Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
afilatelista_michal

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-24, 10:43

Pompieri pisze: 2020-10-23, 22:01 Ale ten sam genotyp.
Nie ten sam genopyp tylko narządy analogiczne.
Zdecyduj sie wreszcie - malpa jest czlowiekiem czy czlowiek malpa?
Człowiek jest małpą. Nie każda małpa jest człowiekiem.
Kwadrat jest prostokątem. nie każdy prostokąt jest kwadratem.
Skladnik i podobienstwo jest wedlug Ciebie wyznacznikiem?
Głównym wyznacznikiem jest genetyka.
Większość ludzkiego genomu jest niekodująca. Mutacje które tam zachodzą nie mają wpływu na ewolucję, ale za to są jej świadectwem. Możemy porównać nasze niekodujące DNA z genami szympansów i widzimy że jest bardzo podobne.
Do goryla też jest podobne ale mniej. Do orangutana jeszcze mniej. Jeszcze mniej do gibona, jeszcze mniej do pawiana itd.
A wiec malpa rodzi czlowieka, a czlowiek rodzi malpe?
Dziecko i rodzic zawsze należą do tego samego gatunku.
Ale małpa to pojęcie szersze.
Przechodzac do analogii:
W tym przykładzie nie ma analogii

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Pompieri » 2020-10-24, 17:31

Akurat w tym przykladzie jest analogia, poniewaz struktura materii nie implikuje jazni: czyli znaczy to, ze material ( budulec ) albo podobienstwo narzadow wynikaja z natury przystosowania do srodowiska, a nie z pochodzenia. Jazn czlowieka to jest ta przepasc, ktora dzieli czlowieka od kazdego innego stworzenia.
Stad nie kazdy kwadrat jest prostakatem. Wlasnie - podobienstwo figur nie jest figura tozsama z wyjsciowa.
Tak wiec mamy w sobie czastki wegla, zelaza ... i mnostwo innych - ale nie jestesmy weglem ani zelazem. Tudziez zelazo nie jest czlowiekiem.
Wegiel i zelazo ma kazda zywa istota na ziemi ( nawet te, ktore przyswoily sobie krzemiany do budowy organizmu ). I malpa rowniez. Ale nie jestesmy malpa. Ani malpa nie jest czlowiekiem.
I na tym konczy sie nasze powinowactwo.
Ostatnio zmieniony 2020-10-24, 17:32 przez Pompieri, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Andej » 2020-10-24, 18:10

sądzony pisze: 2020-10-24, 10:01 Ja wierzę, daleki jestem od rozumienia czegokolwiek, jest mi to niepotrzebne.

"Bóg na mnie nie czeka." - bo nie odkładam naszej relacji na jutro.
Chyba mówimy różnymi językami.
Rozumieć trzeba. Bo rozumem kierujemy się wybierając drogę. Rozum potrzebny do podjęcia decyzji. Bóg oczekuje naszych rozumnych wyborów.

Bóg czeka. Bo cały czas dany nam, możemy wykorzystać na zbliżanie się do Niego. Czeka na każdy nasz kolejny krok. Na każdy krok ku Niemu.
-------------
Dlatego napisałem, że nie rozumiem. Bo w tym co piszesz raz cos odrzucasz, raz coś deklarujesz. Nie wiem co myślisz. Interpretuję wyłącznie to, co napisałeś. I tylko do tego się odnoszę. Ale skoro używamy różnych języków, skoro te same słowa znaczą dla każdego z nas coś innego, to nie ma sensu. Wszak niczego nie udowadniamy.
Zastanawiam się, czy chcesz przyjąć sakrament pozostając poza Kościołem? Jeśli tak i uczciwie przedstawiasz swoje zamiary, to zasługujesz na mój szacunek. Jeśli żona i ksiądz wiedzą, że nie chcesz wstąpić do Kościoła, tylko umożliwić żonie pełne uczestnictwo w sprawowanych sakramentach, to jest to uczciwe podejście. Uczciwe jest też próbowanie wejścia, jednak bez deklaracji, skoro jeszcze nie wiesz, czy Ci się uda. Taką postawę też rozumiem i poważam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13692
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2007 times
Been thanked: 2176 times

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: sądzony » 2020-10-24, 20:27

Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Chyba mówimy różnymi językami.
Po trosze z pewnością.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Rozumieć trzeba.
Tak. Ale nie Boga i spraw mistyki.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Bo rozumem kierujemy się wybierając drogę.
TaK, lecz
rozum (moim zdaniem [lecz nie tylko]) tkwi w ego czyli fałszywej jaźni, fałszywym ja,
które powstało w wyniku grzechu pierwszych ludzi.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Rozum potrzebny do podjęcia decyzji.
Tak. Bywa, że się przydaje.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Bóg oczekuje naszych rozumnych wyborów.
Tak. Czeka naszego jednego wyboru. Lecz nie jest on rozumny. Rozum nie jest w stanie tego zrobić.
Rozum, ego, fałszywa jaźń, fałszywe ja, nie chce „unicestwienia”.
A Bóg czeka.
Aż skoczysz.
Czeka, aż oddamy mu wolę. Niczego od nas więcej nie chce.
I to wszystko, lub tylko to, co możemy Mu dać.
[/quote]
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Bóg czeka.
Czeka i nie czeka.
Czeka gdy grzeszymy i nie czeka, gdy jesteśmy z Nim.
Wiara to proces. Nie stan.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Bo cały czas dany nam, możemy wykorzystać na zbliżanie się do Niego.
Nie możemy, bo to grzech,
a wykorzystujemy, bo to świętość.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Czeka na każdy nasz kolejny krok. Na każdy krok ku Niemu.
Tak.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Dlatego napisałem, że nie rozumiem. Bo w tym co piszesz raz cos odrzucasz, raz coś deklarujesz.
Taki jestem lub tak brzmi to co piszę.
Słowa to tylko symbole. Językiem jest ciało i współ-bycie.
My mamy tylko słowa.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Nie wiem co myślisz.
Staram się nie myśleć lub myśleć jak najmniej lub jak najprościej.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Interpretuję wyłącznie to, co napisałeś. I tylko do tego się odnoszę. Ale skoro używamy różnych języków, skoro te same słowa znaczą dla każdego z nas coś innego, to nie ma sensu. Wszak niczego nie udowadniamy.
Więc nie interpretuj.
Przecież nie dlatego rozmawiamy, by coś sobie udowodnić lecz by się do siebie zbliżyć
zrodzić relację, miłość.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Zastanawiam się, czy chcesz przyjąć sakrament pozostając poza Kościołem?
Chcę przyjąć sakrament, by być w Kościele bardziej.
By dać świadectwo wszystkim, których znam, że ma On dla mnie znaczenie,
że wierzę w sakramenty, że kocham Kościół pomimo, że na wielu płaszczyznach się z Nim nie zgadzam,
a na kilku mam całkowicie inne zdanie czy poglądy.
Ale to nie przeszkadza mi próbować Go (Kościół) kochać, nie zmieniać Jego, a naginać siebie.
Dlatego chcę przyjąć sakrament, bo wierzą w Boga.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Jeśli tak i uczciwie przedstawiasz swoje zamiary, to zasługujesz na mój szacunek.
jw
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Jeśli żona i ksiądz wiedzą, że nie chcesz wstąpić do Kościoła, tylko umożliwić żonie pełne uczestnictwo w sprawowanych sakramentach, to jest to uczciwe podejście.
Ślub to mój pomysł, nie żony.
Muszę Cię rozczarować, ale w wierze to Ona podąża za mną, nie ja za nią.
Andej pisze: 2020-10-24, 18:10 Uczciwe jest też próbowanie wejścia, jednak bez deklaracji, skoro jeszcze nie wiesz, czy Ci się uda. Taką postawę też rozumiem i poważam.
Ja nie jestem pewien niczego.
Bez urazy, ale zrozumiałem, że Ty jesteś pewien bycia Kościołem Jezusa Chrystusa…

W miłości
Daniel Tomczyk
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

apis

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: apis » 2020-10-26, 11:12

Proszę o usunięcie konta.

Po pierwsze dlatego, że forum nie jest wystarczająco dla mnie radykalne.

Po drugie dlatego, że muszę tu być szczera, a potem to zostaje. Założę sobie konto gdzie indziej, czyli moją potrzebę siedzenia w internecie będę realizować, a nie będę musiała być w pełni sobą.

Najważniejsze, by siedzieć w internecie.

Dodano po 58 minutach 51 sekundach:
Aha. Chciałam jeszcze napisać, że kwestia zabijania dzieci wychodzi poza wiarę. I że absurdem jest kłócenie się o to, kogo można zabić, a kogo zostawić przy życiu. Życie jest święte samo w sobie. W głowach się przewraca ludziom z dobrobytu, bo kiedyś była bieda i nikt nie wychodził na ulice, żeby walczyć o zabijanie innych. Wierzący ludzie wokół mnie są oburzeni na decyzję TK, ja się nie odzywam, bo jestem zależna od wszystkich z powodów zdrowotnych i NIE MAM PRAWA GŁOSU, jeśli się tylko odezwę, pewnie usłyszę, że jestem nawiedzona. Takie jest to życie. Nie wiem, gdzie jest nadzieja, gdybym była niezależna, więcej bym mówiła, co myślę. Mam już dosyć tego wszystkiego, tego tłumienia w sobie prawdziwych poglądów. Nie umiem rozmawiać z ludźmi, bo mnie ciągle uciszano. Jestem w środku wykończona, a tu na forum się wdarła zaraza liberalizmu. Pozdrawiam każdego, otwórzcie oczy, żegnam.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Andej » 2020-10-26, 11:18

apis pisze: 2020-10-26, 10:13 Proszę o usunięcie konta.

Po pierwsze dlatego, że forum nie jest wystarczająco dla mnie radykalne.

Po drugie dlatego, że muszę tu być szczera, a potem to zostaje. Założę sobie konto gdzie indziej, czyli moją potrzebę siedzenia w internecie będę realizować, a nie będę musiała być w pełni sobą.

Najważniejsze, by siedzieć w internecie.
Proszę o nieusuwanie konta, bo usuwanie jest wymazywaniem historii. Przeszłości nie da się zmienić. Można kształtować przyszłość. Ale za wszystko co już sprawiliśmy pom=nosimy odpowiedzialność. A z rzuconego ziarna, nie wiadomo, co jeszcze wyrośnie.

Radykalizm jest sprzeczny z umiarem. Czy nie można umiarkowanie ale jednoznacznie określać swoich celów i wartości? Czy ma sens przekonywanie do jakichś wartości tych, którzy już je uznają? Czy złem jest wysłuchiwanie innych i bycie wysłuchiwanym? Nawet, gdy trudno zrozumieć. W każdej człowieku warto odnajdywać Boga. W każdej wypowiedzi warto odnajdywać dobro. Bez radykalizmu, ale z miłością.

Szczerość boli. Nie musisz być szczera. Nie musisz odkrywać. Ale skoro to czynisz, to znaczy, że masz taką potrzebę. Może wbrew sobie. Może to coś pierwotnego. Ale wcale nie złego. Szczerość może przynosić kłopoty. Ale w ogólnym bilansie jest wartością pozytywną.

Oczywiście możesz mieć gdzieś indzie alter ego. Czy to wyklucza bycie z nami? Nawet, jeśli ktoś się z Tobą nie zgadza, to nie znaczy że ignoruje, że zapomina. Siej dobro. Także tu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apis

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: apis » 2020-10-26, 11:42

...
Ostatnio zmieniony 2020-10-26, 11:53 przez apis, łącznie zmieniany 1 raz.

Dominik

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Dominik » 2020-10-26, 11:58

Apis, daj znać kiedy mam konto usunąć.
Napisz mi mailem namiary na nowe forum, o ile zechcesz. Jestem ciekaw czy odnajdziesz się tam.

apis

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: apis » 2020-10-26, 12:03

To nie jest forum, to pewien portal, na którym już byłam i sama mogę sobie usunąć konto. Nie dogaduję się tam z nikim, ale ja zawsze trafiam na strony, gdzie są dziwni, toksyczni ludzie. Tutaj nie ma takich, ale z kolei poglądy nie są do końca katolickie, a ja nie umiem rozmawiać.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-26, 12:08

Rozumiem Cię doskonale @apis .
Gdy widzę, że ludzie twierdzący że są katolikami, opowiadają się za "prawem" do mordowania (bo to, bo tamto...) też miewam takie myśli.
Brzydzę się dyskusjami z nominalnymi katolikami, którzy opowiadają się za cywilizacją śmierci. Piękne gadki o miłości innych, o różnych rodzajach modlitw, o tym jak to trzeba być grzecznym i miłym - a trupem i grobem śmierdzi.
Nie ma już miejsca, gdzie wiara nie byłaby zohydzana, profanowana i wdeptywana w ziemię. Nie ma miejsca, gdzie nie zohydzano by prawdziwych wartości.
Eugenika zrodziła Holocaust. Ale zrodziła też Zagładę znacznie większej liczby istnień poprzez aborcję. Ta krew woła do Nieba. I myślę, że Niebo nie pozostanie obojętne - wcześniej czy później, w ten czy w inny sposób.

Ciekawe, że o "umiarze" mówi się zawsze wtedy, gdy ktoś chce usprawiedliwić i umożliwić zabijanie. Gdy chce poświęcić - oczywiście cudze - życie dla spokoju, wygody, pokoju społecznego, różnego rodzaju "kompromisów" (nie dla tych, którzy są mordowani).
Specjalnie dla miłośników "kompromisu aborcyjnego":
Ap 3:15-16 "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! (16) A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust."
Tłumaczenie jest bardzo "grzeczne". W oryginale mamy słowo "εμεσαι" czyli po prostu "zwymiotuję".

A jednocześnie to, ta cała wściekłość w "obronie" mordowania najsłabszych jest wyrazem nadziei. Bolało mnie, gdy ludzie psioczyli na wiarę i Kosciół wskutek np. haniebnego postępowania niektórych księży (zgoda, przerysowanego co do skali, ale jednak istniejącego). Ta wściekłość, ta nienawiść na ulicach a nawet wnoszona przez działaczy śmierci do Kościołów jaka jest teraz dzieje się, ponieważ Kościół jest po właściwej stronie. Dlatego taki ostracyzm,jad, agresja, wściekłość w pewnym sensie cieszy, gdyż jest to wściekłość piekła któremu wymyka się zdobycz.

apis

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: apis » 2020-10-26, 12:24

@Marek_Piotrowski,
Zgodzę się we wszystkim, może oprócz jednej rzeczy. Wiem, że to oburzenie, te protesty to wściekłość piekła. Ale mnie to nie cieszy, bo wiem, że sporo katolików odpowie w jakiś sposób złem na zło – i nie mam tu na myśli tego, że będą bronić nauki Kościoła, bo to byłoby potrzebne. Obawiam się, że odpowiedzą agresją słowną, wyzwiskami. Bo sporo wierzących ludzi nie potrafi zachować się kulturalnie. Sama nie wiem, jak się trzeba zachować, pisałam wiele razy, że nie umiem rozmawiać, dyskutować z ludźmi, którzy myślą inaczej niż ja. Gdybym powiedziała w moim otoczeniu o wściekłości piekła, uznano by mnie za nawiedzoną, fanatyczną, a może nienormalną osobę. Nie ma się z czego cieszyć, jeśli się zna mentalność ludzi, to się wie, że wielu wierzących miłosierdziem nie odpowie. Czasem się zastanawiam, gdzie leży granica, kiedy rozmawiać, a kiedy milczeć. Mam jakieś przekonanie o wyższości milczącej modlitwy, chociaż sama nie umiem się jej podjąć. W każdym razie boję się, bo zwolennicy aborcji pokazali, na co ich stać, ale boję się, jak zareagują wierzący. Już słyszę komentarze w otoczeniu, że Kościół trochę sam jest sobie winien. Niby czemu, nie wiem, ale tak mówią. Może chcieliby dostosować Kościół do świata, a już Pan Jezus powiedział Piłatowi, skąd Jego królestwo nie pochodzi. Trochę chaotycznie, ale myślę, że tak naprawdę wyszło na zewnątrz to, co od dawna wiedzieliśmy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-26, 12:27

Apis, a czego się boisz? Śmiechu? Nic Ci nie zrobi. Jak człowiek staje w słusznej sprawie, nie ma sie czego bać.
Załóżmy, że wezmą Cię za fanatyczkę czy nienormalną. I co z tego? Ważne, co Bóg widzi i jak Bóg ocenia.

apis

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: apis » 2020-10-26, 12:35

To jest w moim przypadku bardziej skomplikowane. Czasem się zastanawiam, czy jeśli będę milczeć, to to będzie grzech. Dla własnego komfortu psychicznego. Nie mogę za wiele pisać i nie chcę, ale tak naprawdę nie mogę mieć wiele do powiedzenia w otoczeniu, bo z powodów zdrowotnych jestem od wszystkich zależna. I coraz więcej milczę, zastanawiając się, czy w ten sposób grzeszę, nie broniąc wiary.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-10-26, 12:51

Zaznacz po prostu "kochani, mam na ten temat diametralnie inne zdanie". Nie musisz się za każdym razem odnosić. Nie zawsze warto podejmować dyskusję - i nie zawsze ona przynosi coś dobrego.

apis

Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

Post autor: apis » 2020-10-26, 13:01

Też ostatnio zauważam, że nie warto. Coraz częściej unikam tego, bo nikt mnie nie pyta o zdanie. Wydaje mi się, że ludzie wcale nie chcą poznać argumentów drugiej strony. Chcą ponarzekać – na polityków, na głupotę innych ludzi, na wszystko. Ale nie są otwarci na rozmowę, a jeśli już są, to całe dialogowanie jest tylko celem samym w sobie, żeby wszystkim było miło, taka mowa trawa. Przyznam szczerze, że korzystanie z internetu robi w tym względzie wiele złego, bo widzę to dzielenie się tym, co kto przeczytał, usłyszał, udostępnił. Nie mam głowy do takiego dyskutowania – bardziej podziwiam zakonnice klauzurowe, które nie dyskutują, a po prostu się modlą. Może gdybym miała wiedzę, byłoby mi łatwiej, ale bez wiedzy teologicznej można skompromitować tylko siebie i zniechęcić innych do Kościoła.

ODPOWIEDZ