czy to pisze ateista?
dawno z twoich postów wyszło, że jesteś wierzący.
czy to pisze ateista?
Offtop czyli zakłócanie pisania na temat, wkręt na inny temat, albo potyczka słowna ad personam. Generalnie nie na temat wątku.
ok. dziękuję.
Czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl?
Wręcz przeciwnie.
nie w tym rzecz .... wiem, że wiesz
Co z tego ze wiem, jak zona nie chce zmywarki.
W internecie prawie na każdym forum światopoglądowym 'zieje nienawiscia'... Także medium niestety. A czy gnoza zawiera jakiś wiedzę o Bogu? Z tego co czytałem świadectwa byłych gnostyków to nie za bardzo... Bo skąd można czerpać wiedzę o Bogu?Kranibus pisze: ↑2020-03-27, 17:05Właśnie zauważyłem, na forach katolickich aż zieje nienawiścią.Tek de Cart pisze: ↑2020-03-27, 16:50 @Kranibus to co poczujesz lub nie to dosyć subiektywna sprawa...myślę że większość ludzi, też chrześcijan, ma problem z wybaczaniem. Bo to jest po prostu nie-ludzkie! To nie leży w naszej naturze. Do tego potrzebna jest Łaska - co teoretycznie jest łatwiej dostępne chrześcijanom, ale różnie to bywa.
Stąd moje zainteresowanie gnozą, czyli wiedzą. Zamiast wyobrażać sobie coś o Bogu, lepiej go po prostu poznać. Ktoś kto zna Boga i go naśladuje, z pewnością nikogo nie nienawidzi i nie zieje agresją.
Mam zgoła przeciwny ogląd tego. Jako klient, a nie fachowiec. Otóż psychoterapeuci niewierzący, na ogół, zupełnie nie zdają sobie sprawy z tego, jak różnoraki jest wpływ religii na człowieka. Lekceważąc wiarę, nie potrafią się odnieść do niektórych spraw. Dziwi mnie to, gdyż w analogicznych sytuacjach niezahaczających o wiarę, doskonale sobie radzą. Wydaje mi się, że jest to spowodowane stereotypami, które mają utrwalone. Wydaje mi się, że dobry psychoterapeuta chrześcijański, powinie też skończyć teologię. I znać Prawo Kanoniczne. Inaczej wielu skrupułów nie będzie w stanie pojąć.
Poniekąd się z tobą zgadzam.Andej pisze: ↑2020-03-30, 11:13Mam zgoła przeciwny ogląd tego. Jako klient, a nie fachowiec. Otóż psychoterapeuci niewierzący, na ogół, zupełnie nie zdają sobie sprawy z tego, jak różnoraki jest wpływ religii na człowieka. Lekceważąc wiarę, nie potrafią się odnieść do niektórych spraw. Dziwi mnie to, gdyż w analogicznych sytuacjach niezahaczających o wiarę, doskonale sobie radzą. Wydaje mi się, że jest to spowodowane stereotypami, które mają utrwalone. Wydaje mi się, że dobry psychoterapeuta chrześcijański, powinie też skończyć teologię. I znać Prawo Kanoniczne. Inaczej wielu skrupułów nie będzie w stanie pojąć.
Drugim aspektem jest to, że łatwiej wyjaśnić osobie wierzącej, nawet innej wiary, życiowe problemy, które w jakimś stopniu związane są z religią.