Nauka a wiara jak pogodzić?

wątpiący

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: wątpiący » 2018-08-01, 14:44

Praktyk pisze: 2018-07-31, 22:39 Ale to już radosna twórczość po uznaniu istnienia Boga.
To fakt, ja na razie mówienie, ze wiara wpisuje się w naukę jest radosną twórczością. Nawet Andej się oburzył na wieść, że światowej sławy neurobiolog napisał, że między nauką a wiarą nie ma żadnego konfliktu:
Andej pisze: 2018-07-31, 13:53 Doskonały przykład. Przykład na totalną bzdurę. Gdyby autor był rzetelnym naukowcem ta napisałby:...Ale rozbawił mnie cytat.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Andej » 2018-08-01, 19:27

Dobra metoda. Wyrywać pojedyncze zdanie i przykładać je swoich treści. Ale rozmówca może odszukać kontekst. A wtedy klapa z manipulacji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18948
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-01, 19:46

Aby mówić o godzeniu trzeba najpierw udowodnić że jest sprzeczność. Taką parę twierdzeń sprzecznych. Inaczej to tyko typowe XIX wieczne antyklerykalne bicie piany.

wątpiący

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: wątpiący » 2018-08-02, 12:13

Andej pisze: 2018-08-01, 19:27 Dobra metoda. Wyrywać pojedyncze zdanie i przykładać je swoich treści. Ale rozmówca może odszukać kontekst. A wtedy klapa z manipulacji.
Rakiem w tył też metoda. Czyż bym coś przeoczył?
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 19:46 Aby mówić o godzeniu trzeba najpierw udowodnić że jest sprzeczność. Taką parę twierdzeń sprzecznych. Inaczej to tyko typowe XIX wieczne antyklerykalne bicie piany.
Przywołam całą myśl bo ją starano się rozwidnić:
Sprzeczna z nauką jest teoria końca świata, której naucza Kościół. Jak w skrócie wygląda ta teoria? Według Kościoła Chrystus ponownie zstąpi na Ziemię, odbędzie się sąd ostateczny, po czym z woli Boga nastąpi koniec obecnego świata. Tak można przeczytać również w szkolnych podręcznikach religii.

Żadne naukowe teorie przyszłości świata nie przewidują takiej wersji wydarzeń. Badania naukowe wskazują na „koniec świata” – w niewyobrażalnie odległym czasie – w efekcie zjawiska rozszerzania się wszechświata (ucieczki galaktyk) lub ponownego zacieśniania się. Pojawiają się też hipotezy dotyczące cykliczności, tj. cyklicznego rozszerzania się i zacieśniania wszechświata.

Koncepcja końca świata, której naucza Kościół, opiera się na biblijnych mitach, a nie na badaniach naukowych. Między religią a nauką mamy tu ewidentną sprzeczność.
To co na tłusto stanowi sprzeczność, spełniając prośbę
Jakieś uwagi?
Ostatnio zmieniony 2018-08-02, 12:16 przez wątpiący, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18948
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-02, 12:38

No, teraz to mnie rozbawiłeś. Serio ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Andej » 2018-08-02, 13:19

Może powinniśmy przyznawać jakieś nagrody za genialne nauki. Na przykład Najwyższy Laur Darwinowskiego Nobla. Ale ta nazwa ad hoc. Skojarzyła mi się z Nagrodą Darwina. A Nobel z dynamitem burzącym fabrykę.
Ostatnio zmieniony 2018-08-02, 13:19 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wątpiący

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: wątpiący » 2018-08-02, 13:41

Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-02, 12:38 Serio ;)
Serio, serio, też jestem zadowolony. Jak by nie patrzeć, wytłumaczenia sensownego nima.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Praktyk » 2018-08-02, 17:15

wątpiący pisze: 2018-08-02, 12:13
Sprzeczna z nauką jest teoria końca świata, której naucza Kościół. Jak w skrócie wygląda ta teoria? Według Kościoła Chrystus ponownie zstąpi na Ziemię, odbędzie się sąd ostateczny, po czym z woli Boga nastąpi koniec obecnego świata. Tak można przeczytać również w szkolnych podręcznikach religii.

Żadne naukowe teorie przyszłości świata nie przewidują takiej wersji wydarzeń. Badania naukowe wskazują na „koniec świata” – w niewyobrażalnie odległym czasie – w efekcie zjawiska rozszerzania się wszechświata (ucieczki galaktyk) lub ponownego zacieśniania się. Pojawiają się też hipotezy dotyczące cykliczności, tj. cyklicznego rozszerzania się i zacieśniania wszechświata.

Koncepcja końca świata, której naucza Kościół, opiera się na biblijnych mitach, a nie na badaniach naukowych. Między religią a nauką mamy tu ewidentną sprzeczność.
To co na tłusto stanowi sprzeczność, spełniając prośbę
Jakieś uwagi?

Wątpiący, wyobraź sobie taką larwę na kawałku liścia snującą przyszłość swojego wszechświata na podstawie teorii larwianych naukowców:
"wg wszelkich badań nasz liść jest tylko jednym z milionów liści i zgodnie z zachowaniem się standardowych liści niedługo zżółknie i spadnie i na tym skończy się nasz liściowy świat".
Czy larwa może wybadać, że przyjdzie drwal i skosi jej drzewo przed końcem lata ? Nie ma pojęcia o istnieniu drwala. Byli tacy co go widzieli, ale nie ma naukowych podstaw na istnienie drwala więc im nie wierzy :)

Bóg, jeśli jest ( by nie wpierać ci że jest ), jest nieskończony, my jako ludzie jesteśmy ograniczeni. Drwal i larwa to i tak słabe porównanie w tym o ile Bóg jest potencjalnie "większy" od nas. I o ile jego "świat" jest rozleglejszy niż nasz. Może tworzy sobie takie światy w miliardach bo uważa że to dobre i wpada od czasu do czasu do któregoś żeby go zakończyć, pomimo że wg zasad które stworzył mógłby sobie jeszcze trwać i trwać...

Nie chcę ci teraz udowodnić że tak jest, ale dostrzeż proszę, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ty mówisz o tym jakie są prawa w bąbelku zwanym naszym wszechświatem, a reszta adwersarzy zakłada, że w okół naszego bąbelka jest większy bąbelek który w dowolnym momencie może wpłynąć na istnienie naszego.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

wątpiący

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: wątpiący » 2018-08-02, 18:58

Praktyk pisze: 2018-08-02, 17:15 Nie chcę ci teraz udowodnić że tak jest, ale dostrzeż proszę, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ty mówisz o tym jakie są prawa w bąbelku zwanym naszym wszechświatem, a reszta adwersarzy zakłada, że w okół naszego bąbelka jest większy bąbelek który w dowolnym momencie może wpłynąć na istnienie naszego.
O, oooo to mnie przekonuje, świetny przykład, ale pozwól, że spytam. Skąd wiadomo, ze jest ten większy i okalający bąbelek? Na podstawie Pisma Św?

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Praktyk » 2018-08-02, 21:31

wątpiący pisze: 2018-08-02, 18:58
Praktyk pisze: 2018-08-02, 17:15 Nie chcę ci teraz udowodnić że tak jest, ale dostrzeż proszę, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ty mówisz o tym jakie są prawa w bąbelku zwanym naszym wszechświatem, a reszta adwersarzy zakłada, że w okół naszego bąbelka jest większy bąbelek który w dowolnym momencie może wpłynąć na istnienie naszego.
O, oooo to mnie przekonuje, świetny przykład, ale pozwól, że spytam. Skąd wiadomo, ze jest ten większy i okalający bąbelek? Na podstawie Pisma Św?

A weź użyj wyobraźni, postaw się na chwilę po naszej stronie barykady (ja kiedyś byłem po twojej )i wymyśl gdzie mógłby być Bóg gdybyś hipotetycznie przyjął że jest...

Większy bąbelek logicznie wynika z samego jego istnienia... tylko nie ograniczaj się do 3d
Ostatnio zmieniony 2018-08-02, 22:33 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

wątpiący

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: wątpiący » 2018-08-06, 17:01

Praktyk pisze: 2018-08-02, 21:31 A weź użyj wyobraźni, postaw się na chwilę po naszej stronie barykady (ja kiedyś byłem po twojej )i wymyśl gdzie mógłby być Bóg gdybyś hipotetycznie przyjął że jest..
Używając wyobraźni, można wszystko, można też twierdzić, że ziemia jest plaska, ale za każdym twierdzeniem ciągnie się dowód.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Praktyk » 2018-08-07, 10:56

Z tymi dowodami do twierdzeń to jest dłuższa historia. Wynikająca z Twierdzenia Goedla.

https://www.ii.pwr.edu.pl/~prusiewicz/s_krajewski.pdf

Dyskusja sprowadza się do tego, że jeśli jesteśmy maszynami to nie mamy możliwości udowodnić wszystkich twierdzeń będących prawdziwymi w naszym świecie. Jeśli natomiast nie jesteśmy maszynami to niby możemy, ale nie jesteśmy w stanie zbudować maszyny która by to zrobiła za nas i niejasny jest wtedy mechanizm w jaki działają nasze umysły. Bardzo ciekawy temat...
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18948
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-07, 11:00

A ja wracam do kwestii podstawowej (taki już jestem uparty...) - aby "pogodzić" naukę z wiarą, trzeba najpierw udowodnić, że istnieje między nimi niezgoda (sprzeczność).
Póki to nie nastąpi, dyskusja o "godzeniu" jest bezprzedmiotowa.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Andej » 2018-08-07, 11:59

Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-07, 11:00 A ja wracam do kwestii podstawowej (taki już jestem uparty...) - aby "pogodzić" naukę z wiarą, trzeba najpierw udowodnić, że istnieje między nimi niezgoda (sprzeczność).
Póki to nie nastąpi, dyskusja o "godzeniu" jest bezprzedmiotowa.
To oczywiste. Logicznym byłoby uprzednie wykazanie sprzeczności. Jednak sądzę, że nie temat wątku jest motywem przewodnim. To tylko rozmowa dla samej rozmowy. Ale jestem zwolennikiem dryfowania tematów. Skoro ktoś znajduje w tym przyjemność.

Sam problem ująłbym tak: dla osób z otwartą głową i tolerancyjnych dla ludzi o innym światopoglądzie sprawa jest oczywista, gdyż związek nauki z wiarą jest komplementarny.

Dla wrogów religii jest to cel sztandarowy. Uczepią się czegokolwiek, czego zrozumieć nie potrafią, aby szkodzić wierzącym. Na tym polega bolszewizm, aby wdeptać w błoto wszystkich, którzy myślą inaczej, a nie da się ich przymusić do przyjęcia "prawdy" uznanej przez wojownika.

Nie potrafią wykazać sprzeczności, ani przyznać się do bezsilności w tym zakresie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18948
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Nauka a wiara jak pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-31, 17:26

Wygląda na to, że Ewa Kopacz niespodziewanie dołączyła (w programie "Fakt Opinie") do kreacjonistów: najwyraźniej uważa, że dinozaury żyły równolegle z ludźmi:
"- Przypomnę strasznie dawne czasy. Wtedy, kiedy jeszcze były dinozaury, a ludzie nie mieli jeszcze żadnych strzelb, nie mieli broni nowoczesnej, która pozwoliłaby im je zabić. Wie pani, co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura.
- Wiadomo, że od jednego rzucenia tym kamieniem na pewno dinozaur nie padł. Ale jeśli przez miesiąc, dwa miesiące rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać

;)

ODPOWIEDZ