Andej pisze: ↑2020-10-20, 20:39
Tak, dla wszystkich kierujących się nienawiścią. Jest niebezpieczna, bo narzuca normy społeczne. Bo zmusza do rezygnacji z czegoś, na rzecz dobra innych ludzi.
Wszystko co zmusza do czegokolwiek generuje niechęć, gniew, nienawiść itd. Dlatego nie lubię religii.
Jedynie prawdziwa wiara pozwala nie odczuwać przymusu
gdyż w Niej przestajesz być podmiotem.
Andej pisze: ↑2020-10-20, 20:39
Sprawiasz mi przykrość odnajdując głównie zło w religii.
Tak. Odnajduję w niej sporo zła. Choć nie powiedziałbym, że głównie.
Przepraszam, ale tak mam. Widocznie nie wierzę doskonale.
Andej pisze: ↑2020-10-20, 20:39
Wydaje mi się, że czai się w tym jakaś, może nie nienawiść, ale niechęć do Boga i ludzi.
No tu nieco przesadziłeś.
Nie wiem czy kiedykolwiek byłem bliżej Boga niż obecnie.
Oczywiście z Twojego punktu widzenia to pewnie bardzo daleko.
I może to być prawdą.
Ale niechęć do Boga ... nawet nie wiem o napisać.
Co do ludzi to generalnie ich lubię.
Męczy mnie jednak obłuda, hipokryzja i pycha, brak pokory. (choć sam nie jestem od nich wolny).
Andej pisze: ↑2020-10-20, 20:39
Wciąż widzę w tym co piszesz rozdwojenie jaźni.
Tak. Możesz tak to widzieć.
Jak już pisałem. Wśród niewierzących staram się wychwalać Boga,
wśród katolickich dewotów rewolucyjność Jezusa.
Andej pisze: ↑2020-10-20, 20:39
Jakieś selektywne traktowanie ludzi. Dzielenie na lepszych i gorszych.
Nic o tym ie wiem. Ale oczywiście nie wykluczam. To Twoja ocena.
Ty postrzegasz mnie obiektywniej niż ja sam siebie, a więc coś w tym musi być.
Rozumiem, że uważasz, iż w moich oczach jesteś tym gorszym?