O księciu Leszku zwanym Białym (1184-1227).

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
ODPOWIEDZ
Piotrek

O księciu Leszku zwanym Białym (1184-1227).

Post autor: Piotrek » 2016-10-08, 03:34

Finał zjazdu piastowskiego w Gąsawie był tragiczny. Spotkanie Henryka Brodatego z Leszkiem Białym zakończyło się krwawą łaźnią i śmiercią tego drugiego. Był 24 listopada 1227 roku.

Mordu dokonali prawdopodobnie ludzie młodszego księcia wielkopolskiego Władysława Odonica i namiestnika pomorskiego Świętopełka. Obaj mieli powody, by usunąć księcia krakowskiego. Leszek Biały zawarł układ ze starszym władcą Wielkopolski, Władysławem Laskonogim. Porozumienie mówiło o tym, że ten, który przeżyje dłużej, otrzyma dzielnicę drugiego. To de facto oznaczało wydziedziczenie Odonica.

Świętopełkiem kierowała prawdopodobnie ambicja ? namiestnikowi Pomorza Gdańskiego, który dzielnicą rządził z nadania księcia krakowskiego, marzyła się niezależność i tytuł książęcy. Wiedział, że może ją uzyskać, gdy Piastowie będą bić się o tron krakowski po śmierci Leszka Białego.

Zbrodnia zakończyła obiecujące rządy ostatniego księcia małopolskiego, którego zwierzchność uznawali inni Piastowie. Być może opóźniła też proces jednoczenia się rozbitej na dzielnice Polski o całe stulecie. Od końca pierwszej dekady XIII wieku Leszek Biały prowadził starania o odzyskanie faktycznej władzy zwierzchniej i odbudowy jedności państwa. Zaczął nawet tytułować się księciem Polski. Z drugiej strony prowadził też aktywną politykę zagraniczną. Z jednej strony starał się podporządkować sobie Ruś, z drugiej ? utrzymać Pomorze Gdańskie

Razem z pozostałymi książętami starał się oddalić zagrożenie ze strony Prusów. W związku z planami chrystianizacji kłopotliwego sąsiada, Leszek zobowiązał się do wzięcia udziału w krucjacie do Ziemi Świętej. Prawdopodobnie liczył na pomoc papiestwa w walce z pogańskimi plemionami. Gdy jednak zorientował się, że nie stać go na wyprawę, wysłał papieżowi notę ze swoją rezygnacją. Książę krakowski tłumaczył, że w Jerozolimie nie ma jego ulubionego trunku - piwa.

ODPOWIEDZ