Emocje sa dobre/zle czy obojetne? Chodzi o np. radosc, rozpacz itd.
Normalnie przyjmuje sie, radosc dobra, rozpacz zla, ale to tylko tak sie przyjelo. A moralnie?
Emocje
Re: Emocje
Moralnie obojętne. Emocje po prostu są, odczuwamy je.
Moralnej ocenie podlegają nasze czyny.
Gdy odczuwasz niechęć do kogoś, to nie grzeszysz. Ale gdy pod wpływem niechęci odrzucisz kogoś, albo wyrządzisz mu jakąś krzywdę to grzeszysz.
Sama rozpacz też nie jest zła, choć odbieramy ją jako emocję z kręgu tych nieprzyjemnych, negatywnych. Ale dopóki nie poddajemy się rozpaczy, nie popadamy w zwątpienie to ona po prostu jest, odczuwamy ją.
Z radości można kogoś za mocno uściskać i też komuś zrobić krzywdę.
Moralnej ocenie podlegają nasze czyny.
Gdy odczuwasz niechęć do kogoś, to nie grzeszysz. Ale gdy pod wpływem niechęci odrzucisz kogoś, albo wyrządzisz mu jakąś krzywdę to grzeszysz.
Sama rozpacz też nie jest zła, choć odbieramy ją jako emocję z kręgu tych nieprzyjemnych, negatywnych. Ale dopóki nie poddajemy się rozpaczy, nie popadamy w zwątpienie to ona po prostu jest, odczuwamy ją.
Z radości można kogoś za mocno uściskać i też komuś zrobić krzywdę.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Emocje
Czterdzieści parę lat temu była na Mokotowskiej Emocja. Dobra pizza, niezłe wino. Była dobra.
Emocje bywają takie, siaki i owakie. W zależności od tego, co je wywołuje. A i jakie skutki.
Trudno nazwać wściekłość czymś dobry, Choć można, gdy w obronie dobra. Emocje są skutkami zdarzeń i naszych skłonności do reakcji. Pozytywne prowadzą do dobra. Negatywne przeciwnie. Ocena subiektywna.
Emocje bywają takie, siaki i owakie. W zależności od tego, co je wywołuje. A i jakie skutki.
Trudno nazwać wściekłość czymś dobry, Choć można, gdy w obronie dobra. Emocje są skutkami zdarzeń i naszych skłonności do reakcji. Pozytywne prowadzą do dobra. Negatywne przeciwnie. Ocena subiektywna.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Emocje
Emocje - co znamienne - nie zależą od woli człowieka.Magnolia pisze: ↑2018-05-13, 23:29 Moralnie obojętne. Emocje po prostu są, odczuwamy je.
Moralnej ocenie podlegają nasze czyny.
Gdy odczuwasz niechęć do kogoś, to nie grzeszysz. Ale gdy pod wpływem niechęci odrzucisz kogoś, albo wyrządzisz mu jakąś krzywdę to grzeszysz.
Sama rozpacz też nie jest zła, choć odbieramy ją jako emocję z kręgu tych nieprzyjemnych, negatywnych. Ale dopóki nie poddajemy się rozpaczy, nie popadamy w zwątpienie to ona po prostu jest, odczuwamy ją.
Z radości można kogoś za mocno uściskać i też komuś zrobić krzywdę.
One zawsze są wynikowe i obrazowe, obrazują stan ciała i uczuć.
Po emocjach widać, co dzieje się wewnątrz człowieka.
Nie da się nimi sterować, chyba, że będzie się sterować ich przyczynami: duchowością, psychiką, umysłem i warunkami, w jakich przebywa ciało fizyczne.
Ostatnio zmieniony 2018-05-14, 13:07 przez wędrowiec, łącznie zmieniany 1 raz.