Aż sprawdziłam to opowiadanie.
Średnia ocen- 1 gwiazdka.
Słusznie? Nie, ja bym dała pół.
Zero fabuły. Wątki przeplatają się, jakby autor miał conajmniej 3 jaźnie.
Związek z pro-life? Znikomy.
Marna podróba i tak marnego filmu.
Synowie Hipokratesa - opowiadanie pro - life
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Synowie Hipokratesa - opowiadanie pro - life
Po co te wulgaryzmy? To ma być sztuka literacka?
Administracjo, pomocy.
Administracjo, pomocy.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Synowie Hipokratesa - opowiadanie pro - life
Opowiadania inspirowane jest twórczością Vegi.
I to tak "inspirowane", że przez chwilę się zastanawiałam, czy ktoś mu nie podprowadził nowego scenariusza.
Stąd też te wulgaryzmy. Totalnie niepotrzebne i niewprowadzające absolutnie nic.
O ile w pierwszych filmach, takich jak "Pitbull" te wulgaryzmy były po prostu świetnym dopełnieniem atmosfery panującej, to tutaj gdybyś chciała szukać atmosfery, to byś tylko świecę zmarnowała.
Wulgaryzmy miały nadać charakter opowiadaniu, ale tutaj autor po prostu nie wiedział, że one mogą tylko charakter wzmocnić, czy wyciągnąć... No ale ten charakter najpierw musi w ogóle istnieć choćby jako idea.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14938
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4185 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Synowie Hipokratesa - opowiadanie pro - life
Wątek niech pozostanie jako ostrzeżenie przed tym "dziełem" literackim
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.