Rak

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Rak

Post autor: Zebra » 2021-06-18, 15:32

Myślę, że powinnien spróbować się leczyć; A nie całkiem zostawiać wszystko.
Ja bym się źle czuła gdybym wszystko zostawiła.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

adampiotr
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 23 lut 2021
Has thanked: 105 times
Been thanked: 38 times

Re: Rak

Post autor: adampiotr » 2021-06-18, 16:05

Generalnie leczenie wydłuża życie ale wiadomo to nie zawsze Jeśli jest taka możliwość to jak najbardziej podjąć się leczenia.
Ostatnio zmieniony 2021-06-18, 16:05 przez adampiotr, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Rak

Post autor: lambda » 2021-06-19, 10:48

Zebra pisze: 2021-06-18, 15:32 Myślę, że powinnien spróbować się leczyć; A nie całkiem zostawiać wszystko.
Ja bym się źle czuła gdybym wszystko zostawiła.
Jak szanse są 50 na 50 to czemu trzeba się leczyć?
A jak różne terapię nie przynoszą efektów to czy można wkoncu odpuścić?
Ostatnio zmieniony 2021-06-19, 10:49 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Rak

Post autor: Zebra » 2021-06-19, 13:39

Myślę, że nikt nie zna odpowiedzi na pytanie czy można zostawić, czy trzeba walczyć...

Mamy brać swój krzyż. Dla mnie to przyjęcie tego co się stało i próba jednak naprawy sytuacji (w tym przypadku byłoby to próba leczenia). Powiedzenie, że jestem chory to trudno, po prostu umre... jakoś mi nie pasuje
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

CMK

Re: Rak

Post autor: CMK » 2021-06-19, 13:44

Osoba mi znana zmarla na raka. Przechodzila przez kilka lat terapie - raz bylo lepiej, raz bylo gorzej ...
Ostatecznie kazdy musi umrzec. Czy na raka, czy na wojnie , czy z powodu bardzo podeszlego wieku ze starosci.
Wazne, aby umrzec w zgodzie z Bogiem.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Rak

Post autor: lambda » 2021-06-24, 07:31


Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14973
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4201 times
Been thanked: 2952 times
Kontakt:

Re: Rak

Post autor: Dezerter » 2021-06-26, 22:49

Link nie działa
Rak im wcześniej wykryty- badania profilaktyczne, szybkie reagowanie na nietypowe zmiany skórne, czy zmiany w organizmie, nietypowe objawy itp - tym większa szansa na wyleczenie.
leczyć się warto, bo medycyna jest coraz bardziej skuteczna, ale moim zdaniem trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć dość *-:)
chcę umrzeć w spokoju, w domu z bliskimi przy leczeniu bólu, zachowawczym
Ostatnio zmieniony 2021-06-26, 22:50 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Rak

Post autor: Lunka » 2021-06-26, 23:26

Super jak nowotwór daje jakieś sygnały, które możemy wyłapać. Niektóre jak np. nowotwór trzustki są straszliwe przebiegłe... Guz rośnie, nie uciska na nic, aż w końcu zatyka przewody żółciowe, wtedy człowiek się orientuje. Niestety wtedy już jest za późno...
Właśnie to przeżywam u najbliższej osoby. Koszmar. Usłyszeć, że już nic się nie da zrobić. Marzeniem jest abyśmy sami poradzili w opiece aby nie trzeba było hospicjum, choć sama chora rozmawiała na ten temat z lekarzem. Ale póki starczy nam sił chcemy walczyć. Tak jak pisze Dez. Odejście w spokoju wśród bliskich. To tak wazne...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

ODPOWIEDZ