Bajki i programy TV z naszego dzieciństwa

[TOMVAD 45]

Lubiłem Muppety, te oryginalne były lepsze od tej bajkowej wersji.Akademia Pana Kleksa także jest fajna,ale bardziej wolę pierwszą część niż te dalsze. Bardzo rozwojowy był Miś Uszatek. Lubiłem tez program pana Słodowego-był bardzo dobry jak na tamte czasy.

[Dominik]

Ciekawe czy spadła jakość programów i bajek w TV, czy po prostu z powodu nostalgii odnoszę takie wrażenie.

[Króliczek]

Też lubię stare bajki i filmy:) polskie np, i cieszę się bardzo jak np mój 9latek ogląda ze mną jakieś wakacje z duchami, czy Karino, albo nawet filmy jak Krzyżacy czy Znachor, z tych nowych w TV też zdarzają się fajne, wszystko lepsze niż granie w gierki na smartfon (chociaż moje dzieci też czasem grają, kontroluje też ich w co ) czy horrory, albo gdzie jest full agresji albo wulgarności.

[TOMVAD 45]

Jeśli chodzi o przekaz to na pewno spadła jakość bajek. Teraz cała masa jest badziwia które niczego mądrego dzieci nie uczy. Na niektórych programach dla dzieci da się jeszcze coś znaleźć ale i tak te bajki gdzie jest masa wszelkiego rodzaju magii,czarodziejstwa,różnych efektów przyciąga największą uwagę przez co dzieci tych normalnych oglądać nie chcą.

Kiedyś takie bajki jak Pszczółka Maja czy Miś Uszatek uczyły dzieci czegoś,teraz agresja,magia.

A to co wkurza najbardziej to gdy poucza się rodziców jak mają wychowywać dzieci a nawet było ich odbieranie z różnych powodów. A czym są dzieci faszerowane po przez telewizję? Dzieci uczą się tego co im szkodzi a nie można teraz pozbawiać dziecka wszystkiego. Nie każdego stać na to by z dziećmi wyjechać by mie siedziały przed telewizorem.

Ale nie to jest największym problemem. Problemem są ludzie tworzący bajki -czynią to co dzieciom szkodzi -oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich,gdyż są twórcy dobrych bajek. Mowa o tych którzy faszerują je tym co dzieciom może zaszkodzić a nie tego czego mogą się wartościowego nauczyć.

[Króliczek]

Mamy z mężem identyczne odczucia jak ty, jesteśmy uczuleni na magię:) nie przepadamy za gatunkiem typu fantasy, wolimy już oglądać sport w TV, wiadomo czasem fajnie coś obejrzeć, ale najlepiej czas spędzać przygodowo, na zewnątrz domu.

[Niezapominajka]

a ja miło wspominam bajki takie jak Król Lew czy Mustang z dzikiej doliny - no moim zdaniem są piękne! i jeszcze Mój brat niedźwiedź - wybaczcie ale należę do młodszego pokolenia i na takich bajkach się poniekąd wychowałam - chociaz pamietam Misia Uszatka, Kubusia Puchatka i Muminki czy Smerfy!

[Dominik]

Słoń Dominik

[ToTylkoJa]

I KUDŁATE I ŁACIATE, OGONIASTE I SKRZYDLATE. TE CO SKACZĄ I PŁYWAJĄ, DO ZABAWY ZAPRASZAJĄ!

Włączyłam to spowrotem ze 2 lata temu, bajki panynkowe są jednak strasznie straszne. Nie wiem, czemu to była moja ulubiona bajka

[Claudiax]

Pan Tik Tak

Kulfon i Monika

oraz dobranocki: Miś Uszatek, Miś Koralgol i inne z początków lat 90`.

[Gacek]

Flintstones, Smerfy, Gumisie, Garfield i Przyjaciele, Miś Uszatek, Spiderman, Batman, Jetsonowie, Johnny Bravo, Kacza Paczka, Kasztaniaki, Nowe Przygody Kubusia Puchatka, Koziołek Matołek, Różowa Pantera, Scooby Doo, Pinky i Mózg, Przygody Kota Filemona, Wojownicze Żółwie Ninja, Janosik, Podróż za Jeden Uśmiech, Jaś Fasola, Zorro, Viper, Zdarzyło się Jutro, MacGyver, Czterej Pancerni i Pies, Nash Bridges

[Morkej]

Trochę tych bajek z TV było:

- Madeline
- Tom & Jerry
- Garfield Show
- Klub Przyjaciół Myszki Miki
- Smefry
- Przygody Kota Filemona
- Przygody Reksia
- Pszczółka Maja
- Franklin
- Pippi Langstrumpf
- Kubuś Puchatek
- Bolek i Lolek
- Klub Winx
- Clone Wars
- My Little Pony
- Wojownicze Żółwie Ninja
- Scooby Doo
- Gumisie
- Tabaluga
- Flinstonowie
- Było sobie życie
- Jetsonowie
- He Man
- Nowe przygody Lucky Luke’a
- Sabrina, nastoletnia czarodziejka

Tak naprawdę, to od groma oglądnąłem tych bajek i lista nawet do połowy jeszcze nie sięga. Gdyby jeszcze doliczyć do tego te, które były puszczane w kinach, to można by nad tym siedzieć bardzo długo.
Pamiętam, że często chodziłem do kuzynki, gdzie praktycznie zawsze w telewizji leciała jakaś bajka u niej. Dlatego wiele z nich podłapywałem i sam później oglądałem u siebie, np. te słynne kucyki Pony. Kurcze, no bajka typowo o charakterze dziewczęcym, ale tak potrafiło to wciągnąć, że kompletnie nie robiło mi to różnicy.

Chodząc jeszcze do podstawówki ustawiałem sobie budzik na 7 do szkoły - bo miałem do niej gdzieś 10-15
minut drogi - i posiadałem taką tradycję, że zawsze włączałem sobie w telewizji odcinek jakiejś kreskówki, np. Toma i Jerrego, Flinstonów. Ogólnie z rana leciały co miesiąc inne.
Super się wspomina te młodsze lata

[Jozek]

byly tez bajki dla doroslych.