No coż... odpiszę Andej... i na ten rok chyba wystarczy.
”Andej” pisze:
Swobodna kreacje pieniądza rozregulowuje rynek. Prowadzi do inflacji.
Gdyby tylko kreować to tak by mogło być. Dlatego pieniądz z kredytu wymaga jego wycofania z obiegu. Wtedy proces kreacji i destrukcji ma charakter rozproszony i nie uderza w gospodarkę tak negatywnymi skutkami. Jednak ja nie widzę takiego problemu w samym tym procesie kreacji i niszczenia pieniądza... czyli nazwijmy to po imieniu - emisji pieniądza przez system bankowy.
Problemem w tej emisji jest ustanawianie odsetek od wykreowanego kapitału. Jak stwierdził historyk ekonomii J. L. King, największą przyczyną zwiększania się zadłużenia jest lichwa właśnie.
Poza tym w z Biblii jasno wynika, że lichwę potępiali ojcowie kościoła.
Uwaga: lichwa jest dziś rozumiana jako odnosząca się do "wygórowanych odsetek", ale w przeszłości słowo to było używane w odniesieniu do opłat za użytkowanie pożyczek, to znaczy do każdej formy wypłaty odsetek, niezależnie od tego, czy odsetki wynosiły 20-25%, czy 60%, czy tylko jeden procent.
Dlatego istnienie jej do dzisiaj, jest w moim odczuciu łamaniem jednego z kluczowych przykazów.
Z jednej strony jest wielkie parcie na jej ogranicznie, z drugiej strony kombinatorstwo jak zarobić na udzielaniu pożyczek i kredytów.
Mój pomysł polega na zniesieniu lichwy w odniesieniu do pożyczkobiorcy w całości.
0% odsetek od wypożyczanego kapitału do płacenia dla kredytobiorcy to nie jest bezpodstawny pomysł.
W rezultacie uzyskamy nowy produkt bankowy – bezodsetkowy kredyt, który dałby jeszcze zarobek bankom.
Jak to zrobić mogę opisać na przykładzie. Teraz tylko wyjaśnię, że z każdym kredytem wiąże się kreacja pieniądza w oparciu o stopień rezerwy obowiązkowej. W Polsce to 3.5%, w strefie Euro 1%, a w UK, Szwecji lub Kanadzie 0%.
”Andej” pisze:
Tezauryzacja - pomysł wyklucza ją w bankowości, dlatego pozostałaby ucieczka do prywatnej.
Ależ nikt by Ci nie zabronił trzymania oszczędnośći poza bankiem... mógłbyś je mieć ponadto w formie gotówkowej lub w formie kruszcu wycofanego wprost z banku. Nie musiał byś nawet deponować tego kruszcu aby miec prawo wycofać swój depozyt w takiej postaci.
Pamiętaj, że złotem i tak się nie najesz... A kupując na rynku za metalowe blaszki, towary pierwszej potrzeby i tak byś stracił.
”Andej” pisze:
Emerytura - właściwie trzy. Socjalna konieczna dla osób, które z różnych względów nie miały szans na zgromadzenie kapitału (np. osoby chore, kalekie). Emerytura kapitałowa od zgromadzonego kapitału. Emerytura minimalna - dla osób, które nie chciały gromadzić kapitału (np. artyści, zawodowi bezrobotni). Ale jak widzisz, kłoci się to z Twymi tezami.
Dlaczego się kłóci? Emerytura pracownicza od lat pracy i warunków, a nie od wypracowanego kapitału wcale nie jest bezpodstawna. Moim zdaniem bez sensu jest zbieranie kapitału w jakiejkolwiek formie na przyszłą emeryturę. Czy to OFE, FUS czy PPK to wszystko jest wielka loteria oraz marnotrawienie naszych pieniędzy. Zupełnie niepotrzebe.
Jeśli mówimy osobach, które nie przepracowały dość lat zarobkowo z powodu choroby lub inwalidztwa, to renta socjalna ze srodków, które były by wytwarzane w banku dynamicznie dała by im możliwość funkcjonowania na przyzwoitym poziomie. Miało by wystarczyć by na leczenie i zakup powiedzmy sprzętu rehabilitacyjnego lub wynajęcie opiekuna, nie mówiąc o towarach pierwszej potrzeby: zdrowej żywności, ubraniach itp.
A co z ludzmi, którzy nie chcieli pracować, mimo że mogli? Zawodowi bezrobotni też mogli by dostać... jakieś minimum... ale żeby mieli za co przeżyć. Będąc tylko konsumentami lepszych dóbr... stają się motorem do rozwoju działalności producenta tych dóbr.
”Andej” pisze:
System podatkowy jest opresyjny. Alternatywą jest uzyskiwanie dochodów przez państwo. Np. z posiadanego majątku, z kredytów udzielanych przez bank państwowy. To jednak wymaga rewolucji w systemie prawnym, nie tylko podatkowym.
Na Zachodzie już doszli, że można udzielać kredytu z ujemną stopą procentową, a ty proponujesz lichwę na wstępie? Czy może proponujesz model bankowości zwany islamskim, gdzie lichwy brak, ale wierzyciel czerpie zyski gdy zyski czerpie kredytobiorca ze swojej działalności. Czyli zysk z udzielenia kredytu to zwyczajnie udziały w zyskach z przedsięwzięcia. Ale nie wiem jak to działa w przypadku małych pożyczek konsumpcyjnych.
”Andej” pisze:
Kreowanie pieniądza albo oparcie na złocie. W przypadku oparcia kreowanie jest radykalnie ograniczone. Niezależnie od akceptacji społecznej.
Tak. Dlatego świat od tego odszedł... i rezultatem jest największy postęp w rozwoju technologii od wieków. Pieniądz bez oficjalnego parytetu złota jest bowiem tylko zobowiązaniem spłaty długu. Pieniadze to dług.
A dług jest motywacją do wytężonej pracy... stąd większośc ciężko pracuje aby coś w życiu osiągnąć. Mając dobre zarobki... można się udać do banku po kredyt na dom i już w nim mieszkać.
Mimo że nie posiadało się takiej kwoty, aby dom kupić to umowa z bankiem umożliwiła zastosowanie dźwigni finansowej.
W samej dźwigni w kredycie jest wszystko OK, problemem jest głównie mechanizm odsetek.
On bowiem powoduje, że musisz wytężyć swoje siły aby zdobyć to czego nie dostałeś od banku... to czego nie stworzono w ramach umowy kredytowej.
”Andej” pisze:
Pieniądz dlatego jest okrągły, aby łatwiej było nim obracać. Obrót musi przynosić zysk. Inaczej działalność gospodarcza jest bez sensu.
Który pieniądz jest okrągły? Moneta? Są inne rodzaje pieniądza i niewiele z okrągłościami mają wspólnego.... więcej wspólnego mają z “kantami”...
”Andej” pisze:
Odnoszę wrażenie, że chcesz zabić pieniądz i przejść do barteru.
To by znaczyło, że proponuję cofnięcie się do czegoś co było...
Bartej już był...
Lichwa też już była.
100% rezerwy też już było.
0% rezerwy też już było.
Nie było jeszcze kredytu bez odsetek w dużym banku, jedynie takie sztuczki kruczki w instytucjach , których wiarygodość jest zbyt niska.
Szczęśliwego Nowego Roku.