Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[Pompieri]

Mnie przyszlo lat temu juz kilkanascie uczestniczyc w renowacji pewnego budynku, ktory byl siedziba pewnego instytutu. Sam budynek to jakies 350 lat historii. Na podlodze w jedej z sal przytwierdzona tabliczka, ze w tym oto miejscu w dniu takim i owakim stal sam cesarz, ktory odwiedzil swego przyjaciela barona i generala takiego i takiego, gdy ow lezal zlozony choroba.
Przejde do sedna: otoz tak sie zlozylo, ze trzeba bylo usunac komin ( ktory sam w sobie byl i kuchnia, i wedzarnia i wszystkim na raz co potrzebowalo ujscia dla dymu ). Wydawac by sie moglo, ze komin to komin ... ha,ha.
Otoz rozbiorka byla "archeologicznym konserwowaniem" kazdej cegly - gdyz owa kazda cegla nie byla zwykla tylko , chocby bardzo stara cegal -to byla unikalna seria cegiel wypalonych na specjalne zyczenie cesarskie z insygniami i byla wyprodukowana jedynie na te potrzeby tego komina. No coz, rozbiorka komina trwala chyba dluzej, niz caly Krakow budowano.
Nastepne schody to okna - okazalo sie, ze nawet zmudna renowacja tychze starych i powypaczanych okien kosztowala mniej, niz zamowienie owych nowych, ale wykonynych zgodnie z technologia danej epoki i z uzyciem jedynie materialow z danej epoki.
Pracowale wiele lat w tym instytucie - raz zdarzylo mi sie w ogrodzie przypadkiem natrafic na pozostalosci zabytkowej drogi. Z map wynikalo, ze byla to rowniez cesarska droga prowadzaca do niegdysiejszych winnic palacowych. Moja szefowa wydal na ow widok jek rozpaczy i rzekla: kristof, czy poza toba widzial to ktos jeszcze. Uspokoilem, ze nie i ze juz zasypale na powrot. No, to mamy zaoszczedzony czas i pieniadze ... i moze instytut dalej sobie spokojnie funkcjonowac.
To tylko takie male przyklady na to, jak ogon merda psem.

[Pompieri]

Ja musze przeprosic bardzo, ze to napisze - nie dam na WOSP. Niestety, znam WOSP od kuchni i to niestety tej gorszej.

[Dominik]

To nie jest wątek o tym czy WOŚP jest OK, czy nie OK, więc proszę bez takich komentarzy. Jeśli chcesz krytykować to załóż osobny wątek i podaj konkrety, a nie tylko że coś tam wiesz.

Wrzucajmy tutaj nasze aukcje na rzecz WOŚP, pozwolę sobie zmienić tytuł wątku na bardziej ogólny.

[Pompieri]

Nie krytykuje. Przeczytaj uwaznie co i dlaczego napisalem. I prosze bez takich insynuacji, poniewaz przestrzegam akurat przed tym ... bo sam pomagalem i sam bylem w centrali i co nieco ( zbyt wiele wiem ). I niech na tym pozostanie.

Ps: proceder kwitnie.
I to juz wszystko z mej strony w temacie.

[DariuszJ]

Nie krytykuje. Przeczytaj uwaznie co i dlaczego napisalem. I prosze bez takich insynuacji, poniewaz przestrzegam akurat przed tym ... bo sam pomagalem i sam bylem w centrali i co nieco ( zbyt wiele wiem ). I niech na tym pozostanie.

Ps: proceder kwitnie.
I to juz wszystko z mej strony w temacie.

Cokolwiek by się tam nie działo, to jest to organizacja, która za zebrane pieniądze robi wiele dobrego i na to dobro patrzę. Wspieram też inne organizacje i nie myślę o tym, co i kto ma za uszami. Oczywiście regularnie w ciągu roku warto wspierać również katolickie organizacje - przede wszystkim Caritas - czy to diecezjalną, czy też na poziomie parafii.

Dodano po 2 minutach 36 sekundach:
Re: Aukcja charytatywna dla WOŚP - Tomik poezji "O Życiu" - D. Jaskólski

(...) Wrzucajmy tutaj nasze aukcje na rzecz WOŚP, pozwolę sobie zmienić tytuł wątku na bardziej ogólny.

Słusznie. Zawsze to dodatkowy rozgłos o danej aukcji.

[Pompieri]

OK.

[Pompieri]

Nie. Po ludzku "tworzysz" to co Bog po bozemu juz stworzyl. Ale moze napijmy sie piwa albo dobrej kawy.

[sądzony]

Nie. Po ludzku "tworzysz" to co Bog po bozemu juz stworzyl. Ale moze napijmy sie piwa albo dobrej kawy.

Kawy już u mnie za dużo, ale piwem 0,0% nie pogardzę.

[Pompieri]

OK: noto moze po jednym piwie (np. cambrinus) bez piwa.

[Marek_Piotrowski]

Cokolwiek by się tam nie działo, to jest to organizacja, która za zebrane pieniądze robi wiele dobrego i na to dobro patrzę. Wspieram też inne organizacje i nie myślę o tym, co i kto ma za uszami. Oczywiście regularnie w ciągu roku warto wspierać również katolickie organizacje - przede wszystkim Caritas - czy to diecezjalną, czy też na poziomie parafii.

Nie gniewaj się, ale to wcale (wbrew pozorom) nie jest chrześcijańskie podejście do ofiarności.
Najstarszy chyba dokument patrystyczny, powstały na przełomie I i II wieku "Didache, czyli nauka 12 apostołów" poucza nas w tej kwestii:
"Niech twoja jałmużna przesiąknie potem rąk twoich, aż będziesz wiedział, komu dajesz".
To dobra rada.

[DariuszJ]

Cokolwiek by się tam nie działo, to jest to organizacja, która za zebrane pieniądze robi wiele dobrego i na to dobro patrzę. Wspieram też inne organizacje i nie myślę o tym, co i kto ma za uszami. Oczywiście regularnie w ciągu roku warto wspierać również katolickie organizacje - przede wszystkim Caritas - czy to diecezjalną, czy też na poziomie parafii.

Nie gniewaj się, ale to wcale (wbrew pozorom) nie jest chrześcijańskie podejście do ofiarności.
Najstarszy chyba dokument patrystyczny, powstały na przełomie I i II wieku "Didache, czyli nauka 12 apostołów" poucza nas w tej kwestii:
"Niech twoja jałmużna przesiąknie potem rąk twoich, aż będziesz wiedział, komu dajesz".
To dobra rada.

Szanowny,

Nie wiem jak mam to skomentować, poza tym, że mi ręce opadły. Napisałem, że nie myślę o tym, co i kto ma za uszami, nie rozkminiam i się nie zastanawiam, bo i tak nie wiem, bo skąd mam to wiedzieć. Nie siedzę w tych fundacjach. Nie będę przecież zaprzestawał wspierania danej Organizacji, bo pojawił się jeden wpis na forum sugerujący, że w danej Organizacji dzieją się jakieś złe rzeczy. Kościół też może ma mieć za uszami, i co? Mam nie dawać na Caritas, nie wspierać ubogich poprzez działania Kościoła? Ludzie... Być może podjąłbym inną decyzję gdybym miał pewność odnośnie niewłaściwych działań danej Organizacji. Jak dla mnie to przeczepienie się dla przyczepienia. Rozumiem, że Ty nie wspierasz żadnych Organizacji, gdzie padnie o nich jakaś pogłoska, sugestia, że coś, ktoś źle czyni? Może jeszcze z mediów, gdzie nigdy nie mam pewności odnośnie przekazywanych przez nie informacji? To przy okazji miały off top. Gdy jeszcze byłem studentem, sam byłem kiedyś naocznym świadkiem, że TVP prosiło nas, studentów teologii o to, by oszukiwać i udawać, że jest przerwa, siedząc tłumnie na korytarzu i udając, że ze sobą rozmawiamy (oczywiście nigdy tak przerwy nie wyglądały - korytarze świeciły często pustkami), podczas gdy ks. profesor miał udzielać wywiadu - to miało miejsce w czasie wykładu. Gościu z kamerą wszedł na początku do sali i zaczął nagrywać wykład, na co ja wyraziłem sprzeciw, wstając i udając się na koniec sali, bo nie raczył w ogóle nas zapytać o zgodę. Potem była prośba o manipulację, którą jako jedyny (masakra...) odrzuciłem. Także wracając do tematu - to co mi media mówią, czy ktoś pisze w necie, to przepuszczam przez filtr i nigdy nie biorę za pewnik w 100%. Tobie też polecam. Taka dobra rada.

[Pompieri]

A jednak sie zastanow.
Zrob to co uwazasz jako katolik,
a ja zrobie to co uwazam jako katolik.
I prosze - niech Tobie rece nie opadaja, bo i nam zaczna opadac. Tobie z Tobie wiadomych powodow, a mnie na ten przyklad z powodow mnie wiadomych.
Pozdrawiam.

[DariuszJ]

A jednak sie zastanow.
Zrob to co uwazasz jako katolik,
a ja zrobie to co uwazam jako katolik.
I prosze - niech Tobie rece nie opadaja, bo i nam zaczna opadac. Tobie z Tobie wiadomych powodow, a mnie na ten przyklad z powodow mnie wiadomych.
Pozdrawiam.

Hmm.. co ma moje opadanie rąk do Twojego/Waszego opadania rąk? Mi opadły, bo mam wrażenie, że Marek przesadza, gdyż tak jak pisałem nie mam żadnej wiarygodnej wiedzy na temat złych czynów/działań tej Organizacji. Rozumiem, że jakieś złe doświadczenia, o których piszesz, mają wpływ na to, że nie będziesz wspierał WOŚP. No i ok - Twoje doświadczenia, Twoja wiedza w danej kwestii i decyzja.

[sądzony]

Byłem dziś na mszy św.
Córka zaciągnęła mnie do pierwszej ławki.
Ksiądz głosił kazanie na temat chrztu. Muszę przyznać, że lekko przesadził ze stroną mistyczną.
Na koniec się zreflektował i zapytał: „czy ktoś w ogóle zrozumiał o czym mówiłem?”.
Jako jedyny podniosłem rękę.
Stwierdził: „miło, że choć jedna osoba i przepraszam, że tak kiepski ze mnie kaznodzieja, że jedna jedynie”.
Ego mi nabrzmiało, ale już czułem nadchodzący żal.
Gdy ludzie przystępowali do komunii św. córa zapytała: „tato, a czemu ty nie idziesz?”
Pomyślałem: „bo ja rozumiem.”

Co z tego, że rozumiem jak karmić ducha, skoro wybieram dietę.

[Dezerter]

Byłem dziś na mszy św.
Córka zaciągnęła mnie do pierwszej ławki.
Ksiądz głosił kazanie na temat chrztu. Muszę przyznać, że lekko przesadził ze stroną mistyczną.
Na koniec się zreflektował i zapytał: „czy ktoś w ogóle zrozumiał o czym mówiłem?”.
Jako jedyny podniosłem rękę.
Stwierdził: „miło, że choć jedna osoba i przepraszam, że tak kiepski ze mnie kaznodzieja, że jedna jedynie”.
Ego mi nabrzmiało, ale już czułem nadchodzący żal.
Gdy ludzie przystępowali do komunii św. córa zapytała: „tato, a czemu ty nie idziesz?”
Pomyślałem: „bo ja rozumiem.”

Co z tego, że rozumiem jak karmić ducha, skoro wybieram dietę.

Znasz dwa sposoby, by zakończyć dietę a właściwie głodówkę
... to już tylko pół roku - czas szybko płynie
... a może na Wielkanoc spróbujecie postu 40-20 dniowego w kwestii seksu a później spowiedź z nadzieją, że uda się do ślubu? może ksiądz da rozgrzeszenie?
Trzymaj się i udanego "odpoczynku"