Marcin Kasprzak (1860-1905).

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Zablokowany
Piotrek

Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: Piotrek » 2016-08-02, 22:19

2 listopada 1904 zapadł wyrok śmierci na Marcina Kasprzaka, wybitnego działacza robotniczego.

Jeden z przyszłych czołowych socjalistów na ziemiach polskich urodził się w roku 1860 w Czołowie (Wielkopolska), w rodzinie robotników rolnych. W młodości zafascynował się ideami socjalistycznymi.

Te wprawiał w czyn współorganizując w Poznaniu pierwsze organizacje socjalistyczne. W Warszawie odbudował struktury II Proletariatu, które były zrujnowane ciągłymi aresztowaniami.

- Był współtwórcą i przewodniczącym Warszawskiego Komitetu Robotniczego II Proletariatu, między innymi zorganizował pierwszą nielegalną drukarnię partii. Pomógł w ucieczce z kraju Róży Luksemburg i zorganizował pierwszy pochód pierwszomajowy w naszym kraju, w Warszawie w 1890 roku.

Rok później wyemigrował do Szwajcarii. Na emigracji wszedł w konflikt z grupą skupioną wokół czasopisma "Przedświt". Źródłem nieporozumień były różnice ideologiczne i związanie się Kasprzaka z radykalnymi, rosyjskimi rewolucjonistami.

Mistrz ucieczek

Kasprzak był zatrzymywany i więziony przez zaborców kilkakrotnie. W 1893 roku został aresztowany przy przekraczaniu granicy między zaborem rosyjskim i pruskim.

"Kasprzak nie ugiął się, powraca do kraju, walczy o honor swój. Dostał się nawet w ręce żandarmerii, ale osadzony w szpitalu u bonifratrów, symulował obłęd, ciekł stamtąd" - czytamy we wspomnieniach Ludwika Krzywickiego.

Robotnicy, nie Polska

Józef Piłsudski mawiał, że wsiadł do tramwaju o nazwie socjalizm, by wysiąść na przystanku niepodległość. Kasprzak jechał tym samym tramwajem, ale do innego celu.

Kasprzak coraz bardziej oddalał się od środowisk Polskiej Partii Socjalistycznej, sterującej już wyraźnie ku wznowieniu czynnej walki o odbudowę niepodległego państwa polskiego. Dla działacza liczyła się walka o sprawę robotniczą, nie polską. Stale współdziałał z Socjaldemokracją Królestwa Polskiego. W lutym roku 1904 nielegalnie wrócił do Warszawy, włączając się w działalność krajowej organizacji SDKPiL.

Bez happy endu

Tam ponownie zajął się działalnością drukarską. Gdy zorganizowana przez niego drukarnia została odkryta w kwietniu 1904 roku, mieszkańcy Warszawy stali się świadkami scen rodem z filmów gangsterskich. Żandarmi otoczyli budynek, ale Kasprzak nie miał zamiaru poddać się łatwo.

Gdy żandarmeria wkroczyła do drukarni, wówczas z bronią w ręku osłaniał siebie i pracującego przy maszynach kolegę partyjnego.

Działacz zabił czterech żandarmów, jednego ranił. Tym razem jednak nie udało mu się uciec. Aresztowany i skazany na śmierć, czekał na wykonanie wyroku jeszcze blisko rok. Marcin Kasprzak zginął powieszony na stokach Cytadeli Warszawskiej 8 września 1905 roku.

jestem z Woli
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 4 sty 2020
Been thanked: 1 time

Re: Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: jestem z Woli » 2020-01-04, 15:35

Chałupa z nielegalną drukarnią,do której wpadli żandarmi , stała między przedwojenną Dworkową a Karolkową. Teren pozamiejski, przyłączony późniejdo Warszawy, bo dopiero w czasie I wojny światowej w 1916 r. po ucieczce Rosjan, przez okupacyjne władze niemieckie.
Teraz odnawiana jest w tym miejscu, czyli przed szkołą podstawową przy ul.Kasprzaka 1/3 tablica pamiątkowa. Kasprzak nadal ma swoich fanów, którzy pielęgnują pamięć o nim. :))

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18957
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-01-04, 16:31

Nie bardzo rozumiem, co ma wspólnego propagowanie dokonań socjalisty bez patriotycznych ciągot, skazanego za zamordowanie 4 osób i nożownictwo (skądinąd wiadomo, że choć nie był za mordami politycznymi, ale aprobował np. pobicie "kapitalistów") z tematyką naszego forum.
Wątpliwości moje powiększa fakt, że napisałeś, drogi @jestem z Woli w ciągu ponad 3 lat tylko 2 posty na forum, i oba na temat tego człowieka - co sugeruje iż to miejsce traktujesz jako propagandową tablicę ogłoszeniową dla jakiejś socjalistycznej jaczejki, a nie miejsce do dyskusji zgodnej z tytułem forum.

jestem z Woli
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 4 sty 2020
Been thanked: 1 time

Re: Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: jestem z Woli » 2020-01-04, 17:12

Chałupa ( a nie żaden budynek!)z nielegalną drukarnią, do której wpadli carscy żandarmi , stała między dwoma duktami,wytyczoną przed wojną ul. Dworską (obecnie początek ul. Kasprzaka) a ul.Karolkową. Teren był pozamiejski,a przyłączony został do Warszawy dopiero w czasie I wojny światowej w 1916 r. po ucieczce Rosjan, przez okupacyjne władze niemieckie( personalnie przez generała gubernatora Hansa von Beselera).
Teraz odnawiana jest w tym miejscu, czyli przed przedwojennym budynkiem szkoły podstawowej przy ul.Kasprzaka 1/3, tablica pamiątkowa.
Marcin Kasprzak, jak widać, nadal ma swoich fanów we władzach dzielnicy Wola, którzy konsekwentnie pielęgnują pamięć o nim. :))

Dodano po 14 minutach 9 sekundach:
Bo tam mieszkam? Wystarczy? O Kasprzaku zaczął Piotrek, a nie ja.( Okulary by Ci się przydały, Marek).
Katolik widzi, co się koło niego dzieje. Jeśli jest wątek, to i wypowiedź się znalazła... Może trzeba się pomodlić za tę nieszczęśnie zaangażowaną duszę, która jakby dopominała się o uwagę właśnie na katolickim wątku.Bo gdzieżby indziej?
Wszelkie szczere zaangażowanie wymaga rozwagi, zadania sobie pytania: czy szczytny cel uświęca środki? Los Kasprzaka jak najbardziej się do tego nadaje. Wiedzieliśmy to już uczęszczając do pobliskiej szkoły podstawowej nr 90, bo nas na lekcji historii uczulił wspaniały patriota Stanisław Grabowski. Teraz jaśniej?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18957
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-01-04, 17:27

jestem z Woli pisze: 2020-01-04, 17:12 Bo tam mieszkam? Wystarczy?
Nie bardzo. Nie to forum, szemrana postać, Twój pierwszy i jedyny dotąd post.
Z drugiej strony przyznaję, że mam uczulenie na socjalizm ;)
O Kasprzaku zaczął Piotrek, a nie ja.( Okulary by Ci się przydały, Marek).
Co do tego masz rację, przepraszam.
Piotrek też napisał jeden jedyny post - o Kasprzaku.
Katolik widzi, co się koło niego dzieje. Jeśli jest wątek, to i wypowiedź się znalazła... Może trzeba się pomodlić za tę nieszczęśnie zaangażowaną duszę, która jakby dopominała się o uwagę właśnie na katolickim wątku.Bo gdzieżby indziej?
Nie widziałem podobnego wątku w Twojej wypowiedzi. Może warto dodać?
Ostatnio zmieniony 2020-01-04, 17:41 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: Andej » 2020-01-04, 19:31

Pomodlić się warto. Gloryfikować - nie.
Uważam wątek za niestosowny.
Jeśli ma być o modleniu się za socjalistów, komunistów, nazistów itd. można założyć nowy. Ksiądz Bronisław Bozowski odprawiał masze święte za różnych zbrodniarzy. Niektórzy z nich w ostatniej chwili świadomości wracali do Boga z żalem za popełnione czyny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Marcin Kasprzak (1860-1905).

Post autor: Dezerter » 2020-01-04, 20:14

Mi Kasprzak kojarzy się bardzo dobrze - to mój pierwszy i ukochany kasetowiec, który umilał mi muzyką młodość
Obrazek

i tym optymistycznym obrazkiem zamykam wątek, bo do niczego dobrego nie prowadzi

Ps
Panie prostuj ścieżki i błogosław Piotrowi i daj mu pokój w duchu - założycielowi tego wątku.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Zablokowany