobnoustroju zareaguje tak samo jak reaguje na szczepionke, wytworzy przeciwciala i sprawa zalatwiona, choc te drobnoustroje nadal beda w otoczeniu.
Im bardziej oslabiony organizm tym ciezej wyglada dochodzenie do tej odpornosci, co wlasnie nazywane jest choroba.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-17, 11:03

Bo to, co nazywamy "chorobą bezobjawową" nie oznacza dosłownie "choroby, która nie ma objawów", ale: "chorobę, której objawy są ukryte i niewidoczne".
Czyli, jeśli mam łuszczycę mogę przechodzić ją:
-w normalnym toku choroby: okresowo pojawiać się będą ogniska chorobowe, widoczne na skórze i mogące zamienić się w ranę, a także przez cały okres choroby (życia) będę miała obniżoną odporność, ponieważ łuszczyca jest chorobą autoimmunologiczną.
-w przebiegu bezobjawowym, czyli przez cały okres życia będę miała takie zmiany w organizmie, które mogą wskazywać na łuszczycę (wadliwe działanie jednego z białek), ale jedynym objawem będzie obniżenie odporności, którego siłą rzeczy pewnie nawet nie zauważę. Ogniska chorobowe mogą nie pojawić się przez całe życie, jeśli nie będzie sprzyjających ku temu warunków. Np. będą osoby, które mimo chorowania od urodzenia, nie będą o niej wiedziały przez np. 40 lat życia, dopuki kobieta urodzi drugie dziecko, ale też do końca życia można o tym nie wiedzieć i się nigdy nie dowiedzieć.
Jednocześnie to jest choroba, która może zaprowadzić do szpitala. Znam osobę, której ogniska chorobowe pokryły jakieś 90% ciała, to się ruszać nie mógł bez bólu.

Skoro jest ta jedna choroba, która ma niewidoczne objawy, a jednak potrafi uprzykrzyć życie, jak trzeba, to czemu inne nie mają prawa takimi być?
Dlaczego ma nieistniec choroba, która wyniszcza płuca niewidocznie, aż już będzie za późno?

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-09-17, 11:40

Niedoczynność tarczycy może rozwijać sie bardzo długo bezobjawowo, albo objawy mogą nie wpływać znacząco na życie, człowiek może zupełnie nie zdawać sobie sprawy że choruje na tarczycę. Wykaże to dopiero badanie krwi. NIc nie boli...a choroba jest.

Dominik

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: Dominik » 2020-09-17, 14:15

Fedorowicz pisze: 2020-09-15, 04:32
kundelek pisze: 2020-09-14, 20:31 Tak naprawde to nic naprawde nie wiemy, czy ten covid to jakies wycieki, czy sterowany balon.
NIC NIE WIEMY:
Jak będziecie dalej cenzurować ten temat, to na forum się tego nie dowiecie. ;)
Gdzie ta cenzura, co zostało usunięte w tym wątku?
Czekam na odpowiedz lub przeprosiny. W przeciwnym wypadku dostajesz kolejne ostrzeżenie i się żegnamy.

Fedorowicz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 297
Rejestracja: 10 lut 2019
Has thanked: 132 times
Been thanked: 28 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: Fedorowicz » 2020-09-17, 15:59

Dominik pisze: 2020-09-17, 14:15 Gdzie ta cenzura, co zostało usunięte w tym wątku?
Czekam na odpowiedz lub przeprosiny. W przeciwnym wypadku dostajesz kolejne ostrzeżenie i się żegnamy.
Przyjacielu, pośpiesz się z tymi ostrzeżeniami i banem, bo mam ochotę jeszcze napisać parę postów. Kto będzie szybszy, ja napiszę jeszcze jeden post, czy ty ze swoim banowaniem? Co prawda jestem trochę zmęczony po pracy, a Ty młody, wypoczęty, masz o wiele większe szanse ! Zatem do dzieła Dominiku ! =))

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: kundelek » 2020-09-17, 18:28

Cukrzyca - bezobjawowa ( tylko testy to stwierdzaja), zoltaczka typu C - bezobjawowa itd...

Magnolia

Re: Koronawirus. Co z naszą wiarą?!

Post autor: Magnolia » 2020-09-17, 19:00

Dorzucę jeszcze miażdżycę która zanim sprawia problemy rozwija się latami bez objawów.

Awatar użytkownika
Betula
Bywalec
Bywalec
Posty: 180
Rejestracja: 13 wrz 2019
Has thanked: 61 times
Been thanked: 72 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: Betula » 2020-09-17, 22:21

Znam osobiście 2 osoby, które miały covid:
1) mężczyzna w średnim wieku, z inną poważną chorobą, przez którą ma obniżoną odporność. Zaraził się od osoby bezobjawowej. Miał ciężkie objawy, przez kilka tygodni leżał w szpitalu, ledwo z tego wyszedł.
2) młody chłopak przed 30, zaraził się na wakacjach, nie wiadomo gdzie i jak. Na początku miał objawy jak przy grypie, potem pojawiły się problemy z oddychaniem i też musieli go zabrać do szpitala.
Nie wiem, czy noszenie maski jest takim strasznym wyrzeczeniem, może i niezbyt wygodne, ale to realnie może kogoś uratować - nie wiadomo nigdy, kogo się mija w sklepie czy w kościele, czy u kogoś nie rozwija się jakaś inna poważna choroba na przykład...
Te drakońskie obostrzenia w placówkach zdrowotnych są wg mnie zrozumiałe - tam z założenia przychodzą ludzie z dodatkowymi problemami, z ciężkimi chorobami, gdyby wśród nich znalazł się ktoś z nowym koronawirusem, zaraziłoby się znacznie więcej, niż w normalnych warunkach, wśród względnie zdrowych ludzi.
Ostatnio zmieniony 2020-09-17, 22:26 przez Betula, łącznie zmieniany 2 razy.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: kundelek » 2020-09-18, 14:37

Odniose sie do filmiku o tej pani bez maski: samo zachowanie raczej swiadczy o pieniactwie albo chuliganstwie, a nie o zadnej wielkiej ideowosci.
Takie odnioslem wrazenie.

Awatar użytkownika
abigail
Gaduła
Gaduła
Posty: 876
Rejestracja: 18 lip 2020
Has thanked: 201 times
Been thanked: 221 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: abigail » 2020-09-25, 21:17

Zdaniem słowackiego premiera podczas pandemii zwyciężyły lekkomyślność, beztroska i egoizm. "Ciągłe ataki (na rząd), kwestionowanie niebezpieczeństwa związanego z COVID-19, teatralne ignorowanie ograniczeń, wyśmiewanie tych, którzy ich przestrzegają, przyniosły swoje skutki. Wynikiem 'walki o wolność', będzie odebranie jej każdemu" - napisał Matovicz na Facebooku.

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport ... ign=chrome
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14934
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: Dezerter » 2020-09-25, 21:46

Niestety u nas tak samo - dzisiaj byłem w firmie, gdzie nikt nie wierzy w Covida :( , ... i mamy rekord zachorowań
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: Jozek » 2020-09-26, 01:10

Zachorowan na co?
Czy sa jakies konkretne potwierdzenia?
Bo ja mialem personalna stycznosc z kilkoma chorymi i choc moglem byc bezobjawowcem, to juz 7 osob z ktorymi mialem bliski personalny kontakt przez ostatnie kilka miesiecy mialo testy ktore wykluczaja jakikolwiek kontakt tych osob z wirusem.

Czyzby ten wirus nie mogl sie w jakichs okolicznosciach przenosic mimo braku masek i jakichkolwiek srodkow ostroznosci? I nawet nie pozostawic wykrywalnego testami sladu?
Dla mnie to zwyczajny miedzynarodowy hoax, a nie pandemia. Ja sam jestem w grupie najwiekszego ryzyka bo mam astme i rozedme pluc, oraz problemy z sercem, ale jak widac wirus do tej pory mimo wielu okazji mnie omija szerokim lukiem, bo w niego nie wierze. Wierze jedynie Bogu i Jego Obietnicom. Mimo tych problemow zdrowotnych i przedemerytalnego wieku potrafie przejsc na piechote z plecakiem 60km dziennie i kontynuowac marsz przez pare tygodni. Poza tym jestem gluchy na lewe ucho i slepy na prawe oko.
Najwyzszy czas zarzadac od wladz szczegolow kazdego zgonu przypisywanego covidowi, bo statystyki jedynie napedzaja panike.
Moim zdaniem jesli ktos uwaza ze covid moze go zabic to on go po prostu zabije, chocby nie wiadomo jak zdrowa byla ta osoba.
To jest po prostu zbiorowa histeria i ona zabija tak samo jak niektorzy zdrowieja zazywajac placebo.
Widze w tym raczej sile wiary w cos i wlasnie ta wiara w covida zabija, a nie sam wirus.
To jest wlasnie taka wiara jak ziarnko gorczycy, tylko odwrocona w negatyw.
To moze miec implikacje z jedna z Apokaliptycznych besti.

Jestem obecnie w Polsce i mozesz mnie sprawdzic jesli dasz rade nadazyc za mna w marszu. Mozemy wybrac sie na pielgrzymke piesza do Czestochowy. Jestem w Dolnoslaskim i moge po ciebie przyjsc na piechote.
Mimo tych defektow zdrowotnych daje rade, bo wiem komu zaufalem i kto mnie prowadzi.
Wiesz, te defekty zdrowotne mi w niczym nie przeszkadzaja.
Mam jedynie czas do 3-go Pazdziernika.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 02:12 przez Jozek, łącznie zmieniany 9 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
abigail
Gaduła
Gaduła
Posty: 876
Rejestracja: 18 lip 2020
Has thanked: 201 times
Been thanked: 221 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: abigail » 2020-09-26, 07:44

jak jestes blisko legnicy to daj znac ;) chociaz to pewnie do dezertera, bo po nim pisales ;)

"Widze w tym raczej sile wiary w cos i wlasnie ta wiara w covida zabija, a nie sam wirus."-powiem krotko, moja postawa wobec zarazy jest taka: nosze maseczke, zachowuje odleglosci, dezynfekuje łapki (sobie i uczniom - pracuje w szkole podstawowej) poza tym nie ulegam panice, nie wyczytuje nt wirusa, nie zajmuje mnie ten temat na codzien ;)
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1722
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 353 times

Re: Pandemia Covid 19 - zagrożenie realne czy nie

Post autor: Morkej » 2020-09-26, 10:28

Nie mam żadnych kompetencji medycznych, aby podważać autorytet w sprawie wirusa ludzi, którzy się na tym znają.
Jednak ta zbiorowa histeria jest całkowitą przesadą. Maseczki? Przecież przed korona paranoją ludzie zarażali się różnymi chorobami, wirusami i umierali na nie, a społeczeństwo żyło naturalnym życiem. W Polsce na inne choroby, np. raka, umiera więcej osób, niż na koronkę. Dlaczego zatem nie zrobi się histerii w sprawie papierosów, które są częstym powodem raka?

Wirus jest, ludzie się nim zarażają, mała część na niego umiera. To jest fakt. Natomiast uważam, że powinniśmy zakończyć ten chaos w Polsce, gdzie koronka nie robi nie wiadomo jakich szkód. Z pewnością są kraje, gdzie trzeba podjąć nadzwyczajne działania w tej sprawie, ale powinno to się kończyć tylko na pojedynczych państwach.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

ODPOWIEDZ