Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[Dezerter]

Jozku o pierdoły księdza nie pytam
Ale dobrze, że nie był u mnie w domu, bo by zobaczył moją tegoroczną choinkę


ciach autocenzura

[Andej]

Łoj, dałby Ci popalić!

[Dezerter]

Łoj, dałby Ci popalić!

- celny komentarz
ale usunę zdjęcie , bo forumowa straż mnie skrzyczy

[Andej]

Dziś został zaprzysiężony Joe Biden na urząd prezydenta USA. Ciekawostką jest to, że jest najstarszym prezydentem w historii oraz to, że jest drugim prezydentem wyznania rzymsko-katolickiego i co ciekawe, jest praktykujący. W jednym z wywiadów wyznał, że trzyma różaniec w kieszeni. Joe Biden jednak oficjalnie popiera LGBT wraz Kamal'ą Harris. Wydaje mi się, że ofensywa ideologii Gender nabierze nowy wiatr w skrzydła.

Twierdzisz, że praktykujący. Na jakiej podstawie? Dlatego, że tak powiedział? On jest tak wierzący jak moja sąsiadka, która dowiadywała się, ile i komu trzeba zapłacić, żeby ksiądz na chrzestną dopuścił osobę niewierzącą. Albo jak okoliczny menel, który stale ma przy sobie różaniec. I za każdym razem deklaruje, jaki to wierzący, gdy wyłudza pieniądze.
Osobiście nie mam podstaw, aby twierdzić, że jest katolikiem, ani tego, że nim nie jest.
Nie wiem czy praktykuje. Bo nie wiem, kiedy ostatni raz był u spowiedzi. Jak często przystępuje do sakramentów?
To, co mówi w trakcie wywiadów, wcale nie musi być jego autorstwa. To mógł przygotować spec od PR (w kontekście Trumpa).
Nie wiem, czy można nazwać wierzącym człowieka, który chce przyznawać wyższe prawa elgiebetowcom, niż reszcie społeczeństwa. To nawet nie jest demokrata. Bo ludzie są równi. Więc nie powinno być przywilejów związanych z dewiacją, rasą, pochodzeniem, wykształceniem, religią itd.
Człowiek, aby móc powiedzieć o sobie, że jest katolikiem, musi postępować zgodnie z Nauką Kościoła, zgodnie z wiarą głoszoną przez Kościół, zgodnie z objawieniem zawartym w Biblii.

A co do ważnych wydarzeń, to może lepiej przemyśleć swój stosunek do tego, co dzieje się teraz w Plymouth?

[Logan]

Nie wiem, czy można nazwać wierzącym człowieka, który chce przyznawać wyższe prawa elgiebetowcom, niż reszcie społeczeństwa.

I to jest powód do zmartwień. Prezydent, która już w 2012 roku oficjalnie poparł związki jednopłciowe stwierdzając, że nie dostrzega różnicy pomiędzy homo a hetero. Podobna ma się rzecz panią Harris wojującą proaborcjonistką.
A co do Plymouth to jest patologia, a tego typu praktyki w UK nie są żadną nowością. Państwo opiekuńcze co za bardzo miesza się w sprawy rodzinne. A zresztą stało się to na wniosek żony bodajże.

[Andej]

Stało się, co się stało. Ale zwrócę uwagę na dwie sprawy.
1. Apeluję, módlcie się o długie życie, przynajmniej do końca kadencji w zdrowiu na ciele i rozumie, dla Bidena. Bo jeśli odejdzie, to dopiero się zacznie. Gdy jego vice zacznie komunizować Stany.
2. Zastanawiające jest to, że wśród atakujących Kapitol był aktywista BLM, a także to, że amerykańscy naziści z Antify robią teraz zadymy przeciw Bindenowi. Czy oni nie wymuszą, podobnie jak wcześniej BLM, zmian?

[Viridiana]

Ja z kolei zmartwiłam się prognozami, jakie padają odnośnie prezydentury Joe Bidena w kwestii aborcji:
https://www.vaticannews.va/pl/swiat/new ... swiat.html
Chociaż ostatecznie i tak będziemy musieli się przekonać, czy się te prognozy sprawdzą...

[Andej]

Niestety, sprawdzą się.
Ale Biden, choć katolik raczej bezobjawowy, to jednak ma troszkę wiary w sobie. Trzeba modlić się, aby ją rozbudzić. Aby nie dał się zdominować swojej komunistycznej zastępczyni.
A niezależnie od tego, co za wielką wodą, módlmy się o nas samych. O to, abyśmy nie zgubili Bożego kompasu. Aby nasi rządzący, nie poddali się dyktatowi brukselskie eurokomuny. Abyśmy mieli odwagę, tak jak zwolenniczki mordowania poczętych dzieci, wychodzić na ulice i wyrażać swoje zdanie. Abyśmy swoją postawą zachęcali innych do miłości Boga i bliźniego.

[orzeszku]

Szkoda. Oglądam zapis live'a Mikołaja Kapusty, bardzo fajne miał przemyślenia o "byciu sobą" vs wzorowaniu się na Chrystusie, ale ok. godziny 1:00 odpowiedział na pytanie widza czy zrobiłby jakąś dyskusję z protestantem, odpowiedział wprost, że on się zajmuje bardziej "apologetyką chrześcijańską" a z Maryją ma niewiele wspólnego, bo o Niej jest niewiele w Biblii, więc niewiele z tym protestantem tak naprawdę by go różniło. Więc cóż, przyznał praktycznie wprost, że jest raczej "chrześcijaninem biblijnym" niż katolikiem po co więc w takim razie wciąż określa się jako katolik, skoro Tradycja jest dla niego tak mało ważna, a Biblia jest wszystkim, na czym opierają się protestanci czy tam "chrześcijanie biblijni" i to mu właściwie wystarcza?

[Logan]

Tradycja jest dla niego tak mało ważna, a Biblia jest wszystkim, na czym opierają się protestanci czy tam "chrześcijanie biblijni" i to mu właściwie wystarcza?

Oceniasz zbyt pochopnie, oglądam Mikołaja, bardzo go cenię, i uważam że jest bardzo katolicki. Zresztą jest teologiem katolickim, więc to co piszesz... no każdy ma prawo się pomylić.

[orzeszku]

Skąd ty wiesz, czy oceniam zbyt pochopnie? Też go oglądam od dawna i ten filmik też oglądałam, wiesz? Więc daruj sobie proszę ten protekcjonalny ton... Możemy się nie zgadzać w odbiorze tego czy owego, ale twoja protekcjonalna postawa zaczyna mnie niestety drażnić. Nie jesteś wyrocznią (ani ja nie twierdzę, że nią jestem - przedstawiam tylko swoje subiektywne odczucia). U Mikołaja jest bardzo dużo wartościowych treści, ale widzę dużą ewolucję w stronę "ewangelicznego chrześcijaństwa" na przestrzeni lat. Choć nigdy zbyt zainteresowany Maryją nie był.

[Logan]

Skąd ty wiesz, czy oceniam zbyt pochopnie?

No bo oceniasz go...

Więc cóż, przyznał praktycznie wprost, że jest raczej "chrześcijaninem biblijnym" niż katolikiem po co więc w takim razie wciąż określa się jako katolik, skoro Tradycja jest dla niego tak mało ważna

Więc daruj sobie proszę ten protekcjonalny ton...

Zacytuj proszę fragment wypowiedzi z protekcjonalnym tonem, a w ramach krótkiej lekcji języka polskiego, zacytuję definicję protekcjonalnego tonu:

Mansplaining - termin z zakresu socjolingwistyki oznaczający objaśnianie czegoś w sposób protekcjonalny i deprecjonujący rozmówcę.

Przysłówek protekcjonalnie pochodzi od przymiotnika protekcjonalny, który zgodnie z definicją w słowniku języka polskiego PWN oznacza:

«traktujący innych z wyższością i pobłażliwą przychylnością; też: świadczący o takim traktowaniu»

synonimy: arogancki, impertynencki

https://www.ortograf.pl/slownik/protekcjonalnie

Więc daruj sobie proszę ten protekcjonalny ton... Możemy się nie zgadzać w odbiorze tego czy owego, ale twoja protekcjonalna postawa zaczyna mnie niestety drażnić.

W czym Ciebie drażnię? Zwróciłem Tobie uwagę oraz zadałem pytanie w innym wątku o przykład nieprecyzyjnej wypowiedzi papieża, bo stwierdziłaś, że to przyczynia się do przeinaczania przez media, a co nie zdarzało się za innych papieży, co nie jest prawdą.

Nie uzyskałem jednak odpowiedzi, poza tym, że drażnią ciebie merytoryczne pytania.

[Viridiana]

Oglądam zapis live'a Mikołaja Kapusty, bardzo fajne miał przemyślenia o "byciu sobą" vs wzorowaniu się na Chrystusie, ale ok. godziny 1:00 odpowiedział na pytanie widza czy zrobiłby jakąś dyskusję z protestantem, odpowiedział wprost, że on się zajmuje bardziej "apologetyką chrześcijańską" a z Maryją ma niewiele wspólnego, bo o Niej jest niewiele w Biblii, więc niewiele z tym protestantem tak naprawdę by go różniło.

Może chodziło mu o to, że pod względem osobistej relacji z Maryją niewiele by go różniło? Poza tym, to, że Mikołaj osobiście nie jest przywiązany do kultu maryjnego nie znaczy, że ten kult neguje.

[Marek_Piotrowski]

Mikołaj - bardzo zresztą przy osobistym spotkaniu miły chłopak - jest, jak sam twierdzi, od dziecka w Odnowie (Jego Rodzice, w tym niedawno zmarły ojciec, byli gorliwymi odnowowcami). Niestety, była to chyba odmiana Odnowy dość mocno przesiąknięta ideami protestanckimi.
Mikołaj z jednej strony broni katolickiego podejścia, wykazuje sporo rozsądku (filmik o tzw. spoczynku w Duchu), ale jest dość bezkrytycznie i naiwnie ekumeniczny (do tego stopnia, że poleca książki autorów, delikatnie mówiąc, mocno odleciałych, jak Yonggi Cho).
Ma też wyraźnie pewien problem z pogłębioną maryjnością (choć z drugiej strony, zwraca słusznie uwagę na pewne w niej przegięcia).
Nakręciłem 3 filmy polemiczne w stosunku do Mikołaja - są tu http://analizy.biz/filmy/filmy4.htm (3 ostatnie w liście, pod nagłówkiem "Seria Adversus Nicolaum").
Ostatnio zaczął skręcać w kierunku coachingu "rozwoju osobistego".
Mam do niego wiele sympatii, choć mam wątpliwości co do jego wielu filmów.
Ma doskonały kontakt ze swoją publicznością.

[Viridiana]

Taki pozytywny filmik na dziś Wam podrzucam. To piękne przedsięwzięcie, takie tworzenie przestrzeni dla tych, którzy trudniej odnajdują się w świecie... Trzeba takich ludzi pokazywać!