Dialog z katolikiem

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Mivia

Dialog z katolikiem

Post autor: Mivia » 2017-12-24, 00:25

Osoba którą bardzo lubię powiedziała mi iż nie lubi katolików bo z nimi nie idzie normalnie porozmawiać ponieważ jeden od drugiego mądrzejszy i nawet między sobą nie potrafią się dogadać że przedkładają swoje mądrości swoją wiarę nad miłosierdzie i miłość które podobno głoszą
Co o tym myślicie?

Abraham45

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Abraham45 » 2017-12-24, 02:02

Mam rozumieć, że ta osoba należy do osób nienależących do grona katolików?

Czy jednak należy czy też nie to według mnie sprawa dialogu z katolikami wygląda tak:

- katolik z katolikiem prędzej się dogada niż niekatolik z katolikiem, gdyż jedna ze stron a głównie niekatolik będzie zaprzeczał temu co mówi katolik, będzie uważał go też za przemądrzałego, mimo, że katolik stara się przedstawić naukę Kościoła lub naukę płynącą z Biblii. Wiedza katolika może więc być dla niekatolika taką barykadą przed rozmowami, gdyż niekatolik będzie się czuł nieswojo wobec katolika - bo i jak zrozumieć katolika, jego zasób wiedzy płynącej z Kościoła i Biblii. Najłatwiej jest więc stwierdzić, że katolik się mądrzy. Dialog więc prowadzi do sprzeczek, gdyż brakuje zrozumienia i szacunku wobec drugiej strony, która posiada jakąś wiedzę, którą chce się podzielić, z której może nawet warto by było skorzystać.

- bywa tak, że katolik z katolikiem nie może normalnie rozmawiać, gdyż są różnice w rozumieniu nauki, wiedzy którą jedna ze stron przedstawia i wtedy brakuje zrozumienia, jedna ze stron przedstawia swój punkt widzenia a druga swój, ale obie strony stoją po tej samej stronie, gdyż obie strony opierają się na tym co mówi nauka Kościoła czy Biblia. Poglądy bywają różne, rozumienie nauki także, jedność jest tylko w tym, że zarówno Biblia jak i nauka Kościoła zawiera prawdę i to łączy obie strony. Ale różnice w rozumieniu mogą występować, ponieważ jako ludzie jesteśmy różni, z niektórymi naukami, wiedzą możemy się zgadzać lub też nie, ważne jest to aby nie dochodziło do poważniejszych konfliktów tak jak to się dzieje w dialogu, rozmowach między katolikami i innymi środowiskami niekatolickimi.

Tak jak to w rozmowach bywa - można rozmawiać na różne tematy i z różnymi ludźmi, ale zawsze tam gdzie nie będzie wzajemnego szacunku, zrozumienia to każdy dialog, rozmowa może kończyć się mniejszymi lub większymi nieporozumieniami, czy będzie to dialog między katolikiem i katolikiem czy tez między katolikiem i niekatolikiem.
Katolicy posiadający dużą wiedzę mogą być traktowani - może niesprawiedliwie - jako przemądrzali, ale nie zawsze jest to mądrzenie się, lecz przedstawianie czy tez dzielenie się wiedzą i warto to także szanować a może nawet skorzystać z takiej wiedzy. Wiele zależy tez od sposobu w jaki się przedstawia swoją wiedzę innym. Forma może byc dobrze odebrana lub negatywnie i stąd też takie wnioski mogą się nasuwać. Również odbiór przez innych jest istotny, gdyż jednej stronie przekazywanie wiedzy może się podobać a innym nie i mimo, że człowiek stara się jak może aby przekazywać swoją wiedzę to i tak może zostać to odebrane w sposób niewłaściwy.

Wniosek do dobrych dialogów czy tez rozmów z katolikami jest taki: aby dobrze się dyskutowało, dialogowało potrzeba wzajemnego szacunku, zrozumienia i wykazania się też dobrą znajomością tematów na które się rozmawia, gdyż często też nieporozumienia zdarzają się właśnie z tego powodu, że jednej ze stron brakuje dobrej wiedzy na dany temat i aby nie czuć się źle wobec drugiej strony próbuje się ją skrytykować bo tak jest łatwiej niż wykazać się swoją wiedzą lub przyznać sie do braku wiedzy w danym temacie.

To takie pierwsze wnioski jakie mi się nasunęły w tym temacie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-12-24, 12:08

Ee tam, takie opinie od adwersarzy nie mówią o niczym. Po prostu tej osobie nie pasuje to, co mówią katolicy :)

Abraham45

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Abraham45 » 2017-12-24, 14:08

Często tak właśnie bywa a tymi adwersarzami są osoby niewierzące, którym te tematy związane z wiarą czy innymi sprawami związanymi z chrześcijaństwem są obce i kompletnie ich nie rozumieją. Wtedy najłatwiej jest krytykować katolików.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Andej » 2017-12-24, 22:42

Mivia pisze: 2017-12-24, 00:25 Osoba którą bardzo lubię powiedziała mi iż nie lubi katolików bo z nimi nie idzie normalnie porozmawiać ponieważ jeden od drugiego mądrzejszy i nawet między sobą nie potrafią się dogadać że przedkładają swoje mądrości swoją wiarę nad miłosierdzie i miłość które podobno głoszą
Co o tym myślicie?
Wydaje mi się, że jest to osoba boleśnie odczuwająca, że ktoś nie uznaje jej za najwyższy autorytet.

Ale powiedz mi droga Mivio, dlaczego on Ciebie nie lubi (wszak wydaje mi się, że zasługujesz na miano katoliczki), a Ty jego lubisz? Zwykle jest relacja wzajemna. Czy starasz się w rozmowach punktować swoją wyższość? Jam nie zauważył, abyś się wymądrzała. Uważam, że piszesz z sercem i od serca.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Mivia

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Mivia » 2017-12-25, 13:10

Osoba o której pisałam jest jak się sama określa wierząca niepraktykująca lubimy się obie z wzajemnością z tym że mamy czasami inne poglądy ale nigdy żadna z nas nie naciska na drugą
Jednak ciężko jej zrozumieć w jakim celu chodzę do Kościoła oraz w jak mogę rozmawiać z osobami głęboko wierzacymi bo w jej oczach są to osoby zadufane i nie potrafiące rozmawiać bez udawadniania swoich racji
Na początku wogole o tym nie myślałam jednak teraz zaczęło mnie to nurtować

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Andej » 2017-12-25, 14:00

Nie bardzo rozumiem, co to znaczy wierzący, ale niepraktykujący. Czy to taki ktoś, kto mając dziecko wierzy, że ono jest, ale nie daje mu jeść, ani pić. Nie ubiera. Nie zauważa jego obecności. Wystarczy mu świadomość, że ono jest. I nie obciążą budżetu, ani nie ma wobec niego żadnych zobowiązań. Ze świadomością wzajemności. Tj. po śmierci Bóg nie zaneguje jego istnienia i zostawi go w nicości. Bez zobowiązań.

Jeśli nie rozumie relacji z Bogiem, to znaczy, że jest niewierzący.
Ja też nie rozumiem chodzenia do kościoła jeśli nie uczestniczy się tam w mszach lub innych obrzędach. Nie chodzę do budynku by w nim przebywać. Ale chodzę w celu uczestniczenia w zbiorowym oddawaniu Bogu czci, w celu usłyszenia Jego woli, w celu przekazaniu Mu swoich próśb w miejscu szczególnie przeznaczonym do kontaktu z Nim. Co nie znaczy, że nie modlę się w innych miejscach.

Oceniam postawę jako projekcję własnych cech. Sądzę, że to on stara się wykazać, że nie modlitwa i wiara nie ma sensu. A;e gdy ktoś go spyta, na czym polega jego wiara odbiera to jak atak. Gdyż nie potrafi odpowiedzieć niczego rozsądnego. Jedyne co mówi, to to, że nie neguje Boga. I to, że może modlić się gdzie chce i jak chce, bo Bogu to obojętne. Ale nie czyni tego nigdy. Nie wie jak można się modlić.

Ten wierzący jest według mnie ateistą nie potrafiącym się do tego przyznać.

Uważam, że każdy kto należy do Kościoła czuje potrzebę udawania się do kościoła aby uczestniczyć w Uczcie Baranka. I oczyszczać się z różnych brudów.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Mivia

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Mivia » 2017-12-25, 14:31

Andej pisze: 2017-12-25, 14:00.
Jeśli nie rozumie relacji z Bogiem, to znaczy, że jest niewierzący.
Ze wszystkim się z tobą Andeju zgodzę po za tym jednym zdaniem dla mnie taka osoba jest zagubiona i zboczyła gdzieś że ścieżki wiary lub jeszcze Boga nie poznała ale nie jest niewierząca

Abraham45

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Abraham45 » 2017-12-25, 15:55

Andej pisze: 2017-12-25, 14:00 Nie bardzo rozumiem, co to znaczy wierzący, ale niepraktykujący. Czy to taki ktoś, kto mając dziecko wierzy, że ono jest, ale nie daje mu jeść, ani pić. Nie ubiera. Nie zauważa jego obecności. Wystarczy mu świadomość, że ono jest. I nie obciążą budżetu, ani nie ma wobec niego żadnych zobowiązań. Ze świadomością wzajemności. Tj. po śmierci Bóg nie zaneguje jego istnienia i zostawi go w nicości. Bez zobowiązań.

Jeśli nie rozumie relacji z Bogiem, to znaczy, że jest niewierzący.
Ja też nie rozumiem chodzenia do kościoła jeśli nie uczestniczy się tam w mszach lub innych obrzędach. Nie chodzę do budynku by w nim przebywać. Ale chodzę w celu uczestniczenia w zbiorowym oddawaniu Bogu czci, w celu usłyszenia Jego woli, w celu przekazaniu Mu swoich próśb w miejscu szczególnie przeznaczonym do kontaktu z Nim. Co nie znaczy, że nie modlę się w innych miejscach.

Oceniam postawę jako projekcję własnych cech. Sądzę, że to on stara się wykazać, że nie modlitwa i wiara nie ma sensu. A;e gdy ktoś go spyta, na czym polega jego wiara odbiera to jak atak. Gdyż nie potrafi odpowiedzieć niczego rozsądnego. Jedyne co mówi, to to, że nie neguje Boga. I to, że może modlić się gdzie chce i jak chce, bo Bogu to obojętne. Ale nie czyni tego nigdy. Nie wie jak można się modlić.

Ten wierzący jest według mnie ateistą nie potrafiącym się do tego przyznać.

Uważam, że każdy kto należy do Kościoła czuje potrzebę udawania się do kościoła aby uczestniczyć w Uczcie Baranka. I oczyszczać się z różnych brudów.
Andeju
Samo odczucie względem czegoś takiego jak "wierzący niepraktykujący" jest podobne jak u ciebie i za pewne u wielu innych osób którzy swoją wiarę lub w ogóle kwestie wiary traktuje się w szczególny sposób, także zgodny z nauką Kościoła. Są jednak ludzie, ktoŕzy twierdzą, że wierzą w Boga ale praktyki są im nie potrzebne a jeszcze bardziej wkurza ich ingerencja Kościoła w niektóre sprawy ludzi czy też w politykę, dlatego trzymają się z daleka od Kościoła i od wszelkich praktyk.

Tacy ludzie nie zdają sobie sprawy z tego co tracą pozbawiając się na własne życzenie tego co daje uczestnictwo w Eucharysii, nabożeństwach czy sakramentach. Nie rozumieją również tego wszystkiego co wiąże się z ich wiarą, z jej głbs ym przeżywaniem.

Jezus bowiem mówił: " Jeśli nie będziecie spożywali mojego Ciała i nie będziecie pili mojej Krwi nie będziecie mieli życia w sobie

Te słowa pokazują jak wiele się traci odsuwając się od praktykm szczególnie tych bez których nasza wiara będzie słabła. Ciało Chrystusa daje nam życie i jedność z Nim, Liturgia Słowa daje nam pokarm duchowy i głębsze rozumienie Bożej Woli - sami możemy w sposób niewłaściwy interpretować Słowo Boże. Sakramenty, np. pokuty mają nas chronić przed wpływem zła i konsekwencjami grzechów które popełniamy na codzień wobec Boga.

Widzimy zatem jak ważne są dla wierzącego skarby Kościoła. Ci, którzy chcą głębiej przeżywać swoją wiarę korzystają z tych darów, ci, ktorzy uważają się za tych wierzących niepraktykujących tracą, dlatego nasxym zadaniem jest wspieranie takich ludzi modlitwą i radą, pouczeniem Ewangelicznym a nie krytykować za ich podejscie do przeżywania swojej wiary.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Dezerter » 2017-12-25, 16:39

Mivia pisze: 2017-12-24, 00:25 Osoba którą bardzo lubię powiedziała mi iż nie lubi katolików bo z nimi nie idzie normalnie porozmawiać ponieważ jeden od drugiego mądrzejszy i nawet między sobą nie potrafią się dogadać że przedkładają swoje mądrości swoją wiarę nad miłosierdzie i miłość które podobno głoszą
Co o tym myślicie?
Patrząc na nasze forum - szczera prawda ;) :(
Ale z drugiej strony porozmawiać normalnie można - jak nie wierzy zaproś go/ją na nasze forum :)
powiedz, że admin Dezerter ja zaprasza i chce osobiście z nią podyskutować na dowolnie przez nią wybrane tematy, by pokazać, że "można normalnie porozmawiać".
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Andej » 2017-12-25, 19:32

Kiedyś ksiądz Gniewniak powiedział, że to jest jak ktoś, kto liczy na to, że wujek zapisze nam główną cześć spadku z wdzięczności za to, że ten ktoś nigdy nie zaprzeczał jego istnienia. Choć nigdy nie miał z nim kontaktu.

Tak bywa. Ale za regułę uznać tego nie sposób. Nawet w odniesieniu do samego Boga, który wciąż czeka z wyciągniętą dłonią.
-----------------------------------------------------
Mivio, jedynym sposobem jest wykazywanie własnym postępowaniem, że można pogłębiać swą wiarę i jednocześnie być komunikatywnym. Jak też przedstawiać mu osoby, które mają otwarte głowy, są wierzące i tolerancyjnie podchodzą do "nie wiadomo czy" wierzących.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abraham45

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Abraham45 » 2017-12-25, 20:26

Aby móc normalnie rozmawiać z różnymi środowiskami, ludźmi to trzeba spełniać konkretne cztery warunki: -
- szacunek dla drugiej osoby
- zrozumienie
- rezygnacja z przekonywania drugiej o swojej racji
- brak pouczania

Jeśli się do nich dostosują obie strony dialogu to jest szansa na dobry dialog, dobrą rozmowę.

Mivia

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Mivia » 2017-12-25, 21:34

Dezerter pisze: 2017-12-25, 16:39
Patrząc na nasze forum - szczera prawda ;) :(
Ale z drugiej strony porozmawiać normalnie można - jak nie wierzy zaproś go/ją na nasze forum :)
powiedz, że admin Dezerter ja zaprasza i chce osobiście z nią podyskutować na dowolnie przez nią wybrane tematy, by pokazać, że "można normalnie porozmawiać".
Hihi przekażę ale już znam odpowiedź

Niechce jej do niczego przekonywac i tak jestem zadowolona z postępów jakie zachodzą w jej rodzinie tylko dzięki naszej przyjaźni na początku była to tylko tolerancja do naszej wiary teraz jest etap pytań
Ostatnio zmieniony 2018-03-17, 17:30 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Abraham45

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: Abraham45 » 2017-12-25, 21:52

To jest już jakiś mały sukces w relacjach. To dobry początek. Kto wie, może dzięki tobie zbliżą się do Boga. Tego wypada tylko życzyć.

wątpiący

Re: Dialog z katolikiem

Post autor: wątpiący » 2018-03-01, 13:48

Mivia pisze: 2017-12-25, 21:34 Ale z drugiej strony porozmawiać normalnie można - jak nie wierzy zaproś go/ją na nasze forum :)
Właśnie jakiś czas temu tak i ja zrobiłem. Z uwagi na odmienność przekonań szybko odczułem na własnym karku jakim to ja jestem odszczepieńcem i lewakiem.
Z wiary choć jeszcze się na początku tliła wyleczyłem się zupełnie a to za sprawą paru tu jak najbardziej miłosiernych.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”