Tragedia Smoleńska

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: Andej » 2017-12-28, 18:51

wątpiący pisze: 2017-12-28, 13:14 ...
Istotnie szanuję wartości. A do prawdy wolę powoli, niż na zamówienie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-28, 18:55

Abraham45 pisze: 2017-12-28, 18:29
Druga sprawa to wyjaśnienie: pisząc szybko tym bardziej na telefonie komórkowym nie pamięta się o takich sprawach, myśli się co sensownego napisać, ... ważniejsza jest sama wypowiedź,
Jezeli, "ważniejsza jest sama wypowiedź" to nigdy szybko w myśl zasady "co nagle to po diable" To znaczy, że nie zastanawiamy się co piszemy a to nie jest domeną jak to pięknie powiedziałeś ludzi kultury.
A teraz z innej beczki.
Ponieważ nad Gdańskiem, bo tam mieszkam jest mgła i to dość solidna zauważyłem, że coś nie słychać samolotów, mieszkam blisko ścieżki zejścia. Pozwoliłem sobie zadzwonić na lotnisko i spytać co się dzieje. Wytłumaczona mi, ze jeżeli mgła ogranicza widoczność do 300 metrów to po mimo wypasienia w urządzenia tego lotniska (ILS) samoloty kierowane są na inne lotniska. A jaka była podstawa mgły na lotnisku/pastwisku w Smoleńsku?

podkowa

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: podkowa » 2017-12-28, 20:02

Moze trep bedzie cos wiedzial? *-:)

Nie odniose sie do podstawy chmur - zliczanie nalotu na sciezke schodzenia odbywa sie dla roznych wartosci w zaleznosci od normy lotu. Pasazerskie maja takie normy zawyzone, ale ladowanie w stanie koniecznosci odbywac sie moze nawet przy 0 podstawy wertykalnej i horyzontalnej.
Podstawa chmur jest czynnikiem nieznanym dla pilota w kabinie - nad tym czuwa tele-meteo naziemne. Podane wartosci sa tylko danymi dla okreslenia parametrow - a te wyznacza sie wedlug podanych z tele-meteo. Urzadzenia pokladowa sledza parametry maszyny i odpowiadaja na dane wprowadzone na podstawie podanych informacji z zewnatrz.
Podstawa chmur nie jest czynnikiem decydujacym ... jest to dana dla okreslenia aplikacji lotu na runde nalotu przy zadanych parametrach ... czyli informacje maja ulatwiac poruszanie sie w aero - same parametry dla maszyny sa niezalezne .
Wysokosciomierz mierzy na podstawie roznych czynnikow ... rowniez moze to byc pomiar obarczony bledem: wielki wplyw na odczyt tego urzadzenie ma nie podstawa chmur, ale temperatura na zewnatrz )( dochodzilo do oblodzenia ).
Inna konkretna przyczyna moze byc zmiana biegunow zasilania ( znane sa przypadki takiego sabotazu). Komputer pokladowy latwo oszykac w tej kwestii, tym bardziej jesli inne urzadzenie pracuja na masie, a nie na przewodzie zbiorczym.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: Andej » 2017-12-29, 09:17

wątpiący pisze: 2017-12-28, 18:55 ... to po mimo wypasienia w urządzenia tego lotniska (ILS) samoloty kierowane są na inne lotniska. A jaka była podstawa mgły na lotnisku/pastwisku w Smoleńsku?
Który ILS jest tamże? Na Okęciu jest cieniutko (chyba, że się coś ostatnio zmieniło).
Jak była przejrzystość? W jaki sposób mgła wpłynęła na zarejestrowane eksplozje? Co eksplodowało?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 11:47

Witajcie.
Powoli zaczynam mieć mętlik w głowie, zadałem wiele pytań dla mnie dość fundamentalnych a nie uzyskałem odpowiedzi a pojawiły się nowe tematy, nowe pytania. Takie prowadzenie dyskusji wprowadza duży chaos, gdzie później już nikt nie panuje szczególnie nad emocjami. Jak już wstępnie zauważyliście pytania zacząłem wytłuszczać i będę w tym konsekwentny bo prowadzenie dyskusji z paroma osobami na raz jest uciążliwe. To tak tytułem wstępu.
Poniżej zaległości:

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 11:55

Abraham45 pisze: 2017-12-28, 17:27 Teraz ty sprecyzuj o co ci dokładnie chodzi z tą wolą Boga?, bo jak widzisz nie kumamy o co ci biega
A przecież to pytanie zadałem na wstępie mojej pierwszej wypowiedzi, zacytuję:
wątpiący pisze: 2017-11-27, 12:16 Spotkałem się z takimi to o to dwoma stwierdzeniami tłumaczącymi ten jakże tragiczny wypadek:
Dla wierzących - Bóg tak chciał
Może wytłumaczę skąd rola Boga w tej tragedii. Do zadania tego pytania natchnęła mnie pewna wypowiedź Abrahama45, opowiadał w niej jak to Bóg miał wpływ na jego losy życiowe.
A w przypadku tej tragedii?

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 12:00

Andej pisze: 2017-12-28, 18:51
wątpiący pisze: 2017-12-28, 13:14 ...
Istotnie szanuję wartości. A do prawdy wolę powoli, niż na zamówienie.
Nie bardzo wiem Andeju do jakiejmojej wypowiedzi jest Twoja odpowiedź. Ja bardzo liczę na rozwinięcie tej Twojej maksymy:
Andej pisze: 2017-12-27, 12:37 Tak, człowiek wierzący w swą nieomylność i zadufany w przekonaniu, że ma rację, rzeczywiście jest głupi.
Rozwiniesz? proszę.
Ostatnio zmieniony 2017-12-29, 13:24 przez wątpiący, łącznie zmieniany 1 raz.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 12:14

wątpiący pisze: 2017-12-28, 18:03 A niby skąd wiesz, że to co Ty przedstawiłeś to nie jest teoryja spiskowa? Na jakiej podstawie większość ludzi to wie? Odpowiesz?
Abraham45 pisze: 2017-12-28, 18:48 A choćby stąd, że większości Polaków chodzi o to aby tą sprawę wyjaśnić uczciwie i jak najdokładniej.
Ja myślę, że prawie wszyscy chcą rzetelnego wyjaśnienia, jednak zwróć uwagę że wyjaśnienie tej sprawy nie polega na tym by snuć różne dziwne teoryje a zacząć od tego co już wiemy a wiemy przecież nie mało. Nie zapominaj, że w tym łańcuchu zdarzeń jest też człowiek.
Naprawdę sądzisz, że te materiały, które przedstawiłeś są jedynie prawdziwe bo większość polaków chce wyjaśnienia? W tych co ja przedstawiłem nie ma nic prawdy?
Ostatnio zmieniony 2017-12-29, 12:20 przez wątpiący, łącznie zmieniany 1 raz.

Abraham45

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: Abraham45 » 2017-12-29, 12:18

Bóg z chwilą stworzenia Adama i Ewy uczynił ich wolnymi ludźmi więc mogli sami decydować, wybierać co jest dla nich dobre. Nie uczynił ich jako takich, którzy tylko dobro będą czynili uwiązując ich przy sobie. Po przez te dwa drzewa dał im wolność wyboru. Oni wybrali pokusę złego wiedząc co ich może czekać, że Bóg nie będzie z tego zadowolony. Tym czynem śc?ągnęli na cały świat grzech, jego poważne a nawet straszne konsekwencje, które trwają do dziś i będą trwały do końca świata. Człowiek jest wolny w eynorze przez cały czas i może wybierać między dobrem a złem.
Przy wyborze zła Bóg fopuszcza różne sytuacje w których mogą ginąć nawet ludzie, ale nie dlatego aby oni cierpieli, ale by uświadomić tym, którzy wybrali zło jakich strasznych czynów się dopuścili. Ci którzy giną nie tracą wiele i nie są skazywani na jakieś zło, Bóg przyjmuje ich do siebie a tych którzy zło wyrządzają chce uczyć na podstawie ich czynów aby na podstawie konsekwencji zrozumifli czym jest dla człowieka wybór zła.

Jeśli więc ktokolwiek przyczynił się do tragedii to poniesie tego konsekwencje, ten wyb?r będzie odczuwał do końca życia.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 12:41

podkowa pisze: 2017-12-28, 20:02 Moze trep bedzie cos wiedzial? *-:)
liczę na to.
podkowa pisze: 2017-12-28, 20:02 Nie odniose sie do podstawy chmur - zliczanie nalotu na sciezke schodzenia odbywa sie dla roznych wartosci w zaleznosci od normy lotu. Pasazerskie maja takie normy zawyzone, ale ladowanie w stanie koniecznosci odbywac sie moze nawet przy 0 podstawy wertykalnej i horyzontalnej.
To ja dla rozwinięcia jeszcze dopytam jaka była norma dla tego samolotu i tych uprawnień pilotów i tego lotniska/pastwiska jeżeli chodzi o widoczność?
A jeszcze ściślej kiedy bezwzględnie (jakie warunki meteo)nie mieli prawa lądować? I następne pytanie się nasuwa, czy był to lot wojskowy, czy cywilny? a jeżeli piloci byli wojskowymi, bo to fakt bezsprzeczny czy powinni wszelkie procedury zachować do lotu wojskowego, czy cywilnego? Bo jak piszesz:
"ale ladowanie w stanie koniecznosci odbywac sie moze nawet przy 0"
To włos się mi jeży na głowie. To może się odnosi do lotów wojskowych a nie do lotów o najwyższym priorytecie, jeszcze większym przecież niż zwykły lot cywilny. Jest wiele materiałów, które sugerują, że właśnie ten lot miał stan konieczności (wylądowania, ale to mój dopisek).
Ostatnio zmieniony 2017-12-29, 13:21 przez wątpiący, łącznie zmieniany 2 razy.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 12:58

Andej pisze: 2017-12-29, 09:17 Który ILS jest tamże? Na Okęciu jest cieniutko (chyba, że się coś ostatnio zmieniło).
Jak była przejrzystość? W jaki sposób mgła wpłynęła na zarejestrowane eksplozje? Co eksplodowało?
Lotnisko Wałęsy jest zaopatrzone ILS, gdzie przy widoczności 300 metrów odsyła się samoloty na inne lotniska. Na Okęciu zmodyfikowano ten system i żeby można było odesłać samolot na inne lotnisko widoczność musi być nie mniejsza jak 200 metrów. Te metry tyczą widoczności początku pasa od strony nalotu.
Natomiast wpływ widoczności na zarejestrowane eksplozje tym możne zajmijmy się później , nie wszystko na raz, Proszę podaj gdzie znajdę materiały na temat rejestracji tych wybuchów.
A teraz dla pełniejszego wyobrażenia trochę matematyki.
Ale nim przedstawię jakieś cyferki to z własnego doświadczenia. Swego czasu wracałem z nart samolotem, z Turcji, tam też i to nieźle można poszusować na nartach. Zbliżając się do lotniska w Warszawie zawsze pasażerowie są o tym fakcie powiadamiani i kto bardziej spostrzegawczy wyczuje wysuwanie podwozia. W tym momencie trochę zacząłem się denerwować bo mgła, że oko wkol. Nic nie było widać. Głowę prawie wepchnąłem w okno i byłem ciekaw czy wyrżniemy w pas, czy gładko wylądujemy. No i ulga na jakieś 20 sekund przed progiem pasa pojawiła się ziemia. Lądowanie oczywiście gładkie. Nigdy więcej tego nie doświadczyłem, było to jednak nie złe przeżycie. Teraz cyferki:
Na lotnisku w Warszawie by mógł wylądować samolot to jak już wspomniałem musi widzieć pas z odległości co najmniej 200 metrów, prędkość podejścia samolotu to jakieś 280-300km/godzinę. Przeliczając inaczej prędkość wynosi prawie 78 metrów na sekundę A więc pilot w tak niekorzystnych warunkach zobaczy pas dopiero na 2,5 sekundy przed wylądowaniem. Zastanówcie się co można zrobi w tak krótkim czasie. Według mnie nic, tylko wylądować na przygotowanym pasie. Ale to tak się dzieje na wypasionym lotnisku a nie na lotnisku/pastwisku.
Ostatnio zmieniony 2017-12-29, 14:17 przez wątpiący, łącznie zmieniany 3 razy.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 13:20

Abraham45 pisze: 2017-12-29, 12:18 Bóg z chwilą stworzenia Adama i Ewy uczynił ich wolnymi ludźmi
Nie Abrachamie nie napisałeś na temat a mnie nie przekonałeś. Może jestem faktycznie tępy lewak ale przypomnę co inspirowało mnie tak postawić pytanie a jest Twoja opowiastka, tu cytuję:
"Szukałem bliskiej osoby i szukałem jej w różnych miejscach,nawet w innych miastach, ale nie mogłem trafić na odpowiednią.Zacząłem więc się modlić do Boga aby pomógł mi znaleźć. Bóg przyprowadził mnie do Kościoła, do wspólnoty i tam znalazłem swoją żonę."
"Mieliśmy już dwójkę dzieci i oboje nie mieliśmy pracy. Zacząłem się modlić do Boga o rozwiązanie tego problemu. Po kilku dniach moja żona otrzymała oferty pracy z których wybrała jedną. Ale Bóg był jeszcze taki hojny, że dał nam trzecie dziecko i to na samym początku załatwiania pracy. Trochę baliśmy się, że to zawali nam sprawę pracy, ale Bóg zadbał o to i żona mimo, że musiała poinformować o fakcie ciąży prezesa to po urlopie macierzyńskim dostała umowę na czas nieokreślony i pracuje do dziś. A Bóg znowu był hojny i dał nam czwarte dziecko. Chciałem drugą córkę i mam drugą córkę. Co ty na to?"
Za sprawą modlitwy otrzymałeś od Boga bardzo dużo, nie jeden pewnie zazdrościł by Tobie boć zazdrość to przywara ludzka. Zdradź mi tą tajemnicę jak żarliwie trzeba się modlić by tyle dostąpić a przecież nie wszystkim się udaje.
Wracając do tematu:
Może inaczej jeszcze spytam:
Czy w tej tragedii jest w ogóle rola Boga, bo może jej nie ma i nie potrzebnie pytam?

Abraham45

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: Abraham45 » 2017-12-29, 14:44

Zauważ, że w moim przypadku modlitwa wiązała się ze zmaganiem - wstawanie w nocy, przerywanie przyjemnego snu i leżenie krzyżem przez pół godziny, potem czytanie Biblii a potem znowu leżenie. Bóg docenia zmaganie się z przyjemnościami po to aby człowiek mógł z Nim porozmawiać. Stąd takie działanie Boga.

Jeśli chodzi o tragedię to Bóg też chce aby ludzie czegoś się nauczyli na podstawie swojego postępowania. Zapewne chodzi ci o to dlacze Bóg nic nie zrobił aby takich ludzi z samolotu uratować? Bóg ma swoje plany wobec ludzi i dopuszcza nawet takie straszne sytuacje cla dobra innych, aby zobaczyli do czego prowadzi czynienie zła, głupota ludzi, brak rozsądku czy szacunku i miłości wobec innych. Tacy lydzie czyniący zło będą cierpieć dotąd dopóki nie zroxumidją co czynią i jeśli to ciepienie nie nauczy ich niczego tutaj na ziemi, jeśli będą czynili zło dalej to cierpienie przeniesie się na to życie po śmierci i będzie jeszcze gorsze ze względu na potępienie. Bóg za nim fo czegoś dopuści czeka aż ludxie się sami opamiętają, ale nie będzie czekał w nieskończoność i dopuści takie teagedie. Nie oznacza to jednak, że Bóg tych wszystkich ofiar tragedii nie kochał. Da im nowe życie bez cierpienia, w miłości to znacznie więcej niż to co mieli tutaj na ziemi a tych złych którzy się zła dopuszczają będzie uczył, i nie tylko tych złych ale wszystkich ludzi. To tylko dla niewierzących i nid rozumiejących Boga tak to perfidnie może wyglądać, że Bóg jest taki zły bo dopuszcza aby tylu ludzi ginęło, zld ci eierzący którzy znają działania Boga dobrze wiedzą dlaczego Bóg dopuszcza do takich tragizmów, dobrze wiedzą że to dla nawrócenia innych.

wątpiący

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: wątpiący » 2017-12-29, 15:46

Abraham45 pisze: 2017-12-29, 14:44 Zauważ, że w moim przypadku modlitwa wiązała się ze zmaganiem -
Podałeś tu pewną receptę, czy sądzisz, ze jeżeli będziemy się zmagać to takie działanie Boga będzie w stosunku do każdego zmagającego się, czy tylko Ty jesteś tym wybrańcem. Na podstawie Twojego przykładu widzę, że załatwiłeś sobie po przez zmaganie podstawowe cele życiowe jak żona, dzieci, czy praca choć może "załatwiłeś" to stwierdzenie nie pasujące tu.
A czy ja będąc na wózku też po przez zmaganie stanę na równe nogi? Jak długo muszę się zmagać? Tobie udało się dość szybko. A a jak do końca życia nie wstanę to warto się zmagać? A jeżeli już osiągnąłem pewne sukcesy bez zmagania to jest to czyją zasługą? To możne w tej sytuacji przestać cokolwiek robić a jedynie się zmagać to szybciej stanę? Wiem dużo pytań ale moja to już taka lewacka natura.
Abraham45 pisze: 2017-12-29, 14:44 Jeśli chodzi o tragedię to Bóg też chce aby ludzie czegoś się nauczyli na podstawie swojego postępowania.
Nie chce mi się wierzyć, że Bóg jest tak okrutny by poświęcić tyle istnień by nawrócić innych. Sądzisz, że ktoś się nawrócił, znasz takiego? Dla czego Bóg w stosunku do Ciebie jest miłosierny, ba nawet szczodry nawet w materialnym wymiarze a w stosunku do innych, prawych, wierzących jest tak okrutny pozbawiając ich życia, czasami nawet młodego, pozbawiając ich nawet ciał? Czyż to nie jest okrucieństwo? A to wytłumacz gdzie jest w tej tragedii miłosierdzie?
Zadam jeszcze jedno osobiste pytanie: czy tak samo myślał byś gdyby ten samolot był wypełniony samymi lewakami?

Abraham45

Re: Tragedia Smoleńska

Post autor: Abraham45 » 2017-12-29, 20:29

Nie jestem żadnym wybrańcem Boga, po prostu głęboko podszedłem do tej modlitwy nocnej wierząc, że Bóg mnie jednzk wysłucha. Uczynił to szybciej niż się spodziewałem, ale to Bóg decyduje o czasie kiedy kogoś wysłuchz, u jednych może być to szybko u innych musi upłynąć więcej czasu.Bóg bada człowieka - jego wiarę, zaanfaźowanid w dialog z Nim. Uczy też w ten sposób cierpliwości, wytrwałości w modlitwie i zaufaniu Bogu.

Na resztę odpowiem w kolejnym poście już pisząc na kompie, będzie mi łatwiej, teraz klikam z komórki.

Zablokowany