sam2 pisze:
Aby z tej czy jakiejkolwiek liczby kozystac wcale nie trzeba ich znac.
One sa ze sie tak wyraze w nas.
Słucham? Korzystać.
Jeśli ze Złotej Liczby korzystasz świadomie w pracy, to chyba wiedza na jej temat jest tobie przydatna?
Jeśli umiesz liczyć przynajmniej do dziesięciu - choćby na palcach - to też byłoby dla Ciebie przydatne w codziennym życiu.
Ja nie mówię o tylko o cyfrach czy innych znakach, którymi posługuje się człowiek do wyrażania pojęć związanych z jakimiś skomplikowanymi oliczeniami, czy nawet prostą kalkulacją przy zakupach potrzebnej żywności.
Czy uważasz, że zwierzęta nie mają na tyle rozumu aby rozpoznać kiedy jest ktoś w pojedynkę, a kiedy jest mnogość.
Czy nie potrafią twoim zdaniem liczyć i rozpoznawać kształtów czy kolorów.
Moim zdaniem matematyka i liczby nie są jedynie ludzkim przymiotem.
To co jest w Nas jak uczy KK to Duch Święty. Nie zasmucaj Ducha Świętego.
sam2 pisze:
Nie potrzebuje liczyc by widziec, slyszec, czuc, kochac, itd.
Zycia nie wyraza sie cyframi-liczbami.
Nie potrzebne mi wiedziec ze to takie czy inne calosci czy ulamki, bo one nie stanowia mnie.
Jeśli tak jest jak mówisz, to idź do jakiegokolwiek supemarketu po żywność. Włóż zakupy do koszyka i powiedz kasjerce tą swoją oświeconą prawdę. Przecież na pieniążkach są tylko jakieś cyferki-liczby.
Powiedz: "Nie potrzebuje Pani liczyć, tutaj jest jeden pieniążek, ja biorę cały koszyk zakupów."
No, tak sobie tłumaczę te twoje słowa... na takim przykładzie z życia.
Skoro się nie wyraża cyframi - liczbami to w jakim celu liczymy np. długi, wyrażone w cyferkach i liczbach na pieniążkach.
Kiedyś w prymitywnych społeczeństwach się obdarowywano tym co kto miał. Dzisiaj to pieniążek i jego numerki (liczby i cyferki) dominują nad światem.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.
Od kiedy ludzkośc odkryła pieniądz to popadła w niewolę tego wynalazku.
To wykracza poza temat wątku, dlatego już się o tym nie rozpisuję.
sam2 pisze:
Powiem innaczej, gdyby Bog myslal o liczbach stwarzajac czlowieka to zamiast duszy mial bys chronologiczny numer identyfikacyjny.
Tak wiec przestan sie tak tymi cyferkami fascynowac, by nie wyszla ci z tego jakas lu-cyferka.
Nie wiem czemu, wciąż dążysz do tego abym zamkął usta na temat Złotej Liczby. Nie chodzi mi jedynie o jej postać wyrażaną obecnie za pomocą cyfr i systemu dziesiętnego. Postać tej liczby w piśmie przyjęła kształt LITERY greckiego alfabetu. Pisałem o tym wcześniej?
A ty wciąż o lu-cyferkach. Czy nie znasz innych systemów liczbowych. W niektórych się używa liter, w innych liter i cyfr "arabskich", w jeszcze innych pisma klinowego i odpowiednich znaków, albo innych geometrycznych kształtów, jak w przypadku tzw. "cyfr rzymskich", w których dominuje linia prosta, albo znaków pokazywanych ręką. Liczby to nie tylko cyferki. To alfabet Pana Boga. W Biblii, a szczególnie w Apokalipsie św. Jana, pełno jest liczb.