Boje się że trafię do więzienia

[Piootr]

Boje się że trafię do więzienia. Nie popełniłem żadnego przestępstwa i nie zamierzam, ale boje się że mogą mnie wrobić w jakąś aferę, tak jak w filmie "symetria", albo w przypadku Tomasza Komendy. Co robić, aby uniknąć czegoś takiego? Staram się jak najmniej wychodzić z domu żeby nie być na miejscu jakiegoś przestępstwa. Bardzo się boję. Wiem że w więzieniu mogę być bity i gwałcony, a dodatkowo okropnie bym cierpiał bez mamy i moich zwierzaków. Boje się do tego stopnia, że mam spakowany plecak z ubraniami w razie gdyby mnie zaaresztowano. Noszę go wszędzie ze sobą. Proszę o pomoc.

[afilatelista_michal]

Takie wypadki są bardzo rzadkie. Dlaczego boisz się akurat tego?
Ten strach nie wynika z realnego niebezpieczeństwa tylko rodzi się w Tobie. Nie pozwalają by strach paraliżował Twoje życie.

[Piootr]

Niestety, to jest silniejsze ode mnie.

[afilatelista_michal]

Obawiam się że bez fachowej pomocy się nie obejdzie.
Mógłbym Ci napisać, że całe życie ufam ludziom. Jeżdżę i biorę na stopa. Śpię u obcych ludzi i wpuszczam do swojego domu. Ufam ludziom i dobrze mi z tym.
Czy nigdy mnie nie spotkała z tego powodu przykrość? Miałem już powiedzieć że nie, ale może i spotkała. Z tym że nie przywiązuję do tego wagi. Już o tym zapomniałem. Pakietem tylko przygody i dobre chwile które by mnie ominęły gdybym nie zaryzykował.
Masz jedno życie i warto go nie zmarnować bojąc się żyć.
Ale i tak pewnie mi nie uwierzysz.

[ToTylkoJa]

Naprawdę chcesz żyć w ciągłym strachu? Przed wiezieniemz przed szpitalem, przed mężczyznami?
Powtarzam to pod każdym Twoim postem i powtórzę jeszcze raz: potrzebujesz pomocy specjalisty. To nie jest nic złego, że czasem nie umiemy poradzić sobie ze swoimi demonami. Ale to bardzo ważne, żeby się do tego przyznać i poprosić o pomoc. Musisz zacząć wreszcie żyć, znajdź kogoś, kto pomoże Ci zrozumieć, jak to zrobić.

[Dezerter]

Ja ci polecę iść do pedagoga szkolnego i porozmawiać - teraz ma wiele czasu i może ci pomóc, jak sam nie będziesz potrafił się umówić to poproś mamie - na pewno pomoże

[Piootr]

Ja już nie chodzę do szkoły. Poza tym byłem już chyba z 5 razy u psychologów - żaden mi nie pomógł.
Wierzę wam wszystkim i wam akurat ufam.
Podajcie jakieś sprawdzone sposoby co robić, aby nigdy nie być ofiarą pomówienia. Co robić, jak się ubierać, gdzie chodzić a gdzie nie(bo muszę spacerować, diabetolog zalecał mi codzienne spacery). Najchętniej bym wcale nie wychodził, wtedy nigdy by mnie o nic nie oskarżono. Główny bohater filmu 'symetria" był w kinie i po wyjściu z kina został zatrzymany, po czym napadnięta kobieta wskazała go na okazaniu, że to właśnie on ją napadł.

[Agisali]

To co masz to nazywa się fachowo fobią. Są różne fobie (strach przed pająkami, wężami) a także te bardziej dziwne (strach przed kobietami, pracą, psami). Jeżeli strach opanowuje przed wrobieniem ciebie w taki sposób, że myślenie o tym zajmuje większość twojego życia to ciężko będzie ci pomóc. Potrzebujesz psychoterapii poznawczo - behawioralnej, a także dodatkowo prawdopodobnie dodatkowych środków farmakologicznych obniżających stres. Możesz sam próbować przełamywać ten stres i wykonywać czynności które boisz się przez tą fobię. Małymi kroczkami do celu.

[ToTylkoJa]

Należy żyć tak, żeby życie Ci się podobało.
Czy podoba Ci się życie, w którym zamiast robić rzeczy, które dają Ci szczęście, zastanawiasz się nad tym, co założyć do trumny i co spakować do więzienia?
Młody jesteś, masz mnóstwo czasu przed sobą. Naprawdę chcesz umrzeć już teraz, nawet jeśli niedosłownie?

Wszystko jest niebezpieczne. Jak czytasz książkę, możesz się zaciąć. Jak śpisz, możesz zacząć chodzić przez sen i zrobić sobie krzywdę. Błagam, ostatnio kulturalnie sobie szydełkowałam i prawie zeżarłam szpilkę. Czy naprawdę jedyne, czego chcesz od życia, to zamknąć się w piwnicy i umartwiać?

[Piootr]

Chce być wolny, to jedyne na czym mi w życiu doczesnym zależy. Mogę nie mieć pracy, pieniedzy, rodziny, domu, byle żebym był wolny. O to się modlę od kilku lat i to była intencja moich pielgrzymek.

[Dominik]

Ja odpowiem pytaniem na pytanie. Co zrobić, by paść ofiarą pomówienia?,,, ale tak na 100% w ciągu najbliższych 24 godzin. Pójście do kina przecież tego mi nie zagwarantuje.

[wXlfX]

Myślę, że masz taką fobie. Ja np. raz też zafiksowałem się na punkcie paraliżu sennego, dużo o tym czytałem i wgl, że każdego dnia bałem się iść spać i miałem tak dłuższy czas. Najlepszym lekiem jest się od tego odciąć i nie myśleć o tym.
Wiem, że łatwo się mówi, ale nie czytaj o żadnych przypadkach kryminalnych, więzieniach itd o próbuj o tym kompletnie nie myśleć, po jakimś czasie powinno Ci przejść.

[miłośniczka Faustyny]

Grubas, czy leczysz się jakoś? Masz wizyty u psychologa albo psychiatry? Twoje lęki są irracjonalne i utrudniają Ci normalne funkcjonowanie. Wierzysz w te lęki i nasze uspokajanie Ci nie wystarcza. Potrzebujesz pomocy lekarza.

[Dezerter]

Chce być wolny, to jedyne na czym mi w życiu doczesnym zależy. Mogę nie mieć pracy, pieniedzy, rodziny, domu, byle żebym był wolny. O to się modlę od kilku lat i to była intencja moich pielgrzymek.

To ja mam do ciebie konkretne rozwiązanie
Duch Święty mnie natchnął bym ci przekazał modlitwę specjalnie dla ciebie
Wydrukuj ją sobie proszę , albo ładnie przepisz i módl się nią kilka razy dziennie, ale tak z wiarą i zrozumieniem a będzie z każdym dniem lepiej


PSALM 231

Bóg pasterzem i gospodarzem

1 Psalm. Dawidowy.
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 2 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 3 orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 4 Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5 Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.

[afilatelista_michal]

Chce być wolny, to jedyne na czym mi w życiu doczesnym zależy. Mogę nie mieć pracy, pieniedzy, rodziny, domu, byle żebym był wolny. O to się modlę od kilku lat i to była intencja moich pielgrzymek.

Obawiam się że w tym momencie nie jesteś wolny. Jesteś więźniem swojego strachu. Co z tego że nie jesteś za kratami jeśli boisz się wychodzić. Nie pozwól strachowi się ograniczać.