Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Abraham45

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-15, 09:51

Andeju, może kwestia szkolenia została poruszona, ale zarówno post pierwszy jak i sam tytul tematu świadczą o czymś zupełnie innym.
Dominik pisze:Jakie jest Wasze zdanie na temat obowiązkowej służby wojskowej? Czy przydało by się coś takiego młodym "mężczyznom"?
Specjalnie dałem słowo mężczyzna w cudzysłów, ponieważ czasem widuje takie sieroty nieodcięte od mamusinej pępowiny. On nie będzie tego jadł, bo mu koperek przeszkadza, on dwójkę robi tylko w domu.
Na co to wygląda? Na dyskusję o szkoleniu czy o obowiązkowej służbie wojskowej? Chyba swoim stwierdzeniem możesz sprowadzić dyskusję na inne tory. Przeczytaj dokładnie to co napisał Dominik. Ja się trzymam tematu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-15, 13:28

Z wojskiem to jest trochę tak, że mówimy o różnych wojskach.
Co innego wojsko "w ogóle" a co innego realne wojsko "poborowe" w czasie komuny (rzeczywiście mówiło się na nie "syf" i było w tym sporo racji).
Ja służyłem niecaly rok (z czego 4 miesiące szkółka w Zegrzu) i powiem tak:
  • idąc do wojska miałem o nim dużo gorsze zdanie niż wychodząc z niego po służbie; w szczególności przedtem sądziłem że wszyscy wojskowi to trepy i głąby, a wojsku spotkałem (oprócz trepów i głąbów...) także ludzi porządnych i fachowców (im większy fachowiec, tym był porządniejszy - nie zawsze przekładalo sie to na stopień).
  • z drugiej strony moi bezpośredni dowódcy byli albo "prymitywnymi prymitywami" albo umizgującymi i podlizującymi się swoim przełożonym mięczakami - co mnie straszliwie wkurzało i budziło obrzydzenie. Z całą pewnością - gdyby przyszło iść do walki - wolałbym mieć za dowódcę niektórych moich kolegów niż tych "przełożonych". Juz nie mówiąc o tym, że widząc zawodowych żołnierzy nie będących w stanie trafić do tarczy musiałem być zbulwersowany.
  • idąc do wojska powiedziałem sobie "dobra, nie chce tam iść - ale skoro już idę, zostanę dobrym fachowcem". Krótko mówiąc - nie dało się. Serio.
  • Gotowość bojowa opierała się na fikcji "ustawianych" alarmów, wyciaganych na holu za bramę pojazdach (bo liczy się czas do wyjazdu za bramę) itd. Załamka
  • Bardzo małe było nasycenie faktycznym szkoleniem. Za to dużo się bezsensownie siedziało
  • mimo powyższego nie uważam tego okresu za stracony - tyle że zdobyte doświadczenia warty byloby miesiąca, może dwóch - a nie dziesięciu
  • Do samego wojska jako takiego mam pewną słabość. I uważam, że powinniśmy bardziej szanować żołnierzy (bo dziś armia jest chyba inna - raz że zawodowa, dwa, że misje zagraniczne spowodowały idejście z wojska różnych dekowników).
  • Mój brat opowiadał mi, że gdy siedział pewnego dnia w McDonaldzie gdzieś w USA (chyba to bylo na Południu), przy sąsiednim stoliku siedziała rodzina z dziećmi. W pewnym momencie weszło do środka paru żołnierzy. Ojciec rodziny wstał i - tak by dzieci widziały i się uczyły - podszedł do żołnierzy, podał im rękę mówiąc (po angielsku, rzecz jasna) "Dziękuję za Waszą służbę".
    Może kiedyś i u nas tak będzie
Czy jestem za obowiązkową służbą?
Chyba nie (choć moim synom by się przydała...).
Jak już, to nie 2 lata. Jakieś 2-3 miesiące (ale porządnej służby, szkolenia, nie takiego siedzenia jak było za PRL).

Ale może warto byłoby w szkole uczyć - udzielać pomocy, strzelać, jakies takie podstawy. Ale bez bzdur.

Jakub2

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Jakub2 » 2018-01-15, 14:59

Nalezalo by jeszcze dodac ze jak wiadomo dostep do broni dla cywili jest coraz wiekszy, a swiadomosc niebezpieczenstw z nia zwiazana coraz mniejsza.
Nawet takie straszaki, czy te na gumowe kulki wystrzeliwane za pomoca slepakow moga byc i sa niebezpieczne.
Wyszkolony zolnierz nie tylko umie sie poslugiwac bronia, ale takze wie jak to robic bezpiecznie i jakie moga byc niebezpieczenstwa.
Nieraz jak widze jak ktos kto nie byl w wojsku sprawdza swoja bron to az mnie ciarki przechodza, jak nieswiadomy jest taki posiadacz broni, nawet poslugujac sie slepakami. Nie rozumieja nawet tego ze samo cisnienie gazow z lufy tez moze zabic.
Wiekszosc traktuje ja jak zabawke do szpanowania.

Benjamin

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Benjamin » 2018-01-15, 16:33

A Benjamin w wojsku byl, w wojsku byl, w wojsku byl ... tralala

W Szwajcarii dostalem SiG ( wspanialy automat ) i do tego dwa pistolety ( SiG i Beretta). Kazdy obywatel tego zapyzialego panstewka idzie sobie na szkolenie obowiazkowe na okres ilus tam tygodni ( adiutanci i inni czysciciele butow rowniez). W zaleznosci od podpisanej potem deklaracji albo kontraktu sluzba przechodzi w stan formacji milicji narodowej albo wojska rodzaju broni. Jesli ktos zamierza podjac szkolenia w milicji ale na okreslony sprzet to ma nowe powolanie: do wojsk pancernych na kilkanascie tygodni ( z przerwami miedzy szkoleniowymi), do lotnictwa nawet na rok itd.itp.
Po zakonczeniu szkolen kazdy do co najmniej 35 roku zycia otrzymuje bron do dyspozycji i przechowania w domu. Do tego alarmowa ( zapieczetowana) racje amunicji. Kazdy ma prawo do okreslonej ( duzej) bezplatnej uzywalnosci strzelnic i pol cwiczebnych na kazde swoje chcenie. Na tych strzelnicach mozna rozpieczetowac swoja racje amunicji ( srednio jest to norma czterech pelnych zaladowan magazynka) i strzelac do woli. Po zuzyciu, otrzymuje sie do domu nowa zapieczetowana racje amunicji. Wiekszosc Szwajcarow to doskonali strzelcy ... na takich i podobnych ( kursy bezplatne sztuk walki itd ...)
umiejetnosciach opiera sie obronnosc kraju.
W USA obecnie pracuje w ramach cywilno-wojskowej instytucji: otrzymalem od wuja Sama pistolet Colt 1911 ( klasyka) i wstep do szkolen i na sprzet (ostatnio byl to jeden z lotniskowcow ... takie male plywajace miasto).
Sluzba i wojsko bardzo mi sie podoba ... mam lysy leb, to i chelm pasuje wysmienicie. A bezplatne rejsy w ramach badawczo-laboratoryjnych nawet na Tahiti i z powrotem sa przepieknym umileniem szarzyzny naukowego zycia. Pozostale 330 dni w roku zuzywam na domyslanie sie intencji Stworcy, jakie to jeszcze prawa fizyki ukryl, abysmy mieli co odkrywac. I to wszystko ramie w ramie z wojskiem.
Moim przelozonym jest jakis trep ... gwiazdki ma, mundur tez ... i w dodatku nie moge z nim wygrac w szachy. A jeszcze gada tak po naukowemu, ze po kryjomy zagladam do encyklkopedii aby nadazyc ... a i tak ten trep nieraz zagina mnie w dyskusji.
Jak konik goscil u nas ( to w czasach gdy bylem jeszcze w tym zapyzialym kraju wsrod Szwajcarow) to mnie tez nieraz zadziwial wiedza. Aloe konik to tez trep ... z gwiazdkami. Widocznie sa trepy i trepy. Szkoda, ze nie przyjechal tu ... toby sobie trep z trepem pogadal. A ja mialbym wreszcie spokoj ... bo obecnie ... to wciaz douczac sie musze /:) ~x(

konik

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: konik » 2018-01-15, 21:50

Benjaminie ... kon w Europie, to se lepiej mustanga na prerii poszukaj.
Nie mialem ani SiGa, ani Colta w reku ... ale Berette tak. Bardzo fajna pukawka ... choc mysle, ze gdyby doszlifowac Vis-a, toby nawet mogl i Colta przygiac.
Zazdroszcze nieco Tobie wojskowych klimatow ... pozdrow trepa od trepa.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-15, 22:35

Ja swoich synów zaprowadziłem na strzelnicę (ostrą, jak najbardziej, ale mieli specjalną broń dla dzieci), jak liczyli 10 i 8 lat (ku zgorszeniu pacyfistycznych znajomych). Uznałem, że w Polsce trzeba umieć strzelać (i w ogóle obchodzić się z bronią, o czym pisał Benjamin) , choć mam nadzieję, że nie będą musieli tego robić.
Cokolwiek by nie myśleć o czasach komuny (a wiecie, co myślę...) sporo się człowiek mógł nauczyć na przykład w harcerstwie. Może nie strzelania, ale orientacji w terenie (wtedy to były kompasy, nie GPS), znajomości map, obsługi radiostacji etc.
Dziś harcerstwo jest w uwiądzie. Być może pewne formy się po prostu przeżyły...

Abraham45

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-15, 22:50

Służba w armii to w pewnym sensie wielki zaszczyt dla człowieka - nie piszę już tylko mężczyzn, bo i kobiety idą do wojska jeśli czują, że to jest ich droga którą chcą iść. Ważne jest aby wojsko uczyło tego wszystkiego czego powinno uczyć wojsko a nie skupiać się na gnębieniu młodych - tak jak to było wcześniej. Obecnie chyba fali nie ma, ludzie idą do wojska bo chcą a nie dlatego, że są zmuszani, idą ci którzy czują się w tych klimatach bardzo dobrze. Jeśli będą dobrze służyć to pełen szacun dla wszystkich, bo to kawał extra roboty, praca pełna godności i poświęcenia, a nawet bohaterstwa. Dlatego żołnierzy trzeba wspierać i jestem jak najbardziej za odpowiednimi warunkami dla żołnierzy - wysoka płaca oraz inne dodatkowe możliwości, aby odczuli troskę o nich.

Wystarczy wziąć pod uwagę np tych, którzy byli w Afganistanie czy Iraku - ludzie którzy po walkach wracali z bardzo poważnie naruszoną psychiką spowodowaną skutkami walk, wojny jaka tam panowała. To są bardzo poważne i bolesne doświadczenia. Dlatego za takim narażaniem się musi iść odpowiednie wynagrodzenie ich cięzkiej pracy i narażanie życia, zdrowia.

Jakub2

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Jakub2 » 2018-01-16, 00:52

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-15, 22:35 Ja swoich synów zaprowadziłem na strzelnicę (ostrą, jak najbardziej, ale mieli specjalną broń dla dzieci), jak liczyli 10 i 8 lat (ku zgorszeniu pacyfistycznych znajomych). Uznałem, że w Polsce trzeba umieć strzelać (i w ogóle obchodzić się z bronią, o czym pisał Benjamin) , choć mam nadzieję, że nie będą musieli tego robić.
Cokolwiek by nie myśleć o czasach komuny (a wiecie, co myślę...) sporo się człowiek mógł nauczyć na przykład w harcerstwie. Może nie strzelania, ale orientacji w terenie (wtedy to były kompasy, nie GPS), znajomości map, obsługi radiostacji etc.
Dziś harcerstwo jest w uwiądzie. Być może pewne formy się po prostu przeżyły...
Moze technollogie poszly do przodu, ale taki harcerz z GPS-em jak trafi na dziure w zasiegu GPS-a to bedzie zalatwiony zagubiony a sluzby ratunkowe maja zajecie.
Teraz juz chyba nikt nie uczy tzw. naturalnej nawigacji.
Kiedys jak dzieciaki byly nastolatkami, to jadac do Polski na wakacje robily za pilota, mapa w reke i wygladanie za znakami kierunkow drogowych i numeracji trasy na autostradzie, a ja za kierownica i wykonywalem ich polecenia.
Praktycznie tylko pierwszym razem sie pogubili, bo zamiast skierowac mnie na obwodnice Brukseli skierowali mnie do miasta, tak ze 50 km musialem nadrobic.
Teraz juz nie musze sie o nich martwic ze sobie nie poradza bez GPS-a.

A tak w ogole, to z tym zaufaniem elektronice to to juz poszlo stanowczo za daleko. Wystarczy porzadna flara sloneczna i po GPS-ie i satelitach, jak i telefonach komorkowych.

Abraham45

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-16, 08:46

Ja też przedstawię problem z innej strony, bo taką kwestię też warto brać pod uwagę.

Jak byłem mały a były to lata 80-81 (miałem jakieś 7 lat) to pamiętam, jak co raz wzywali mojego ojca do wojska.
Gdy matka mi wyjaśniła, że jest stan wojenny to bardzo bałem się czy mój ojciec wróci. Na szczęście wracał.
Ale pomyślcie jak czują się dzieci, gdy ich tata idzie do wojska lub jest żołnierzem i jedzie na misje do innych krajów.
Strach, że więcej taty nie zobaczy.Oczywiście można to samo powiedzieć o dzieciach policjantów czy strażaków, ale w przypadku służby obowiązkowej mężczyzna nie ma wyboru i musi zostawić rodzinę. Dlatego jak dla mnie, biorąc np taki fakt dzieci pod uwagę to lepsze jest rozwiązanie służby zawodowej, gdy człowiek sam wybiera drogę i pójście do wojska. Z jednej strony dla dziecka jest to powód do dumy, że mam tatę żołnierza, który w jakiś sposób wsławia się swoją służbą, ale też może być wielkie cierpienie, gdy tata zginie, może jako bohater, ale cierpienie dziecka będzie.

konik

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: konik » 2018-01-16, 19:53

Gdy nadejdzie taka potrzeba, to smiesznym argumentem bedzie powolywanie sie na koszmary, traume czy inne przezycia psychologiczne. Gdy plonie las, nie szkoda roz.

Marku, jaka to jest bron dla dzieci? Wiatrowka ... czy cos w rodzaju kbks-u?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-16, 20:07

konik pisze: 2018-01-16, 19:53 Marku, jaka to jest bron dla dzieci? Wiatrowka ... czy cos w rodzaju kbks-u?
Nie pamiętam nazwy. Była to broń - co do kształtu - taka, jak mają amerykańscy policjanci (magazynek rurowy na 10 nabojów wzdłuż lufy, repetowanie prawą ręką przez odciągnięcie uchwytu) tylko... mniejsza i lżejsza (przystosowana do nabojów od KBKS).
Podejrzewam że to coś takiego, co sie kupuje 12-latkowi na Południu USA na wiewiórki.

Abraham45

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-16, 23:22

Tym razem coś z historii. Nie wszyscy się może zgodzą z tym materiałem,ale chyba jest trochę prawdy w tym co jest przekazane. Sam wiele z tego pamiętam. Myślę, że warto skorzystać, warto obejrzeć.



Nie wiem jak na to wszystko patrzeć teraz, ale ta historia trochę odbija takie piętno na niektórych ludziach, inaczej patrzy się na służbę wojskową. Teraz są inne czasy i zupełnie inaczej służba może wyglądać. Ja osobiście jeśli już miałbym służyć Polsce to chyba wolałbym służyć w policji - ciekawsza, choć też trochę niewdzięczna praca.
Wojsko nie było dla mnie, nie czułem tego a teraz z perspektywy czasu tym bardziej nie chciałbym w wojsku służyć - mając rodzinę, dzieci nie chciałbym znikać na długi czas i zostawiać rodzinę. Dzieci potrzebują ojca, więc ta droga jest dla mnie czymś ważniejszym, jest moim powołaniem.

Abraham45

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-16, 23:37

A tutaj coś myślę ciekawego na temat służby kobiet:

https://kobieta.wp.pl/polki-walcza-za-o ... 598617217a

bander

Re: Wojsko, czy powinno być obowiązkowe?

Post autor: bander » 2018-03-26, 23:24

Znalazłem temat to się pochwalę:
byłem przeżyłem a nawet 186 dni poligonu zaliczyłem:)
Dezerter napisał:
stałem się twardy, nauczyłem się radzić w trudnych sytuacjach, nauczyłem się braterstwa/solidarności
i to jest najważniejsze właśnie tego młodym brakuje

te inne drobne dodatki , które też występowały tylko nas zahartowały w boju :) =))
Ostatnio zmieniony 2018-03-27, 00:07 przez bander, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ