Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
ODPOWIEDZ
Ona Samotna Dusza

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Ona Samotna Dusza » 2019-10-18, 23:57

Dezerter pisze: 2019-10-17, 22:35
Wolfi pisze: 2019-10-17, 00:40 Co do tematu watku, to wydaje mi sie, ze wrecz przeciwnie, kobiety w takim wieku sa najbardziej atrakcyjne, i zyciowo doswiadczone, i najbardziej pociagajace tylko trzeba probowac jakos sprowokowac zejscie sie ze swoim idealem.
Zauważ autorko wątku, że napisał to młody mężczyzna, ja jako dużo bardziej doświadczony mężczyzna powiem - dla mnie tak samo. :!: 30 - 35, to kumulacja i szczyt atrakcyjności kobiety. Małolaty, może i są bardzo pociągające fizyczne, ale i głupiutkie i nie doświadczone i porozmawiać nie ma bardzo o czym i nie wiedzą jak uszczęśliwić mężczyznę/męża.
Powiem Ci że "małolaty" czasami też naucza się dobrze pisać, lecz real pokazuje niestety dziecinnośc, niedojrzałość...

Dodano po 2 minutach 30 sekundach:
Praktyk pisze: 2019-10-18, 10:12
Ona Samotna Dusza pisze: 2019-10-18, 04:11
Ja NIE SZUKAM IDEAŁU, nigdzie nie napisałam że szukam ideału, bo IDEAŁÓW NIE MA.
To żle że szukam wartościowego mężczyznę męskiego, nie dziecinnego chłopczyka, nie egoisty, dojrzałego, zaradnego, przy którym bym się czuła dobrze, kochana, lojalnego osobnika?
Czy mam brać pierwszego lepszego jaki się nawinie? Nie chę tak.
A czy Wy jak wybierałyscie "swojego partnera" to brałyście pierwszego lepszego?
Nie sądzę...

To czego szukasz to mniej więcej już wiemy. Ale związek to jest takie "uzupełnienie się".
Co ty chcesz dać swojemu potencjalnemu partnerowi ? Jakie "dziury" w nim chcesz uzupełnić ?
Jak wyobrażasz sobie swoją rolę w związku ? Po co jesteś temu mężczyźnie ?
Chcę dac mojemu partnerowi miłość, ciepło, dobre słowo, wsparcie emocjonalnie jeżeli będzie potrzebował, emaptię, jeżeli będzie dla mnie dobry uczciwy zostanę z nim na dobre i złe i nie opuszczę go.

Dodano po 1 minucie 53 sekundach:
bambam pisze: 2019-10-18, 16:45 Pytanie dlaczego taka kobieta 30+ jest sama, przy założeniu, że nie jest gruba ani chora psychicznie/fizycznie?
Stereotypy mówią tak, że za młodu szalała z Chadami, a jak zegar biologiczny zaczął głośno tykać to nagle szuka dobrego chłopca. Za mlodu zwracala uwage tylko na atrakcyjność, olewala tych spokojnych chłopów. Wolala byc krotko z atrakcyjnym wariatem niz milym, zwyczajnym gosciem. A teraz wielkie zdziwienie, że Chad ja porzucił i nie wybrał jej spośród 30 innych kobiet, którymi sie zabawiał.
Bardzo się mylisz...
Ostatnio zmieniony 2019-10-18, 23:59 przez Ona Samotna Dusza, łącznie zmieniany 1 raz.

Wolfi

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Wolfi » 2019-10-19, 00:38

Ona Samotna Dusza pisze: 2019-10-18, 04:11 Dziękuje za miłego słowa, Tobie również życzę wszystkiego dobrego."Wolfi"-myslałam że Ty dziewczynka :ymblushing:

Chcę dac mojemu partnerowi miłość, ciepło, dobre słowo, wsparcie emocjonalnie jeżeli będzie potrzebował, emaptię, jeżeli będzie dla mnie dobry uczciwy zostanę z nim na dobre i złe i nie opuszczę go.
No duzo sie nie pomylilas, wewnetrznie troche ze mnie taka dziewczynka. ;p Tylko wracajac do sprawy partnera zyciowego, to masz okreslone wymagania i to bardzo dobrze, piszesz tez jak wiele mozesz zaoferowac i jest to nie watpliwie to wszystko o czym mysle kazdy chlopak marzy, przynajmniej ja. Tylko wlasnie chcialem Ci przekazac, ze czasami mozna znalezc latwo u kogos wady i od razu zdyskwalifikowac. Ja np. dla zony poswiecilbym wszystko i bylbym wierny jak psiak, tylko no jestem strasznie dziecinny, ale czy to znaczy ze to mnie od razu dyskwalifikuje?
Mozna nad wieloma rzeczami pracowac, a czasami wrecz wady moga sie przerodzic w zalety. Takze to chcialem Ci to przekazac Samotna Duszyczko, trzymaj sie cieplo. ;)


@Viridiana co do obawy, ze nie uda Ci sie nikogo znalezc to odrzuc je na bok. Jestes przeinteligentna dziewczyna, wiec jestem pewien, ze nie jeden o Tobie zamarzy. ;)

@bambam hmm ciezko sie to czyta, po pierwsze to co napisales bylo wprost obrazliwe dla Samotnej Duszy i przepraszam ja za Cb.
Takie jakby frustracje wylewasz, a te glupoty co piszesz to juz wgl i ten obrazek, ktory jest tak bezsensowny. Traktujesz ludzi jak przedmioty jedne mniej lub wiecej wartosciowe w tym siebie tez to jest postawa antychrzescijanska, i dziwisz sie twojego stanu? Czy serio myslisz, jak na tym obrazku, ze gdy np. dziewczyna jest mniej urodna to jest mniej warta, nie nie jest. Szczescie w milosci kompletnie nie zalezy od wygladu, kiedy to zrozumiesz?
Oj stary, szkoda mi Ciebie, jak pomysle jak wiele moglbys ugrac jakbys odwazyl sie zmienic.

bambam

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: bambam » 2019-10-19, 01:07

@Wolfi wybrałeś bluepill , powodzenia ;)
Prawda chrześcijańska nie porusza tematu atrakcyjności na rynku matrymonialnym, gdyż z perspektywy nieskończoności nie ma to żadnego znaczenia.

Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie.
Mk 12, 25
Ostatnio zmieniony 2019-10-19, 01:42 przez bambam, łącznie zmieniany 5 razy.
Powód: poprawiłam cytowanie, Magnolia

Ona Samotna Dusza

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Ona Samotna Dusza » 2019-10-19, 09:25

bambam pisze: 2019-10-19, 01:07 @Wolfi wybrałeś bluepill , powodzenia ;)
Prawda chrześcijańska nie porusza tematu atrakcyjności na rynku matrymonialnym, gdyż z perspektywy nieskończoności nie ma to żadnego znaczenia.

Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie.
Mk 12, 25

Jest takie mądre, stare powiedzenie

" Kto w życiu piękno przedkłada nad pożytek,
z pewności w końcu, jak dziecko, które przedkłada słodycze nad chleb,
popsuje sobie żołądek i bardzo kwaśno na świat patrzeć będzie "

Drogi "bambam" co do wyglądu człowieka...

Wygląd KAŻDEGO człowieka zmienia się, ciało, twarz, i to naturalne, nieuniknione,
I NIE MA się co dziwić, że człowiek nie wygląda obecnie jak 10 lat temu/tak są osoby że to zjawisko dziwi...
widzą kogoś po paru latach i mówia "ale On/Ona się zmienił/ła nie wygląda jak dawniej :-o a oni sami tez nie wyglądają jak sprzed 10 lat, ale u siebie nie za bardzo zauważają, tylko najchętniej u kogoś ;)
Nikogo ZMIANA WYGLADU nie ominie jak dożyje, tak to natura przygotowała.Popatrz na same aktorki/gwiazdy/miss.
Mądry człowiek doskonale wie o tym.

Nie jestem człowiekiem pustym POWIERZCHOWNYM, jasne musi nam się dana osoba chodż trochę podobać,
mieć dla nas to coś, żeby coś więcej stworzyć, a i ludzie są różni, mają różne gusta, ludziom różne rzeczy się podobają, jedemu podoba się róża czerwona, innemu biała, a trzeciemu różowa itp.
Dla jednej kobiety możesz być atrakcyjny, dla innej możesz być nieatrakcyjny.

I nie wolno uważać innego człowieka za gorszego bo jest mniej idealny z wyglądu, inny,
tak są osoby co traktują ludzi jak jakąś rzecz, ale nie jest to sprawiedliwe, i bardzo puste.

Nie chcemy być traktowani powierzchownie, i też nie powinniśmy powierzchownie oceniać/traktować drugiego człowieka.
Dziś możemy być piękni/prawie idealni, a jutro, za rok?...W życiu nigdy nic nie wiadomo.
Wyśmiewanie czyjegoś wyglądu/obgadywanie czyjegoś wyglądu, to bardzo słabe, niedojrzałe zachowanie,
i obserwuje że to właśnie najczęściej wyśmiewają/krytykują czyjś wygląd, osoby które same piękne, idealne nie są :)



Ludzie powierzchowni są mało warci, bo jak wyglądasz dobrze to Cię chcą,
a jak już wygladasz gorzej, żle, to Cię już nie chcą...
Ostatnio zmieniony 2019-10-19, 10:20 przez Ona Samotna Dusza, łącznie zmieniany 9 razy.

sylvi91

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: sylvi91 » 2019-10-21, 08:28

Wiem, że już mieliście okazję wymienić się poglądami, ale ten ktoś obok siedzi w kawiarence z obwieszczeniem, że: " Szuka żony. " :arrow: viewtopic.php?f=48&t=9676
:!! @Ona Samotna Dusza :!! , bo czas nieubłaganie leci... :ymhug: :ymalien:

sylvi91

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: sylvi91 » 2019-10-21, 09:49

Biserica Dumnezeu pisze: 2019-10-21, 09:09 sylvi ... (...) - post Biserica usunąłem jako obraźliwy - jeszcze raz taka odzywka a dostaniesz ostrzeżenie - Dezerter
Ponoć już dawno. :))
A czemu taka insynuacja? Przecież mogli by się chociaż spotkać w "realu" i wypić wspólnie kawę/herbatę. To wprawdzie nie portal randkowy, ale jeśli zaczynają się dyskusje na tematy związków/samotności, to może trzeba zacząć swatać? :D
Ostatnio zmieniony 2019-10-21, 23:34 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.

Ona Samotna Dusza

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Ona Samotna Dusza » 2019-10-21, 10:19

sylvi91 pisze: 2019-10-21, 08:28 Wiem, że już mieliście okazję wymienić się poglądami, ale ten ktoś obok siedzi w kawiarence z obwieszczeniem, że: " Szuka żony. " :arrow: viewtopic.php?f=48&t=9676
:!! @Ona Samotna Dusza :!! , bo czas nieubłaganie leci... :ymhug: :ymalien:
Jakbyś nie zauwazył, to absolutnie do siebie nie pasujemy, prezentujemy całkiem inne poglądy, preferencje.
Poza tym to bardzo dziecinny, powierzchowny człowiek...xxxxxxxxxx

Dodano po 1 minucie 23 sekundach:
bambam pisze: 2019-10-18, 16:45
Pytanie dlaczego taka kobieta 30+ jest sama, przy założeniu, że nie jest gruba
ani chora psychicznie/fizycznie?

Stereotypy mówią tak, że za młodu szalała z Chadami, a jak zegar biologiczny zaczął głośno tykać to nagle szuka dobrego chłopca. Za mlodu zwracala uwage tylko na atrakcyjność, olewala tych spokojnych chłopów. Wolala byc krotko z atrakcyjnym wariatem niz milym, zwyczajnym gosciem. A teraz wielkie zdziwienie, że Chad ja porzucił i nie wybrał jej spośród 30 innych kobiet, którymi sie zabawiał.
...

Samotna Duszo, nie ma powodów nikogo obrażać, wycięłam co mogło urazić innego forumowicza, Magnolia
Ostatnio zmieniony 2019-10-21, 10:51 przez Ona Samotna Dusza, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód: upomnienie, Magnolia

Wolfi

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Wolfi » 2019-10-22, 00:06

Sylvi ja twoj post odebralem nie za dobrze, w sensie jako zlekcewazenie, jesli tak nie jest to mnie popraw.
Ale zobacz, to jakis powod do smiechu nie jest, przeczytalem jeszcze raz wszystkie tu posty Samotnej Duszyczki, i zauwazylem jak wiele emocji nia targa i jak wiele smutku w niej jest, przykro mi strasznie z Jej powodu, a przeciez chce tylko kochac i byc kochana. Samotnosc, ktora nie jest wybrana przez samego siebie, moze byc ciezkim krzyzem.
Takze Sylvi mysle, ze nawet jesli nie miales nic zlego na mysli to lepiej jest jednak wesprzec cieplym slowem niz...

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Niezapominajka » 2019-10-22, 19:46

Ja również jestem samotna, mam już 24 lata (tak, dla mnie to już, moja siostra w tym wieku była 1,5 roku po ślubie i miała 3 miesięczna córeczkę 🙈) i jestem tak pochłonięta praca ze nie mam albo czasu albo siły wyjść gdzieś kogoś poznać. Zreszta, gdzie poznam faceta który będzie miał takie podejście do życia jak ja? Owszem, jakbym jeszcze jak do nie dawna wyszła do klubu na sobotnia imprezę to znalazłby się jakiś adorator no ale niestety.. priorytety się zmieniły ;) mam nadzieje ze Bóg postawi kogoś odpowiedniego na mojej drodze. Bardzo tego pragnę. Niestety, wspólnota w mojej parafii odpada. Nawet nie wiem czy jakakolwiek funkcjonuje prócz Róży Różańcowej..
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Wolfi

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Wolfi » 2019-10-23, 00:31

Andej pisze: 2019-10-22, 20:09 Nie wiem dlaczego powtarzasz za kimś taką ocenę. Sam wiesz, że jest inaczej. Tak, nieraz masz taką pozę. Boisz się odsłonić jakim jesteś. I zauważasz, że kobiety w Twoim wieku mają inne zainteresowania. Ale to też może być pozą. Osoby bardziej inteligentne, stawiające sobie wymagania, szanujące wartości mają trudniej. I jeszcze ten problem, że nie odczytujesz niewerbalnego przekazu. Pierwsze przypadkowe spotkanie jest fajne. A potem spostrzegasz, że czegoś brak. - Oczywiście nie mam podstaw, do tego, co w ostatnich dwóch zdaniach. Ale tak coś czuję.
Co do dziecinnosci, to po prostu no wiem jaki jestem i jaki moge sie wydawac dla drugiej osoby. ;p Dlatego nigdy bym o sb nie powiedzial mezczyzna.
Bycie prawdziwym mezczyzna zawsze mi sie kojarzy z byciem jak lew, z grzywa budzaca respekt, i jak trzeba to potrafi ryknac. Porownujac to do mnie to ja jestem jak kot z doprawiona sztuczna grzywa, moze jeszcze sie w tlumie uda sie ukryc, ale jak trzeba ryknac, to sie okazuje ze potrafie jedynie zamiauczec. Dziewczyny tego nie lubia, po prostu potrzebuja prawdziwego mezczyzny i to jest naturalne i o tym wiem, kobieta potrzebuje bezpieczenstwa i opiekunczej reki, a nie na odwrot. Ja jedynie przyciagnac moge fizycznie, na natomiast w srodku.... Wkoncu nikt nie chce dzieciaka. Ale zeby nie bylo, ze tragizuje, nie wrecz przeciwnie. ;p
Moje braki w meskosci, a raczej jej kompletny brak, mysle ze wyniknal z braku dobrego wzorca, czyli ojca, a wydaje mi sie ze bardziej odziedziczylem kobiece po mamie, no nw, na mojego brata tez wplynal brak ojca, Dezowi pisalem kim jest, tu nie bede. Mam nadzieje jedynie, ze chociaz na mojej siostrze brak ojca sie w doroslosci tak bardzo na niej nie odbije, choc jakos napewno, zeby chociaz lesbijka nie byla w doroslosci czy cos.
Ostatnio zmieniony 2019-10-23, 00:51 przez Wolfi, łącznie zmieniany 2 razy.

Magnolia

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Magnolia » 2019-10-23, 07:39

Lektura dla @Wolfi polecam: John Eldredge, Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy,

Ale jeszcze dla Autorki wątku (oraz dla innych samotnych na forum) mam kilka konferencji:

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Andej » 2019-10-23, 09:30

Wolfi pisze: 2019-10-23, 00:31 ... Bycie prawdziwym mezczyzna zawsze mi sie kojarzy z byciem jak lew, z grzywa budzaca respekt, i jak trzeba to potrafi ryknac. ... po prostu potrzebuja prawdziwego mezczyzny ...
Mi bycie mężczyzną bardziej kojarzy się z wołem. Dobrowolnie zakładającym kantar i ciągnącym odpowiedzialnie pług. Aż do końca. Wołem, który nie ryczy na widok bata, tylko ciągnie pług. Bez grzywy, skromny. Uważam, że główną cechą mężczyzny jest odpowiedzialność. Jest to, co jest wewnątrz. Nie ufryzowana grzywa, gruby portfel. Choć to ostatnie czyni lwem. Wół nie budzi respektu. Wół nie walczy o pierwsze miejsce. Wół przyjmuje uprząż i ciągnie. Choć czasem zdarza mu się brykać jak źrebakowi. Ale potem przypomina mu się, że jest wołem i potulnie wraca do jarzma. Czasem wołu wydaje się jest orłem. Wysoko się wzbija, ale jeśli uda mu się wylądować, to cichutko wraca do jarzma. Czarem ryczy. Z bólu. W ostateczności. W złości. Także udając lwa. A potem wraca ...

Nie byłem nigdy dziewczyną. Większość z nich, tak mi się wydawało, potrzebowała byczka z kasą. W tym rzecz, że większość udawała. Szukała czegoś innego, ale co innego sygnalizowała. Albo ja zupełnie źle to odczytywałem. Ale któż w młodości nie udawał kogoś innego? Nie zdając sobie sprawy, że tworząc fałszywy obraz sam rzuca sobie kłody pod nogi. A chłopcy, młodzi mężczyźnie czyż nie starają udawać się ryczącymi lwami? Czy nie odstraszają poważnych dziewczyn takim zachowaniem? Czy taki wspaniały mężczyzna, udający światowca, kasiastego, odważnego zainteresuje dziewczynę, która wyznaje wyższe wartości? Będzie dla niej jak dzban. Pusty. Z ubolewaniem napiszę, że także głupkowate popisy mogą zniechęcać. Niewiele pań potrafi przebić się przez gardę wesołkowatości broniąca prawdziwe ja.

Jeśli potrafisz się przełamać, jeśli znajdziesz czas, to wolontariat. Najlepiej hospicjum. Albo wspólnota, gdy prawdziwa. Na Oazę, raczej za późno. Poza tym, tam żywioł bardziej niż treść. Ale dobre pole dla lwa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Niezapominajka » 2019-10-23, 13:14

Andej pisze: 2019-10-23, 09:30 Ale któż w młodości nie udawał kogoś innego? Nie zdając sobie sprawy, że tworząc fałszywy obraz sam rzuca sobie kłody pod nogi. A chłopcy, młodzi mężczyźnie czyż nie starają udawać się ryczącymi lwami? Czy nie odstraszają poważnych dziewczyn takim zachowaniem? Czy taki wspaniały mężczyzna, udający światowca, kasiastego, odważnego zainteresuje dziewczynę, która wyznaje wyższe wartości? Będzie dla niej jak dzban. Pusty. Z ubolewaniem napiszę, że także głupkowate popisy mogą zniechęcać. Niewiele pań potrafi przebić się przez gardę wesołkowatości broniąca prawdziwe ja.

Jeśli potrafisz się przełamać, jeśli znajdziesz czas, to wolontariat. Najlepiej hospicjum. Albo wspólnota, gdy prawdziwa. Na Oazę, raczej za późno. Poza tym, tam żywioł bardziej niż treść. Ale dobre pole dla lwa.
Szczerze? Rozbawiłeś mnie. I to tak pozytywnie, oczywiście. W sensie - nie śmieję się z Ciebie, tylko z tego, co napisałeś, bo jest tak prawdziwe, że aż się zdziwiłam. Że facet tak potrafi rozeznać w sytuacji. Właśnie tak odbieram owych "mężczyzn", wręcz identycznie jak napisałeś. I również uważam, że odpowiedzialność to najważniejsze, co powinien posiadać prawdziwy mężczyzna. Dla mnie jeszcze wrażliwość i empatia jest bardzo ważna. Nie chęć pokazania, wywyższania się. Nie jakieś "wygórowane" ambicje. Prawdziwy facet jest odpowiedzialny, szczery, uczciwy, ufny, wrażliwy i empatyczny. Tyle. Dla mnie nic więcej się nie liczy. No i oczywiście posiadający podobną hierarchie wartości co ja ;)
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Wolfi

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Wolfi » 2019-10-24, 00:32

Z tym wolem to niezle to ujales. ;D nie smialbym z Tb dyskutowac, ale jednak bycie wolem nie kojarzy sie z czyms milym i nie wydaje mi sie byc przyjemne, to ja chyba wole byc tym kotem ;p.Jestes mezczyzna z doswiadczeniem, znasz zycie od podszewki, takze to co piszesz z pewnoscia jest prawda, wiec moze i nawet lepiej, ze nie jestem pelnoprawnym mezczyzna, moze mnie tak Pan Bog oszczedzil od tej meskiej niedoli. ;p
A co do dziewczyn, sam napisales ze slowo kluczowe to "odpowedzialnosc", zreszta sama Joasia ( :x ) , ktora jest kobieta sie z tym zgodzila. No wlasnie, a ja z odpowiedzialnoscia nie mam wiele wspolnego. ;p
Nie tragizuje z tego powodu, w sensie nie jestem zdesperowany nawet w 1nym procencie. ;p Tylko pojawia sie mysl, ze po prostu fajnie by bylo miec dziewczyne, ktora by byla moja pierwsza i zarazem ostatnia, przytulaski, pierwszy pocalunek, wspieranie sie nawzajem itd. Potem juz jako moja zona, wspolne sie z nia moc modlic, i wiele rzeczy w kwesti wiary robic razem, no i oczywiscie wiadomo, aseksualny nie jestem wiec... ;p choc to tez mnie zastanawia jak wyglada sprawa, ze wspolzyciem w malzenstwie, bo chocby pierwszy raz, no nie wiem, ja to bym sie chyba wstydzil, poza tym ciezko mi to sobie wyobrazic, nigdy nie widzialem kobiety nago, takze gdybym zobaczyl swoja zone to ten pierwszy raz trwalby maks sekunde, o ile przepraszam, ze to tak niezgrabnie powiem, za przeproszeniem o ile wgl zdazylbym wlozyc, nawet by sie nie zaczelo a juz by sie skonczylo.
Ale po tych rozmyslaniach jak fajnie moglo by byc, to wraca mi mysl, ze jednak kobieta, ktora by ze mna byla, ten czas ze mna bylby dla niej po prostu czasem straconym i nie chcialbym sie narzucac, bo jestem po prostu swiadom jaki jestem. Zreszta mam sklonnosci idealnie te same, ktore dziewczyny nie uwazaja za fajne. M.in zdolnosc do zaglaskania na smierc ;p, i jeszcze kilka takich.
Ostatnio zmieniony 2019-10-24, 00:57 przez Wolfi, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...

Post autor: Magnolia » 2019-10-26, 08:04

Dalszą część rozmowy, która zeszła na Wilka i Jego sytuacje przeniosłam do wątku :
viewtopic.php?f=15&t=992&p=194366#p194366

W tym wątku, rozmawiamy o samotności Samotnej Duszy i jej problemach.

ODPOWIEDZ