sprawczość modlitwy

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Andej » 2018-07-11, 11:04

Cieszy mnie zmiana tonu.
wątpiący pisze: 2018-07-11, 10:54 ...
"Prośba wyrażana w modlitwie nie może być jedynie życzeniem,
Modlitwa w ogóle nie może być życzeniem. Modlitwa jest dialogiem, prośbą. Życzenie można wyrazić w restauracji składając zamówienie.
wątpiący pisze: 2018-07-11, 10:54 ... powinna przedstawiać wyraźnie zarysowany plan.
Boga nie należy, ani nie trzeba wyręczać. Za arogancję uważam narzucanie Bogu czegokolwiek
wątpiący pisze: 2018-07-11, 10:54 ... Twoja modlitwa musi być konstruktywna, jeśli ma mieć siłę sprawczą.
Dlaczego tylko czyjaś modlitwa? Dlaczego nie Twoja własna? Nie rozumiem tego dystansu. Czy może jest nauczycielskie pouczenie ex cathedra?
Modlitwa nie musi być konstruktywna. Modlitwa musi być szczera. Modlitwa musi być pełna uznania togo, KIM JEST BÓG. Modlitwa musi uwzględnia WOLĘ BOŻĄ, która ma decydujące znaczenie.
wątpiący pisze: 2018-07-11, 10:54 ... "Modlitwa za piłkarzy kadry narodowej
...
O sprawczości jej nie będę pisał bo wszyscy ją znamy.
Bóg nie jest dżinem zaklętym w butelce, który musi spełniać ludzkie rozkazy. Także rozkazy przeciwstawne. Należy zachować pokorę wobec Boga. Odczytywać Jego wolę, poddawać się jej, wypełniać ją.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wątpiący

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: wątpiący » 2018-07-11, 11:26

Skoro Bóg nie jest dżinem, to jak to się ma do tej instrukcji powyżej?

Magnolia

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Magnolia » 2018-07-11, 12:06

Wątpiący, bo modlimy się by wola Boża się dokonała i byśmy ją zrozumieli. Modlitwa uczy nas pokory i przemienia wewnętrznie. W modlitwie nastawiamy się na działanie Boga w naszym sercu. Taka modlitwa jest sprawcza. Zmiany przede wszystkim zachodzą w naszych sercach, nawracamy się i wzrasta nasze zawierzenie Bogu. A potem dzieją się już tylko cuda, mniejsze lub większe.

Spróbuj kiedyś. :)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-12, 13:14

Największą zaletą modlitwy do Boga o coś jest to, że uczymy się rozpoznawać czego chce Bóg.
Drugą zaletą jest to, że uczymy się zaufania.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Dezerter » 2018-07-12, 21:39

Marek_Piotrowski pisze: 2018-07-12, 13:14 Największą zaletą modlitwy do Boga o coś jest to, że uczymy się rozpoznawać czego chce Bóg.
Drugą zaletą jest to, że uczymy się zaufania.
Trzecia jest to, że w ogóle nawiązujemy kontakt z Bogiem, wchodzimy w relacje, spędzamy czas - jest to czas , który nas uświęca.
A jak się zastanowiłem od czego zależy sprawczość, czy skuteczność modlitwy? - nasuwa mi się dwie odpowiedzi
- zgodność intencji modlącego się z wolą Bożą
- świętość, czyli stopień świętości proszącego
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

mondfa

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: mondfa » 2018-07-12, 22:09

Dezerter pisze: 2018-07-12, 21:39 - świętość, czyli stopień świętości proszącego
A jakie są stopnie świętości? :)
1. Nieświęty
2. Trochę święty
3. Święty
4. Bardzo święty
5. Najświętszy?
:-j
Taki żarcik.

Swoją drogą to nie jest takie proste... Interesowałam się "tematem" ;) I wyciągnęłam wnioski, że modlitwa właśnie, tak jak pisze Marek, jest okazją do wsłuchania się w głos Boga. "Mów Panie, bo słucha sługa Twój".
Można się przytulić, zaufać, zrozumieć, że to co się dzieje jest okazją, szansą. Nawet cierpienie, które nas dotyka. Każde niepowodzenie. Wszystko. Dzięki modlitwie możemy szukać i łatwiej znajdować możliwości do naśladowania Chrystusa. Pokazał nam przecież jak to się robi. :ympray:

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Andej » 2018-07-13, 09:27

Nie kojarzę, abym gdzieś wcześniej natknął się na tezę, że Bóg wysłuchuje próśb stosując gradację zasług proszącego. To bardzo nowatorskie podejście. Za chęcią poczytam jakieś materiały źródłowe na ten temat. Zapewne coś przeoczyłem.
Do tej pory uważałem, że Bóg w swoich działaniach nie ma względu na świętość proszącego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-13, 10:01

Chyba jednak teza nie jest aż tak nowatorska:
„Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.”/Jak 5,16/
Z tym że w moim odczuciu nie tyle chodzi o "zasługi" co o stan modlącego.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Andej » 2018-07-13, 10:20

Nie neguję, aczkolwiek wagę bym stawiał na wytrwałości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Magnolia » 2018-07-13, 11:29

Poprę tezę że chodzi o stan modlącego a dokładnie o stan Jego serca.
Serca gotowego na przyjęcie miłości Boga , a tu wystarczy akt zawierzenia, decyzja otwarcia się na Boga.
Zauważyłam na swoim doświadczeniu że Bóg pobłogosławił mi gdy zaczęłam naśladować Jezusa miłosiernego i zaczęłam przebaczać krzywdy i urazy, gdy oczyściłem z tego serce. Czyli powstało miejsce dla Bożej miłości.

mondfa

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: mondfa » 2018-07-13, 18:09

Ale to co innego niż poziom świętości.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Dezerter » 2018-07-13, 21:31

A świętych to czemu najczęściej prosimy o wstawiennictwo?
i czemu częściej niż błogosławionych? :-?
a tych częściej niż bliźniego żyjącego nawet gdy znany jego pobożność :?:
ale nawet tego częściej prosimy o wstawiennictwo niż takiego niedzielnego katolika bezobjawowego - jego raczej wcale :!:
ciekawe dlaczego :?: ;)
ale niektórzy poziomu/hierarchii świętości nie widzą :-s
Ostatnio zmieniony 2018-07-13, 21:31 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

mondfa

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: mondfa » 2018-07-13, 22:33

No to jeszcze bardziej jestem ciekawa :D
Bo np. kto jest bardziej święty? Św. Franciszek z Asyżu, czy Salezy? A może św. Filip Neri?
Ja, modląc się do jakiegoś świętego o wstawiennictwo bardziej niż poziom świętości - bo tego nie umiem zweryfikować/ocenić/zmierzyć, biorę pod uwagę patronem czego/kogo jest.
Ostatnio zmieniony 2018-07-13, 22:33 przez mondfa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: Andej » 2018-07-14, 10:16

mondfa pisze: 2018-07-13, 22:33 ... Bo np. kto jest bardziej święty? ...
Brawo. Świętość jest jedna. Tak jak w przypowieści o denarze. Nie ma więcej. Świętość, to ideał. To maksimum i minimum jednocześnie.

Ale tu chyba mamy dwa różne pojęcia pod tą samą nazwą. Z tym, że jedno dotyczy nie tyle świętości, ile starań o nią. I tak niejednoznacznie bywa nazywana. Wszak jedynym uprawnionym do oceny jest Bóg. I ocena następuje TAM. Za życia jeszcze nikogo nie uznano świętym. Ani mniej świętym, ani bardziej świętym. Słowa "święty" kolokwialnie używa się w różnych zupełnie innych znaczeniach. Niestety. I kolokwializmami kłopoty, albowiem ludyczne pojęcia mają się nieco nijak do niebiańskiej perspektywy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wątpiący

Re: sprawczość modlitwy

Post autor: wątpiący » 2018-07-15, 22:34

Magnolia pisze: 2018-07-11, 12:06 Wątpiący, bo modlimy się by wola Boża się dokonała i byśmy ją zrozumieli.
A co to jest wola Boża, jak ją rozpoznać? Bóg mówi coś komuś? Wyznaje wolę?
Magnolia pisze: 2018-07-11, 12:06 A potem dzieją się już tylko cuda, mniejsze lub większe.
Spróbuj kiedyś. :)
Cuda to jakieś siły nadprzyrodzone, wymienisz parę?

Dodano po 4 minutach 2 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2018-07-12, 13:14 Największą zaletą modlitwy do Boga o coś jest to, że uczymy się rozpoznawać czego chce Bóg.
No to czego chce Bóg?, powiedział to komuś?
Marek_Piotrowski pisze: 2018-07-12, 13:14 Drugą zaletą jest to, że uczymy się zaufania.
A zaufania trzeba się uczyć?, A jak się uczyć tego zaufania?

Dodano po 10 minutach 15 sekundach:
Dezerter pisze: 2018-07-12, 21:39 Trzecia jest to, że w ogóle nawiązujemy kontakt z Bogiem, wchodzimy w relacje, spędzamy czas - jest to czas , który nas uświęca.
A jak nawiązać kontakt z Bogiem? jest on w jakiś sposób materialny?, a wiec jak z nim wejść w relacje?, jaką relację?
Dezerter pisze: 2018-07-12, 21:39 A jak się zastanowiłem od czego zależy sprawczość, czy skuteczność modlitwy? - nasuwa mi się dwie odpowiedzi
- zgodność intencji modlącego się z wolą Bożą
Znów pytanie co to jest wola Boża? Czy jeżeli modlimy się w intencji szamba to jest zgodne z wolą Bożą?
Dezerter pisze: 2018-07-12, 21:39 - świętość, czyli stopień świętości proszącego
Jato na pewno w skali 1 do 10 stopień świętości mam 0 [zero] choć żyjąc według zasady jak w stopce oceniam siebie na 5. Czyli rachunku prawdopodobieństwa jak się będę modlił o deszcz to co druga modlitwa będzie skuteczna. Czy może to od innego sposobu obliczenia zależy? Kto ocenia ten stopień świętości?

Dodano po 2 minutach 32 sekundach:
Magnolia pisze: 2018-07-13, 11:29 Zauważyłam na swoim doświadczeniu że Bóg pobłogosławił mi gdy zaczęłam naśladować Jezusa miłosiernego
A na czym polegało to błogosławieństwo?

Dodano po 3 minutach 29 sekundach:
Dezerter pisze: 2018-07-13, 21:31 A świętych to czemu najczęściej prosimy o wstawiennictwo?
A właśnie, to ci święci są z Bogiem?, siedzą przy jednym stole?, piją zimny soczek?Jak to sobie wyobrazić? To byty materialne, czy już może nie.

Dodano po 10 minutach 7 sekundach:
Andej pisze: 2018-07-14, 10:16 Brawo. Świętość jest jedna.
A kryterium by to spełnić, czyli tą świętość duzo czy mało?
Andej pisze: 2018-07-14, 10:16Świętość, to ideał. To maksimum i minimum jednocześnie.
Tak, to też pewnie jak dzień i noc jednocześnie, czuję już tę przenośnię
Andej pisze: 2018-07-14, 10:16 Ale tu chyba mamy dwa różne pojęcia pod tą samą nazwą. Z tym, że jedno dotyczy nie tyle świętości, ile starań o nią. I tak niejednoznacznie bywa nazywana. Wszak jedynym uprawnionym do oceny jest Bóg. I ocena następuje TAM. Za życia jeszcze nikogo nie uznano świętym. Ani mniej świętym, ani bardziej świętym. Słowa "święty" kolokwialnie używa się w różnych zupełnie innych znaczeniach. Niestety. I kolokwializmami kłopoty, albowiem ludyczne pojęcia mają się nieco nijak do niebiańskiej perspektywy.
Skoro jedynym do nadania świętości jest Bóg to jakim cudem jest ich tylu, coś przegapiłem?

Zamęczam Was pytaniami, jest ich 23, jak na pięć otrzymam odpowiedz to upiję się ze szczęścia, o wszystkich nie marzę bo to widzę nie realne.
Ostatnio zmieniony 2018-07-15, 22:37 przez wątpiący, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ