Jak najbardziej zgodzę się z twierdzeniem że "może jego wada jest pisanie, nie każdy umie coś z sensem napisac o sobie na portalu, ale ma zalety, któ®e ujmują w bliższym kontakcie"Magnolia pisze: ↑2019-10-14, 14:35
A nie widzisz że twoja intuicja z jednej strony CI służy, a z drugiem może przeszkadzać? Przecież nie dajesz nawet szansy …
może jego wada jest pisanie, nie każdy umie coś z sensem napisac o sobie na portalu, ale ma zalety, któ®e ujmują w bliższym kontakcie...kiedy sie o tym przekonasz, skoro nawet Go nie spotkasz?
A masz jakąś wspólnotę modlitewną?
Sama nie umiem poprawnie stylistycznie pisać, i brzmi to czasami co najmniej dziwnie, całkiem inaczej brzmie-bardziej poważniej gdy rozmawiam na żywo, jakby dwie różne osoby które wygłaszają ten sam tekst...
Ale mi chodzi o coś innego, o treści pisane przez mężczyzn, pytania, a nie to że ktoś nie potrafi poprawnie stylistycznie pisać...
Są osoby które potrafią bardzo ładnie, dobrze pisać, a w realu, już to tak ładnie nie jest, albo czuć sztuczność/sztuczny sposób bycia danej osoby.
Dodano po 8 minutach 1 sekundzie:
Praktyk pisze: ↑2019-10-14, 21:10 Moje wnioski na temat twojej sytuacji są następujące ( jestem 35 letnim tatuśkiem ):
- Faktycznie jest tak, że Ci, którzy byli najbardziej zdecydowani mieć żony i jednocześnie odwagę i predyspozycje by je mieć to koło 30tki są już rozegrani. Takie fakty, nie ma co się sprzeczać.
- Kto więc zostaje ? Ci którzy nie chcieli mieć żon, lub Ci którzy nie mieli odwagi lub predyspozycji. No i rozwodnicy, albo wdowcy.
Jako, że sama widzisz, że ciężko upolować ideał może warto się zastanowić, która z cech takiego niezbyt doskonałego kandydata jest do nadrobienia już w ramach związku gdybyś ją na wstępie zaakceptowała.
Że związek potrafi zmieniać i leczyć mogę Ci powiedzieć z własnego doświadczenia. Ja byłem wyjątkowo ciężkim przypadkiem. Określił bym siebie z przeszłości jako egocentrycznego, depresyjnego dupka Trafiła mi się jednak dziewczyna, która jakoś stwierdziła, że nie przeszkadzają jej te cechy i mnie zaakceptowała. I tak pomału siłą swojej wytrwałej miłości otworzyła to co było zamknięte, wyleczyła rany z przeszłości, wytrzymała różne dziwne akcje, łącznie z gwałtownym nawróceniem na wiarę. I oto jesteśmy. Trzecie dziecko w drodze.
Pomyślmy na podstawie twojej listy gdzie są jakieś ukryte diamenty :
do wyleczenia, zwłaszcza przez dziecko, dziecko w ogromnej większości przypadków powoduje pojawienie się bezwarunkowej miłości nawet w egoiścieto często wyuczone, ludzie rozmawiają w powierzchowny sposób bo tak się najczęściej rozmawia, nie znaczy, że nie ma głębszej warstwy, ale może nie mieć-zbyt powierzchowny-pustak, często traktujący ludzi przedmiotowo, ubogi duchowo człowiek,tu nie wiem co napisać-cwaniak/kombinator...od kobiety to by chciał wymagać, a sam zbytnio nie ma nic do zaoferowania kobiecie,tu ciężko znaleźć głębię, ale niektórzy łażą na tą siłownię myśląc, że nie ma kobiet, które doceniają głębię a nie bicek, więc można się zaskoczyć-typ który zrobił sobie klatę na siłowni i mysli że teraz jest wielki figo fago...niewiadomo za kogo się uważa,to najprawdopodobniej wynik kompleksów, do wyleczenia-typ faceta który bardzo czesto krytykuje obgaduje ludzi, toksyk...,nieśmiałość, zdecydowanie może ją wyleczyć w trwałym uczciwym związku-mało męski-mało inicjatywy, nie stanowczy, zbyt uległy...,nie rozumiem-skromnie fałszywy,do przepracowania, może trzeba mu pokazać, co w życiu ważne-zbyt materialistyczny,może nie miał kobiety, która by go nauczyła, facet sam z siebie to by w jaskini siedział-niska kultura osobista,głębi się na uczelni nie zdobywa, ale też nie jest powiedziane, że się jej nie da obudzić, często powstaje, gdy człowiek przeżyje coś ciężkiego-wykształcony, ale tylko wykształcony...
I jeszcze na zakończenie w kontekście wiary, skoro już jesteśmy na takim forum:
Związek wg. Boga to całkowite poświęcenie się drugiej osobie. Myślenie o czyimś szczęściu bardziej niż o swoim. Może spróbuj znaleźć takiego faceta, który jest warty być szczęśliwym bardziej niż ty ? I może wtedy Bóg zrobi tak, że on będzie chciał tego samego dla ciebie ?
Może to zrobi z niego mężczyznę o którym marzysz ?
Wiesz, dużo obserwuje ludzi, czytam itd. te uprzedzenia kobiet które zacytowałam znalazłam gdzieś tam...
Osób które po 30+ nie zdecydowały się na jakiś poważniejszy związek,
nie założyły swojej rodziny, powodów owej sytuacji może być sporo...
-Strach, nie pewność że to faktycznie Partner wartościowy, na dobre i złe.
-Uprzedzenia, jakieś ciężkie przeżycia w życiu
-Odwlekanie wszyskiego na pózniej
-Stracenie dużej części czasu z niewłasciwym człowiekiem
-Przyciąganie niewłaściwych partnerów/ludzi do siebie, typu: egoista, materialista, wykorzystywacz, nie lojalny człowiek, kłamca, próżny, bez pokory, wywyższający się, poniżający innych/wyśmiewający innych, bez emaptii, itd.
- Odejście od ludzi-ograniczenie kontaktów w ludzmi, a dlaczego? bo wiele razy było się zranionym, wykorzystanym,
więc aby unikniąć ponownego bólu, rozczarowania, człowiek odsunął się od ludzi, i bezpieczniej mu samemu.
Itd...
Nie będę tu wszystkiego wymieniała.
No i taka np. 38 letnia Kobieta nadal jest samotna, bez własnej rodziny, bez partnera...Te uprzedzenia, jakieś ciężkie przeżycia, dalej bolą, strach... i może ona nawet być miła, atrakcyjna, kobieta, ale i tak jest sama.
Wiesz Kobieta 25letnia, nigdy nie dorówna mentalnie Kobiecie 35letniej.
Człowiek z czasem zmienia się, trochę inaczej myśli, niż wcześniej.