Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: sądzony » 2020-04-01, 22:06

Ja zapierniczam w domu.
Zwiozłem sprzęt z firmy.
Chyba za dużo przy tym piję.
Zwykle były 4 browary, teraz jest około 7.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Jozek » 2020-04-01, 22:18

sądzony pisze: 2020-04-01, 22:06 Ja zapierniczam w domu.
Zwiozłem sprzęt z firmy.
Chyba za dużo przy tym piję.
Zwykle były 4 browary, teraz jest około 7.
Kupuj piwo cobra. bedziesz mogl nawet 20 obalic i bedziesz trzezwy.
No moze troche bedziesz sie zataczal jak beczulka piwa, ale to nie od alkocholu tylko od ilosci piwa w brzuchu. ;)
Na nerki to tez dobre. A pozniej sobie glosno bekniesz i powiesz, " nic tak zycia nie upieksza jak samara coraz wieksza". ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Magnolia

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Magnolia » 2020-04-01, 22:18

Przepraszam sądzony, ale skoro już to widzisz to dlaczego to kontynuujesz?

Wiem, ze każdemu lęki i obawy doskwierają, jesli nie o sobie to o pracę, o dzieci, o bliskich... ale znieczulić się na to wszystko chyba jest nieludzkie...

Orzeszki, płatki kukurydziane pogryzaj i na jednym piwie poprzestań. Żonę ucieszysz, dziecko zapewne też, no i po pijaku nie narazisz siebie i nikogo innego. Ogarnij się!

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: sądzony » 2020-04-01, 22:24

Oby to oby to obyto...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Dezerter » 2020-04-02, 12:10

sądzony pisze: 2020-04-01, 22:06 Ja zapierniczam w domu.
Zwiozłem sprzęt z firmy.
Chyba za dużo przy tym piję.

Zwykle były 4 browary, teraz jest około 7
To ja myślałem że za dużo piję ale ty przeginasz! Serio serio😎
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: sądzony » 2020-04-02, 12:30

Dezerter pisze: 2020-04-02, 12:10
sądzony pisze: 2020-04-01, 22:06 Ja zapierniczam w domu.
Zwiozłem sprzęt z firmy.
Chyba za dużo przy tym piję.

Zwykle były 4 browary, teraz jest około 7
To ja myślałem że za dużo piję ale ty przeginasz! Serio serio😎
Wiem :(
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Praktyk » 2020-04-03, 14:25

sądzony pisze: 2020-04-02, 12:30
Dezerter pisze: 2020-04-02, 12:10
sądzony pisze: 2020-04-01, 22:06 Ja zapierniczam w domu.
Zwiozłem sprzęt z firmy.
Chyba za dużo przy tym piję.

Zwykle były 4 browary, teraz jest około 7
To ja myślałem że za dużo piję ale ty przeginasz! Serio serio😎
Wiem :(
Musisz się dobrać do prawdy do tym co robisz... to nie tylko "piwko". Znasz konsekwencje i je wybierasz. To znaczy, że świadomie grzeszysz.
Dostaniesz jakiejś choroby - zostawisz rodzinę, zmalujesz coś w ograniczonej świadomości, spowodujesz wypadek przy pracy...
Musisz wybrać co jest dla ciebie najważniejsze.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Andej » 2020-04-03, 16:33

Po 7, raczej nie ma roboty. Po 10 tym bardziej. Ale dwa nie zaszkodzą. A nawet 4, jeśli rozciągnięte w czasie. Jednak w poście najlepsza ilość to 0. A później sztywna granica. Dotycząca ilości i okoliczności. Nigdy samotnie. Zawsze w domu. A nie więcej, niż jeden papieros na piwo. A jak się utrwali taka miarka, to piątki bez piwa. Potem jeszcze wtorki. I tak dalej. Aby w końcu, tylko okazjonalnie. I wtedy, będzie OK.
Ale teoretyzuję. Choć kiedyś lubiłem alkohol, to raczej omijałem tzw. okazje. A z lutrem nie szło mi pogadać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: sądzony » 2020-04-03, 18:07

Andej pisze: 2020-04-03, 16:33 Po 7, raczej nie ma roboty. Po 10 tym bardziej. Ale dwa nie zaszkodzą. A nawet 4, jeśli rozciągnięte w czasie. Jednak w poście najlepsza ilość to 0. A później sztywna granica. Dotycząca ilości i okoliczności. Nigdy samotnie. Zawsze w domu. A nie więcej, niż jeden papieros na piwo. A jak się utrwali taka miarka, to piątki bez piwa. Potem jeszcze wtorki. I tak dalej. Aby w końcu, tylko okazjonalnie. I wtedy, będzie OK.
Ale teoretyzuję. Choć kiedyś lubiłem alkohol, to raczej omijałem tzw. okazje. A z lutrem nie szło mi pogadać.
(robotę kończę po 5; 10 to dawno nie wypiłem)
Tak myślałem o piątkach. Kiedyś było lepiej, 4 dziennie i dzień lub 2 w tygodniu bez.

Dzięki A.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Magnolia

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Magnolia » 2020-04-03, 19:14

Sądzony bardzo kochasz córkę. A nie wstyd Ci dawać jej taki przykład? Przeciez Ona nie ma wyboru i patrzy na Twoje "piwko" ... ciągle wstawiony nie zadbasz o miłe wspomnienia z dzieciństwa... a żona... jak ma Ci ufać albo cos z Tobą dobrego i trwałego budować... Andej dał konkretne wskazówki jak z tego pomału wyjść... skorzystaj.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Andej » 2020-04-03, 19:24

Magnolia pisze: 2020-04-03, 19:14... patrzy na Twoje "piwko" ...
Słusznie. Dodam, że odziedziczyłem po moim tacie zasadę, że dziecko nie może zobaczyć nietrzeźwego rodzica. Czym skorupka ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: sądzony » 2020-04-03, 19:32

Magnolia pisze: 2020-04-03, 19:14 Sądzony bardzo kochasz córkę. A nie wstyd Ci dawać jej taki przykład? Przeciez Ona nie ma wyboru i patrzy na Twoje "piwko" ... ciągle wstawiony nie zadbasz o miłe wspomnienia z dzieciństwa... a żona... jak ma Ci ufać albo cos z Tobą dobrego i trwałego budować... Andej dał konkretne wskazówki jak z tego pomału wyjść... skorzystaj.
Oczywiście, że mi wstyd. Jestem świadomy, że w jakiś sposób wyrządzam jej "zło".
Nie jestem ciągle wstawiony, bez przesady. Od 18 do 22 gdy idzie spać.
Myślę, że dbam o miłe wspomnienia. Dziś budowałem z nią łodzie z butelek i papieru przez 3h.
Co do żony to masz rację.
To nie łatwe, a przynajmniej dla mnie.

Dodano po 3 minutach 18 sekundach:
Andej pisze: 2020-04-03, 19:24
Magnolia pisze: 2020-04-03, 19:14... patrzy na Twoje "piwko" ...
Słusznie. Dodam, że odziedziczyłem po moim tacie zasadę, że dziecko nie może zobaczyć nietrzeźwego rodzica. Czym skorupka ...
Macie rację. Myślę, że widzi gorsze "rzeczy".
Np.: brak życia sakramentalnego, lęk (z mojej strony) przed bliskością, komputer przyklejony do kolan...
Załączniki
IMG_0524.JPG
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Dezerter » 2020-04-05, 12:08

Grozi nam duże bezrobocie i duży spadek dochodów, we Włoszech już rozdają kartki żywnościowe :(
Do pracodawców apeluję o niezwalnianie pracowników, a pracobiorców namawiam do zgadzania się na czasowe obniżenie pensji - wspólnie musimy przerwać do maja/czerwca, gdy zaczniemy wracać do normalności.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Jozek » 2020-04-05, 12:24

Trzeba ratowac to co jeszcze sie da, ale choc nie chcial bym czarno krakac, ale to tylko nieco zlagodzi sytuacje zanim zacznie sie gorzej.

"kwarta przenicy za denara"
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Biserica Dumnezeu

Re: Czym się trudnicie i ile zarabiacie?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-04-05, 14:59

Czy krakanie cos zmienia?

Mialem w zyciu kilka etapow zarobkowych. Pierwszy etep to potezna inytytucja, ktora wszysto zapeniala w kwestiach doczesnych. Praca zas polegala na posluszenstwie. Bezwzglednym. Zarobki ( jak na otoczenie ) wspaniale, mozliwosci -ogromne ... sumienie zas schowane gleboko w najciemniejszym lochu. Gdy sumienie kazalo sprzeciwic sie instytucji - utracilem wszystko: dobre imie, perspektywy, osigniecia, prace naukowa, dach nad glowa, jakiekolwiek pieniadze ... i w dodatku grozila mi utrata zycia.
Nastepny etap to nowe papiery, banicja i tulaczka poza krajem. Spanie na dworcu kolejowym, kradzieze ... i twarda walka na piesci o prawo do miejsca na nastepna noc.
Kolejny etap to przypadkowy kontakt z ludzmi "uczciwymi inaczej". Pierwszy zarobek, ogromna kasa ... i natychmiastowa ucieczka od tego srodowiska. Sumienie znow sie odezwalo.
I znow laweczka w parku, podloga do spania na dworcu.
Znow poza granicami ... ale wciaz musialem zmieniac miejsce pobytu (taki nakaz ). Praca rozna - dobrze i gorzej platna.
Powrot do Polski . Dobra praca, choc bez papierow, smieciowka ,
I znow wyjazd - tym razem ktos prosi o pomoc.
Pracuje na pol etatu, zdrowie coraz slabsze, da sie zyc.
Od dwoch tygodni bezrobotny. Mam troche zaoszczedzone. Da sie przezyc. Jak dlugo ... nie wiem.
Zarobki - ostatnio w przeliczeniu ok. 2200zl/miesiecznie. Kilkanascia, kilka lat temu - od 0/miesiecznie do 2500zl/tygodniowo.

Wszystko w reku Boga. Zycie trzeba przezyc jak najlepiej. Pieniadze to tylko forma zywnosci. Zle, gdy sa zlotym cielcem.

ODPOWIEDZ