Komentarz aktualny

[Viridiana]

Wklejam, co napisano na ten temat:
Projekt zakłada m.in. budowę ośrodków wsparcia dla osób niepełnosprawnych, a także ustawowe ujednolicenie orzecznictwa wobec niepełnosprawnych dzieci. Zdefiniuje także wady letalne płodu – opisuje WP. Propozycja partii Zbigniewa Ziobry ma bezpośredni związek ze sporem wokół orzeczenia TK ws. aborcji eugenicznej. Orzeczenie uznające taką aborcję za niezgodną z ustawą zasadniczą do tej pory nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw.
– Chcemy wprowadzenia obowiązku informowania kobiety, u której stwierdzono wadę letalną płodu, o możliwości skierowania do hospicjum perinatalnego. Tam kobieta w zagrożonej ciąży znajdzie profesjonalną opiekę lekarzy, psychologów, duchownych. Takich hospicjów jest w Polsce kilkanaście. Są finansowane z NFZ. Lekarze często nie wiedzą o ich istnieniu. Nie wiedzą o nich także rodzice – przekonują politycy SP.
– Chcemy, by w szpitalach byli koordynatorzy perinatalnej opieki paliatywnej. By były konsylia składające się z lekarzy, psychologów, którzy ustalą miejsce porodu, sposób objęcia ochroną kobiety do czasu porodu i po porodzie. Kobiety, które zdecydują się urodzić dzieci z wadą letalną, będą miały możliwość przebywania w osobnych salach, zapewniających intymność. Zapewniona zastanie im także stała obecność osoby bliskiej, a także opieka psychologa – wskazują rozmówcy WP. Projekt ma pilotować minister Michał Wójcik.
To jednak nie koniec. Solidarna Polska będzie proponować także ustawowe ujednolicenie orzecznictwa wobec osób niepełnosprawnych. Tym z kolei ma zająć się europoseł Patryk Jaki. – W tym zakresie panuje ogromny bałagan. Rodzice dzieci niepełnosprawnych często narzekają, że muszą co trzy lata stawiać się i przed orzecznikami udowadniać, że dziecko jest niepełnosprawne. A w tych samych sprawach są różne orzeczenia w rożnych miejscach Polski – mówi polityk w rozmowie z WP.
Do czasu realizacji tego programu Solidarna Polska ma wnioskować do premiera o przeznaczenie środków na "zwykłą" opiekę wytchnieniową. Dziś zajmują się nią samorządy (zdaniem Solidarnej Polski: nieskutecznie), ale "ziobryści" chcieliby odpowiedzialność w tym zakresie scedować na rząd.

Brzmi dobrze. Oby tylko realizacja wyglądała tak dobrze, jak pomysł się prezentuje...
Chociaż oczywiście nadal warto też się osobiście angażować w pomoc w miarę możliwości.

[Andej]

Chociaż oczywiście nadal warto też się osobiście angażować w pomoc w miarę możliwości.

Z realizacją na poziomie państwowym, to zawsze się wlecze.
A jeśli chodzi i pomaganie, to jestem przekonany, że bezpośrednia pomoc jest najskuteczniejsza. Wtedy wiem, że cała kwota jaką dałem, jest wykorzystywana przez konkretną rodzinę. I nie odpada, czasem pokaźny procent, jak się to dzieje w różnych fundacjach. Gdzieś czytałam, że ok. 50 % Wielkiej Orkiestry trafia do potrzebujących. O Caritas piszą, że 99%, ale nie chce mi się w to wierzyć, aby było możliwe.
Dlatego najlepiej pomagać bezpośrednio. Zwłaszcza, gdy znamy sami sytuację lub wiemy od wiarygodnej osoby.

[Logan]

"Wchodzimy w czas przebudowy świata. Przebudowy najgłębszej od 30, a może nawet od 80 lat. Widzimy, że sytuacja jest dynamiczna – ekonomiści, którzy jeszcze w kwietniu–maju zastanawiali się, czy będziemy mieli do czynienia z V-kształtnym, U-kształtnym, W-kształtnym czy L-kształtnym odbiciem, gremialnie się mylili. Odbicie po koronawirusie przyjmie kształt litery K. To dlatego, że niektóre branże znakomicie rosną nawet mimo epidemii, a może nawet na skutek epidemii, a inne są bardzo mocno poturbowane.

Przemysł w Polsce rozwija się nadal w dobrym tempie. Apple, Amazon czy Microsoft notują gigantyczne dochody i wyceny. Architektura społeczna i gospodarcza będzie ulegała głębokiej zmianie. Teraz trzeba pomyśleć o tym, jak świat może wyglądać za dwa, pięć, dziesięć lat, i przystosować procesy legislacyjne i inwestycyjne do tego świata. Cel to sprawić, by Polska odnalazła się w tym świecie jak najlepiej" Premier Mateusz Morawiecki

Gdyby nie napisał tego szef rządu tylko jakiś dziennikarz z portalu der Onet, uszło by mi to koło ucha. Jednak wiem, że miesiąc temu przed zdalnym międzynarodowym szczytem ekonomicznym te słowa muszą mieć znaczenie. Mianowicie ugrać dla Polski jak najwięcej, zwrócić uwagę globalnych graczy poprzez dynamiczny wzrost w postpandemicznym świecie jaki mam nadzieję rychło nastąpi.

Nowy Ład, Nowy Zielony Ład, Zrównoważony Rozwój, Global Reset Initiative, Agenda 2030 to nic innego jak kolejne próby globalnych graczy do umocnienia swojej pozycji w świecie.

Czy czeka nas najbliższe kilka lat gospodarczego dołka, czy dynamicznego wzrostu?

Chiny odnotowały w grudniu najwyższe w historii poziomy eksportu, importu i nadwyżki handlowej. W całym 2020 roku naznaczonym pandemią koronawirusa, która wybuchła za Murem, sprzedaż za granicę była rekordowa, a dodatnie saldo wymiany - drugie największe w dziejach Państwa Środka.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Chiny- ... 36702.html

Co to dla nas oznacza? Tempo wzrostu i pompowania gospodarki wyznaczają Chiny, kto chce oszczędzać i utrzymywać gospodarkę w stabilności przegra długoterminowo z konkurencją chińską na arenie międzynarodowej.

Chiński "nowy ład":
Wydatki, rzędu 2,5 biliona dolarów program 3 razy 1, lata 2020-2025

-Infrastruktura informacyjna, gdzie finansowane będą projekty związane z telefonią 5G, Internetem rzeczy, sztuczną inteligencją, zastosowaniem chmur obliczeniowych, blockchainem czy budową centrów danych.

-Integracja infrastruktury cyfrowej z infrastrukturą tradycyjną.

-Innowacje, czyli głównie badania naukowo-techniczne oraz wprowadzanie nowych rozwiązań w przemyśle.

https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/ty ... 99535.html


Chiny rzucają wyzwanie światu, czy USA, Europa a w tym polska podejmie rękawice? Na co przeznaczy UE pieniądze? Na socjal i utrzymywanie migrantów czy infrastrukturę i innowacje?
Chiny wybrały drugą opcję, a Europa?

[Dezerter]

Logan - nieźle to ogarniasz muszę przyznać i robisz to w sposób bez ideologicznego zaciemnienia- mówiąc inaczej - piszesz jak jest
a to we współczesnej publicystyce niestety rzadkie.
Publiczne dziękuję w imieniu tych, którym po twoim poście robi się w głowie jaśniej i rozumie więcej z tego co się dzieje.

[Andej]

"Wchodzimy w czas przebudowy świata.

W zasadzie, to już weszliśmy. Bo nowy etap się zaczął. Teraz trwa wyścig do bloków startowych. Kto, kiedy i jakiego toru wystartuje.
Cieszy to, że Morawiecki, o którego wypowiedzi wspomniałeś, zdaje sobie z tego sprawę. Wie też, że stąpa po kruchym lodzie. Bo falstart może skończyć się klęską. Kolonią, landem lub republiką - w najgorszym wypadku. Byłbym optymistą, gdyby nie rzesza rzucających kłody pod nogi. Totalsi widzą się w Reichu.
Niestety, musimy grać do czyjejś melodii. Silny może nie liczyć się UE. Kupować szczepionki, budować rurę. Ale też ma świadomość, że coś może pęknąć. Wybrali metodę bardziej zachowawczą. Nie muszą tak ryzykować jak my, bo mają zaplecze. I mają coś jeszcze. Jedność. Wszystkie media wspierają władzę. Nawet, gdy im nie w smak. Czasem prześlizgną się krytyczne głosy, ale z konstruktywną krytyką. To daje im siłę wprowadzania niepopularnych rozwiązań. Ale oni zostali wytresowani przez Otta i Adolfa. Mają to we krwi. Nie ma tam medialnego sabotażu. A tego się boję najbardziej.

Optymizmem napawa to, że spadek PKB u nas jest niższy od przewidywanego. I ponad dwukrotnie (jeśli dobrze zapamiętałem) od UE. To dobry prognostyk. Ale jeszcze potrzebna zgoda narodowa. Niekoniecznie od razu we wszystkich zakresach. Zwolennicy landyzacji, aborcji nie odpuszczą. Ale może, we własnym interesie, włączą się w szybki start gospodarczy. Może dla interesu odpuszczą niszczenie. I może sponsorzy tych działań anypolskich, antyrządowych w obawie przed utratą pozycji finansowej przestaną subsydiować działających na szkodę Polski. Choć tak na prawdę, to Polska dla nich nic nie znaczy. Polska jest wrogiem, głównie dlatego, że jest jednym z bastionów Kościoła. A to Kościół jest wrogiem numer 1. Ratując gospodarkę, ratujemy siebie i nasze dziedzictwo. W tym naszą wiarę i nasz Kościół.

[itsjustmemichelle1]

W pełni akceptuję naukę Kościoła o tym, że życie człowieka należy szanować od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Jednak nie czuję się na siłach, aby decydować za rodziców, którym ma się urodzić na przykład śmiertelnie chore dziecko. Nie chcę decydować za ludzi, którzy mają pozostawić zdrowe dzieci w imię urodzenia kolejnego. Nie chce decydować za kobiety, które padły ofiarą gwałtu. Uważam, że aborcja jest złem. Nigdy nie zgodzę się na aborcję na życzenie. Dla mnie i Marta Lempart, i Kaja Godek są straszne. Chociaż, mimo wszystko, gdybym miała wybrać, to z wielkim bólem, ale wybrałabym tą drugą.

[Marek_Piotrowski]

Dziwne. Coś jest złe, ale nie chcesz się wypowiadać, czy pozwalać komuś na zło...

[Dezerter]

Protest mediów przeciwko dodatkowemu "podatkowi"

Tu powinien być Twój portal
Wirtualna Polska włączyła się w akcję protestacyjną przeciwko wprowadzaniu szkodliwej dla mediów składki "z tytułu reklamy". Jesteśmy też sygnatariuszem listu mediów do władz Rzeczpospolitej Polskiej w tej sprawie. Sprzeciwiamy się wprowadzeniu dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku.

https://www.wp.pl/?src01=20804

[Andej]

Solidaryzując się z protestującymi mediami, dla wzmocnienia ich protestu, nawołuję do bojkotowania tych mediów.

Tak na prawdę, to nie jest protest przeciwko opodatkowaniu reklam, tylko wykorzystanie tej propozycji do walki z demokratycznie wybraną władzą. Tak jak protesty aborcjonistek. Totalna walka z Polską.

[Wer]

Solidaryzując się z protestującymi mediami, dla wzmocnienia ich protestu, nawołuję do bojkotowania tych mediów.

Na jakiej zasadzie uważasz, można bojkotować media?

[Andej]

Na zasadzie dobrowolności i logiki. Skoro ktoś nie chce być oglądany, to nie powinien być oglądany. Skoro ktoś wyszukuje preteksty do sprzeciwu wobec demokratycznie wybranej władzy, to znaczy, że jest przeciwnikiem demokracji. A jeśli tak, to na zasadzie demokracji. Demokratycznego wyboru. Czy poddawać się antyrządowej propagandzie, czy nie. Co nie znaczy, że bezkrytyczne poddawanie się rządowej propagandzie jest dobre. Każda z nich jest manipulacją.
Sam bojkot na zasadzie świadomej i dobrowolnej rezygnacji z oglądania mediów, które dla swojej prywaty, szantażują telewidzów, zwłaszcza oglądaczy seriali.

[ToTylkoJa]

Andej, wiesz, że oni się z reklam utrzymują? I że po opodatkowaniu bardzo dostaną po kieszeni, a mniejsze stacje (mówię bardziej o radiu) mogą nawet i upaść?
Dziwisz się protestowi, że ludzie chcą zatrzymać pracę?
To, że władza została demokratycznie wybrana, nie oznacza, że nie można sprzeciwiać się jej działaniom.
Pieniądze z nowego podatku mają iść m.in na fundusz wsparcia mediów, czy coś takiego. Ironia... Czyli zabiorą wszystkim, dadzą TVP. Rzeczywiście, genialny popis na rzecz mediów. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

[Marek_Piotrowski]

Andej, wiesz, że oni się z reklam utrzymują? I że po opodatkowaniu bardzo dostaną po kieszeni, a mniejsze stacje (mówię bardziej o radiu) mogą nawet i upaść?

Wątpię. Małe stacje będa płacić 5%.

Dziwisz się protestowi, że ludzie chcą zatrzymać pracę?

Nie o to się toczy gra. Raczej o to, czy wielkie koncerny medialne (zagraniczne) będą płacić u nas, czy w swoich krajach macierzystych te podatki.

To, że władza została demokratycznie wybrana, nie oznacza, że nie można sprzeciwiać się jej działaniom.

Ależ można próbować.
Jak dla mnie, mogą w ogóle nie nadawać. Powinni jednak w takim wypadku:

• oddać kasę tym, którzy wykupili okreslony kanał medialny
• oddać nie używaną częstotliwość

Pieniądze z nowego podatku mają iść m.in na fundusz wsparcia mediów, czy coś takiego. Ironia... Czyli zabiorą wszystkim, dadzą TVP. Rzeczywiście, genialny popis na rzecz mediów. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Może doczytaj co do tego, na co mają iść te pieniądze. Niekoniecznie w mediach, które dzis milczą.

[Dezerter]

Opodatkować koncerny i wielkie firmy medialne - całym sercem jestem za nawet 10%
ale wszystkie średnie, regionalne i niezależne - tu już się sprzeciwiam, chyba, że kosmetyczne 3-1%

[Andej]

Nie wiem, czy nie robicie sobie jej.
Wiecie, że opodatkowane mają być reklamy, a nie stacje medialne. Wiecie, że wielkość opodatkowania wpływów od reklam zależeć będzie od wielkości obrotów w tym zakresie. Opodatkowaniu mają podlegać dochody powyżej 30 milionów. A to znaczy, że dotyczącą wielkich, ponadnarodowych koncernów medialnych.

Jestem zdumiony krytyką proponowanego rozwiązania wyłącznie na podstawie informacji jednostronnych. Im bogatszy koncern, tym bardziej stara się unikać podatków. Zarejestrowani w krajach o najniższych podatkach. Zyski czerpią u nas, by je potem transferować gdzieś indziej. To niesprawiedliwe. I fałszywe, bo równocześnie podpuszczają do żądania zwiększenia nakładów na różne cele, ale nie mają najmniejszego zamiaru dołożenia się do tych szczytnych celów. Szermują wielkimi hasłami, a liczy się tylko kasa.

Dziwię się, że inteligentni ludzie, w tak wielkiej masie, ulegają demagogii.