Mój krzyk
Mój krzyk
Nazwałam ten temat ....Mój krzyk....bo chce się wykrzyczeć,wyżalić a także poprosić Was o pomoc.Dzis już pisałam tutaj post,ale zadzwonił telefon,odebrałam i po rozmowie już postu nie było,niewiem co się stało.Wczoraj miałam wizytę u mojego psychiatry on-line,jak tylko mnie usłyszał,odrazu chciał pogotowie do mnie wysłać,ale ja się nie zgodziłam.Do nie dawna pracowałam w służbie zdrowia,wiem jak wygląda pobyt w psychiatryku,tym bardziej że mam depresję lękową i klaustrofobię.....a zapinanie w pasy lub leżeć na zamkniętym oddziale to nie dla mnie,tym by mi tylko zaszkodzili.Obecnie jestem na wychodzeniu z jednego leku i wchodzeniu na inny lek na depresję,i dlatego moje zdrowie jest tak złe jak jeszcze nie było.Z pewnych powodów wyprowadziłam się z domu do syna ale tylko na kilka dni.Lekarz zaproponował mi wyjazd abym odpoczęła od wszystkiego,tylko jak ?Obecnie mnie nie stać na to.Kiedys czytałam o domu zakonnym że mogło się przyjechać chociaż na kilka dni nawet bez zapłaty,ja teraz będę miała swoje L4 i mogła bym coś zapłacić ale nie dużo,bo dostaje marne grosze.Moze ktoś z Was zna taki dom zakonny lub coś podobnego,może ktoś z was jest właścicielem pensjonatu,może jakiś ksiądz na parafii ma jakiś oddzielne pomieszczenie z pokojem,abym mogła tylko tam być,bo nie chodzi mi o wyżywienie,jakoś bym sobie poradziła.Juz kiedyś ta tym forum pisałam że życie jest niesprawiedliwe i cały czas to życie mi pokazuje że tak jest.Bylam na rezonansie mag.kregoslupa i prz z klaustrofobię nie byłam w stanie tego badania wykonac.Dzis z przyszłą synową wyszukalysmy jedyny w Polsce rezonans w Siemianowicach śląskich,gdzie zrobią mi to badanie,a moja głową będzie na zewnątrz tej maszyny,i oczywiście tylko prywatnie,do nich mam ok 450 km ,mogę dojechać tylko autem bo niczym innym poruszać się nie mogę,koszt paliwa i badania przekracza moje możliwości,więc gdzie jest ta sprawiedliwość, dlaczego akurat mnie miał by spotkać ósmy cud świata i miała bym możliwość leczyć się bez ograniczen.Jezeli komuś nie podoba się ten post proszę go nie komentować,a jeżeli napisałam coś nie zgodnego z regulaminem to proszę go usunąć.Pozdrawiam
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Mój krzyk
Podaj konto, wyślę parę groszy.
A może jeszcze ktoś?
Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Dez, czy możesz w tym pośredniczyć?
A może jeszcze ktoś?
Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Dez, czy możesz w tym pośredniczyć?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Mój krzyk
Też bym się trochę dołożył by pomóc, ale przelew musiałby być taki jakiś zwykły pocztą bo nie znam się zupełnie na internetowych opcjach.
Myślę cały czas jak można by pomóc, ale nie znam nikogo z tej branży niestety. Czekam na sygnał czy coś ustalicie, może w ten sposób uda się chociaż wspomóc.
Myślę cały czas jak można by pomóc, ale nie znam nikogo z tej branży niestety. Czekam na sygnał czy coś ustalicie, może w ten sposób uda się chociaż wspomóc.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Mój krzyk
@majka77 a w jakim województwie najlepiej takie miejsce chciałabyś znaleźć? Może coś poszukamy wspólnymi siłami w internecie?
Nie daj się złamać proszę
A może porozmawiać z lokalnym księdzem czy nie zna takich miejsc?
Nie daj się złamać proszę
A może porozmawiać z lokalnym księdzem czy nie zna takich miejsc?
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
Re: Mój krzyk
Miejsce byle w Polsce,ogólnie jestem z Wlkp.Dzwonilam dziś do księdza, który miał kiedyś depresję,chciałam tylko z nim porozmawiać,poradzić się,usłyszałam że on przez tel nie rozmawia,a zbyt daleko jechać w ciemno.Lokalni księża????To tragedia
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Mój krzyk
Spróbuje pomóc znam dobre miejsce i dobrego księdza - dziś za późno by się skontaktować, ale jutro zadziałam - Gniezno może być?, przy katedrze i Seminarium i kaplica na miejscu tuż koło pokoju
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Mój krzyk
Podaje ci namiary na CEF
https://cef.gniezno.pl/baza-lokalowa
Ks. dr Wojciech Rzeszowski (Dyrektor CEF) ; tel. 61/424 98 77; kom. 608 801 208; e-mail:[email protected]
- można tam wynająć pokój na kilka dni, na miejscu masz zapewniona pomoc ks. psychologa i psychoterapeuty - rozmawiałem i podaje ci na pw jego nr telefonu. Kosztami się nie przejmuj, jak będzie trzeba, to zrobimy zrzutkę na forum, tylko daj znać
Pokoju duszy i ducha życzę.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Mój krzyk
Mamy w Archidiecezji Gnieźnieńskiej jeszcze Punkt wsparcia
https://archidiecezja.pl/duszpasterstwo/punkt-wsparcia/
Punkt wsparcia
Jeśli chcesz uzyskać poradę, potrzebujesz wsparcia duchowego, psychologicznego lub po prostu chcesz umocnić swoje relacje interpersonalne, porozmawiać o swoich celach lub potrzebach, możesz umówić się na spotkanie z doradcą, księdzem, mediatorem, prawnikiem lub psychologiem. Dostępne są również porady online oraz telefoniczne.
Na spotkanie ze specjalistą w formie stacjonarnej lub online można umówić się telefonicznie od poniedziałku do piątku, w godz. od 10.00 do 19.00 – tel. 786 140 871 lub 693 952 409
https://archidiecezja.pl/duszpasterstwo/punkt-wsparcia/
Punkt wsparcia
Jeśli chcesz uzyskać poradę, potrzebujesz wsparcia duchowego, psychologicznego lub po prostu chcesz umocnić swoje relacje interpersonalne, porozmawiać o swoich celach lub potrzebach, możesz umówić się na spotkanie z doradcą, księdzem, mediatorem, prawnikiem lub psychologiem. Dostępne są również porady online oraz telefoniczne.
Na spotkanie ze specjalistą w formie stacjonarnej lub online można umówić się telefonicznie od poniedziałku do piątku, w godz. od 10.00 do 19.00 – tel. 786 140 871 lub 693 952 409
Ostatnio zmieniony 2021-11-04, 18:40 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Mój krzyk
Przepraszam. Nie chciałem urazić. Ostatnio miałem dwa razy rezonans. I jestem przekonany, że przeszkody finansowe nie mogą uniemożliwiać leczenia. Wierz mi, że propozycja była ze szczerego serca.
A jeden rezonans miałem w rurze, a drugi pod talerzem. Też nieprzyjemny, bo talerz tuż nad japą. Można nieco (ruch ograniczony podpórką od głowę) patrzyć w bok. Jeden trwał 30 minut drugi niemal godzinę. Wiesz jak sobie radziłem? Wziąłem drewniany różaniec. Tylko sznureczek i drewniane paciorki. Nie przeszkadza w badaniu. Zamknąłem oczy i skupiłem się na modlitwie. Po godzinnym pobycie w rurze zostałem zaskoczony tym, że ktoś do mnie coś mówi. I tym, że zrobiło się jaśniej. Nie mogłem uwierzyć, że tak błyskawicznie. Ale zegar pokazywał, że minęła godzina. Różaniec jest doskonałym sposobem na wiele niedogodności. A odmawiać można i dwa razy. Przeplatając koronką, jeśli okaże się, że badanie znacznie dłuższe być musi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Mój krzyk
Życie, a w zasadzie relacje między ludźmi, bo o nich chcę napisać, nie są takie, jakie chcielibyśmy mieć. Jeśli nie umiemy ustawić granic, to każdy nam wlezie na głowę. Naprawdę warto się zająć własną przemianą.
Co do pieniędzy - kiedyś byłam w podobnej sytuacji, jak Ty. Skręcona bólem, nie byłam w stanie dorobić nic do marnej pensji. Kiedy już nie dawałam rady, usłyszałam o dobrym prywatnym lekarzu rehabilitacji, który jednakże brał sporą kasę za wizytę, a potrzebowałam ich kilku. Mówię wtedy do Pana Boga: Słuchaj, potrzebuję pięciuset złotych! Za dwa dni nastąpiłam na chodniku na zbitek banknotów w takiej właśnie kwocie. Nie sądzę, żeby Pan Bóg zawsze zrzucał z nieba zamówione kwoty, ale mnie przekonał na zawsze, że przy mnie jest i że to, co mi się zdarza, to nie Jego wina. Myślę, że warto przyzywać go przy terapii, a ona może być szansą na lepsze zrozumienie siebie i tego, co się dzieje w otoczeniu. Czego Ci z całego serca życzę.
Re: Mój krzyk
Nie przepraszaj bo nie masz za co.Milo że chciałeś mi pomóc, dziękuję.Andej pisze: ↑2021-11-05, 20:06Przepraszam. Nie chciałem urazić. Ostatnio miałem dwa razy rezonans. I jestem przekonany, że przeszkody finansowe nie mogą uniemożliwiać leczenia. Wierz mi, że propozycja była ze szczerego serca.
A jeden rezonans miałem w rurze, a drugi pod talerzem. Też nieprzyjemny, bo talerz tuż nad japą. Można nieco (ruch ograniczony podpórką od głowę) patrzyć w bok. Jeden trwał 30 minut drugi niemal godzinę. Wiesz jak sobie radziłem? Wziąłem drewniany różaniec. Tylko sznureczek i drewniane paciorki. Nie przeszkadza w badaniu. Zamknąłem oczy i skupiłem się na modlitwie. Po godzinnym pobycie w rurze zostałem zaskoczony tym, że ktoś do mnie coś mówi. I tym, że zrobiło się jaśniej. Nie mogłem uwierzyć, że tak błyskawicznie. Ale zegar pokazywał, że minęła godzina. Różaniec jest doskonałym sposobem na wiele niedogodności. A odmawiać można i dwa razy. Przeplatając koronką, jeśli okaże się, że badanie znacznie dłuższe być musi.
Ty nie zdajesz sobie sprawy jak finanse są ważne w leczeniu.Nie zdajesz sobie sprawy jaką ja mam silną depresję lękową i klaustrofobię.Jezeli nie finanse to ja już w tym tygodniu mogłabym miec zrobiony rezonans.....ale mam iść kraść?Jestem pracownikiem służby zdrowia, obecnie na L4,mogłabym Ci podać tysiące przykładów, ile pacjentów nie może dostać się do lekarza specjalisty na NFZ z powodow długich terminów i musi iść prywatnie,wiesz ile osób mi mówiło że nie stać ich na leczenie.I nie myśl że jeżeli pracuje tu gdzie pisałam to mam ulgę.I gdyby nie finanse to może była bym zdrowsza,ale nie będę pisała co muszę jeszcze zrobić bo w głowie by Ci się to nie zmieściło.Diabetolog chciał zapisać mi nowe zastrzyki na cukrzyce,odmówiłam,jak myślisz dlaczego?Czyżbym nie chciała bym zdrowsza? Odpowiedz na to pytanie sobie sam.Przepraszam jeżeli coś Cię uraziło,nie miałam zamiaru tego robić a napisać Ci tylko moje zdanie.
Jezu podaj mi rękę
Re: Mój krzyk
Obiecałam napisać po spotkaniu z księdzem.Z jednym rozmawiałam przez tel i nic z tego nie wyszło.Do drugiego pojechałam na rozmowe i może będę mogła zacząć terapię od grudnia.Od dzisiaj zaczęłam z wnukiem odmawiać nowennę do św.Charbela.Mialam dziś zrezygnować z rekolekcji, które w jakiś sposób miały mi pomóc ale przespałam godzinę 15 i jutro muszę zadzwonić.Kiedy poczuje się lepiej,kiedy?
Jezu podaj mi rękę