Komentarz aktualny

[Gzresznik Upadający]

Ze co?

[Logan]

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że sama spłata zadłużenia powoduje trwały ubytek pieniądza z gospodarki i może być przyczyną katastrofy, z powodu braków środka wymiany. Dlatego gadanie o tym, że ma się nadmierny deficyt to mit.

Podaj mi przykład jednego państwa, które zbankrutowało po spłaceniu wszelkich zobowiązań i posiadając nadwyżki budżetowe, a ja wytłumaczę Tobie że to co mówisz nie ma poparcia ani w zdrowym rozsądku ani w ekonomii.

Dodano po 12 minutach 16 sekundach:

[Jeśli w danym kraju brakuje pieniądza w gospodarce, tak jak to było, za Tuska, że nawet doradca ekonomiczy Rostowski gadał, że pieniędzy nie ma i nie będzie;

A co się stało z tymi pieniędzmi? Wywiózł pieniądze podatników na Cypr?

to najlepszym wyjściem jest poluzowanie polityki monetarnej i zwiększanie deficytu i zadłużenia.

Najlepszym wyjściem w okresie ożywienia gospodarczego to osiąganie nadwyżki, natomiast w okresie recesji utrzymanie wpływów budżetowych chociażby poprzez dotacje czy tarcze ochronne dla firm, aby powstrzymać wzrost bezrobocia. Może się to wiązać z zaciąganiem długów.

Gdyby nie nałożyły się dwa czynniki, czyli bezzwrotna pomoc z UE w kwocie około 770 mld zł i problemy gospodarcze w związku z pandemią, to do takiej inflacji by nie doszło.

Gdzie są te pieniądze? Te 770mld.

[Abstract]

Można siedzieć i dłużej na lockdownie, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Powodem kosztów siedzenia, są kredyty obrotowe, inwestycyjne i cała masa innych kredytów. Firmy którym nic się nie dzieje, zasłaniają się kryzysem zyskując gdzie tylko mogą, firmy które chcą zyskać więcej czasu niż opiewa kontrakt na realizację inwestycji, powołują się na kryzys. Wszyscy którzy chcą zyskać na czasie w spłacie zobowiązań powołują się na kryzys. Dochodzi do zatorów płatniczych, gdzie wiele z nich generowana jest przez czyste kłamstwo i nieuczciwość. Żeby złagodzić efekt kryzysowy banki centralne drukują pusty pieniądz, za który kupują obligacje państwowe, wówczas państwa finansują programy socjalne, programy ala tarcze i ect, wyższe wydatki na służbę zdrowia i ect, a to ZAWSZE kończy się inflacją. Kraje które utrzymują widełki do dolara lub euro, w momencie dodruku tych walut również drukują, aby dana waluta utrzymywała się w widełkach. I tak kręcą się drukarki wirtualne bądź też nie na całym świecie, hulaj dusza piekła nie ma. Świat zapomniał po co wymyślono pieniądz. A kryzysy generowane są cyklicznie, aby na gigantycznych ruchach instrumentów finansowych zarabiać jak najwięcej bez względu na koszty.

[sylvi91]

Podaj mi przykład jednego państwa, które zbankrutowało po spłaceniu wszelkich zobowiązań i posiadając nadwyżki budżetowe, a ja wytłumaczę Tobie że to co mówisz nie ma poparcia ani w zdrowym rozsądku ani w ekonomii.

Źle rozumujesz. Jest mnóstwo państw, które zbankrutowały z powodu spłaty zadłużenia, z powodu odpływu pieniądza z ich gospodarki.
Niezależnie od tego, czy to było zadłużenie wewnętrzne, czy zewnętrzne. Rosja, Argentyna, Indonezja, NIgeria, Paragwaj, Wenezuela i wiele więcej.
Na początku dzięki nowemu zadłużeniu rozwijały się przez chwilę, po czym po odpływie dużej części pieniądza zaczął się kryzys.
Także w tym co mówię, jest sens taki, że mechanizmy rządzące pieniądzem tak działają. Jest dług - są pieniądze. Nie ma długu - nie ma pieniędzy.
Nadwyżki budżetowe, też biorą się z zadłużenia. Czyjeś oszczędności to jest też dług kogoś innego, wobec systemu bankowego. Każda złotówka, euro, czy dolar czyichś oszczędności to jednocześnie około złotówka, euro, czy dolar długu kogoś innego.

[Jeśli w danym kraju brakuje pieniądza w gospodarce, tak jak to było, za Tuska, że nawet doradca ekonomiczy Rostowski gadał, że pieniędzy nie ma i nie będzie;

A co się stało z tymi pieniędzmi? Wywiózł pieniądze podatników na Cypr?

Umiesz czytać ze zrozumieniem? Pieniedzy nie było, więc nic się z nimi nie mogło stać.

to najlepszym wyjściem jest poluzowanie polityki monetarnej i zwiększanie deficytu i zadłużenia.

Najlepszym wyjściem w okresie ożywienia gospodarczego to osiąganie nadwyżki, natomiast w okresie recesji utrzymanie wpływów budżetowych chociażby poprzez dotacje czy tarcze ochronne dla firm, aby powstrzymać wzrost bezrobocia. Może się to wiązać z zaciąganiem długów.

Miałem na myśłi okres rececji. Wtedy trzeba ożywić gospodarkę poprzez poluzowanie polityki pieniężnej państwa.

Gdyby nie nałożyły się dwa czynniki, czyli bezzwrotna pomoc z UE w kwocie około 770 mld zł i problemy gospodarcze w związku z pandemią, to do takiej inflacji by nie doszło.

Gdzie są te pieniądze? Te 770mld.

Finansują plan odbudowy w obliczu pandemii.

[Logan]

Jest dług - są pieniądze. Nie ma długu - nie ma pieniędzy.
Nadwyżki budżetowe, też biorą się z zadłużenia.

Nie ściemniaj Prosiłem o konkretny przykład i państwo,
chyba że, Twoja teoria jest ekonomicznym populizmem.

Umiesz czytać ze zrozumieniem? Pieniedzy nie było, więc nic się z nimi nie mogło stać.

W jakim sensie pieniędzy nie było? A co wpływami podatkowymi? Skończyły się obywatelom "nominały"

[Gzresznik Upadający]

To nawet pod reguły materializmu dialektycznego nie podchodzi.Nawet czerwona książeczka Mao. To finansowy polpotoizm..

Dodano po 29 minutach 57 sekundach:
Zaczyna sie https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... =najnowsze

[Abstract]

[sylvi91]

Jest dług - są pieniądze. Nie ma długu - nie ma pieniędzy.
Nadwyżki budżetowe, też biorą się z zadłużenia.

Nie ściemniaj Prosiłem o konkretny przykład i państwo,
chyba że, Twoja teoria jest ekonomicznym populizmem.

Przecież Ci wymieniłem kilka państw, które zbankrutowały z powodu spłacania zadłużenia. Nawet nie udało im się spłacić całości. Nie ma państwa na świecie które nie ma długów. Kiedyś była to Libia ale po zamachu kraj się dostosował do panujących na świecie reguł gry. Powód jest prosty, wszystkie pieniądze w gospodarce pochodzą z kredytów. To nie jest moja teoria tylko takie są fakty. Najbogatsze kraje na swiecie są jednocześnie najbardziej zadłużone.

@Abstract Nie wklejaj filmów, których wartośc merytoryczna jest znikoma, a tłumaczenie zrobione nieprofesjonalnie. Ten Pan, tak jak i większość społeczeństwa, nie ma pojęcia co się dzieje z pieniędzmi z podatków. Powtarza błędy wpojone mu przez ekonomię neoklasyczną. Wyjaśniam. Pieniądze z podatków są niszczone.

[Marek_Piotrowski]

@sylvi91 możesz zdradzić, co to za środowisko ekonomiczne, którego [autocenzura] tu głosisz? Wpadłeś w jakąś sektę ekonomiczną, czy jak?

[Abstract]

@Abstract Nie wklejaj filmów, których wartośc merytoryczna jest znikoma, a tłumaczenie zrobione nieprofesjonalnie. Ten Pan, tak jak i większość społeczeństwa, nie ma pojęcia co się dzieje z pieniędzmi z podatków. Powtarza błędy wpojone mu przez ekonomię neoklasyczną. Wyjaśniam. Pieniądze z podatków są niszczone.

Ta wrzuta była dla wszystkich, po tym co piszesz nawet nie próbowałbym cię przekonywać.

[sylvi91]

@sylvi91 możesz zdradzić, co to za środowisko ekonomiczne, którego [autocenzura] tu głosisz? Wpadłeś w jakąś sektę ekonomiczną, czy jak?

MMT, którego czołowymi przedstawicieleami w Polsce są m.in panowie: Gracjan Bachurewicz, Marcin Czachor, Paweł Umiński.
Tutaj masz wartościowe publikacje jednego z tych panów: https://www.researchgate.net/profile/Gr ... achurewicz
Jest on doktorantem UW i pracuje w NBP.
Zobacz kilka istotnych różnic pomiędzy teorią głównego nurtu, a teorią MMT.



Zastanów się sam, co było i jest dalej pierwsze: wydatki, czy podatki. Daj mi odpowiedź na pytanie skąd rząd bierze pieniądze na spłatę kredytów i co dzieje się z tym spłacanym pieniądzem.

Polecam też materiały Positive Money jeśli nie rozumiesz podstaw bankowości.

https://positivemoney.org/how-money-wor ... eo-course/

Kurs "Banking 101" ma też polskie napisy. Zachęcam do obejrzenia.

[Marek_Piotrowski]

Po pierwsze, bałaganiarskie "porównanie" (w ogóle żadne). Aby coś porównać, trzeba podać definicję tego samego w obu teoriach. Definicji np."Długu publicznego" z jednej teorii z definicją "Majątku finansowego sektora prywatnego" z drugiej teorii porównywać , z definicji, nie można.

Niemniej coś tam o tej "nowej teorii" powiedzieć z powyższego można: bzdura.
Nowomodna zabawa (no, bo przecież musi być coś innego, w przeciwnym wypadku nikt nie zwróciłby na twórców uwagi).

Krótko o tej teorii: https://mises.pl/blog/2019/01/08/murphy ... WYEALw_wcB
https://for.org.pl/pl/a/8055,analiza-6/ ... usi-odejsc

Wygląda na to, że zachwyciłes się chochołem. Przynajmniej wiadomo, skąd te bzdury, które wypisywałeś wczesniej (o tym, jak to tylko pieniądze papierowe powodują inflację i że rzekomo zależy to od ich... nominału).
Nie wierz we wszystko, co czytasz.

[sylvi91]

Po pierwsze, bałaganiarskie "porównanie" (w ogóle żadne). Aby coś porównać, trzeba podać definicję tego samego w obu teoriach. Definicji np."Długu publicznego" z jednej teorii z definicją "Majątku finansowego sektora prywatnego" z drugiej teorii porównywać , z definicji, nie można.

Nie rozumiesz prostej tabelki? Dług publiczny państwa to inaczej oszczędności sektora prywatnego. Przecież to logiczne.

Niemniej coś tam o tej "nowej teorii" powiedzieć z powyższego można: bzdura.
Nowomodna zabawa (no, bo przecież musi być coś innego, w przeciwnym wypadku nikt nie zwróciłby na twórców uwagi).

Krótko o tej teorii: https://mises.pl/blog/2019/01/08/murphy ... WYEALw_wcB
https://for.org.pl/pl/a/8055,analiza-6/ ... usi-odejsc

Tak, jasne wierz w ASE i podawaj źródła z FOR. Przecież to taka oszołomska szkoła, że jej teorie nawet nie potrafią dokładnie wyjaśnić skąd biorą się pieniądze na kredyty.

Wygląda na to, że zachwyciłes się chochołem. Przynajmniej wiadomo, skąd te bzdury, które wypisywałeś wczesniej (o tym, jak to tylko pieniądze papierowe powodują inflację i że rzekomo zależy to od ich... nominału).
Nie wierz we wszystko, co czytasz.

Nie zachwyciłem się tylko przyjmuję do wiadomości coś co nie jest do pojęcia przez Twoje źródła i całą Austriacką szkołę ekonomii.
Odłóż ASE na bok, wiele z tych teorii jest błędnych. A FOR z Balcerowiczem na czele jako mentorem nie znajdzie u mnie poparcia.

O tym, że papierowe pieniądze wywołują większą inflację niż elektroniczne piszę jako pierwszy. Sam jestem źródłem tych informacji.
Jeśli dalej nie rozumiesz czemu tak twierdzę, to sobie wyobraź, że nasz rząd decyduje się w obliczu obecnej inflacji dodrukować nowe banknoty o wyższych nominałach, czyli kolejno 1000 zł , 2000 zł i 5000 zł. Czy aby napewno nie miało by to wpływu na eskalację zjawiska inflacji?
Ty twierdzisz, że nie, więc całe szczęście, że nie jesteś doradcą w RPP. Na szczęście prezes Glapiński i spółka rozumieją, że trzeba ograniczyć podaż.

[Abstract]

Całe szczęście, że to kawiarenka i forum o innej tematyce. Jednak schyłek kapitalizmu nastanie szybciej niż myślałem.

[Logan]

Jeżeli ci ekstremiści od MMT szkoleni w bantustanie dorwą się za stery krajowej gospodarki to najrozsądniejszą rzeczą będzie wyzbyć się wszelkich oszczędności w tej walucie.