Znajomi

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Znajomi

Post autor: Andej » 2021-10-04, 08:52

Cierpienie, cierpiętnictwo, masochizm.
Cierpienie można ofiarować Bogu. To prawda. To szlachetne. Ale cierpiętnictwo, już nie.

Jestem w wielu sprawach symetrystą. Uważam, że jeśli zdobyłbym się na tolerancję zachować=ń, które mnie ranią, to i druga strona winną być do tego gotowa. Jeśli ktoś obraża mnie, np. obrażając Boga, to na pewno nie będzie moją zasługą znoszenie tego i ofiarowanie Bogu tego cierpienia. Jeśli ktoś mnie nie szanuje i obraża Boga w mojej obecności, to lepiej być samotnikiem.

Ale zauważyłem w swym życiu, że tam, gdzie ludzie znali moje poglądy i wiedzieli, że mnie ranią, to nie było takich tekstów. Owszem, bywały prowokacje do dyskusji. Oskarżenia. Ale nie obrażanie. I odnosiło się to zarówno do spraw religijnych jak i politycznych. Także w okresie dość ciężkim, tj. Stanu Wojennego.

Uważam, że przebywanie w otoczeniu osób obrażających Boga, Kościół, moją rodzinę, Polaków, jak i mnie i brak wyraźnej dezaprobaty z mojej strony uważałbym za skrajne tchórzostwo i grzech. Co nie znaczy, że w sporadycznych sytuacjach, po to aby nie wywoływać awantury, zdarzało mi się zamilczeć. Ale czyniłem potem wszystkie, aby powtórnie nie znaleźć się znów w takiej sytuacji. Jeśli zmienić nie mogę, a moje reakcja spowodowałaby skutek negatywny, to odchodzę. Unikam. Izoluję się.
Bo lepiej jest wejść ułomnym do nieba, niż zdrowym do piekła.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Znajomi

Post autor: lambda » 2021-10-04, 09:09

Andej pisze: 2021-10-04, 08:52 Cierpienie, cierpiętnictwo, masochizm.
Cierpienie można ofiarować Bogu. To prawda. To szlachetne. Ale cierpiętnictwo, już nie.

Porzucenie złych znajomych którzy obrażają Boga i nawet cierpienia z tego powodu samotności nie jest cierpietnictwem. Pozattm to bardzo fałszywy wybór bo jest wiele wspólnot gdzie wierzących ludzi można poznać a nawet jak nie w realu to w internecie - to forum jest chociażby tego przykładem.
Myślę że mało kto by się zastanawial nad zerwaniem że znajomymi którzy życia obelgi na jego matkę, a jak rzucaj na Boga to nie jest już tak oczywiste. Chyba warto zastanowić się nad wypełnianiem przykazania 'nie będziesz miał Bógow cudzych przedmna"

ODPOWIEDZ