Dziękuje Magnolio, oglądałam już ten wykład jakiś rok temu.
Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Z dobrymi wykładami jest tak, że po roku jesteśmy już na innym etapie i słyszymy coś innego, bo już mamy inne doświadczenie, kładziemy inaczej akcenty... ja lubię do niektórych filmów wracać, bo pamięć mam słabą.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Wolna od czego? Wolna do czego? Czy po prostu wolna (ale tu, trzeba określić, jak odróżnić od szybkiej)?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Ty wariacie xD
Ps. Ostatnio moja ukochana pani Krystyna Pawlowicz dodala zdjecia z mlodosci, mowie Ci, szarpalby, ale to tak, ze wiory by lecialy. ;D Huragan nie kobieta, i jak to mozliwe, ze pozostala niezamezna?
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Co do Pani Pawłowicz - racja - bardzo urodziwa Mi do 30 to troszkę daleko
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
-
- Dyskutant
- Posty: 313
- Rejestracja: 20 sie 2019
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 24 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Dwudziestka też okej , przecież ja nie mam 60 lat
Wolna od patologicznych nałogów , a do czego ? Do zdrowej relacji
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Każdy nałóg jest poniekąd patologiczny - chyba nie ma "zdrowych" nałogów. Ja, aktualnie jestem od takowych wolna Mam nadzieję, że na jak najdłużej. Wierzę, że Bóg mnie od takowych wybroni!
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
-
- Dyskutant
- Posty: 313
- Rejestracja: 20 sie 2019
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 24 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Możliwe że to nie do końca odpowiednie słowo ale miałem na myśli : alko, papierosy , narkotyki ,zakupoholizm ... w sumie tyle na ten moment, a tak to wiadomo że nikt nie jest nieskazitelny ale powiedzmy że np. nałogowe podjadanie słodyczy to będzie taki "zdrowszy" nałóg w sensie destrukcyjnego oddziaływanie na otoczenie
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
To piękne. Tylko dokąd to prowadzi? Czy małżeństwo polega na stawianiu wymagań komuś? Czy sobie? Mam nadzieję, że źle odbieram. Wydaje mi się, że stawiam=nie wymagań jest najkrótszą drogą do rozpadu. Małżeństwo, to ciągła nauka tolerancji. Zrozumienia. Wybaczania. I to nie 7 razy. Ani 77. To działanie permanentne. To akceptacja drugiej osoby. Na dobre i złe. Z zaletami i wadami.
Co jest dla Ciebie najwyższa wartościową? Zrób listę 3. Lepiej 10 takich naczelnych wartości. Uporządkuj od najwyższej. O porównuj. Jeśli na pierwszym miejscu jest to samo. Jeśli pierwsze trzy, może w innej kolejności są takie same. Jeśli jeszcze kilka powtarza się w tej dziesiątce, to może to być zaczyn idealnego małżeństwa. Ale czy taki skarb istnieje? Może trzeba trochę spuścić z tonu? Albo szukać gdzie indziej.
Co jest dla Ciebie najwyższa wartościową? Zrób listę 3. Lepiej 10 takich naczelnych wartości. Uporządkuj od najwyższej. O porównuj. Jeśli na pierwszym miejscu jest to samo. Jeśli pierwsze trzy, może w innej kolejności są takie same. Jeśli jeszcze kilka powtarza się w tej dziesiątce, to może to być zaczyn idealnego małżeństwa. Ale czy taki skarb istnieje? Może trzeba trochę spuścić z tonu? Albo szukać gdzie indziej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Sa zdrowe uzaleznienia, jak np. od sportu ;P
@takisobie 40stka zreszta tez ;P tylko mordeczko musisz byc bardziej uwodzicielski, tak jak ten slodki kitku ;p :
@takisobie 40stka zreszta tez ;P tylko mordeczko musisz byc bardziej uwodzicielski, tak jak ten slodki kitku ;p :
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Żadne uzależnienie nie jest dobre.
Przykładowo: uzależnienie od zdrowego odżywiania nazywamy ortoreksją, jest to jedno z zaburzeń odżywiania zaraz koło anoreksji i bulimii.
Uzależnieni od sportu może oznaczać bigoreksję i może powodować m.in.:
"uzależnienie od sportu może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem fizycznym. U młodych kobiet bardzo często obserwuje się zatrzymanie miesiączki (z powodu niskiej masy ciała), problemy z cerą, wypadanie włosów, zasłabnięcia. Ponadto nieodpowiednie działanie i wchłanianie się składników odżywczych. Niekiedy powoduje to rozwój przedwczesnej osteoporozy. Organizm doprowadzony do granic możliwości staje się słaby, podatny na choroby zakaźne i różnego rodzaju urazy mechaniczne."
Wszystko trzeba robić z głową, "zdrowy nałóg" to oksymoron.
Przykładowo: uzależnienie od zdrowego odżywiania nazywamy ortoreksją, jest to jedno z zaburzeń odżywiania zaraz koło anoreksji i bulimii.
Uzależnieni od sportu może oznaczać bigoreksję i może powodować m.in.:
"uzależnienie od sportu może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem fizycznym. U młodych kobiet bardzo często obserwuje się zatrzymanie miesiączki (z powodu niskiej masy ciała), problemy z cerą, wypadanie włosów, zasłabnięcia. Ponadto nieodpowiednie działanie i wchłanianie się składników odżywczych. Niekiedy powoduje to rozwój przedwczesnej osteoporozy. Organizm doprowadzony do granic możliwości staje się słaby, podatny na choroby zakaźne i różnego rodzaju urazy mechaniczne."
Wszystko trzeba robić z głową, "zdrowy nałóg" to oksymoron.
-
- Dyskutant
- Posty: 313
- Rejestracja: 20 sie 2019
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 24 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Jak to mówią nie byłem nie jestem i nie będę ,tak że kobiety jak czytacie to możecie spać spokojnie bo nikogo nie dam rady uwieść A poza tym to pewnie 99% jak nie 100 ma kogoś bo tak to postrzegam że kiedyś było dużo wolnych a teraz trafić na wolną to szybciej chyba bym trafił szóstkę gdybym grał.
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
@takisobie to jest wlasnie to myslenie, wszystko na nie, nie ma wolnych, nikt nie ze chce, tak samo tutaj bambam mial jak byl, ale sie obrazil, po czesci przeze mnie ;D, jednak mam nadzieje, ze mu sie wiedzie, no i Mada podobnie tez ma.
Takze chlopaki to nieprawda ;p, bo wolnych i samotnych dziewczyn jak was, jest tyle samo, i niektore wlasnie mysla tak jak wy, czyli nikt mnie nie zechce, jestem brzydka itd. Co tez jest kompletna nieprawda. A to sie glownie bierze z nieznajomosci plci przeciwnej, stworzyliscie swoj wlasny wymyslony obraz na sprawe i na dziewczyny. ;p Jest mnostwo dziewczyn, chetnych, ktore chca poznac wartosciowego chlopaka, ktory nie bedzie latal za inymi, bedzie wierny i bez nalogow, a wy te kryteria na luzie spelniacie, zreszta pewnie macie jeszcze mnostwo innych zalet, ktore wystarczy pokazac, nie kryc sie z tym.
Czesto sie tu przerzuca te stereotypy, ze np. trzeba byc bogatym bo na biedaka nikt nie poleci, a wiecie ile jest takich par, ktore milionow nie maja, a sa szczesliwe, serio wiele. Lub tez o wyglad, ze na brzydala nikt nie poleci, ile razy widze, jak serio takie czeresniaki kompletne, co serio wstyd sie pokazywac ;p a maja piekne dziewczyny, czemu? Bo sie akceptuja i sa pewni siebie.
Zreszta w Polsce sami widzicie jakie pary sa, ilu Januszy (nie ze obrazam ludzi tylko podkreslam ten slowianski wyglad ;D) a maja ladne panie, ze czasami to az dziwne uczucie jak widzisz para po 40stce, kobietka wiadomo, ladnie wyglada, ze szarpalby, a obok taki ogr. ;D
Takze no, wystarczy sie nie kryc i byc aktywnym i nie zniechecac sie niepowidzeniami ewentualnymi, pisac z kobietami, rozmawiac, przebywac, zaprosic na kawe jakas jak jest okazja, bo wy je malo znacie tak mysle.
Sam nigdy nie mialem dziewczyny i nie mam, i co? I gitara jakos jest. Wiecie ja tak perfekcjonistycznie troche podchodze, zeby byla pierwsza i ostatnia i wgl, ;P Tez sie zastanawiam czy by nie zakrecic jakiejs w glowie, ale mi sie troche nie chce, najwyzej wystawie siebie na allegro w kategorii "produkty spozywcze" jako "ciacho", jak ktoras kupi to bedzie szybciej. xD I wlasnie co do wymagan na przyklad, ja tam nie mam zadnych (moze jedno ciche zyczenie, zeby byla starsza ode mnie ;p ale ciii), bo mi sie wszystkie kobiety podobaja (nw na ile to jest objaw zboczenia czy cos ale nie wazne ;D) , bo jak ktos pali, no to co? Przeciez moze rzucic, albo mozna jej w tym pomoc. Jak dziewczyna jest puszysta, to co? W sumie nawet lepiej, wiecej mieska, wiecej szarpania ;p itd. itp. Nic od kobiety nie oczekuje, nie wymagam, tylko jednego - MILOSCI, ktora tez sam chce jej podarowac. Milosc to zaakceptowanie drugiej osoby z zaletami i wadami, nawet jak tych wad jest wiecej niz zalet. Sam wiem jak wiele samemu mam wad, fizycznie przyciagam i jest elegancko, ale psychicznie slabo, ale mysle, a nawet wiem ze jest osoba, ta jedna, ktora mnie zaakceptuje takiego jaki jestem.
Takze i wy chlopaki powinniscie miec takie podejscie, bo wiem, ze wiele dziewczyn marzy o takims kims jak wy, i na odwrot tylko trzeba sie jakos ze soba zejsc.
Tak w ramach ciekawostki jeszcze to powiem, ze dziwne to zycie. Jeden ktos tak bardzo czegos pragnie, a z drugiej strony ktos co to ma to tym gardzi. No bo tu wiadomo, pragnienie kobiety, rodziny, dzieci. A tu taki zyciowy przyklad z mojej okolicy. Koles bogaty, mial zone, cud kobieta, ja bym taka po nogach calowal, atrakcyjna nie jest(i to chyba byl powod skoku w bok tego goscia), ale powiem, ze atrakcyjna nie, ale piekna tak i to bardzo, przepiekna, dwie coreczki po cos kolo 8lat chyba, obie grzeczne jak aniolki, i jeszcze tak zawsze trzymaja sie mamy, widac jak ja kochaja, co jest przeslodkie, a na buzkach obie wykapana mama, aby przytulal takie. No i koles co, wyjechal za granice, z tego co wiadomo, to znalazl se tam jakas mlodsza, dzieci zostawil, zone zostawil. Czego chlopy to takie prymitywne debile? No bo wielu chcialoby byc na miejscu tego polglowka, ja tez, a ten od tak to wszystko rzucil. Przeciez ja bym go normalnie nozycami ogrodniczymi wykastrowal. To jest to samo co z moim ojcem, jak on mogl wolec wodke zamiast mojej mamy? No jak? I swoim tepym lbem zepsul mamie zycie, wgl wszystko zepsul. To sa wlasnie ci "mezczyzni"
Takze chlopaki to nieprawda ;p, bo wolnych i samotnych dziewczyn jak was, jest tyle samo, i niektore wlasnie mysla tak jak wy, czyli nikt mnie nie zechce, jestem brzydka itd. Co tez jest kompletna nieprawda. A to sie glownie bierze z nieznajomosci plci przeciwnej, stworzyliscie swoj wlasny wymyslony obraz na sprawe i na dziewczyny. ;p Jest mnostwo dziewczyn, chetnych, ktore chca poznac wartosciowego chlopaka, ktory nie bedzie latal za inymi, bedzie wierny i bez nalogow, a wy te kryteria na luzie spelniacie, zreszta pewnie macie jeszcze mnostwo innych zalet, ktore wystarczy pokazac, nie kryc sie z tym.
Czesto sie tu przerzuca te stereotypy, ze np. trzeba byc bogatym bo na biedaka nikt nie poleci, a wiecie ile jest takich par, ktore milionow nie maja, a sa szczesliwe, serio wiele. Lub tez o wyglad, ze na brzydala nikt nie poleci, ile razy widze, jak serio takie czeresniaki kompletne, co serio wstyd sie pokazywac ;p a maja piekne dziewczyny, czemu? Bo sie akceptuja i sa pewni siebie.
Zreszta w Polsce sami widzicie jakie pary sa, ilu Januszy (nie ze obrazam ludzi tylko podkreslam ten slowianski wyglad ;D) a maja ladne panie, ze czasami to az dziwne uczucie jak widzisz para po 40stce, kobietka wiadomo, ladnie wyglada, ze szarpalby, a obok taki ogr. ;D
Takze no, wystarczy sie nie kryc i byc aktywnym i nie zniechecac sie niepowidzeniami ewentualnymi, pisac z kobietami, rozmawiac, przebywac, zaprosic na kawe jakas jak jest okazja, bo wy je malo znacie tak mysle.
Sam nigdy nie mialem dziewczyny i nie mam, i co? I gitara jakos jest. Wiecie ja tak perfekcjonistycznie troche podchodze, zeby byla pierwsza i ostatnia i wgl, ;P Tez sie zastanawiam czy by nie zakrecic jakiejs w glowie, ale mi sie troche nie chce, najwyzej wystawie siebie na allegro w kategorii "produkty spozywcze" jako "ciacho", jak ktoras kupi to bedzie szybciej. xD I wlasnie co do wymagan na przyklad, ja tam nie mam zadnych (moze jedno ciche zyczenie, zeby byla starsza ode mnie ;p ale ciii), bo mi sie wszystkie kobiety podobaja (nw na ile to jest objaw zboczenia czy cos ale nie wazne ;D) , bo jak ktos pali, no to co? Przeciez moze rzucic, albo mozna jej w tym pomoc. Jak dziewczyna jest puszysta, to co? W sumie nawet lepiej, wiecej mieska, wiecej szarpania ;p itd. itp. Nic od kobiety nie oczekuje, nie wymagam, tylko jednego - MILOSCI, ktora tez sam chce jej podarowac. Milosc to zaakceptowanie drugiej osoby z zaletami i wadami, nawet jak tych wad jest wiecej niz zalet. Sam wiem jak wiele samemu mam wad, fizycznie przyciagam i jest elegancko, ale psychicznie slabo, ale mysle, a nawet wiem ze jest osoba, ta jedna, ktora mnie zaakceptuje takiego jaki jestem.
Takze i wy chlopaki powinniscie miec takie podejscie, bo wiem, ze wiele dziewczyn marzy o takims kims jak wy, i na odwrot tylko trzeba sie jakos ze soba zejsc.
Tak w ramach ciekawostki jeszcze to powiem, ze dziwne to zycie. Jeden ktos tak bardzo czegos pragnie, a z drugiej strony ktos co to ma to tym gardzi. No bo tu wiadomo, pragnienie kobiety, rodziny, dzieci. A tu taki zyciowy przyklad z mojej okolicy. Koles bogaty, mial zone, cud kobieta, ja bym taka po nogach calowal, atrakcyjna nie jest(i to chyba byl powod skoku w bok tego goscia), ale powiem, ze atrakcyjna nie, ale piekna tak i to bardzo, przepiekna, dwie coreczki po cos kolo 8lat chyba, obie grzeczne jak aniolki, i jeszcze tak zawsze trzymaja sie mamy, widac jak ja kochaja, co jest przeslodkie, a na buzkach obie wykapana mama, aby przytulal takie. No i koles co, wyjechal za granice, z tego co wiadomo, to znalazl se tam jakas mlodsza, dzieci zostawil, zone zostawil. Czego chlopy to takie prymitywne debile? No bo wielu chcialoby byc na miejscu tego polglowka, ja tez, a ten od tak to wszystko rzucil. Przeciez ja bym go normalnie nozycami ogrodniczymi wykastrowal. To jest to samo co z moim ojcem, jak on mogl wolec wodke zamiast mojej mamy? No jak? I swoim tepym lbem zepsul mamie zycie, wgl wszystko zepsul. To sa wlasnie ci "mezczyzni"
-
- Dyskutant
- Posty: 313
- Rejestracja: 20 sie 2019
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 24 times
Re: Samotność 30+ Dla kobiety po 35 roku życia nie ma juz faceta...
Wolfik daj namiar na te wolne co szukają tak jak piszesz to ide w ciemno bo ja nie mam pojęcia gdzie takie osoby się znajdują , ale z drugiej strony na luzie nie ma co tu brać wszystkiego dosłownie bo sam widzisz bambam się spinał i się obraził a ja nie będę tego kopiował bo nie ma sensu trzymać się tego kurczowo jak by celem życia było mieć lub nie mieć kogoś , a tak czy inaczej mimo ciekawego punktu widzenia który przedstawiłeś to wybacz nadal trzymam się swojej wersji