Jak przekonać mame do swoich racji?
Jak przekonać mame do swoich racji?
Witam
Mam 19 lat, mieszkam tylko z mamą. Tata zmarł w 2015 roku. Mam z nią bardzo dobre relacje, jednakże na wiele rzeczy mi ona nie pozwala(pomimo tego że już dawno jestem dorosły). Nie pozwala mi zmieniać fryzury, stylu ubrania, nie pozwala mi także chodzić o lasce(mam problemy z kręgosłupem, bez laski nie przejdę nawet 0,5 km). Wszystko to tłumaczy tym, że "nie mam jej przynosić wstydu". Proszę o pomoc, jak ją przekonać, aby mi na więcej pozwalała.
Pozdrawiam.
Mam 19 lat, mieszkam tylko z mamą. Tata zmarł w 2015 roku. Mam z nią bardzo dobre relacje, jednakże na wiele rzeczy mi ona nie pozwala(pomimo tego że już dawno jestem dorosły). Nie pozwala mi zmieniać fryzury, stylu ubrania, nie pozwala mi także chodzić o lasce(mam problemy z kręgosłupem, bez laski nie przejdę nawet 0,5 km). Wszystko to tłumaczy tym, że "nie mam jej przynosić wstydu". Proszę o pomoc, jak ją przekonać, aby mi na więcej pozwalała.
Pozdrawiam.
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1161
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 66 times
- Been thanked: 243 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Musisz mamie powiedzieć, że duży już z ciebie chłopiec, żeby dała Ci więcej wolności, żeby ci zaufała, że nie zrobisz nic złego, że potrzebujesz po prostu więcej wolności, której nie wykorzystasz w zły sposób. Niech Ci po prostu zaufa.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Bardzo ciekawa sytuacja.
Polecam kilka sesji psychoterapii systemowej.
Ty i mama.
Sami nie rozwiążecie "problemu", którego przyczyn nie dostrzegacie, a nie dostrzegacie go bo jesteście go zbyt bliscy.
Tkwicie w nim, a nawet (z całym szacunkiem) to Wy nim jesteście.
Wasza relacja.
To nie mama czy Ty, a Wy. Wasza więź.
Penie jest specyficzna.
Tym bardziej po śmierci Ojca. Miałeś wtedy 14 lat.
Nie wiem czy masz rodzeństwo. Zakładając, że nie wasza relacja pewnie się zbliżyła, może zbyt mocno (mentalnie),
a jak zwykłem mawiać
zacieśnianiu więzi służy luzowanie sznura. Nie odwrotnie.
Naprawdę polecam.
Obojgu Wam to pomoże.
Pozdrawiam
Polecam kilka sesji psychoterapii systemowej.
Ty i mama.
Sami nie rozwiążecie "problemu", którego przyczyn nie dostrzegacie, a nie dostrzegacie go bo jesteście go zbyt bliscy.
Tkwicie w nim, a nawet (z całym szacunkiem) to Wy nim jesteście.
Wasza relacja.
To nie mama czy Ty, a Wy. Wasza więź.
Penie jest specyficzna.
Tym bardziej po śmierci Ojca. Miałeś wtedy 14 lat.
Nie wiem czy masz rodzeństwo. Zakładając, że nie wasza relacja pewnie się zbliżyła, może zbyt mocno (mentalnie),
a jak zwykłem mawiać
zacieśnianiu więzi służy luzowanie sznura. Nie odwrotnie.
Naprawdę polecam.
Obojgu Wam to pomoże.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Zuben Ninja
- Dyskutant
- Posty: 390
- Rejestracja: 18 wrz 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 39 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
grubas - zgól się na łyso w ramach protestu. Po fakcie dokonanym Twoja mama będzie musiała to i tak zaakceptować.
Swoją drogą nie powinieneś nikomu pozwalać wchodzić sobie na głowę w tym wieku. Im szybciej postawisz granice, tym lepiej dla Ciebie.
Swoją drogą nie powinieneś nikomu pozwalać wchodzić sobie na głowę w tym wieku. Im szybciej postawisz granice, tym lepiej dla Ciebie.
Ostatnio zmieniony 2020-09-22, 17:58 przez Zuben Ninja, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Szanuj matkę swą i ojca swego - brzmi przykazanie. Matka chce dla ciebie dobrze, co nie znaczy, że zawsze ma rację. Fryzura i ubranie, to sprawy dyskusyjne. Jeśli masz na myśli jakąś wielką ekstrawagancję, to mi by się nie podobało. Ja jednak, gdy synowie miewali jakieś pomysły, które mi się nie podobały, wyrażałem swoją opinię. I mówiłem, jakie ma to dla mnie znaczenie oraz dlaczego. Potem sami podejmowali decyzje. Nie zawsze po mojej myśli.grubas pisze: ↑2020-09-22, 13:43 Witam
Mam 19 lat, mieszkam tylko z mamą. Tata zmarł w 2015 roku. Mam z nią bardzo dobre relacje, jednakże na wiele rzeczy mi ona nie pozwala(pomimo tego że już dawno jestem dorosły). Nie pozwala mi zmieniać fryzury, stylu ubrania, nie pozwala mi także chodzić o lasce(mam problemy z kręgosłupem, bez laski nie przejdę nawet 0,5 km). Wszystko to tłumaczy tym, że "nie mam jej przynosić wstydu". Proszę o pomoc, jak ją przekonać, aby mi na więcej pozwalała.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o laskę, jeśli to uzasadnione medycznie, poproś mamę, aby poczekała na korytarzu, jak idziesz do lekarza. I pod koniec wizyty opowiedz lekarzowi i problemie i (za jego zgodą) zaproś mamę do gabinetu. Nie lekarz autorytatywnie opowie o skutkach używania lub nie laski. Sądzę, że to załatwi sprawę. Na pewno mamie bardziej zależy na Twoim dobru, niż na tym, jak ludzie na to reagują. Czy alternatywą dla laski nie jest gorset lub operacja?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Tak się składa, że 29 września idziemy do lekarza, to może wtedy uda mi się ją przekonać. Jeżeli chodzi o fryzurę - to po prostu lubię używać brylantyny i zaczesywać włosy do tyłu. To chyba nie jest złe, prawda?Andej pisze: ↑2020-09-22, 18:11Szanuj matkę swą i ojca swego - brzmi przykazanie. Matka chce dla ciebie dobrze, co nie znaczy, że zawsze ma rację. Fryzura i ubranie, to sprawy dyskusyjne. Jeśli masz na myśli jakąś wielką ekstrawagancję, to mi by się nie podobało. Ja jednak, gdy synowie miewali jakieś pomysły, które mi się nie podobały, wyrażałem swoją opinię. I mówiłem, jakie ma to dla mnie znaczenie oraz dlaczego. Potem sami podejmowali decyzje. Nie zawsze po mojej myśli.grubas pisze: ↑2020-09-22, 13:43 Witam
Mam 19 lat, mieszkam tylko z mamą. Tata zmarł w 2015 roku. Mam z nią bardzo dobre relacje, jednakże na wiele rzeczy mi ona nie pozwala(pomimo tego że już dawno jestem dorosły). Nie pozwala mi zmieniać fryzury, stylu ubrania, nie pozwala mi także chodzić o lasce(mam problemy z kręgosłupem, bez laski nie przejdę nawet 0,5 km). Wszystko to tłumaczy tym, że "nie mam jej przynosić wstydu". Proszę o pomoc, jak ją przekonać, aby mi na więcej pozwalała.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o laskę, jeśli to uzasadnione medycznie, poproś mamę, aby poczekała na korytarzu, jak idziesz do lekarza. I pod koniec wizyty opowiedz lekarzowi i problemie i (za jego zgodą) zaproś mamę do gabinetu. Nie lekarz autorytatywnie opowie o skutkach używania lub nie laski. Sądzę, że to załatwi sprawę. Na pewno mamie bardziej zależy na Twoim dobru, niż na tym, jak ludzie na to reagują. Czy alternatywą dla laski nie jest gorset lub operacja?
Nie wiem czy będę kiedyś potrzebował gorset. Na razie przy długim chodzeniu bez przerwy i pomocy laski skutkuje potwornym bólem, który mogę załagodzić tylko leżąc na łóżku.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Złe nie jest. Ale czy jest mądre? Co to ma dać? Czy to sposób na wyróżnienie się? Czy nie ma lepszych sposobów? Narzekałeś na pewne wyobcowanie. Czy taka fryzura nie potęguje tego?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Chyba problem jest szerszy - czy Ty lubisz tak naprawde siebie, czy wciaz uwazasz, ze musisz odgrywac kogos inego?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
To może kompromis? Z przedziałkiem. Grzywka zaczesana na bok. Wydaje mi się, że obecnie za najbardziej męską fryzurę jest uznawane krótkie cięcie. Na jeżyka. Mi, wszelkie pomady kojarzą się źle. I na pewno nie z męskością. Ale jestem abnegatem. (Najbardziej męska jest łysina!)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Bywalec
- Posty: 97
- Rejestracja: 7 lip 2019
- Lokalizacja: Mazury
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 67 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
@grubas , problem nie jest po twojej stronie tak do końca. @Andej dobrze napisał - wypowiada swoje zdanie, a potem pozwala dokonać wyboru.
Nie rozumiem, jak to miłość każe się wstydzić za swoje dziecko w tak niewielkich sprawach jak ubiór, fryzura. Tym bardziej, kiedy musisz chodzić o lasce.
Wydaje mi się, że można powiedzieć mamie, jaki jest twój pogląd na daną sprawę i spokojnie zrobić to, co tobie odpowiada. Na początku może to budzić złość mamy, bo urażona miłość własna nie odpuszcza łatwo, ale przetrwaj to w spokoju. Możesz jej okazać swoją miłość i akceptację, nawet mówiąc że jesteś odrębną osobą i masz prawo być sobą.
Nie rozumiem, jak to miłość każe się wstydzić za swoje dziecko w tak niewielkich sprawach jak ubiór, fryzura. Tym bardziej, kiedy musisz chodzić o lasce.
Wydaje mi się, że można powiedzieć mamie, jaki jest twój pogląd na daną sprawę i spokojnie zrobić to, co tobie odpowiada. Na początku może to budzić złość mamy, bo urażona miłość własna nie odpuszcza łatwo, ale przetrwaj to w spokoju. Możesz jej okazać swoją miłość i akceptację, nawet mówiąc że jesteś odrębną osobą i masz prawo być sobą.
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Witam po przerwie.
Dzisiaj zgolilem się na łyso. Mamie to się nie podoba, jest zła na mnie. Proszę o pomoc.
Jeżeli chodzi o laskę to już nie jest do niej tak nienawistnie nastawiona, gdyż diabetolog zalecił mi przynajmniej 3 km dziennie spaceru co bez laski byłoby niemożliwe.
Dzisiaj zgolilem się na łyso. Mamie to się nie podoba, jest zła na mnie. Proszę o pomoc.
Jeżeli chodzi o laskę to już nie jest do niej tak nienawistnie nastawiona, gdyż diabetolog zalecił mi przynajmniej 3 km dziennie spaceru co bez laski byłoby niemożliwe.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
I co teraz z tym żelem, którym miałeś smarować owłosienie?
Jak idzie w szkole? Były już jakieś klasówki? Pochwal się tym, czego się nauczyłeś. I napisz jak idzie na studiach? Czy na prawdę nie masz tam żadnych problemów, że musisz ich wyszukiwać gdzie indziej.
I jeszcze jedno. Czy może pamiętasz IV przykazanie?
Jak idzie w szkole? Były już jakieś klasówki? Pochwal się tym, czego się nauczyłeś. I napisz jak idzie na studiach? Czy na prawdę nie masz tam żadnych problemów, że musisz ich wyszukiwać gdzie indziej.
I jeszcze jedno. Czy może pamiętasz IV przykazanie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1161
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 66 times
- Been thanked: 243 times
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Myślę, że to będzie najlepsza odpowiedź:
Kiedy idą, dobrze widać ich z daleka
Kiedy idą, pies zaszczeka i ucieka
Kiedy idą, wyglądają zawsze super
Przy nich bledną Roger Moore i Gary Cooper
Kiedy idą, to rumienią się mężatki
Kiedy idą, pannom w wiankach więdną kwiatki
Kiedy idą, to zamiera ruch i praca
W aureoli słońca błyszczy łysa glaca
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
Gładka skóra, a nie jakaś tam szczecina
Gładka skóra, która atłas przypomina
Gładka skóra, czułe miejsce do głaskania
Do pieszczenia, całowania i drapania
Gładka skóra, czysta, lśniąca i pachnąca
Gładka skóra, zawsze tak podniecająca
Gładka skóra, powód cierpień i zazdrości
Smutnych plereziarzy i włochatych gości
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
Mądrej głowy włos z reguły się nie trzyma
Mądrej głowy ima raczej się łysina
Peruka z czachy, bo z radością jutro rano
Chcę krzyknąć: Ludzie, jestem łysy jak kolano!
Niech żyją łysi! A w krąg już nas tysiące
Niech żyją łysi! A błyszczymy tak jak słońce
Lecz tu uwaga, błąd się może wkraść niewinny:
Łysy to łysy, pałogłowy to kto inny
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
Niech żyją łysi właściciel tupecików, peruk i tresek!
Niech żyją ludzie, zwierzęta, owady i rośliny!
Niech się święci, niech się święci... no!
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
TO IDĄ ŁYSI, TO IDĄ ŁYSI. ŁYSI!
Kiedy idą, dobrze widać ich z daleka
Kiedy idą, pies zaszczeka i ucieka
Kiedy idą, wyglądają zawsze super
Przy nich bledną Roger Moore i Gary Cooper
Kiedy idą, to rumienią się mężatki
Kiedy idą, pannom w wiankach więdną kwiatki
Kiedy idą, to zamiera ruch i praca
W aureoli słońca błyszczy łysa glaca
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
Gładka skóra, a nie jakaś tam szczecina
Gładka skóra, która atłas przypomina
Gładka skóra, czułe miejsce do głaskania
Do pieszczenia, całowania i drapania
Gładka skóra, czysta, lśniąca i pachnąca
Gładka skóra, zawsze tak podniecająca
Gładka skóra, powód cierpień i zazdrości
Smutnych plereziarzy i włochatych gości
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
To idą łysi, to idą łysi
To idą łysi, łysi
Mądrej głowy włos z reguły się nie trzyma
Mądrej głowy ima raczej się łysina
Peruka z czachy, bo z radością jutro rano
Chcę krzyknąć: Ludzie, jestem łysy jak kolano!
Niech żyją łysi! A w krąg już nas tysiące
Niech żyją łysi! A błyszczymy tak jak słońce
Lecz tu uwaga, błąd się może wkraść niewinny:
Łysy to łysy, pałogłowy to kto inny
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
Niech żyją łysi właściciel tupecików, peruk i tresek!
Niech żyją ludzie, zwierzęta, owady i rośliny!
Niech się święci, niech się święci... no!
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
Niech żyją łysi, niech żyją łysi!
Niech żyją łysi, łysi!
TO IDĄ ŁYSI, TO IDĄ ŁYSI. ŁYSI!
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Re: Jak przekonać mame do swoich racji?
Żelu już nie używam. Ze względu na to przestałem gdyż jest to duży jak dla mnie koszt, a po drugie ja się bardzo pocę i wtedy ten żel ze mnie spływa. Co do studiów to nie mam w ogóle do tego głowy. Podczas wykladow/ćwiczeń myślę tylko o swoich problemach. Ale dostałem już jedną ocenę - 3+.