Praca na cale lato we Francji.

[Jozek]

Dostalem niedawno maila od wlasciciela Chateau we Francji gdzie od 6 lat pracuje w letnich miesiacach ze potrzebuje pary najchetniej malzenstwo, z uwagi na zakwaterowanie, ale niekoniecznie malzenstwo, do pracy w kuchni i sprzataniu zamku, oraz prac w ogrodzie, np. koszenie trawnikow.
Zakwaterowanie zapewnione i bezplatne.
Wlasciciel zna jez niemiecki, francuski i angielski, a jesli ktos nie zna zadnego z tych jezykow to nie ma problemu, ja tam bede cale lato wiec zawsze moge sluzyc tlumaczeniem. choc obowiazki dla tej pary beda konkretnie wyjasnione i wytlumaczone, na poczatku a ja jedynie moge wyjasniac jakies niezrozumiale kwestie, czy szczegoly jakichs zdan, czy zwrotow.
W kazdym badz razie zawsze bede "pod reka" jesli ktos cos bedzie potrzebowal przetlumaczyc, czy zrobic zakupy.
Nie ma tez problemu by para z kilkuletnim 4+ dzieckiem pi opiekunem-pomoca do dziecka przyjechala, bo wlasciciel nie ma z tym zadnego problemu, a miejsce zakwaterowania to 3, 2 osobowe pokoje. oczywiscie opiekun dziecka to wylacznie finansowa sprawa rodzicow, wiec jesli tym opiekunem byla by babcia czy dziadek dziecka, to opiekujac sie dzieckim, moga miec przyjemne wakacje we Francji.
Kiedys przy podobnej ofercie pracy padlo pytanie czy osoba ktora przyjedzie do pracy mogla by przyjechac z niepelnosprawnym dzieckiem i wlasciciel nie mial zadnych zastrzezen, pod warunkiem ze bedzie z ta osoba ktos kto bedzie sie niepelnosprawnym dzieckiem opiekowal i opiekun bedzie mial zakwaterowanie bezplatnie razem z osoba pracujaca. Zreszta, wlasciciel zamku jest takze wlascicielem wiekszosci domow w tej wiosce i wiekszosci terenow wokol wioski i w ubieglym roku oferowal mi prace w remoncie 4 domow, bo lokatorzy zostawili je w bardzo zlym stanie, ale nie mialem ludzi do pracy wiec odmowilem.
Spedzilem wiele godzin na rozmowach z wlascicielem i wiem ze potrzebuje on wiecej niz jedna pare ludzi do pracy i dla kogos kto mialby jakies problemy z praca w Polsce, moze to byc szansa na nowe zycie we Francji, bo gdy wymagania wlasciciela zamku i pracownika beda w miare zgodne, to dostanie dom albo mieszkanie do wylacznego uzytku i stala prace w zamku, mozna by powiedziec dozywotnio.
Jest to piekny zakatek Francji, a dokladnie Bretany, a miejscowosc, a raczej wioska, nazywa sie Pencran.
Wokol zamku jest ok. 300ha lasu w ktorym w czasie lata maja obozy skauci, czyli francuscy harcerze.
Co niedziela maja tam Msze polowe, odprawiane przez zakonnikow z roznych Zakonow, ktorzy sa czasem zakwaterowywani w Chateau, lub pobliskiej plebanii.
Do oceanu jest ok. 30 km i co weekend mozna jezdzic nad wode.
Przed wyjazdem do Francji musze pierw jechac do Polski z przyczepa, by zawiesc kilka maszyn i materialy do remontu mieszkania, wiec do Francji bede jechal z Polski i moge chetna pare do pracy zabrac ze soba w 7 osobowym aucie. Przyczepa bedzie pusta, wiec mozna zabrac towarow zywnosciowych skolko godno. Ja tez nie mam problemu z przewiezieniem osoby niepelnosprawnej i jej opiekuna wraz z para ktorej jest to niepelnosprawne dziecko. na trasie nigdy sie nie spiesze i jesli trzeba to zjade na parking by czyjes wymagania byly spelnione.
Problemem moze sie dla kogos okazac odleglosc, bo omijajac platne autostrady wychodzi rowno 3 tys. km.

O szczegolach pracy i stawkach godzinowych bede dopiero rozmawial, wiec ewentualni chetni moga mi zadac pytania na ktore postaram sie uzyskac odpowiedz od wlasciciela Chateau.
Stawki prawdopodobnie beda ok. 15 euro za godzine, zwykle platne gotowka, bo tak bylo do tej pory.

Pozniej dolacze pare zdjec Zamku i okolic.





Zdjecia zamku i ogrodu sa sprzed paru lat i np. ogrod jest juz ukonczony.







Dodano po 21 minutach 26 sekundach:
Mozna tez zobaczyc jak okolica wyglada z gory na google map w linku ponizej.

https://www.google.co.uk/maps/place/298 ... -4.2348359

Dodano po 11 minutach 10 sekundach:
A tu aktualne zdjecia przeslane mi 2 dni temu z tegoroczna Msza polowa dla 150 skautow i przewodnikow w dniu Piecdziesiatnicy.

[Jozek]

Zwykle, okresowa praca jest na warunkach umowy zlecenia, ale gdy dojdzie do decyzji pozostania na stale, wtedy wlasciciel zamku rejestruje dane osoby jako stalych pracownikow, dajac im jednoczesnie dom, czy mieszkanie do bezplatnego uzytkowania.
W takim przypadku osoby niepelnosprawne beda podlegaly miejscowym przepisom i dotacjom- zapomogom wynikajacym z prawa.
Krotko mowiac, wlasciciel Chateau to uczciwy czlowiek szukajacy uczciwych ludzi do pracy.

[szungit]

jak dla mnie o kilka lat za pozno

[sądzony]

A czy w zamku straszy?


W sensie czy jest coś czego należy się obawiać?

[Jozek]

Ale to jest oferta pracy, a wy zrobiliscie z tego temat patriotyczno polityczny.
Jak ktos nie ma pracy to patriotyzm i polityka mu nie da chleba na stol.
Poza tym oferta nie jest na stale, tylko na lato, a ze komus moglo by sie spodobac to jest mozliwosc pozostania.
Poza tym ze sporo gotowki zarabianej na zachodzie trafilo do Polski to nie jest blachy temat, bo ta gotowka wydawana w Polsce przyczyniala sie do zwiekszenia obrotow i rozwoju gospodarmki. Druga kozyscia to jest doswiadczenie, wiedza i technologie przywozone przez tych powracajacych.

Prosil bym o ograniczenie sie do pytanosob chetnych odnosnie tej oferty,, zamiast dyskusji politycznych.

[Jozek]

A czy w zamku straszy?


W sensie czy jest coś czego należy się obawiać?

Nie wiem jak to okreslic, ale np. mi zdarzylo sie wlasnie tam widziec cos co moglo by kogos przyprawic o zawal.
Gdy opisalem wlascicielowi to co widzialem, a nawet mam to na zdjeciu, to przyznal ze cos takiego zdarzylo sie juz w historii zamku, ale bylo to conajmniej 30 lat temu.
Byl to slup swiatla przypominajacy wir powietrza jak tornado, tylko zamiast kurzu jak w tornadzie, bylo to wirujace swiatlo bardzo jasne, wrecz oslepiajace. ok. 1m srednicy i wysokosci od podlogi do sufitu.
Tak dla porownania to jak 500, albo wiecej Wat lampa halogenowa i wirowanie sprawialo jakby tych lamp bylo w tym slupie swiatla kilkanascie.
Czesc tego swiatla wysunela sie z wiru, przesunela po moim prawym ramieniu wzdluz reki az do dloni w ktorych trzymalem telefon, bo wtedy robilem zdjecia wykonanych prac renowacyjnych. Po czym to wysuniete swiatlo wrocilo do wiru, a wir zmniejszyl sie do wymiaru ok. 30x30 cm i przelecial od prawej do lewej po lekkim ukosie w gore i zniknal. Stalem tak jeszcze spora chwile jak sparalizowany.
Okazalo sie ze to swiatlo zrobilo samo sobie zdjecie moim telefonem.
Pierwsze zdjecie ja zrobilem, a drugie to swiatlo, na ktorym jest widoczne gdy przelatywalo.
Dodal ze zdjecia robilem z lampa blyskowa, a to przelatujace swiatlo bylo tak jasne ze lampa blyskowa go nie rozswietlila i jest wyrazne na zdjeciu.



Wiele osob tam sie przewija w ciagu roku i nikt tego nie widzial, nawet wlasciciel, a jedynie slyszal od dziadka ze cos takiego mialo miejsce, zanim dostal ta posiadlosc w spadku.

Tak, czy innaczej mi nic sie nie stalo, choc telefon przez nastepny dzien dziwnie sie zachowywal i na ekranie pokazywaly sie dziwne znaki jakby jakies pismo czy hieroglify na zielonym tle, ale doszedlem do wniosku ze to bylo cos jak w kompie przejscie programu na zapis znakami programisty, gdy program zaszwankuje.

[Lunka]

Super oferta ale dla mnie też o kilka lat za późno
Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś godnego zaufania
I posłuchać proszę autora postu! Taką pracę na same wakacje to przecież normalna sprawa. Gdzie tu mieszać miłość do ojczyzny. Dajcie ludziom zwiedzić kawałek świata sama na studiach wyjeżdżałam na wakacje do pracy do Niemiec ale nawet mi przez myśl nie przyszło aby tam zostawać.
Pozdrawiam